Czego wam brakuje w nowym BJ ?

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Czego wam brakuje w nowym BJ ?

Post autor: Adrian »

Włąśnie zgrałem sobie na dysk pare mp-3jek BJ aby poprzypominać sobie stare dobre piosenki. Min zgrałem When She Comes, Stay, TAALsong, Dyin Ain't Much Of A ...

No i słuchając Dyin' Ain't Much Of A Livin a potem This Ain't A Love Song naszły mnie, że w nowym Bon Jovi brakuje mi bardzo 2ch rzeczy:

1.Ballad bez happy endu. Takie Dyin Ain;t Much Of A Livin poraża swoim tragizmem. Piosenka nie kończy się żadnym zwrotem itp. Wsłuchując się w tekst można popaśc w depresje.

Tego mi brak w piosenkach po Crushu. Jedynie These Arms Are Open All Night i Stay z Crusha są w miare tragiczne, ale podane w bardziej nowoczesny sposób.
Bardzo brakuje mi takich "surowych" dołujących piosenek jak Dyin, Santa Fe, TAALSong, My Guitar Lies Bleeding czy TDays zaśpiewanych emocjonalnie i z tragizmem przez Jona.
Z HANDa Nothing i I Am wpisują się w ten tragizm i pewnie dlatego obie tak bardzo lubie (szczególnie I Am).

Bounce jest napisane po tragicznych wydartzeniach, ale piosenkai mają charakter podnoszący na duchu.

Wiadomo, że całe TDays jest płyta "tragiczną" w przesłaniu i może chłopaki potrzebują troche się odbić od tego.

Teraz płytka Country może wpadnie jakaś balladka country, ale nie licze na to za bardzo. Myśle jednak patrząc po ostatniej płycie, że zespół idzie w dobrym kierunku aby nagrac w niedalekiej przyszłości płytke taką jak TDays.

2.Pięknej gitary Richiego. Powiem szczerze, że starałem się znaleść jakąkolwiek piosenke BJ po 1996 roku aby miała piękną i charakterystyczną gitare na miare "This Ain;t A Love Song". Piękna a zarazem tez "tragiczna".

Jeśli żadnej piosenki nie przeoczyłem to nie ma takiej piosenki. Nie wiem czemu, ale coś z Richiem się dzieje. Gitary na HANdzie nie są charakterystyczne. Tzn zlewają się za bardzo w całośc. A jedyne charakterystyczne fragmenty np wstęp do Welcome zostały stworzone przez kogoś innego.

Wiem, że chłopaki przezywają druga młodość i ostatnei albumy swiadczą o tym. Piosenki tak jak za czasów SWW i NJ porażają optymizmem wsparte humorem często ironią. Dlatego uważam, że za 10 latek znowu będziemy mieć piosenki porkoju ych z TDays.

A czego wam brakuje w obecnych piosenkach Bon Jovi ?
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

Przede wszystkim...uważam że nadużyłeś troche określając puosenki czy texty..tragicznymi ;]
Tego mi brak w piosenkach po Crushu. Jedynie These Arms Are Open All Night i Stay z Crusha są w miare tragiczne
Albo oboje mamy inne pojęcie - tragizmu.
I czemu tak bardzo pragniesz tych jak je nazwales "tragicznych" utworow?
Tragedia jest wszedzie w okolo, nie potrzeba jej jeszcze w puosenkach bon jovi.


A z Richim wiem co sie dzieje... ogladalam milton i stwierdzilam to,czego wczesniej tam nie dostrzeglam, ze strasznie sie chłopina roztyl :jezor: i tak zdziadzial troche... no cóz, z drugiej strony nie dziwię sie...
większosc swoich love songow ktore stworzyl napisal pewnie z mysla o heather... wiec jak je tu teraz grac pieknie i wkladac w to swoja dusze...skoro nie ma sie juz wiary w to co sie śpiewa?

A ogolnie to brakuje mi w ich twórczośc tego powera, tej ekspresji z jaka jon kiedyś śpiewał... this aint a love song...something to believe in..wrecz krzyk rozpaczy :) albo always na wembley.... miał facet kawał dobrego głosu!! Brakuje dobrych teledyskow! Zazwyczaj jeden z nich jest nawet fajny, a reszta..po łebkach,byleby było ;]

Wiem,trochę może odbiegam od tematu-norma, ale wedlug mnie brakuje im czasami rozumu. Prawie całkowita nieumiejętność dobierania piosenek na płytę... dlaczego te najfajniejsze piosenki są albo bonusami,albo wydawane gdzieś tylko w japoni, albo co najgorsze...niewydawane w ogole!! Czego przykladem jest box set. Tyle niezlych utworow, ktore moglyby stac sie hitami...przez wiele lat nie ujrzaly swiatla dziennego. Gdyby takie piosenki zastapily czesc tych znajdujacych sie na crush czy hand, lub zamiast wydac TLFR mogli stworzyc niezlą plytke..spiewajac te songi raz jeszcze... odnieśłiby większy sukces.. tak myśle.

