Ja już niestety słyszałem ten album i przeżyłem muzyczną katastrofę. Nic w ostatnich latach mnie tak muzycznie nie zniszczyło jak ten twór. Bardzo lubię Metallicę, a o Lou Reedzie słyszałem same dobre rzeczy. Natomiast za powyższą formę muzycznej wypowiedzi powinno się w/w artystów uśpić. Ciekawy jestem czy ktoś z Was słyszał ten 2płytowy "potworek".
http://maddogowo.pl/?p=1969
oraz
http://www.magazyngitarzysta.pl/muzyka/ ... -lulu.html
Jakie są Wasze opinie? Może jestem już głuchy, a mam do czynienia z dziełem wybitnym?
Lou Reed i Metallica -LuLu ... katastrofa czy dzieło?
Moderator: Mod's Team
- michael
- Have A Nice Day
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
- Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
- Lokalizacja: Głogów/Legnica
Lou Reed i Metallica -LuLu ... katastrofa czy dzieło?
Let's get rocked!
- ROCKSTAR
- Have A Nice Day
- Posty: 998
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
- Ulubiona płyta: NJ KTF TD
- Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
- Kontakt:
Dla mnie- katastrofa... Nie wiem... Albo nie doroslem, to takiej "sztuki", albo jestem ignorantem? Serio- jest to moje jedno z najwiekszych rozczarowan muzycznych w calym moim zyciu ( bo czekalem na ten album z niecierpliwoscia, a refren z "The View" dawal jakas nadzieje). Fakt- pojawia sie pare, ciekawych riffow, ale za tych kilkanascie, w miare dobrych sekund, album ten nie zasluguje na (moja) uwage. Przerost formy nad trescia i dopisywanie ideologii do strasznej miernoty (w warstwie tekstowej rowniez). Wiem- w sumie to jest album Lou Reed'a- Metallica ma tutaj swoj udzial goscinny, ale badzmy szczerzy- bez magicznej nazwy Metallica, ten album przepadlby gdzies w czelusciach polek sklepowych, tudziez internetu...
Jestem fanem Mety od 1991 roku ( od "Czarnego Albumu"). 20 lat... I takiego, "goscinnego" udzialu niespodziewalem sie, nie oczekiwalem, nie pragnalem...
No, ale moze sie nie znam...
Jestem fanem Mety od 1991 roku ( od "Czarnego Albumu"). 20 lat... I takiego, "goscinnego" udzialu niespodziewalem sie, nie oczekiwalem, nie pragnalem...
No, ale moze sie nie znam...
Po katastrofie jaką było Lost Highway, Bon Jovi wydali (moim zdaniem) najlepszy album od wielu lat. Może to dobry zwiastun do następnego krążka, który, miejmy nadzieję, pojawi się w niedalekiej przyszłości
Może to zbyt pozytywne podejście do tego, ale jestem wręcz przekonany, że Metallica jeszcze pokaże klasę.