Gwiazdy jednego przeboju
Moderator: Mod's Team
Gwiazdy jednego przeboju
Taki temat jest praktycznie obowiązkową pozycją każdego forum poświęconego muzyce. Bardzo częstym przypadkiem są artyści bądź zespoły które odnoszą krótkotrwały, olbrzymi sukces komercyjny jedną piosenką. Utwór ten przez kilka miesięcy nie schodzi z czołówek list przebojów i jest puszczany w mediach na okrągło. Piosenki takie nierzadko bardzo irytują ludzi oraz mają tendencję do blokowania twórczo takich wykonawców np: "Spirit in the Sky" Normana Greenbauma, "Life is Life" tria Opus czy "Don't Worry Be Happy" Bobby'ego McFerrina. Po tych pięciu minutach sławy, taki wykonawca znika w niebycie na zawsze. Jednak takie utwory są nadal grane w stacjach radiowych, a większość takich artystów żyje z tantiem, które zarobili na tym jedynym hicie i nie musi niczego więcej nagrywać. Na początek przedstawię parę gwiazd One-Hit Wonder, które podobnie jak Bon Jovi nagrywały dla wytwórni Universal.
4 Non Blondes "What's Up" Zespół pojawił się na fali żeńskiego rocka na początku lat 90-tych. Liderką i wokalistką zespołu była Linda Perry. Ich jedyny studyjny album to "Bigger! Better! Faster! More!" z 1992 roku. Wymieniona przeze mnie piosenka odniosła olbrzymi sukces komercyjny w 1993 roku i niejako przyćmiła wszystko inne co nagrała ta grupa. Wydali jeszcze jeden singel "Spaceman" (paradoksalnie taki sam tytuł ma największy przebój innej gwiazdy One-Hit Wonder czyli Babylon Zoo), ale prawie nikt nie pamięta tej piosenki. W 1995 roku, podczas nagrywania drugiego albumu Linda odeszła z zespołu, co było równoznaczne z przerwaniem sesji nagraniowej i rozwiązaniem zespołu, a nagrany materiał nigdy oficjalnie nie ujrzał światła dziennego. Potem Linda Perry została kompozytorem i producentem innych wykonawców np: Christiny Aguilery.
New Radicals "You Get What You Give" Była to jedna z najkrócej istniejących grup muzycznych (1997-1999). Wydali tylko jedną płytę "Maybe You've Been Brainswashed Too" w 1998 roku. W tekstach ich piosenek było zawarte dużo krytyki społeczeństwa, ponieważ lider nie krył tego że nienawidzi swojego kraju czyli USA. Teledysk do ich najsłynniejszego utworu przedstawia rozróbę w centrum handlowym. New Radicals nie było zespołem w tego słowa znaczeniu, tylko muzycznym projektem w którym nie było stałych członków (podobnie jak Nine Inch Nails). Oficjalnym członkami były tylko dwie osoby: lider i wokalista Gregg Alexander oraz aktorka Danielle Brisebois. W lipcu 1999 roku Gregg rozwiązał grupę, ponieważ był znudzony i zmęczony trasami koncertowymi oraz twierdził że życie w świetle jupiterów nie jest mu pisane. Prawdopodobnie dlatego że jest Świadkiem Jehowy. Zgodził się jednak nakręcić teledysk do drugiego singla "Someday We'll Know", który miał premierę w sierpniu tego roku. Potem Gregg poszedł w ślady Lindy Perry. Napisał m.in.: "Life is a Rollercoaster" dla Ronana Keatinga, "I Can't Deny it" dla Roda Stewarta, "Inner Smile" dla zespołu Texas czy megahit "Game of Love" Carlosa Santany i Michelle Branch.
Gwiazdy jednego przeboju to muzyczny fenomen intrygujący wielu ludzi. Nie ma przepisu na bycie One-Hit Wonder. Rodzaj wykonywanej muzyki, płeć czy kolor skóry nie grają tu żadnej roli. Gwiazdą One-Hit Wonder może być zarówno raper, zespół rockowy czy girlsband. Wszystko to zależy od ślepego losu. Jest to wyjątkowo obszerny temat, więc go otwieram. Kto dla was był taką muzyczną "jednorazówką".