Problemem nie jest to że już nie potrafią grać jak kiedys.. problemem jest własnie to ze ze na plyte wybieraja pewnei najwiekszy szmir jaki nagrali a odrzucaja 40 lepszych piosenek..ktore za lat 8 ukaża się w box secie nr2 ;]

To mowilam ja..jovizna :P
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

I czemu tak bardzo pragniesz tych jak je nazwales "tragicznych" utworow?
Bo tragizm w wykonaniu Bon Jovi, Nicka Cave itp to jest coś pięknego.

Takie piosenki uwielbiam posłuchać sobie zimowymi wieczorami.
Tragedia jest wszedzie w okolo, nie potrzeba jej jeszcze w puosenkach bon jovi.
Przede wszystkim...uważam że nadużyłeś troche określając puosenki czy texty..tragicznymi
Tragizm/Tragizm występuje w np Undivided i w Dyin Ain't Much Of A Livin. Z tym, że w Undivided mamy walke z nim i optymizm,że będzie lepiej a w Dyin nie mażadnej wiary jest smierć i tyle a jedyną otuchą są słowa Jona

And I hope someone will pray for me
When it's my turn to die... pray for me

Ale w sumie to one nie do końca są otuchą.

Czy słowa:
Is it too late to ask for forgiveness
For the things that I have done
Dyin' ain't much of a livin' for the young

Nie są czymś wspaniałym?
W żadnej piosence po 95 roku nie ma aż tak mocnych i tragicznych słów.
ogladalam milton i stwierdzilam to,czego wczesniej tam nie dostrzeglam, ze strasznie sie chłopina roztyl
To fakt. Można powiedzieć, że się spasł :)
this aint a love song...something to believe in..wrecz krzyk rozpaczy
Ten krzyk wpisuje się właśnie w ten tragizm którego mi brakuje.
Brakuje dobrych teledyskow!
No tutaj akurat się nie zgodze (IML,Everyday, SIISo, OWNight, AALY, WTWYA). Problemem są piosenki wybierane na single.
Prawie całkowita nieumiejętność dobierania piosenek na płytę...
Tutaj jest inna kwestia. Kiedyś jak Jon mówił narzucano im piosenki na płyte.Wybierali trzon i kilka singlowych piosenek. Coś chcą przekazać płytą i pewnie dlatego tak dobierają piosenki. Tak jak Jon mówił Bounce nie jest ziobrem singli tylko całością i tak jest. Stety czy nie to jest ich prawo to oni cośchcą przekazać za pomocą płyty.
dlaczego te najfajniejsze piosenki są albo bonusami,albo wydawane gdzieś tylko w japoni, albo co najgorsze...niewydawane w ogole!!
Kwestia gustu dlamnie i wielu innych osób z którymi rozmawiałem najlepszą nie wydaną demówką jest Love Is War. Ostatnio rozmawiałem z 2 innymi osobami i mają zupełnie inne zdanie.

Ja bym zamienił SFTPain na Flesh & Bone, alewiem, że dużo osób nie zgadza się z moją zamianą. Ciężka sprawa. Każdemu podoba się co innego i nikomu się nie dogodzi.
Gdyby takie piosenki zastapily czesc tych znajdujacych sie na crush czy hand
Nie bluźnij :) Wersja Japońska HANDa powinna być normalną wersjąi byłby git + bonus Nothing dla Polski :)
zamiast wydac TLFR mogli stworzyc niezlą plytke..spiewajac te songi raz jeszcze... odnieśłiby większy sukces.. tak myśle
Niektózy uwielbiają Teleferke więc napewno by się nie zgodziliz Tobą.

To mowilam ja..jovizna:P
A to mówiłem ja. Adrian :P
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
AxeL
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 852
Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa

Post autor: AxeL »

Myśle jednak patrząc po ostatniej płycie, że zespół idzie w dobrym kierunku aby nagrac w niedalekiej przyszłości płytke taką jak TDays.


