Przerwa
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Przerwa
Mam takie pytanie -wlasciwie do starszych fanow, tych ktorzy sluchali zespolu przed 95'- czy kiedy BJ wydali plyte These days, a potem znikneli jako zespol na tych kilka lat, mieliscie jeszcze nadzieje, ze wroca i wydadza nowy krazek? A moze bylo tak, iz pogodziliscie sie juz, ze comeback tej legendarnej grupy jest juz niemozliwy? Ja w tym temacie nie moge sie zbytnio wypowiedziec, bo jestem fanka dopiero od 2000, ale jest tu wiele osob, ktore sluchaly kapeli juz wczesniej.
I came here like so many did
To find the better life
To find my piece of easy street
To finally be alive
And I know nothing good comes easy
To find the better life
To find my piece of easy street
To finally be alive
And I know nothing good comes easy
Ja muszę się przyznac, że myślałam, że to już koniec ich grania. Przez pierwsze 2 -3 lata jeszcze wyczekiwałam, że może wydadzą mowy album, ale potem już coraz mniej było we mnie tej nadziei
i przestałam interesowac się i wygrzebywac informacje o zespole, więc nie wiedziałam, że szykują płytę.
W 2000 roku pewnego wieczoru wróciłam do akademika po morderczym dniu na uczelni i później w pracy (student musi dorabiac, żeby życ
)Ledwo przytomna włączyłam radio i wkrótce usłyszałam piosenkę, która z czymś mi się kojarzyła. To brzmienie, ten wokal, ale za Chiny ludowe nie mogłam skojarzyc, kto to śpiewa. Piosenka się skończyła, a DJ mówi, że to nowy singiel Bon Jovi. Pierwsza reakcja - Hurra
, a w sekundę potem: o wstydzie! Przecież był i talk-box i charakterystyczny wokal Jona. Taka fanka, a nie skojarzyłam. Poszłam się spalic ze wstydu... 

W 2000 roku pewnego wieczoru wróciłam do akademika po morderczym dniu na uczelni i później w pracy (student musi dorabiac, żeby życ

- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomo, że w obewcnym świecie (internet itp) jest już taka historia nie realna ale dużo dałbym aby coś takiego przeżyć. Oczywiście w sensie -> o BJ nic nie wiadomo a tutaj nagle włączam radio i ... bum nowy singiel (i to na dodatek jaki hicior).
Powiedz mi jakie miałaś spostrzeżenia na temat tej piosenki, teledysku i całej płyty ?
Chętnie poczytam. Wiem, ze wielu fanów wtedy się bardzo cieszyło i z piosenki i z płyty ale później zaczęli narzekać że to nie to i nie w tym stylu itp.
Powiedz mi jakie miałaś spostrzeżenia na temat tej piosenki, teledysku i całej płyty ?
Chętnie poczytam. Wiem, ze wielu fanów wtedy się bardzo cieszyło i z piosenki i z płyty ale później zaczęli narzekać że to nie to i nie w tym stylu itp.
No tak, historia jak z telenoweli, ale daję słowo, że prawdziwa
A ta euforia, jak się okazalo, że żyją i nagrali nową płytę, eh łezka się w oku kręci...
IML od razu mi się spodobało i podoba mi się do tej pory. Myślę, że to był comeback w wielkim stylu! Piosenka radosna, z powerem, świetnie brzmiąca w radio, bardzo fajny teledysk.
Ja cieszyłam się nową płytą i podeszłam do niej bardzo entuzjastycznie. Moim zdaniem narzekania na Crush biorą się z tego, że to była następczyni TD - płyty z zupełnie innej bajki, nie do powtórzenia. Tych dwóch albumów nie ma co porównywac, to zupełnie inne klimaty, inne czasy i dlatego Crush może byc "niestrawny" dla starszych fanów. Ja też jestem fanką "starego" BJ, zwłaszcza z lat 90, ale cały czas ich słucham, nowych płyt chyba tak samo często jak i tych starych.
Generalnie uważam, że na Crushu znalazło się kilka słabych piosenek, co moim zdaniem nie zdarzylo się na KTF i TD. Ale po 5 latach przerwy chłopaki musieli na nowo odnaleźc się w muzycznym świecie, który przez ten czas zmienił się i to bardzo. Osobiście myślę, że wyszło im to całkiem nieźle!
IML od razu mi się spodobało i podoba mi się do tej pory. Myślę, że to był comeback w wielkim stylu! Piosenka radosna, z powerem, świetnie brzmiąca w radio, bardzo fajny teledysk.
