J-Rock

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

Geminiman019

J-Rock

Post autor: Geminiman019 »

Jest to temat dość nietypowy jak na to forum, ponieważ chciałbym się was zapytać jakie jest wasze zdanie dotyczące japońskiej muzyki rockowej. Jest to gatunek muzyczny odwołujący się do europejskich i amerykańskich gatunków takich jak rock, soft rock, rock alternatywny, a także punk, metal, metal symfoniczny, muzyka elektroniczna i inne. Widać że J-Rock to bardzo obszerny termin. Do najbardziej znanych wykonawców z nurtu japońskiego rocka należą Miyavi, X-Japan, D'espairs Ray czy Dir en Grey. Wiele japońskich wykonawców rockowych należy do nurtu Visual Kei, który bez porównania jest jeszcze bardziej ekscentryczny niż Hair Metal (przynajmniej dla ludzi z zachodniego świata). Głównym założeniem, jest upodobnić siebie do androgenicznej postaci z Anime, tak by twoja płeć była całkowicie nierozpoznawalna. Muzycy Visual Kei mają włosy zafarbowane w jaskrawe krzykliwe kolory, grubą warstwę makijażu na twarzy, przypominają z wyglądu transwestytów i ubierają się w obszerne stroje, które są pełne różnych ozdóbek i gadżetów. Jest to swego rodzaju zjawisko kulturowe, będące częściowo nieodłączną cechą japońskiego rocka alternatywnego. Przy muzykach należących do stylu Visual Kei, takie zespoły jak KISS czy Twisted Sister wypadają bladziutko. Czy wy bylibyście w stanie zrozumieć J-Rock i pójść na koncert japońskiego zespołu rockowego należącego do nurtu Visual Kei.
Awatar użytkownika
99-in-the-shade
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 346
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 19:04
Ulubiona płyta: NJ - KTF - TD
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: 99-in-the-shade »

Ja się przyznaję, że nie jestem w stanie, chociaż kiedyś się bodaj do X-Japan usiłowałam zabrać. xDDD Moje przyjaciółki namiętnie słuchają j-rocka, k-popu i brzmień w ten deseń i usiłują mnie na to 'przerobić', ale muzyka mnie nie rusza, a mężczyźni wyglądający całkiem jak kobiety trochę mnie drażnią... O.o
'A drifter I was meant to be with noone there for company.'
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Ja też próbowałem się przekonać do japońskiego rocka, lecz nic z tego nie wyszło. J-Rock jest muzyką, która ewidentnie nie jest przeznaczona dla europejskich słuchaczy. Wszystko z powodu odmienności kulturowej w Japonii, którą potrafi zaakceptować niewielki procent Europejczyków. Argument mówiący, że poznawanie odmiennej (pop)kultury może być czynnikiem wzbogacającym, też jest mało przekonywujący. Popkultura pochodząca z Dalekiego Wschodu Azji jest tak skrajnie odmienna od tego co oferuje nam Zachód, że dla wielu jest po prostu niestrawna. 99-in-the-shade, teraz pokażę Ci przykład skrajnego zniewieścienia w J-Rocku, a jest nim kapela Versailles. Normalnie żywe postacie z seriali Anime. Nawet pudelmetalowcy nie posunęli się tak daleko jak Ci Japończycy.
Obrazek
Awatar użytkownika
misstwisted
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 973
Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: misstwisted »

Nie słuchałam tego gatunku, ale moja starsza kuzynka i kilku znajomych są w to bardzo wciągnięci. Wiąże się to nie tylko z samą muzyką, ale odkrywaniem całej kultury japońskiej. Co prawda wszyscy ludzie których znam pochłonięci przez tą pasję są bardzo, wręcz piekielnie inteligentni, artystycznie rozwinięci i - jak wyżej kolega wspomniał o image'u - urządzają spotkania, podczas których są tak dziwacznie poprzebierani. Uważam, że zwykły śmiertelnik nie jest w stanie tego pojąć :D
Awatar użytkownika
99-in-the-shade
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 346
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 19:04
Ulubiona płyta: NJ - KTF - TD
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: 99-in-the-shade »