4 Non Blondes "What's Up" Zespół pojawił się na fali żeńskiego rocka na początku lat 90-tych. Liderką i wokalistką zespołu była Linda Perry. Ich jedyny studyjny album to "Bigger! Better! Faster! More!" z 1992 roku. Wymieniona przeze mnie piosenka odniosła olbrzymi sukces komercyjny w 1993 roku i niejako przyćmiła wszystko inne co nagrała ta grupa. Wydali jeszcze jeden singel "Spaceman" (paradoksalnie taki sam tytuł ma największy przebój innej gwiazdy One-Hit Wonder czyli Babylon Zoo), ale prawie nikt nie pamięta tej piosenki. W 1995 roku, podczas nagrywania drugiego albumu Linda odeszła z zespołu, co było równoznaczne z przerwaniem sesji nagraniowej i rozwiązaniem zespołu, a nagrany materiał nigdy oficjalnie nie ujrzał światła dziennego. Potem Linda Perry została kompozytorem i producentem innych wykonawców np: Christiny Aguilery.
New Radicals "You Get What You Give" Była to jedna z najkrócej istniejących grup muzycznych (1997-1999). Wydali tylko jedną płytę "Maybe You've Been Brainswashed Too" w 1998 roku. W tekstach ich piosenek było zawarte dużo krytyki społeczeństwa, ponieważ lider nie krył tego że nienawidzi swojego kraju czyli USA. Teledysk do ich najsłynniejszego utworu przedstawia rozróbę w centrum handlowym. New Radicals nie było zespołem w tego słowa znaczeniu, tylko muzycznym projektem w którym nie było stałych członków (podobnie jak Nine Inch Nails). Oficjalnym członkami były tylko dwie osoby: lider i wokalista Gregg Alexander oraz aktorka Danielle Brisebois. W lipcu 1999 roku Gregg rozwiązał grupę, ponieważ był znudzony i zmęczony trasami koncertowymi oraz twierdził że życie w świetle jupiterów nie jest mu pisane. Prawdopodobnie dlatego że jest Świadkiem Jehowy. Zgodził się jednak nakręcić teledysk do drugiego singla "Someday We'll Know", który miał premierę w sierpniu tego roku. Potem Gregg poszedł w ślady Lindy Perry. Napisał m.in.: "Life is a Rollercoaster" dla Ronana Keatinga, "I Can't Deny it" dla Roda Stewarta, "Inner Smile" dla zespołu Texas czy megahit "Game of Love" Carlosa Santany i Michelle Branch.
Gwiazdy jednego przeboju to muzyczny fenomen intrygujący wielu ludzi. Nie ma przepisu na bycie One-Hit Wonder. Rodzaj wykonywanej muzyki, płeć czy kolor skóry nie grają tu żadnej roli. Gwiazdą One-Hit Wonder może być zarówno raper, zespół rockowy czy girlsband. Wszystko to zależy od ślepego losu. Jest to wyjątkowo obszerny temat, więc go otwieram. Kto dla was był taką muzyczną "jednorazówką".
Tak by się mogło naprawdę stać gdyby "Crush" był ich debiutanckim albumem. Gdy w 2000 roku ukazała się ta płyta, Bon Jovi istniało ponad 15 lat, miało wydane 6 albumów studyjnych i dobrze wyrobioną opinię. Zwykle gwiazdy One-Hit Wonder rodzą się na pierwszym albumie, będącym jednocześnie ich początkiem jak i końcem. Są też wyjątki jak np: Chumbawamba. Ich największy przebój "Tubthtumping" pochodzi z 1997 roku, natomiast zespół powstał w roku 1984.Z racji, że jesteśmy gdzie jesteśmy to ja jako "ciekawostkę" przytoczę fakt, że w naszym pięknym kraju już kilka razy spotkałem się z opinią, że BJ to gwiazda jednego przeboju(It's My Life)
Z lat 80. taką najprawdziwszą jednorazówką była kolaboracja USA for Africa z megahitem "We Are the World" (1985). Pojedynczych artystów tworzących ten projekt, takich jak np: Michael Jackson, Tina Turner, Bob Dylan, Stevie Wonder czy Lionel Richie w życiu nie nazwałbym Gwiazdami Jednego Hitu. Chodzi mi o samą ideę takiego projektu, gdzie kilkudziesięciu artystów spotyka się w jednym miejscu, by nagrać taką piosenkę. Każdy taki utwór śpiewany przez wielu wykonawców to One-Hit Wonder.
