dzięki za linka, już się wkręciłam! ;D
Widzę, że się zrobiła dyskusja na prawdę merytoryczna.

Ale temat emisji jest jak rzeka... Choćby kwestia właśnie tzw. head voice i chest voice...
Rozróżnień jest, z tego słyszałam kilka, ale najprościej i nie zagłębiając się w całe tajniki foniatryczno - fizyczno - decybelowe: chodzi głównie o obszar w którym rezonują dźwięki. Mówiąc najprościej: jeśli rezonują "w głowie" czyli obszar powiedzmy nosowo - twarzowo - podniebienny

, to jest to head voice. I zasadniczo są to właśnie dźwięki wyższe.
Analogicznie, jeśli rezonują w klatce piersiowej, to jest to chest voice, niższe dźwięki.
Aczkolwiek, to nie wszystko, bo jest to też określenie związane z rejestrem i często z typem śpiewania...
Piosenkarze rozrywkowi zazwyczaj używają głównie wokalu z klatki, wokaliści klasyczni, operowi, używają częściej rejestru górnego, zatem i head voice.
Mówiąc, stosujemy zazwyczaj chest voice, chyba, że np chcesz zawołać kogoś, krzyknąć - wtedy mamy tendencje do używania head voice. Chest voice jest swobodniejszy, łatwiejszy do wydobycia, head voice wymaga zazwyczaj odpowiedniej modulacji i większego wysiłku. Umiejętność przechodzenia z jednego na drugi, jak i używania ich w mowie, to właśnie element właściwej emisji głosu. Ogólnie to wszystko jest dość mocno skomplikowane, a ja na pewno nie jestem ekspertem.

))
Co do falsetu, słyszałam, że są różne szkoły - niektórzy zaliczają go do head voice, a niektórzy twierdzą, że i tu nie pasuje, jako, że to nie jest dźwięk "pełny"... Ale sama nie wiem jak to jest na prawdę...