Orchidea pisze:"Sylwester w Nowym Jorku" został nominowany w 5 kategoriach do Złotych Malin, w tym także w kategorii najgorszy film.
Myślę, że za pewnego rodzaju sukces można uznać fakt, że Jon nie został nominowany w kategorii "Najgorszy aktor", a takie sławy jak Nicolas Cage czy Adam Sandler owszem
Uwzięli się na ten "NYE". "Walentynki" były równie obciachowe, choć nie wiem czy były nominowane do Maliny. Ale najwidoczniej nie może już powstać "lekki film dla kretynów", bo od razu musi dostać anty-nagrodę
mała-mi pisze:Haha nawet Al Pacino jest nominowany z tego co mi wiadomo
No rzeczywiście w kategorii "Najgorszy aktor drugoplanowy" Al to mój ulubiony aktor także jestem dość zbulwersowany i tym bardziej doceniam sukces Jona, że nie został nominowany
Xander pisze:
Tylko, że te filmy tak hucznie nominowane do malin, jako ble i dno i wodorosty, czasami są lepsze niż te super hiper nagradzane przez akademię.
Napisałam "filmy dla kretynów", bo takie filmy, faktycznie lekki i fajnie się je ogląda, nawet kretyn zrozumie fabułę. Nie widzę nic złego w takich produkcjach, nie widzę też powodów do anty-nagród
misstwisted pisze:Napisałam "filmy dla kretynów", bo takie filmy, faktycznie lekki i fajnie się je ogląda, nawet kretyn zrozumie fabułę. Nie widzę nic złego w takich produkcjach, nie widzę też powodów do anty-nagród
To prawda. Ja te anty nagrody traktuję wręcz jak prawdziwe wyróżnienie, bo niestety krytycy nie znają się na filmach.