Ja w kariere BJ moge podzielic na 3 etapy :
1.OD debiutanckiej plyty do Blaze of glory Jona to etap mlodosci i porywczosc oraz wielkiego sukcesu i szacunku krytykow
2.KTH Crossroad TDAys to etap rozwagi, przemyslen i doswiadczenia slyszanego w ich muzyce. Biorac pod uwage ze grali wtedy ok 10 lat to moze nie dziwic a wrecz cieszyc ze potrafia tak robic. Muzyka nie dla wszystkich ale wg mnie muzyka wspaniala
3.Etap najbardziej mnie dziwiacy- Komerycjny . Zespol jakby sie cofna z dobrego etapu 2 , ktory wg mnie byl dobra droga prowadzaca do ponownego sukcesu

Wiec czego brakuje im ?? hmmm to trode pytanie . Maja doswiadczenie , grali muzyke jaka wymaga sie od zespolow posiadajacych bagarz zyciowy.
Moze brakuje im inwencji , motywacji , checi do wiekszego wysilku muzycznego.
Bardzo brakuje mi takich "surowych" dołujących piosenek jak Dyin, Santa Fe, TAALSong, My Guitar Lies Bleeding czy TDays zaśpiewanych emocjonalnie i z tragizmem przez Jona.
Tutaj wypadam mi sie z Adrianem zgodzic . Faktycznie brakuje glebszych piosenek , z dusza , powaznym przeslaniem . Ale tez nie moze tych piosenek byc za duzo , bo wtedy sluchajac takiej plyty mozna popelnic samobojstwo :PP
Z HANDa Nothing i I Am wpisują się w ten tragizm i pewnie dlatego obie tak bardzo lubie (szczególnie I Am).
Moze posiadaja takie cechy ale wg mnie jednak nie dorownuja wymienionym wyzej przez ciebie . Sadze ze lubisz je bo sa nawe najmniej osluchane dlatego ja darzysz sympatia . Nie mowie ze ja nie lubie ich ale sadze ze sa lepsze .
Pięknej gitary Richiego. Powiem szczerze, że starałem się znaleść jakąkolwiek piosenke BJ po 1996 roku aby miała piękną i charakterystyczną gitare na miare "This Ain;t A Love Song". Piękna a zarazem tez "tragiczna".
Tutaj takze sie musze zgodzic !! Riche ostatnio zagral dobre solo na Next 100 years ale to demo jest zbyt ozdobione . Powinny byc solowki czyste jak na Dry County . BJ maja gitarzyste wspanialego , posiadajacego niesamowity talent . Riche patrafi zrobic wg mnie na gitarze wszystko , tylko przeciez z nia lat spedzil .
Brakuje dobrych teledyskow! Zazwyczaj jeden z nich jest nawet fajny, a reszta..po łebkach,byleby było
Sadze ze od Crusha dobrymi teledyskami BJ sa ... hmmm Its my life nie ,
Everyday NIE , trudno podac taki moze TYFLM daje jeszcze rade no Have a nice day jest teledyskiem innym moze to jego zaleta .

Teraz od siebie podam cos co mnie bardzo irytuje w piosenkach BJ ostatnich lat . Przewaznie kazda piosenka jest za krotka !! 3-4 min to wg mnie duzo za malo . na Have a nice day moze 2 piosenki przekraczaja 5 min :| Niech na nastepnej plycie walna takie 2 po 7 min pare po 5 i no 2 krotsze . wtedy bedzie ok
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

Takie piosenki uwielbiam posłuchać sobie zimowymi wieczorami.
A ja tam wole koledy.
Tragizm/Tragizm występuje w np Undivided
To chyba rzecz jasna... chociaz jesli sie nie myle to tragedia opisana jest tylko w pierwszej zwrotce i na tym sie konczy... To ze plyta bounce powstala i byla inspirowana przez pewne trgiczne wydarzenia nie znaczy ze jest plyta "tragiczna" bo nie jest nią w ogole.
w Dyin Ain't Much Of A Livin nie ma żadnej wiary jest smierć i tyle a jedyną otuchą są słowa Jona
Wiary w co?? w to ze myslal ze bedzie zyl wiecznie a tu mu nagle przychodzi umrzec? :) i to jest ten tragizm wedlug Ciebie? Smierc jest rzecza normalną a nie tragiczną.. sposob w jaki sie umiera moze byc tragiczny ale nie sama smierc. Poza tym ta piosenka jest z innej pólki... napisana pod pewnien scenariusz. A tragizm to nieszczesliwy splot wydarzen ktory obojetnie w jaka strone cie pchnie..bedzie dla ciebie opłakany w skutkach... a sam ten text piosenki okreslilabym bardziej jako smutną proze zycia... ktora sami tworzymy.Tragiczne byloby to, gdybysmy nie mieli wyjscia i musieli ja taka tworzyc, ale przeciez mamy wolna wole i nikt do niczego nas nie przymusza. Sami jestesmy kowalami własnego losu.
When an outlaw is just a man to me
And a man has to die
Niom :)
Czy słowa:

Dyin' ain't much of a livin' for the young

Nie są czymś wspaniałym?
Masz racje! sa swietne ;] hehe ... te slowa sa madre i smuitne zarazem ale nie okreslilabym ich jako -wspaniale.
Tutaj jest inna kwestia. Kiedyś jak Jon mówił narzucano im piosenki na płyte
Kiedy im narzucali? na pierwszych 2óch?
Tak jak Jon mówił Bounce nie jest ziobrem singli tylko całością i tak jest.
Oj Adrian. Kazda płyta jest raczej całością a nie zbiorem piosenek które ładnie brzmią. dlaczego diamond ring musialo czekac az hmm 8 lat??? aby zostac gdzies wrzucone? bo nigdzie indziej nie pasowalo. Z tym ze...hand dla mnie tej calosci jakos nie tworzy.. nie wiem czemu,jakos jest dla mnie w wiekszosci zbieranina piosenek ktorych nie czuje... co nie znaczy ze plyte skreslam! (zebys zaraz nie naskoczyk na mnei Adrian :P)
Kwestia gustu dla mnie i wielu innych osób z którymi rozmawiałem najlepszą nie wydaną demówką jest Love Is War. Ostatnio rozmawiałem z 2 innymi osobami i mają zupełnie inne zdanie.
nurtujace mnie pytanie. Czy z tymi swoimi "znajomymi" rozmawiasz o czyms innym niz o bon jovi :P pewnie maja Cie dosyc :P
Niektózy uwielbiają Teleferke więc napewno by się nie zgodziliz Tobą
To tylko niektorzy... ja sama mam do niej jakis sentyment, ale nagranie tej plyty bylo ..powiedzialabym bledem... i sam jon tez chyba przyznal sie do tego.. gdyz jak stwierdzil "namieszal ludziom we wspomieniach" i pewnie juz wiecej takiego albumu nie nagraja.

To mowilam ja..jarzabek :P

[ Dodano: 2006-11-01, 2:10 pm ]
Coz jeszcze chcialam dodac... oni juz takich piosenek nie nagraja.
Santa fe, dying etc... jon byl w dołku psychicznym tworzac ta plyte... przy these days mieli pewnie kryzys wieku sredniego :jezor: ...a teraz.... z czego maja powstac takie songi? jon skupia sie jedynie na tym aby przekazac swoje wspaniale geny :P W zyciu prywatnym pewnie dobrze,w zespole jak widzimy tez... heh wiec jedyną przygnebiajacą plyte moze nagrac richie.... i tak zapewne bedzie.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Awatar użytkownika
KM
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 680
Rejestracja: 11 marca 2006, o 22:48
Lokalizacja: Toruń

Post autor: KM »

Ja myślę, że od Destination jakoś te płyty mniej wdzierają się w moją pamięć, w moją duszę, nie próbują nic wyrwać - w stopniu takim, jak wcześniejsze. Może jest to też kwestia innych problemów i spraw, które mają na uwadze w BJ, trudno nieraz coś odnieść do siebie, a wydaje mi się, że tylko wtedy piosenka do nas trafia :)

Wcześniej każda miała specyficzną "duchową" strefę, którą chciałam poznać na wylot, w całości, do głębi możliwości (niszcząc zarówno walkmany, magnetofony jak i kasety :P )

A bez tych nowszych - o zgrozo - mogę spokojnie egzystować! Może z wyjątkiem HAND, choć istnieje prawdopodobieństwo, że to z powodu jej młodego wieku.... ale chyba nie, ta mnie zwaliła z nóg. A Bounce początkowo wogóle - szczerze mówiąc, teraz odkrywam ją na nowo :)

jon skupia sie jedynie na tym aby przekazac swoje wspaniale geny W zyciu prywatnym pewnie dobrze,w zespole jak widzimy tez... heh wiec jedyną przygnebiajacą plyte moze nagrac richie.... i tak zapewne bedzie.
no cóż, chyba wypada mi się z tym zgodzić! Trudno napisać "tragiczną" piosenkę, gdy człowiek jest szczęśliwy... to musi niestety współgrać, więc radzę wszystkim słuchaczom BJ też być szczęśliwymi - wtedy piosenki będą do nas pasować :D :aniol:
20.05.2008 - Leipzig
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa!!!
Awatar użytkownika
adanuta
It's My Life
It's My Life
Posty: 143
Rejestracja: 5 października 2006, o 15:57
Lokalizacja: Poznań

