Pogodzony....

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Kowal, daj linka do tego forum... ja Ci mogę z miejsca wyszukać co najmniej kilka przykładów na to, że jest jak mówię, od przeróżnych for (włącznie z oficjalnym anglojęzycznym forum Metallici - tam dopiero był pojazd po BJ ;) po różnorakie polskie recenzje płyt BJ. ?eby było jasne, wcale nie podoba mi się to jak zespół jest postrzegany w naszym kraju, ale nie będę pisał, że czarne jest białe, kiedy naprawdę jest czarne ;)

Druga sprawa nie wiem ile masz lat chłopie, ale wnioskuję, że z 12 skoro oceniasz to czy ktoś jest twardzielem, na podstawie tego jakiej muzyki słucha, osobiście idąc Twoim tokiem rozumowania podparty polskimi stereotypami mogę stwierdzić, że miękka cip*a z Ciebie skoro słuchasz Bon Jovi, tak samo z resztą jak reszta chłopaków z tego forum, nie wyłączając mnie...
jak gosc ktory slucha mega ostrej muzy pisze mi z ezna i new jersey i mowi ze jest to zajebista muza to bawia mnie opninie tych pseudo rockowcow
Gratuluję idoli i autorytetów, jak Ci powiem, że słucham black metalu i death metal to uznasz mnie za boga i wszystko co piszę za święte?
zle jest postrzegane przez chlopaczkow sluchajacych troche grunge albo red hotow i uwazajacych za wielkich twardzieli!!!
a Bon Jovi to muzyka dla twardzieli? Hahaha posłuchaj o czym jest 90% starych piosenek BJ bo chyba nie wiesz czego słuchasz... podpowiem Ci - złamane serca, słodkie do bólu ballady -> główny target płyt takich jak SWW czy NJ to były dorastające panienki a nie "twardziele".

Skąd się biorą tacy ludzie??????
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Scrooge, akurat Kowal troche racji ma ;) Mam tez kilku kumpli ktorzy sluchaja RHCP badz innych funkowych tudziez grungowych zespolow i to wlasnie oni najbardziej smieja sie z BJ. Z metalowcami jest roznie, jedni maja polew, inni nawet znaja pare kawalkow i szanuja zespol :P ja z kolei mam polew z ich muzyki :P
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

No tak, ja też znam metali lubiących BJ, ale mówimy tutaj o ogóle, a nie pojedynczych przypadkach potwierdzających regułę. Czekam na ten link do forum z 855 postami rozpływającymi się nad BJ :D

A z resztą Pepe zamknij się bo nie słuchasz metalu więc opinia takiego pseudo rockowca i pseudo twardziela jak Ty się nie liczy ;)
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

To, ze wole rock tudziez rock n' roll znaczy, ze mam miekka pałe? :cfaniak: Czekaj czekaj juz tu byl taki jeden co uzyl takiego sformuowania........ :D


Ale moze wrocmy do tematu, na potyczki rockowo-metalowe mozemy zalozyc inny :P
Ostatnio zmieniony 2 maja 2010, o 10:45 przez PePe, łącznie zmieniany 1 raz.
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Ja polecam lekturę tematu Słuchanie BJ = obciach??? - z naszego forum:
http://www.bonjovi.pl/forum/topics50/sl ... -vt793.htm

fani Bon Jovi o tym jak postrzegany jest zespół w ich otoczeniu ;) - myślę, że to wszystko rozjaśni ;)
Awatar użytkownika
alniac
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1260
Rejestracja: 14 kwietnia 2010, o 10:50

Post autor: alniac »

Przeczytałam ten temat o rzekomym "niezrozumieniu" przez otoczenie. Ludzie, ogarnijcie się i bądźcie taką osobą, jaką chcecie być. Jakbym miała się przejmować ludźmi z mojej szkoły, to bym szybko osiwiała i wyłysiała ze zmartwień. :whoeva: Dlatego leję ciepłym moczem na wszystkich, którzy nie mają nic do powiedzenia na temat mojego gustu muzycznego, bo sami słuchają techna albo hiphopu...
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
Awatar użytkownika
Tatar
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 941
Rejestracja: 12 grudnia 2007, o 19:44
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka

Post autor: Tatar »

PePe pisze:To, ze wole rock tudziez rock n' roll znaczy, ze mam miekka pałe? :cfaniak:
Ku**a, jakie filozoficzno-refleksyjne się to forum zrobiło. :D
Bon Jovi skończyło sie na Kill 'em All
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

widzę, że termin miękka pala/panis na stale wszedł w subkulturę fanów BJ... ;) i bardzo dobrze, trochę hard rocka nikomu tu nie zaszkodzi, uznajmy, że miękka pała to taki nasz hołd ku starej twórczości BJ i dawnym rock n rollowym czasom ;P
Awatar użytkownika
alniac
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1260
Rejestracja: 14 kwietnia 2010, o 10:50

Post autor: alniac »

Proponuję również "mulić pałę" na odzwierciedlenie nudy i nicnierobienia. :D
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

PePe pisze:To, ze wole rock tudziez rock n' roll znaczy, ze mam miekka pałe? :cfaniak: Czekaj czekaj juz tu byl taki jeden co uzyl takiego sformuowania........ :D
I dalej podtrzymuję to sformułowanie z tym, że użyłem go w odniesieniu do trochę innej sprawy, hej?
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
kowal11
It's My Life
It's My Life
Posty: 116
Rejestracja: 31 października 2009, o 09:46
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: kowal11 »

zalatwie ci ten link bo ogolnie rzecz biorac to moj kumpel dziennikarz recenzent polskiej gazety metalowej zalozyl ten temat i jutro zalatwie ci ten link.ja akurat przypuszczam,ze slucham bon jovi dluzej niz ty bo od czasow new jersey,nigdy tez nie mowilem ze bon jovi to muza dla twardzieli bo dobrze wiemy ze w wiekszosci to byly milosne historie,to poprostu muzyka rozrywkowa,popularna!!fakt fani metallici sa zle nastawieni do bon jovi,ale bardzo duzo metalowcow potraficaych docenic koncertowa energie bon jovi,kunszt gitarowy richiego mowia o new jersey jako klasyce rock n' rolla.Wcale na nich nie pluja!zreszta to samo mozna powiedziec o metallice na ktora tez wielu metalowcow pluje bo osiagneli duzy sukces komercyjny,ale dla mnie to oszolomy dla ktorych wszystko co popularne to zle

[ Dodano: 2010-05-02, 13:38 ]
'Druga sprawa nie wiem ile masz lat chłopie, ale wnioskuję, że z 12 skoro oceniasz to czy ktoś jest twardzielem, na podstawie tego jakiej muzyki słucha, osobiście idąc Twoim tokiem rozumowania podparty polskimi stereotypami mogę stwierdzić, że miękka cip*a z Ciebie skoro słuchasz Bon Jovi, tak samo z resztą jak reszta chłopaków z tego forum, nie wyłączając mnie... "

nie kumam co tu piszesz?bo ja napisalem ze czesto ludzie sluchajacy grunge i muzy ala red hoci itd czesto mowia ze bon jovi to syf a ich muza jest mega ostra i zajebista!i oni sie uwazaja za twardzieli bo sluchaja mega ostrej muzy!!a wiele w ich muzie ostrosci nie ma(tak jak i bon jovi)
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Tak kowal, ale mi chodzi mówiąc wprost o to, że hmmm o bardzo prosty przykład.

Jesteś w "towarzystwie" i mówisz:

a) słucham Red Hotów - reakcje:
- o super też ich lubię
- obojętność,
- nie znam ich (ale to ekstremalna sytuacja) ;)

b) słucham Bon Jovi - możliwe są powyższe reakcje, ale też bardzo często pojawia się czwarta opcja - typu wielkie oczy, głupi uśmiech, głupie teksty... ogólnie nie raz reakcje na BJ porównywalne są z tymi które by pojawiły się po rzuceniu tekstem słucham Feel'a...

