Przeźroczysty album
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Przeźroczysty album
Czy jest taka płyta w dorobku Bon Jovi, która, waszym zdaniem, w ogóle (lub nieznacznie) wpłynęła na całokształt zespołu? Album niepotrzebny, niezauważalny, przeźroczysty.
Moim zdaniem taką płytą jest Lost Highway. Z całej płyty potrafię zanucić tylko cztery utwory, pamiętam sześć tytułów. Album praktycznie dla mnie nieistniejący. Oczywiście - fajnie, że znajduje się na nim taki utwór jak Make a Memory, ale twierdzę, że Lost Highway, mimo, że w Ameryce sprzedawał się dobrze, to dla nas, Europejczyków, jest bez znaczenia, czy ta płyta znalazła się na rynku, czy nie.
Podobnie jest, moim zdaniem, z Destination Anywhere. Druga solowa płyta Jona jest najrzadziej omawiana i interpretowana zarówno przez nas, jak i media.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy każda płyta zespołu, jak i solowe albumy członków Bon Jovi mają znaczący wkład w rozwój zespołu? A jeżeli nie, to bez którego krążka można by się było obejść?
Moim zdaniem taką płytą jest Lost Highway. Z całej płyty potrafię zanucić tylko cztery utwory, pamiętam sześć tytułów. Album praktycznie dla mnie nieistniejący. Oczywiście - fajnie, że znajduje się na nim taki utwór jak Make a Memory, ale twierdzę, że Lost Highway, mimo, że w Ameryce sprzedawał się dobrze, to dla nas, Europejczyków, jest bez znaczenia, czy ta płyta znalazła się na rynku, czy nie.
Podobnie jest, moim zdaniem, z Destination Anywhere. Druga solowa płyta Jona jest najrzadziej omawiana i interpretowana zarówno przez nas, jak i media.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy każda płyta zespołu, jak i solowe albumy członków Bon Jovi mają znaczący wkład w rozwój zespołu? A jeżeli nie, to bez którego krążka można by się było obejść?
Akurat w Europie LH odniosło tak duży sukces, że sam Jon był tym zaskoczony... dlatego (pomijając wszelkie inne kwestie) stwierdzenie, że LH dla Europejczyków było płytą bez znaczenia, jest bardzo, bardzo błędne...
Belgian Flanders Albums Chart 7
Danish Albums Chart 1
Finnish Albums Chart 3
German Albums Chart 1
Italian Albums Chart 10
Polish Albums Chart 11
- The Circle koło 40 na chwilę sie pojawiło 
Dutch Albums Chart 1
Czech Republic Albums Chart 9
Spanish Albums Chart 2
Swedish Albums Chart 4
Swiss Albums Chart 1
Destination może i na naszym forum zapomniane, ale single z tej płyty były bardzo często grane swego czasu na MTV, ogólnie płyta odniosła duży sukces szczególnie w UK, Jon dostał za nią:
1997: MTV Europe Music Awards: Best Male.
1998: Brit awards: Best International Male.
Płyty BJ kończą na nominacjach
Inna kwestia, że dla mnie DA to takie rozwinięcie TD, genialna płyta
Wracając do tematu, jedyną taką płytą w moim odczuciu była TLFR, do dziś nie wiem po co ją wydali...
Belgian Flanders Albums Chart 7
Danish Albums Chart 1
Finnish Albums Chart 3
German Albums Chart 1
Italian Albums Chart 10


Dutch Albums Chart 1
Czech Republic Albums Chart 9
Spanish Albums Chart 2
Swedish Albums Chart 4
Swiss Albums Chart 1
Destination może i na naszym forum zapomniane, ale single z tej płyty były bardzo często grane swego czasu na MTV, ogólnie płyta odniosła duży sukces szczególnie w UK, Jon dostał za nią:
1997: MTV Europe Music Awards: Best Male.
1998: Brit awards: Best International Male.
Płyty BJ kończą na nominacjach
Inna kwestia, że dla mnie DA to takie rozwinięcie TD, genialna płyta
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Wracając do tematu, jedyną taką płytą w moim odczuciu była TLFR, do dziś nie wiem po co ją wydali...
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Zgadzam się całkowicie! Destination Anywhere jest dla mnie świetną płytą, bardzo głęboką i posiadającą wiele przesłań. Też ma dla mnie wartość podobną do TD i naprawdę chętnie do niej wracam (Scrooge, już kolejna rzecz nas łączyScrooge pisze:Inna kwestia, że dla mnie DA to takie rozwinięcie TD, genialna płyta
Dla mnie płytą najmniej znaczącą jest chyba też TLFR. W ogóle zapomniałam o tym wydawnictwie, chociaż przyznać muszę, że jest tam kilka piosenek, które naprawdę mi się podobają (lubię nowe aranżacje znanych już utworów). Jednak wracam do niej niezwykle rzadko, a i nie ma ona szczególnego znaczenia w dorobku BJ.
Destination jak dla mnie bardzo dobra płyta, niedawno oglądałem ten film wydany do tej płyty i jeszcze bardziej do mnie trafiają te utwory więc dla mnie na duży plus dla Jona. Takie płyty solowe może wydawać tak uważam i tak bym sobie życzył.