Post autor: adanuta »

widzę, iż panuje przekonanie, ze piosenka musi być 'tragiczna' i bez happy endu, żeby była dobra. :P Wesołe piosenki zdaniem wielu trącają komercją i disco polo. A jak sami widzicie po przykładach na siłe tworzony tragizm jest nienaturalny i wychodzi jeszcze gorzej niż wesoła piosenka
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Ja w kariere BJ moge podzielic na 3 etapy :
W sumie to będziemy mogli dzielić na 4 etapy
1.Młodzieńcza radość z pop-metalowym brzmieniem. Sex "No Drugs" Alcohol and rock 'n' roll
2. Etap dojrzałości emocjonalnej. Próba samobójcza Jona wyraźnie odcisneła piętno w sercu Jona
3. Chęć powrotu do korzeni ale w nowoczesnym stylu. Radosna twórczość z dodatkiem ironi, humoru, ciekawych historyjek
4. Country rzadzi.
Ale tez nie moze tych piosenek byc za duzo , bo wtedy sluchajac takiej plyty mozna popelnic samobojstwo
No właśnie oto chodzi :)
Moze posiadaja takie cechy ale wg mnie jednak nie dorownuja wymienionym wyzej przez ciebie . Sadze ze lubisz je bo sa nawe najmniej osluchane dlatego ja darzysz sympatia
No nie jeśli chodzi o Nothing to jest to spoko piosenka, ale I AMto piosenka IDEALNA. A piosenke I Am słuchałem chybawięcej razy niż cały wszystkie piosenkiz Blaze razem wzięte.

To ze plyta bounce powstala i byla inspirowana przez pewne trgiczne wydarzenia nie znaczy ze jest plyta "tragiczna" bo nie jest nią w ogole.
No tak napisałem mniej więcej. Płyta optymistyczna w przekazie. Ma podnieść na duchu.
to jest ten tragizm wedlug Ciebie?
Ja odbieram tą piosenke jako ostatnie słowa człowieka, który nic nie osiągnął a jedynym celem do któego dąży to śmierć. Pragnąłbyaby ktoś sięzaniego pomodli, ale nie wiadomo czy taka osoba się znajdzie.To jest tragizm

Dobra,ale się nie zagłębiajmy. Każdy odbiera piosenke na swój sposób i to jestpiękne :)
te slowa sa madre i smuitne zarazem ale nie okreslilabym ich jako -wspaniale.
Genialne?
Kiedy im narzucali? na pierwszych 2óch?
Na SWWi NJteż. Zsinglami to samo.Jon był bardzo zaskoczony jak wytwórnia na drugi singiel z SWW wybrała Livin OAP do której nie byłnigdy przekonany.
Z tym ze...hand dla mnie tej calosci jakos nie tworzy..
Dla mnie jest roche zajednolite jeśli chodzi o gitare co nadaje własnie spójnośc i zbytnie podobieństwo na pierwszy rzut.
Czy z tymi swoimi "znajomymi" rozmawiasz o czyms innym niz o bon jovi
Ta.O polityce.
jon byl w dołku psychicznym tworzac ta plyte... przy these days mieli pewnie kryzys wieku sredniego
Ano fakt
A bez tych nowszych - o zgrozo - mogę spokojnie egzystować! Może z wyjątkiem HAND, choć istnieje prawdopodobieństwo, że to z powodu jej młodego wieku.... ale chyba nie, ta mnie zwaliła z nóg
Aż się wzruszyłem:) Piękne słowa ... ja też nie mogłem chodzić tylko słuchałem i słuchałem
no cóż, chyba wypada mi się z tym zgodzić! Trudno napisać "tragiczną" piosenkę, gdy człowiek jest szczęśliwy... to musi niestety współgrać, więc radzę wszystkim słuchaczom BJ też być szczęśliwymi - wtedy piosenki będą do nas pasować
No to też fakt. Jon to nie Britney nie jest sztuczny w swoich piosenkach.Niktmutekstównie pisze .
widzę, iż panuje przekonanie, ze piosenka musi być 'tragiczna' i bez happy endu, żeby była dobra.
Nie. Tylko takich piosenek mi teraz brakuje
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Misiek
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 329
Rejestracja: 13 października 2006, o 18:17
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

Post autor: Misiek »

Mi brakuje przede wszystkim dobrej gry Richiego, solówek, które były nie raz bardzo długie, a teraz są często skracane do minimum. A przez to całe piosenki też są krótkie i zanim się w nich człowiek zagłębi i w nie wczuje to utwór się kończy i gramy coś innego... No i brakuje mi kawałków, które można było poznać przede wszystkim po jakiejś bardzo charakterystycznej melodii, może takiego intro, jak "Wanted...", "Blaze..." albo "Dry county". Bo piosenka to nie tylko słowa,ale i melodia, która musi współgrać w resztą.
Brakuje mi także tych "wyjących" kawałków, nie koniecznie o miłości jak Always, ale może coś w stylu "Something to believe in" chociaż z drugiej strony faktycznie trudno jest napisać takie kawałki bez odpowiedniego nastroju...
a co do singli to niezmiennie od czasu Crush jestem zawiedziony, bo czemu takie piosenki jak "Next 100 years" "Just Older" "Bounce" "Hook me up" "Novocaine" "Complicated" tymi singlami nie zostały? Nie wiem czy ktoś narzuca zespołowi te piosenki czy sami je wybierają, ale faktycznie mnóstwo świetnych kawałków zostało odkurzonych dopiero na boxsecie.
"If You believe in something,
You can't give up"
R.S.
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