Ja cieszyłam się nową płytą i podeszłam do niej bardzo entuzjastycznie. Moim zdaniem narzekania na Crush biorą się z tego, że to była następczyni TD - płyty z zupełnie innej bajki, nie do powtórzenia. Tych dwóch albumów nie ma co porównywac, to zupełnie inne klimaty, inne czasy i dlatego Crush może byc "niestrawny" dla starszych fanów. Ja też jestem fanką "starego" BJ, zwłaszcza z lat 90, ale cały czas ich słucham, nowych płyt chyba tak samo często jak i tych starych.
Generalnie uważam, że na Crushu znalazło się kilka słabych piosenek, co moim zdaniem nie zdarzylo się na KTF i TD. Ale po 5 latach przerwy chłopaki musieli na nowo odnaleźc się w muzycznym świecie, który przez ten czas zmienił się i to bardzo. Osobiście myślę, że wyszło im to całkiem nieźle!
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Po These Days nawet nie pomyślałem, że to może być koniec. Po prostu przerwa, wiele kapel takowe sobie czasem robi by odsapnąć na jakiś czas.
Większego stracha miałem, gdy skończyła się trasa promująca album New Jersey, gdy okazało się, że chłopaki rozjechali się do domów w nienajlepszych relacjach. Pojawiły się plotki o solowych projektach, które niedługo potem się potwierdziły. Wtedy myślałem, że to koniec Bon Jovi...
Większego stracha miałem, gdy skończyła się trasa promująca album New Jersey, gdy okazało się, że chłopaki rozjechali się do domów w nienajlepszych relacjach. Pojawiły się plotki o solowych projektach, które niedługo potem się potwierdziły. Wtedy myślałem, że to koniec Bon Jovi...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
No a jak doszło że dowiedziałeś się o KTF ? Z gazet, teledysku ? Czekałeś na KTF czy tak jak Anka usłyszałeś gdzieś przypadkowo piosenke i czy oczekiwania co do płyty (jakże odmiennej od poprzednich) spełniły się.Pojawiły się plotki o solowych projektach, które niedługo potem się potwierdziły. Wtedy myślałem, że to koniec Bon Jovi..
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
To były zupełnie inne czasy, nie było takiego dostępu do oryginalnej muzyki, płyty i sprzęt jeśli były to bardzo drogie, jak ktoś ze znajomych miał MTV to było coś... A weekendy z Bon Jovi były wtedy bardzo często, kasetka vhs i się nagrywało...Adrian pisze: No a jak doszło że dowiedziałeś się o KTF ? Z gazet, teledysku ? Czekałeś na KTF czy tak jak Anka usłyszałeś gdzieś przypadkowo piosenke i czy oczekiwania co do płyty (jakże odmiennej od poprzednich) spełniły się.
Gazetki typu Bravo i Popcorn pękały w szwach o newsach dotyczących Bon Jovi, było tego obłędnie dużo - mój pokój wyglądał tak, że trudno było znaleźć ścianę bez plakatu czy zdjęcia BJ. Do tego wkrótce zacząłem czytać jeszcze wtedy Tylko Rock, pojawił się Metal Hammer...
Powrót z KTF był głośny. Najpierw pamiętam był taki koncert w klubie, gdzie zaczynali grać BJ na początku lat 80tych - taki miły powrocik i przypomnienie się, jeszcze głośniejsza zmiana fryzury przez Jona (wtedy to była tragedia hehe), pierwsze single I Believe i Keep The Faith... Działo się działo
Na album czekałem, doskonale wiedziałem, że ma się ukazać. Mój znajomy miał mały sklepik muzyczny, więc dostęp do muzyki miałem troszkę łatwiejszy. Pierwsze przesłuchania mnie nie powaliły, byłem głodny ich nowej muzyki, ale to nie było to, czego oczekiwałem jako 15-latek zakochany w NJ i SWW. If I Was Your Mother i Fear od początku mnie kręciły, choć Keep The Faith nie potrafiłem przełknąć, czemu teraz się bardzo dziwię
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
sobol_77 pisze:Gazetki typu Bravo i Popcorn pękały w szwach o newsach dotyczących Bon Jovi
tak, tak, pamiętam, że nie kojarzyłam jeszcze Bon jovi ale w Bravo pojawiały się całe artykuły o tym, że niejaki pan Jon Bon Jovi ściął włosy. Wtedy myslałam: co to za jeden, że piszą o jego włosachsobol_77 pisze:jeszcze głośniejsza zmiana fryzury przez Jona (wtedy to była tragedia hehe),
Dzisiaj wiem, że w tamtych czasach, to że Jon sciął włosy, bylo dla fanów (fanek?) większą tragedią niżby uciął sobie rękę...