Dyskusja co by było gdyby BJ wystartowali w 2000 roku to dobry wątek na oddzielny temat, bo jak tutaj zaczniemy o tym gadać, to zrobi się offtop na 10 stron
Chociaż przyznaję, że ostatnio naszła mnie taka myśl i nawet rozmawiałem o tym z Adim w sobotę 
Wracając do tematu, to w tym kraju spora grupa osób myśli, że BJ zaczęli i skończyli na IML
Wracając do tematu, to w tym kraju spora grupa osób myśli, że BJ zaczęli i skończyli na IML
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Trochę takich kapel było, dla mnie osobiście to:
Men At Work: Land down under (cudeńko)
The Connells - '74-'75 (zna ktoś inny ich numer??)
Lou Bega - Mambo no 5 (brrrr....)
The Knack - My Sharona (swoją drogą świetny kawałek)
Beck - Loser (to był przebój
)
Toto - Africa (to jedyny numer który kojarzę - choć przyjemny)
Soul Asylum - Runaway Train (swego czasu rządził hehe)
Los Del Rio - Macarena (kolejny potworek).
Men At Work: Land down under (cudeńko)
The Connells - '74-'75 (zna ktoś inny ich numer??)
Lou Bega - Mambo no 5 (brrrr....)
The Knack - My Sharona (swoją drogą świetny kawałek)
Beck - Loser (to był przebój
Toto - Africa (to jedyny numer który kojarzę - choć przyjemny)
Soul Asylum - Runaway Train (swego czasu rządził hehe)
Los Del Rio - Macarena (kolejny potworek).
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Kolejne Gwiazdy Jednego Przeboju
MC Hammer "U Can't Touch This" (1990). Na początku lat 90. śpiewano u nas to jako "pięć ciastek", "jedz czosnek", "kanciasty" czy "kickboxing". Przyznaję że było to głupie jak but z lewej nogi oraz strasznie kiczowate, ale chwyciło jak mało co. Istnieją też inne utwory tego pana, ale prawie nikt ich nie zna, mimo że radziły sobie lepiej na listach przebojów. Melodia to zapożyczony fragment utworu "Superfreak" Ricka Jamesa.
Meredith Brooks "Bitch" (1997). Kolejna przedstawicielka kobiecej muzyki rockowej lat 90. Została uznana drugą najlepszą piosenkarką roku 1997, utwór był nominowany do Grammy i zapowiadany w radiach jako "piosenka Meredith Brooks". Nagrała w sumie trzy płyty, ale dwie ostatnie nie powtórzyły sukcesu debiutanckiego "Blurring the Edges". Obecnie ta pani zajmuje się pisaniem piosenek dla dzieci.
MC Hammer "U Can't Touch This" (1990). Na początku lat 90. śpiewano u nas to jako "pięć ciastek", "jedz czosnek", "kanciasty" czy "kickboxing". Przyznaję że było to głupie jak but z lewej nogi oraz strasznie kiczowate, ale chwyciło jak mało co. Istnieją też inne utwory tego pana, ale prawie nikt ich nie zna, mimo że radziły sobie lepiej na listach przebojów. Melodia to zapożyczony fragment utworu "Superfreak" Ricka Jamesa.
Meredith Brooks "Bitch" (1997). Kolejna przedstawicielka kobiecej muzyki rockowej lat 90. Została uznana drugą najlepszą piosenkarką roku 1997, utwór był nominowany do Grammy i zapowiadany w radiach jako "piosenka Meredith Brooks". Nagrała w sumie trzy płyty, ale dwie ostatnie nie powtórzyły sukcesu debiutanckiego "Blurring the Edges". Obecnie ta pani zajmuje się pisaniem piosenek dla dzieci.
Wiecie może o tym, że były dwie różniące się wersje tego utworu. Pierwsza wykonywana przez Los Del Rio (tą akurat akceptowałem). Pamiętam ten wideoklip w reżyserii Vincenta Calveta, gdzie na białym tle było dwóch niemłodych mężczyzn w garniturach, którzy śpiewali refren. Towarzyszyło im kilkanaście dziewczyn różnych narodowości, które także śpiewały i tańczyły. Była też druga, trochę inna, której szczerze nienawidziłem, wykonywana przez kogoś co się zwie Los Del Mar. Na moje nieszczęście na szkolnej dyskotece grali tą drugą wersję, co nie skończyło się dla mnie zbyt dobrze. Oto ta druga, mniej znana wersja przeboju One-Hit Wonder all-of-time. http://www.youtube.com/watch?v=z5-Xf-8FriMLos Del Rio - Macarena (kolejny potworek).