Hhhmm... bardzo ciekawy temat, choc jest on jakby podsumowaniem kilku innych, ktore znajdziemy na naszym forum. Brawa dla ADriana za sformułowanie takiego topa :)

Mam mało czasu i duze zaległości, bo nieźle sie rozpisaliście tu wszyscy. Czytajac to pobieżnie, dochodze do wniosku Adrian, że jednak nie jest tak idealnie jak mówisz i czegoś Ci brakuje w obecnej tworczości zespołu. Sam temat postu mówi za Ciebie. Znowu rozdwojenie jaźni ?? :P (To naprawde ma byc żart wiec sie ie denerwuj :P )

Mnie brakuje wszystkiego, co wymieniliście, czyli ogolnie czasów/er : 1 , a w 70% cech "ery" 2-giej. ?eby to wyjasnić i żeby nie było nieporozumień, stworze "legendę" jak poprzednicy :P
Ja dziele działalność grupy na 3 ery muzyczne:

1 poczatek-power pop metal, zdobywanie publicznosci chwytliwymi i łatwymi aranzacjami, hołd pstrokaciźnie lat 70/80 Kształcenie swoich umiejętności i dochodzenie do własnego stylu ( o ile taki jednolity wogole maja , patrząc na całą twórczość ......-> i tu pojawia sie bardzo nurtujace pytanie, ktore można rozwarzac bardzo szeroko <- !! Weszli (na pewno) na rynek z nowym brzmieniem , ktore do dziś jest rozpoznawalne i jest wizytówką BJ
2 dojrzały, ambitny i bardzo wartościowy rock. BJ sa zespołem na naprawde o mocnych fundamentach, ktorych nie powinno sie rozkopywać, mają rynek, wizerunek, rzesze wiernych fanów i "utarty szlak" jak to sie mówi.
3 jakby powrót do naiwniactwa ery 1 i tworzenie mniej ambitnej muzyki (i power rock'a) na fali popu. Teksty dobre, ale w połowie "na kupe", nawiązywanie do starych hitów / powtarzalność i kojarzenie piosenek ze starymi hitami. <- idąc tym tokiem... kiedy przyjdzie czas na dublowanie TD ?? :P

Co do joty, pewnych aspektów punktu 3 nie można brac do siebie , bo są one za bardzo ogolne, a kazdy zna moje zdanie i poglady :P Po za nowymi, których ostatnio przybyło :P
do jutra :D ........pogadamy :P :)
.......kurde a bym sie rozpisął ale czas mnie goni i nie moge sobie pocytowac :P Jutro was zaatakuje :P
Awatar użytkownika
AxeL
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 852
Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa

Post autor: AxeL »

WazuP!!??!! teraz ja sie wypowiem :)
To chyba rzecz jasna... chociaz jesli sie nie myle to tragedia opisana jest tylko w pierwszej zwrotce i na tym sie konczy... To ze plyta bounce powstala i byla inspirowana przez pewne trgiczne wydarzenia nie znaczy ze jest plyta "tragiczna" bo nie jest nią w ogole.
Bounce powistala nie watpliwie dzieki wydarzeniom z 11 wrzesnia . Ale wg mnie zeby powstala plyta tragiczna nie trzeba tragicznych okolicznosci :| Osobiscie nie chce takiej drugiej plyty :
1. NIe chce oklejnego 11 wrzesnia
2. Osobiscei taki tragizm spowodowany nieszczesniem milionow ludzi mnie nie sie nie podoba ( tragizm w piosence .... chociaz Undiveded jest GREAT)

Ja chce zeby powstawaly piosenki tworzene z tragizmu wewnetrznego czlowieka
jak np my guitar lies bleeding in my arms lub these days. Skladnikami takiej piosenki jest doswiadczenie oraz wewnetrzne przezycia = z tego polaczenia wg mnie powstanie piosenka ktora przemowi do wielu osob

Adrian napisal"
4. Country rzadzi.
Sadze ze ten etap jeszcze nie nastal. To ze wydali jedna taka piosenke nie swiadczy o tym ze graja taka muzyke. Chociaz biorac pod uwage to ze maja wydac cala taka plyte :| Ten etap moze nastac , ale jeszcze go nie ma WG MNIE .