Ja wywodzę sie z drugiej generacji fanów(od KTF), więc pierwsza przerwa w działalności zespołu mnie ominęła, natomiast drugiej o dziwo prawie nie zauważyłam. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale akurat na pzrełomie 1994/1995 rozpoczęla sie pewna rewolucja w moim życiu i lata zaczęly mijać w ekspresowym tempie. Pewnie, że czekałam na nową płyte i jakoś nigdy do mnie nie docierało, że to może być koniec BJ,(może dlatego, że byłam raczej skupiona na innych sprawach) ale dopiero kiedy w końcu usłyszałam IML, stwierdziłam z lekkim przerażeniem ,że to trwało aż 5 lat. Płyta Crush jako całość mnie nie zachwyciła, ale wszystko się zmienia, BJ też i ja osobiście z zaciekawieniem czekam na każdy nowy album.
These open arms will wait for you
These open arms can pull us through
Between what's left and left to do
These open arms will wait for you
These open arms can pull us through
Between what's left and left to do
These open arms will wait for you
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Pamiętam jeszcze jedna taką sytuację, gdy po przerwie po trasie NJ ukazała się wreszcie KTF i w muzycznym znalazłem wydanie podwójne 2cd - wraz z koncertem MTV An Evening With Bon Jovi i..... nie kupiłem jej. Nie miałem kasy, wziąłem normalną wersję. Do tej pory żałuję, nigdy później jej nawet nie widziałem w żadnym sklepie i niestety nie udało mi się jej kupić do dziś...
Gdy wychodziła TD nauczony doświadczeniem od razu zakupiłem podwójne wydanie hehe. A potem długie oczekiwanie na Crush, tym razem mimo długiej przerwy o wiele spokojniejsze niż na KTF.
Gdy wychodziła TD nauczony doświadczeniem od razu zakupiłem podwójne wydanie hehe. A potem długie oczekiwanie na Crush, tym razem mimo długiej przerwy o wiele spokojniejsze niż na KTF.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- gnjovi
- I Believe
- Posty: 82
- Rejestracja: 22 września 2005, o 09:17
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Skawina
Po These days akurat nie miałem takiego przeczucia że może to być koniec.Ale przed Keep the Faith tak.Tak jak niektórzy wspomnieli początek lat 90-tych to niestety tylko można było dowiedzieć się z Bravo lub jeśli ktoś miał dojścia to z angielskiego Metal Hammera na temat Bon Jovi i nie tylko. Przed Keep the Faith dużo mówiono o prawdopodobnym rozpadzie zespołu przede wszystkim konflikty na linii Jon-Richie, i wtedy naprawdę bałem się że to już koniec.Przed Crush jakoś byłem dziwnie spokojny
SOMEDAY I'LL BE SATURDAY NIGHT
- KM
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 680
- Rejestracja: 11 marca 2006, o 22:48
- Lokalizacja: Toruń
Po TD wiele "lat" poświęciłam na cofanie się w historii zespołu i zdobywaniu perełek z początków istnienia grupy-łącznie z video do SWW i dodaną do KTF kolędą
. Trwałam też przy zespole obserwując poczynania solowe i filmowe Jona, a później słuchając albumu Richiego, który kupiłam od razu, gdy tylko pojawił się w mojej mieścinie
. Nie czułam więc jakiejś drastycznej przerwy, wiedziałam, że na pewno jeszcze zagrają i że faktycznie nie ma tak kryzysowej sytuacji jak przed KTF-starsza kuzynka opowiadała mi, że wtedy było jej ciężko.
Gdy więc w przerwie oglądania łyżwiarstwa figurowego, przełączyłam na vivę i zobaczyłam piosenkę do EdTV, byłam pewna, że już niedługo ukaże się płyta.
Oczywiście radość moja była ogromna - w radio rozpoznałam znajomy głos w IML, a płyty słuchałam do znudzenia - na okrągło, choć czasem zastanawiam się co mnie w niej tak uwiodło... Widocznie była w tym spełniona tęsknota i spełnione marzenie o kolejnym wspólnym projekcie chłopaków. No i jak przy każdej płycie - myślałam, że może przyjadą do Polski...
Pozdrawiam wszystkich z forum znad magisterki...
Gdy więc w przerwie oglądania łyżwiarstwa figurowego, przełączyłam na vivę i zobaczyłam piosenkę do EdTV, byłam pewna, że już niedługo ukaże się płyta.
Oczywiście radość moja była ogromna - w radio rozpoznałam znajomy głos w IML, a płyty słuchałam do znudzenia - na okrągło, choć czasem zastanawiam się co mnie w niej tak uwiodło... Widocznie była w tym spełniona tęsknota i spełnione marzenie o kolejnym wspólnym projekcie chłopaków. No i jak przy każdej płycie - myślałam, że może przyjadą do Polski...
Pozdrawiam wszystkich z forum znad magisterki...
20.05.2008 - Leipzig
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa!!!
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa!!!