Dorzuciłabym jeszcze te:
Black "Wonderful life" - zna chyba każdy, a nie przypominam sobie niczego innego
F.R.David "Words"
Gazebo "I like Chopin"
Midnight oil "Beds are burning" - swoją drogą wokalista ma taaaakie ruchy:P
Nelson "(Can't live without your) Love and affection" - podobno mieli inne piosenki, ale przyznam się, że kojarzę tylko tą:)
Black "Wonderful life" - zna chyba każdy, a nie przypominam sobie niczego innego
F.R.David "Words"
Gazebo "I like Chopin"
Midnight oil "Beds are burning" - swoją drogą wokalista ma taaaakie ruchy:P
Nelson "(Can't live without your) Love and affection" - podobno mieli inne piosenki, ale przyznam się, że kojarzę tylko tą:)
Tell me what I got to do
To make my life mean more to you...
Tell me who I got to be
To make you a part of me...
To make my life mean more to you...
Tell me who I got to be
To make you a part of me...
Jeszcze coś do tej "Macareny". Był to niekwestionowany hit wakacji roku 1996, ale ten utwór ujrzał światło dzienne już w 1993 roku, lecz mało kto o tym wie. Ta najbardziej znana wersja z tymi dwoma kolesiami na białym tle jest oczywiście coverem, a Los Del Mar prawdopodobnie oryginalnym wykonawcą. To taki sam przypadek jaki spotkał Soft Cell, Sinead O'Connor czy Status Quo. "Tainted Love" pochodzi jeszcze z lat 60., "Nothing Compares to U" jest piosenką Prince'a, natomiast "In the Army Now" to faktycznie One-Hit Wonder, ale mało znanego duetu Bolland & Bolland. Ludzka pamięć jest niestety wybiórcza i to mnie boli.
- Krzysztoff
- It's My Life
- Posty: 100
- Rejestracja: 27 lutego 2009, o 13:13
- Lokalizacja: Zaskale
Ja to miałem raz zdziwko, jak była lista na vh1 "gwiazdy jednego przeboju" i puścili A-ha - Take on Me o_O No i na pierwszym miejscu znalazł sie wtedy Europe - Final Countdown... kolejne zdziwko, bo taki "Rock The Night" też już sie słyszało tu i ówdzie, więc to chyba grubo przesadzone. No i Europe gra do dziś, co jest równoznaczne z tym, że ich płyty są kupowane.
Może nie powinienem o tym pisać, ale skoro o tym jest artykuł to wspomne o takiej piosence jak "Boys Boys Boys" Sabriny, ale osobiście nie chcę dalej rozwijać tematu tej piosenki
Co do "pięciu ciastek" to moi rodzice do dziś używają powiedzenia: "ruszasz się jak MC Hammer podłączony do prądu"
No i jeszcze jedna piosenka, której za bardzo nie trawię: Ice Ice Baby (Vanilla Ice).
Ale lepiej mi sie słucha takich piosenek jak Runaway Train, choć niedawno przybrał on postać "Ty dy dy dy Ty dy dy dy Ty dy dy dy Dy Dy Dy Dy Dy, Ty dy dy dy Ty dy dy dy Ty dy dy dy Ty Dy Dy Dy"
( http://bonjovi.pl/forum/topics53/poszuk ... vt1452.htm ) oraz "74 - 75".
I dodam jeszcze:
Mr. President - Coco Jambo
Falco - Rock Me Amadeus
i nie zapominajmy o O-Zone - Dragostea din tei
Może nie powinienem o tym pisać, ale skoro o tym jest artykuł to wspomne o takiej piosence jak "Boys Boys Boys" Sabriny, ale osobiście nie chcę dalej rozwijać tematu tej piosenki



Ale lepiej mi sie słucha takich piosenek jak Runaway Train, choć niedawno przybrał on postać "Ty dy dy dy Ty dy dy dy Ty dy dy dy Dy Dy Dy Dy Dy, Ty dy dy dy Ty dy dy dy Ty dy dy dy Ty Dy Dy Dy"
I dodam jeszcze:
Mr. President - Coco Jambo
Falco - Rock Me Amadeus
i nie zapominajmy o O-Zone - Dragostea din tei
Zager & Evans "In the Year 2525" (1969) Utwór ten trafił na szczyty list przebojów, praktycznie w tym samym momencie kiedy był pierwszy załogowy lot na księżyc programu Apollo 11. Tekst przedstawiający wyjątkowo pesymistyczną przyszłość ludzkości, którą zgładzi rozwój techniki, razem z tym wielkim wydarzeniem nadały temu utworowi szczególny wydźwięk. Niedługo potem obaj muzycy rozeszli się. Pewien dziennikarz nazwał ich "dziwną parą, odkąd się ze sobą spotkali". Denny Zager był spokojnym człowiekiem, który niecierpiał miasta. Natomiast Rick Evans lubił zabawy i rozrywki, jak ówcześni hipisi. Pewnie z tego powodu się poróżnili i zerwali ze sobą kontakt.