Moze posiadaja takie cechy ale wg mnie jednak nie dorownuja wymienionym wyzej przez ciebie . Sadze ze lubisz je bo sa nawe najmniej osluchane dlatego ja darzysz sympatia


No nie jeśli chodzi o Nothing to jest to spoko piosenka, ale I AMto piosenka IDEALNA. A piosenke I Am słuchałem chybawięcej razy niż cały wszystkie piosenkiz Blaze razem wzięte.
No to moze je obsluchales duzo razy , ok. Ale lubisz je dlatego bo to sa piosenki BJ , gdyby je napisali i wydali jacys inni muzycy na bank bys ich tyle nie sluchal . ALe rozumiem to podejscie twoje do ich muzy, ja mam taki same ( moze nie az w takim stopniu :P) Piszac ten post slucham calej plyty HAND zeby sie zastanowic co jest nie tak , i dochcodze do wniosku ktory na pewno ktos umiescil na forum . Muzyka nowa bj bedzie sie podobac 98 % fanow BJ na tym forum i nie tylko. Problem polega na tym ze raczej taki styl muzyki nie przypadnie do gustu innym osobom ( oczywiscie takze znajda sie takie osoby ktore powiedzia " nawet spoko" ale raczej nie beda sie zaglebiac w ich tworczosc ... WG MNIE )
Na forum pojawily sie glosy ze ostatnie wyczyny bj sie nie podobaja ...
przyklad Piotrka tutaj mi sie nasuwa na mysl . Sadze ze chociaz pisze ze ostania muza BJ nie podoba mu sie , to jednak kupil plyte i slucha ja moze nie tak czesto jak wczesniejsze dokonania ale slucha bo to jest muzyka BJ .
Ja takze nie przepadam z niektorymi plytami no HAND wg mnie nie jest szczytem muzyki ale teraz je slucham ( to zalezy od nastroju), jak zapada mrok wlaczam mojego FM :) to czesto puszczam TLFR zeby sie wyciszyc chociaz tej plyty osobisice nie lubie i nie slucham czesto .JEstesmy fanami BJ i nawet jak wydadza plyte w duecie z Gwiazda Disco Polo to i tak wiekszosc z was bedzie ja sluchac co najmniej raz bo to jest BON JOVI.
Podsumujac ten watek , chce powiedziec ze BJ wydaja plyty zadawalajace nas w pewnym stopniu , a chodzi o to zeby napisali muzyke ktora dotrze do tych co sluchaja rocka ale innych wykonawcow(Pearl Jam lub Mettalica) i ktorzy sadza ze BJ jest ... .

.kurde a bym sie rozpisął ale czas mnie goni i nie moge sobie pocytowac Język Jutro was zaatakuje Język
CZekaM 8) :P Zmieszmy sie :P :P <lol2>
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Czego brakuje?
1. Basisty członka zespołu - i to z jajami.
2. Pomysłu na kawałki na miarę Dry County, Lay Your Hands On Me, Livin' On A Prayer czy chocby numerow z These Days.
3. Richie'go wymiatającego fajne solówki.
4. Rock'n'rolla.
That's all.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

?adnie mnie podsumowałeś Bovi :) :P I masz racje. NIe zgodze sie z tym, że jeżeli BJ zagraja duet z ..... (aż przez gardło mi nie przechodzi i nie chce by takie słowa padały na tym forum) to nie słuchałbym tego, bo to byłaby kompletna perwersja !! Zresztą taki duet, o tak niskim poziomie nie powstanie nigdy i jest to absurdalne założenie. Ale nie zaprzecze, ze nie przesłuchałbym tego choc raz :P
dotrze do tych co sluchaja rocka ale innych wykonawcow(Pearl Jam lub Mettalica) i ktorzy sadza ze BJ jest ... .
Obecna muzyka BJ jest własnie zbyt uniwersalna i zarazem/przez to mało konkurencyjna. BJ nie dotrą głeboko do jak to się mowi serc fanów Pearl Jam czy Metalliki, bo nie mają szans w starciu z ich muzyką. O ile These Days mogło by śmiało konkurować z muzyka Pearl Jam, a New Jersey lub kawałki z Bounce z Metalliką (no może nie Metallicą, ale z innym zepsołem podobnie grającym) To ich obecna muzyka może konkurować jedynie z radiowym mix-chłamem lub inną masową muzyką. Jovisi zawsze byli komercyjni jak cała masa innych zespołów ( U2, Aerosmith, Gunsi itd itd itd) i nic w tym dziwnego, ale mimo to kiedyś ich muzyka mimo różnych zawirowań i ewolucji była taka rasowa i tej rasowości brakuje.
(w nawiasie, komercyjnością obecnie przeginają pałe)
CZekaM Zmieszmy sie <lol2>
fikasz ?? nie podskakuj :P