A co do TLFR no średnio i to chwilami bardzo a płyte kupiłem keidy wychodziła i spoko.
Chłopaki chcieli wydać płyte akustyczną, co widać też było po końcówce Bounce Tour gdzie w Japonii grali cały koncert akustycznie. O ile pamiętam wytwórnia się nie zgodziła czy coś w tym stylu. Niech ktoś mnie poprawi jeśli się myle.
ps. zwróciliście kiedyś uwage, że DA ma 13 kawałków i trwa 62min ?
jakieś wnioski?
A co do TLFR no średnio i to chwilami bardzo a płyte kupiłem keidy wychodziła i spoko.
Chłopaki chcieli wydać płyte akustyczną, co widać też było po końcówce Bounce Tour gdzie w Japonii grali cały koncert akustycznie. O ile pamiętam wytwórnia się nie zgodziła czy coś w tym stylu. Niech ktoś mnie poprawi jeśli się myle.
ps. zwróciliście kiedyś uwage, że DA ma 13 kawałków i trwa 62min ?
jakieś wnioski?
- imp
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1900
- Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Płyta, która najmniej wpłynęła na całokształt? Też wskazuję na TLFR. Ale nie użyłabym słowa "przeźroczysty".
Ta płyta to argument przeciw tezie, że BJ to czysta komercja. Po tym wydawnictwie ogromnej kasy spodziewać się nie mogli. Zrobili coś, czego po prostu chcieli. O ile pamiętam to Sambora mówił, że świetnie się bawili eksperymentując z nowymi aranżacjami. Mieli pomysł i zrealizowali go nie przejmując się opiniami. A zarzuty były: że to wynik braku pomysłu na kolejne utwory, że zamach na stare rokowe granie, że to "zapchajdziura" żeby przypomnieć się fanom.
Inna płyta i inna promocja. Uważam, że koncert(y) w Atlantic City to dobry wybór. Trasy stadionowej z takim materiałem chyba nikt sobie nie wyobraża.
I płyta miała też niezłe pozycje, np. 4 Albums Chart w UK.
Coś innego, ale cieszę się, że ją nagrali. Lubię niektóre z tych aranżacji.
LH? Kolejny eksperyment chłopaków. Płyta niewątpliwie znacząca, nie do pominięcia ale mam nadzieję, że w tym kierunku wycieczek już nie będzie. Do niej, jako do całości, wracam najrzadziej.
Ta płyta to argument przeciw tezie, że BJ to czysta komercja. Po tym wydawnictwie ogromnej kasy spodziewać się nie mogli. Zrobili coś, czego po prostu chcieli. O ile pamiętam to Sambora mówił, że świetnie się bawili eksperymentując z nowymi aranżacjami. Mieli pomysł i zrealizowali go nie przejmując się opiniami. A zarzuty były: że to wynik braku pomysłu na kolejne utwory, że zamach na stare rokowe granie, że to "zapchajdziura" żeby przypomnieć się fanom.
Inna płyta i inna promocja. Uważam, że koncert(y) w Atlantic City to dobry wybór. Trasy stadionowej z takim materiałem chyba nikt sobie nie wyobraża.
I płyta miała też niezłe pozycje, np. 4 Albums Chart w UK.
Coś innego, ale cieszę się, że ją nagrali. Lubię niektóre z tych aranżacji.
LH? Kolejny eksperyment chłopaków. Płyta niewątpliwie znacząca, nie do pominięcia ale mam nadzieję, że w tym kierunku wycieczek już nie będzie. Do niej, jako do całości, wracam najrzadziej.
Szczerze mówiąc jestem zaskoczony. Słyszałem o popularności LH w Stanach, ale nie śmiałem nawet przypuścić, że w krajach europejskich tak dobrze trafiła do słuchaczy.Scrooge pisze:Belgian Flanders Albums Chart 7
Danish Albums Chart 1
Finnish Albums Chart 3
German Albums Chart 1
Italian Albums Chart 10
Polish Albums Chart 11
- The Circle koło 40 na chwilę sie pojawiło
Dutch Albums Chart 1
Czech Republic Albums Chart 9
Spanish Albums Chart 2
Swedish Albums Chart 4
Swiss Albums Chart 1
Teraz to DOS?OWNIE się pokazało, która płyta jest najbardziej przeźroczysta. Pisząc ten temat zupełnie zapomniałem o istnieniu czegoś takiego jak This Left Feels Right. Więc w trochę przypadkowy, ale za to jak przekonywający sposób dowiedziałem się, która płyta jest dla mnie najbardziej przeźroczysta.
Bon Jovi już tyle razy zmieniało styl i brzmienie, że za płyte przezroczysta można by uznać każde wydawnictwo po Slippery When Wet. Jak to juz ktos kiedys zgrabnie ujął: Musimy sobie uświadomić, że Slippery When Wet to rewolucja. Bon Jovi otworzył nim drzwi do świata pop zespołom używającym gitar. Fakt, zapoczątkowali falę pudel metalu, ale bez nich nie byłoby ani sukcesu Guns N’ Roses, ani triumfalnego powrotu Aerosmith...?aden inny ich album nie miał już tej zmieniającej reguły funkcjonowania rynku mocy oddziaływania. Chłopaki graja raz lepiej raz gorzej. Z reguły pozytywnie. Niech sobie grają...