Teraz coś z naszego podwórka
Grupa I "Radość o Poranku"
Bolter Band "Daj Mi Tę Noc"
Aya RL "Skóra"
Marlena Drozdowska & Marek Kondrat "Mydełko Fa" (Prawdziwy szlagier na potańcówkach)
Buzu Squat "Nasze Przebudzenie"
De Su "?ycie Cudem Jest"
L.O. 27 "Mogę Wszystko" (To nie są te emo-girls Ala Boratyn i Tola Szlagowska)
Hop Kids "Wiadomka"
Divan i Elfin "Powiedz Czy Ty Wiesz" (Matko, co za okropne badziewie)
Mario Szaban "Jak Natchnieni"
Pink Freud "Dziwny Jest ten Kraj"
Teraz coś z naszego podwórka
Grupa I "Radość o Poranku"
Bolter Band "Daj Mi Tę Noc"
Aya RL "Skóra"
Marlena Drozdowska & Marek Kondrat "Mydełko Fa" (Prawdziwy szlagier na potańcówkach)
Buzu Squat "Nasze Przebudzenie"
De Su "?ycie Cudem Jest"
L.O. 27 "Mogę Wszystko" (To nie są te emo-girls Ala Boratyn i Tola Szlagowska)
Hop Kids "Wiadomka"
Divan i Elfin "Powiedz Czy Ty Wiesz" (Matko, co za okropne badziewie)
Mario Szaban "Jak Natchnieni"
Pink Freud "Dziwny Jest ten Kraj"
- M.Ssed
- Have A Nice Day
- Posty: 534
- Rejestracja: 18 marca 2007, o 21:30
- Lokalizacja: Oława/Wrocław
- Kontakt:
Chłopcy z placu broni - o, ela 
pamiętam kiedyś jakiś wywiad z zespołem że mają/mieli fest dosyć tej piosenki, zresztą się im nie dziwię, tak jak BJ musi od 20 lat grać bez przerwy Livin czy You give love.
pamiętam kiedyś jakiś wywiad z zespołem że mają/mieli fest dosyć tej piosenki, zresztą się im nie dziwię, tak jak BJ musi od 20 lat grać bez przerwy Livin czy You give love.
Ale akurat tego typu utwór jest w pewnym rodzaju skazany na sukces, on jest tworzony by odniósł sukces, tyle gwiazd, to jest samo przez się zrozumiane. A wszystkie inne wymienione Hity, to czysty przypadek jak już wcześniej wspominałeś.Chodzi mi o samą ideę takiego projektu, gdzie kilkudziesięciu artystów spotyka się w jednym miejscu, by nagrać taką piosenkę. Każdy taki utwór śpiewany przez wielu wykonawców to One-Hit Wonder.
Był jeszcze jeden ich przebój, "Simbaleo" z 1999 roku, który był wtedy dość często emitowany w telewizji. http://www.youtube.com/watch?v=xiSemycDavIMr. President - Coco Jambo
Były jeszcze inne jego piosenki np. "I Got a Girl" oraz "Just a Gigolo" w stylu przedwojennej amerykańskiej kreskówki http://www.youtube.com/watch?v=jKdM3p2WsEk Znam także utwór "Americano" z 2005 roku http://www.youtube.com/watch?v=efGNhpT2p7sLou Bega - Mambo no 5 (brrrr....)
A-Ha Gwiazdą Jednego Przeboju? To chyba jakiś żart. Jak ktoś śledzi tylko hamerykańskie listy przebojów, jak znienawidzony przeze mnie Billboard Hot 100, to zaczyna gadać takie bzdury. Przecież mieli oni inne znane utwory, ale tylko w Europie. Gdzie "Lifelines" z 2002 roku, którego teledysk jest przerobionym filmem krótkometrażowym z 1991 roku? Gdzie "Celice" z 2005 roku kręcone kamerą termowizyjną? Po prostu brak słów. Jeżeli chodzi o Sinead O'Connor to znam jej świetny teledysk "Fire on Babylon" z 1994 roku, który nakręcił genialny reżyser Michel Gondry. Małe dzieci mogłyby mieć naprawdę koszmary w nocy po jego obejrzeniu. Ten mechaniczny potwór może naprawdę wryć się w pamięć osób bardzo nieletnich.