MODA NA SUKCES
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
MODA NA SUKCES
Wczoraj byliśmy świadkami żenująco śmiesznych wydarzeń w temacie Justin...Zauważyłem że kazdy niemal temat dotyczący Bon Jovi zmierza w jednym kierunku.Wszystko ciągnie się w nieskończoność jak pewien amer.serial , który objął chyba już wszystkie pokolenia.W tym temacie możecie do woli ubolewać nad kwestią :słucham Bon Jovi i nikt mnie nie rozumie.Dobrej nocy
Ja powiem szczerze, że wiele osób przy mnie polubiło BJ i raczej nie znam kogoś kto tak biadoli na zespół jak u nas na forum. Też nie lubie jak ktoś tylko chwali i widzi przez różowe okulary wszystko dookoła. Ale to forum fanów BJ, a nie antyfanów i chyba jakoś powiniśmy o tym pamietać. I zaraz pewnie będzie fala krytyki ze stwierdzeniem, że bronie przed krytyką nasz ulubiony zespół. Nie... Rzecz w tym, że śmieszy mnie to bo potem czytam na forum Scorpionsów, że nie warto się kłócić, czy marudzić jak fani BJ
No coś w tym jest, dawno nie czytałem czemu wogóle coniektóre osoby lubią ten zespół bo to, że zarzucają innym że są tu dla pięknych ząbków Jona. I to, że zacząłem słuchać BJ od 2000 roku to nie znaczy, że jestem gorszym fanem czy coś takiego bo mam 21 lat więc cięzko żebym w wieku 6 lat słuchał płyty mojego życia These Days.
Tyle ode mnie... i jak będe miał chwile to chętnie odpisze na posty.
pozdrawiam Was wszsytskich i najlepszego w tym 2011 roku
Może płytki Sambory 
pozdrawiam Was wszsytskich i najlepszego w tym 2011 roku
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 678
- Rejestracja: 12 sierpnia 2010, o 14:11
- Lokalizacja: Wwa
hm, ja jestem fanką od niedawna, bo jestem rocznikiem '93 i zanim wydoroślałam muzycznie, trochę czasu minęło:) ale udało mi się zarazić moich przyjaciół Bon Jovi i nawet Ci mało zapaleni jadą ze mną do Drezna na koncert - spora grupka się uzbierała i jestem z tego powodu przeszczęśliwa. Także jak ktoś z Was też jedzie to się na pewno spotkamy, bo trudno nie będzie nas zauważyć..
co do reszty świata, moj ojciec ich nienawidzi (ale to z powodu mojej manii - musialam wyskrobac wszystkie oszczędności, aby pojechac na ten koncert bo on "na dziadostwo nie będzie marnował kasy") reszta moich znajomych albo lubi niektore piosenki albo tylko LOAP. Także nie jest najgorzej, wręcz przeciwnie, nie mam na co narzekać. W nowym roku 2011 życzę wszystkim bardzo wyrozumiałych przyjaciół i dużo szczęścia...
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Jeśli chodzi o mnie to już od dawien dawna nie spotkałam się z jakąś negatywną reakcją na słowa"Bon Jovi". Zdarzało się tak, gdy byłam jeszcze małolatą. Obracałam się w towarzystwie, które słuchało dość ostrej muzyki. Jak wiadomo, BJ może i gali/grają rocka, ale zawsze byli postrzegani jako lżejsza jego forma - "metal dla dziewczynek". Zdarzało się więc, że niektórzy nie rozumieli mojej fascynacji. Jednak było to sporadyczne, a dziś raczej już się z tym nie spotykam.
Jedyne moja druga połówka śmieje się czasem z tekstów BJ, takich jak "yeaaah yeaaah" czy ciągłe "baby babyyy"
To natomiast poprawia humor także mnie 
Jedyne moja druga połówka śmieje się czasem z tekstów BJ, takich jak "yeaaah yeaaah" czy ciągłe "baby babyyy"
Pozwolę sobie zacytować pewną wypowiedź z artykułu Fenomen ciągle trwa który ukazał się w 2005r. w czasopiśmie MetalHammerAgata BJ pisze:Jeśli chodzi o mnie to już od dawien dawna nie spotkałam się z jakąś negatywną reakcją na słowa"Bon Jovi". Zdarzało się tak, gdy byłam jeszcze małolatą. Obracałam się w towarzystwie, które słuchało dość ostrej muzyki. Jak wiadomo, BJ może i gali/grają rocka, ale zawsze byli postrzegani jako lżejsza jego forma - "metal dla dziewczynek". Zdarzało się więc, że niektórzy nie rozumieli mojej fascynacji. Jednak było to sporadyczne, a dziś raczej już się z tym nie spotykam.
Jedyne moja druga połówka śmieje się czasem z tekstów BJ, takich jak "yeaaah yeaaah" czy ciągłe "baby babyyy"To natomiast poprawia humor także mnie
"O fenomenie i wielkości Bon Jovi się nie dyskutuje. Ci, którzy kochają zespół skaczą z radości, że 20 września do sklepów trafił dziewiąty longplay kapeli. Ci, którzy zajęli miejsca po drugiej stronie barykady albo zaciskają zęby i ścierają przy tym szkliwo albo w złości wymachują pięścią pod niebiosa"
Nic dodać, nic ująć. Może nie do końca rozumiem obecna formułę Bon Jovi i nie koniecznie mi ta formuła odpowiada. Z pewnością tak ma wielu z Was. Fakt faktem - Jon nie jest już tym herosem co w czasach Always czy też These Days.Wtedy nie tylko muzyka ale w dużej mierze również uroda samego Bon Joviego przysparzała zespołowi całe grono fanek.Stąd zapewne Metal Dla Dziewczynek. Bon Jovi się postarzał, została muzyka