Do czego zmierzam? A no do tego, że w Polsce BJ są o tyle specyficznym zespołem, że jak powiesz słucham Gunsów, Red Hotów, Santany czy innego bandu to praktycznie w żadnym środowisku nie zostaniesz wyśmiany, natomiast w przypadku BJ jest to wręcz nagminne z czym większość userów tego forum się zgodzi. I nie chodzi mi wcale o to, że mnie to boli czy przeszkadza, po prostu zmierzam do tego, że BJ są dość kontrowersyjnym zespołem w środowiskach, w których z założenia powinni mieć najwięcej fanów... mają po prostu w Polsce gówniany wizerunek i kojarzą się głównie z IML i słodką buźką Jona, przecież w tym kraju większość ludzi mówi Bon Joviego zamiast Bon Jovi, mało kto w ogóle wie, że to zespół, dla ogółu to śliczny wokalista Jon Bon Jovi...


P.S. co do grungu posłuchaj sobie Alice In Chains, Mad Season, Soundgarden... BJ w każdej formie to przy nich szczekający pudelek... chyba, że Twoja znajomość grungu ogranicza się do Nirvany.
kowal11
It's My Life
It's My Life
Posty: 116
Rejestracja: 31 października 2009, o 09:46
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: kowal11 »

znam grunge,ja akurat najbardziej lubie pearl jam.wiesz moze i masz sporo w tym racji!jak bylem mlodszy to faktycznie bon jovi bylo troche obciachowe ale z wiekiem sie to zmienia!dla ludzi po 30 okolo 40 bon jovi przestaje byc obciachowe,ja przynajmniej takich ludzi spotykam w wiekszosci to jest fajny rozrywkowy rock n' roll!bez wiekszej glebi,bo taki to jest zespol i tak trzeba go postrzegac,Bon jovi to zespol grajacy muzyke rozrywkowa,popularna i wedlug mnie ludzie dojrzalsi emocjonalnie zaczynaja to rozumiec i nie jest tak zle z ich opinia
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Stary ja Cię popieram i postrzegam ten zespół tak jak Ty, moje wypowiedzi dotyczą ogółu społeczeństwa, a piszę o tym w kontekście tego, dlaczego nie ma u nas koncertu... ;) Polska to kraj w którym na koncerty chodzą głównie ludzie 18-30 czyli jak to określiłeś "niedojrzali", dla których muzyka to także styl życia, subkultura. Po drugie jesteśmy mimo wszystko dość ubogim społeczeństwem i póki co nie jest u nas tak jak na zachodzie, że ludzie sobie chodzą na każdy większy koncert żeby się po prostu rozerwać... u nas jednak wciąż te 250zł za bilet na koncert dla przeciętnego człowieka większa kwota i jeżeli już sobie pozwoli pójść na taki koncert to raczej na zespół z którym się w jakiś sposób utożsamia. W Polsce w przypadku Bon Jovi jest z tym problem, a nie wierzę w to, że uzbierałoby się te 40.000 przysłowiowych 40 latków którzy poszliby na koncert dla rozrywki, Bon Jovi to obecnie pop, ale to nie Madonna na która większość ludzi szło dla lansu, a tym bardziej nie są dla Polaków tym kim są AC/DC na których jedzie masa osób słuchających rocka bo tak wypada (chociaż wcale na co dzień ich nie słuchają)... ja tak to widzę.
kowal11
It's My Life
It's My Life
Posty: 116
Rejestracja: 31 października 2009, o 09:46
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: kowal11 »

ogolnie sie zgadzam!to prawda bon jovi nie jest w polsce tym, ze nawet go nie slucham ale jest legenda wiec pojade go zobaczyc.w innych krajach tak jest a u nas nie.ja tez nie wierze w koncert(no chyba ze faktycznie na otwarcie jakiegos stadionu gdzie sposnorzy doloza kase)!a mnie chodzilo o to ze nie wszystcy metalowcy rockowcy uwazaja bon jovi za syf,wiec obu chyba nam chodzi o to samo i ogolnie na to wyglada ze sie zgadzamy .bez klotni hehe!pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”