[ Dodano: 2006-11-02, 14:49 ]
Moge w 100 % podpisać sie pod zwięzłym postem Sobola, zawierającym ważne punkty, których brakuje w obecnym BJ
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

Bounce powistala nie watpliwie dzieki wydarzeniom z 11 wrzesnia . Ale wg mnie zeby powstala plyta tragiczna nie trzeba tragicznych okolicznosci Osobiscie nie chce takiej drugiej plyty :
Mysle ze sformulowanie...dzieki wydarzeniom z 11 wrzesnia..jest nie na miejscu. Po 2... plyta bounce nie jest plyta "tragiczna" czy o tragedi.... :evil:
2. Osobiscei taki tragizm spowodowany nieszczesniem milionow ludzi mnie nie sie nie podoba ( tragizm w piosence .... chociaz Undiveded jest GREAT)
:hmmm: jeeeeju zaraz wyjde z siebie. czy ta plyta jest dolujaca? czy miala na celu dobic jeszcze tych ludzi ktorzy w pewien sposob ucierpieli czy podniesc ich na duchu?
Tragizm w undivided jest GREAT :hmmm: powiedz jeszcze ze w pierwszej zwrotce.... :|
Ja chce zeby powstawaly piosenki tworzene z tragizmu wewnetrznego czlowieka
jak np my guitar lies bleeding in my arms lub these days
Jak zmusisc czlowieka ktoremu powodzi sie w kazdej dziedzinie do tego by napisal ten "tragiczny" text ?? Jesli mu sie uda cos takiego to znaczy ze ten tekst to kłamstwo bo autor tak naprawde mało wiedzial o uczuciu o ktorym napisal piosenke.
Wszyscy pragniecie tych dolujacych textow...musicie byc naprawde smutnymi ludzmi ;]
, a chodzi o to zeby napisali muzyke ktora dotrze do tych co sluchaja rocka ale innych wykonawcow(Pearl Jam lub Mettalica) i ktorzy sadza ze BJ jest
BJ nie dotrą głeboko do jak to się mowi serc fanów Pearl Jam czy Metalliki, bo nie mają szans w starciu z ich muzyką. O ile These Days mogło by śmiało konkurować z muzyka Pearl Jam, a New Jersey lub kawałki z Bounce z Metalliką
chodzi o to aby napisali muzyke..... Wy oboje macie jakis kompleks bon jovi? Myslicie ze im po 22 latach grania..sen z powiek spedza to aby trafic do fanow sluchajacych metalici czy pearl jam? dobre sobie. :rotfl2:
To nie zespol ktory dopiero wydal swoja debiutancka plyte i chce pozyskac sobie fanow.
Nie beda tworzyc textow,ktorych nie czuja. Nie beda pisac o czyms co jest im w tej chwili-obce! Gdyz jak juz pisalam... w zespole jest niezle,w zyciu prywatnym vokalisty takze a to on jest glownym filarem i decyduje co jak ma wygladac... jesli richie chce miec tragiczne texty to niech wyda je na swoim solowym albumie.
Fanow pearl jam tez nie zamierzają przekownywac ze jeszcze graja przyzwoicie,bo jest im to do niczego niepotrzebne :)
Albo ktos to chwyta albo nie.

Graja to, co sprawia im przyemnosc...a nam fanom zostaje albo przystosowac sie albo zmienic zamilowanie.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

chodzi o to aby napisali muzyke..... Wy oboje macie jakis kompleks bon jovi? Myslicie ze im po 22 latach grania..sen z powiek spedza to aby trafic do fanow sluchajacych metalici czy pearl jam? dobre sobie.
To nie zespol ktory dopiero wydal swoja debiutancka plyte i chce pozyskac sobie fanow.
Przeczytaj jeszcze raz to co napisalem. Nie napisalem tego w takim kontekscie na ktorego podtstawie mogłaś wyciągnać taki wniosek, wiec zkąd on się wziął. Po drugie pociągnąłem myśl mojego poprzednika :)
Dobrze wiesz, chyba ze nie o to chodzi .... ;)
Po trzecie Jovizna fanów i sławy nie pozyskuje sie naśladowaniem innych kapel.
Graja to, co sprawia im przyemnosc...a nam fanom zostaje albo przystosowac sie albo zmienic zamilowanie.
..albo to co dyktuje im wiekszy zarobek i mniej wysiłku, może tak ??
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”