Geminiman019, fajnie wystylizowane :) Znaczy... to babeczki czy faceci są, zwłaszcza postać w czerwieni?
'A drifter I was meant to be with noone there for company.'
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Jeszcze mam takie pytanie. Czy według was J-Rock miał jakikolwiek wpływ na historię światowej muzyki rozrywkowej i odcisnął tam swój ślad? Bo według mnie nie miał żadnego wpływu na historię muzyki rockowej. Najsłynniejsi piosenkarze i zespoły prawie zawsze pochodzą z krajów anglojęzycznych (Wielka Brytania, Stany Zjednoczone Ameryki, Kanada, Australia). Zatem J-Rock jest muzyką przeznaczoną wyłącznie na lokalny rynek i nie ma większych szans na podbicie Zachodu. Świat zachodni nigdy nie zrozumie mentalności ludzi z Dalekiego Wschodu.
Awatar użytkownika
99-in-the-shade
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 346
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 19:04
Ulubiona płyta: NJ - KTF - TD
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: 99-in-the-shade »

Hyyy, przemysł rozrywkowy jest tak w zasadzie bardzo amerykanocentryczny/europocentryczny - to raz. Więc z naszego, europejskiego punktu widzenia trudno mówić o jakimkolwiek wpływie wykonawców z tego rejonu. Dwa - pytanie, ile czasu ten gatunek obija się po scenie. Obawiam się (i tak, zdaję sobie sprawę z tego, że zaraz w moją stronę mogą polecieć flaszki, bynajmniej nie pełne), że czasy muzyków, którzy rzeczywiście mieli wpływ na historię światowej muzyki, skończyły się mniej więcej z końcem ery grunge'u, później ciężko mi znaleźć cokolwiek na tyle odkrywczego, żeby zapisało się w muzyce na dłużej niż trzy sezony. Tyle że tak jak mówię - mamy perspektywę europejską, gdyby patrzeć na to z azjatyckiego punktu widzenia, poznać i zrozumieć przynajmniej w części tą kulturę, odpowiedź na to pytanie mogłaby być nieco inna. ;)
'A drifter I was meant to be with noone there for company.'
Awatar użytkownika
Gloria
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 963
Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
Lokalizacja: brać kasę na koncerty?

Post autor: Gloria »

Hm,
temat moim zdaniem jak najbardziej pasujący na forum, ostatecznie wypowiadanie się na temat różnych gatunków czy typów muzycznych jest tu chyba jak najbardziej wskazanie, prawda? :)

Jeśli chodzi o j-rock jako taki to mówię szczerze - mało miałam do czynienia, znajoma (fanka) podesłała mi jakiś czas temu parę kawałków, których tytułów nie jestem w stanie podać Wam w tej chwili, ogólnie mówiąc niezbyt mi to podeszło. Czy byłabym w stanie pójść na koncert.. ? Wątpię, bo generalnie nie słucham. Jeśli chodzi o wpływ na muzykę światową.. ja nie zauważyłam żadnego (chociaż podobno jest tak, że jeśli czegoś nie widać, nie znaczy od razu, że tego nie ma), w każdym razie u nas (w sensie w PL) wpływ jest chyba niezauważalny, tak jak pisaliście, u nas liczy się głównie muzyka europejska i amerykańska. Nie wiem czy to jednoznacznie dobre lub złe, dla mnie (wybitnie subiektywnie) w zupełności wystarczające, bo dobrze wiem, że tej dobrej europejskiej i amerykańskiej muzyki zostało mi sporo do poznania, a co dopiero mówić o tej bardziej "egzotycznej"...
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

99-in-the-shade oraz Glorio, macie jednak rację że J-Rock nie miał i nigdy nie będzie miał żadnego wpływu na historię gitarowej muzyki. Muzyka rockowa to jednak twór zachodniej anglosaskiej kultury i tylko wykonawcy z tego kręgu są znani. Natomiast Daleki Wschód Azji to całkowita odrębność kulturowa względem zachodu i stąd niechęć europejczyków do tego stylu muzycznego. J-Rock zawsze pozostanie niszowy w zachodnim świecie.
Awatar użytkownika
misstwisted
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 973
Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: misstwisted »

Geminiman019 pisze:Jeszcze mam takie pytanie. Czy według was J-Rock miał jakikolwiek wpływ na historię światowej muzyki rozrywkowej i odcisnął tam swój ślad? Bo według mnie nie miał żadnego wpływu na historię muzyki rockowej. Najsłynniejsi piosenkarze i zespoły prawie zawsze pochodzą z krajów anglojęzycznych (Wielka Brytania, Stany Zjednoczone Ameryki, Kanada, Australia). Zatem J-Rock jest muzyką przeznaczoną wyłącznie na lokalny rynek i nie ma większych szans na podbicie Zachodu. Świat zachodni nigdy nie zrozumie mentalności ludzi z Dalekiego Wschodu.
Masz rację, świat zachodni nigdy nie zrozumie mentalności wschodniej. Również ten gatunek nie miał i nie będzie miał wpływu na rozwój muzyki rockowej, ale jak już napisałam - bardzo wielu jest zwolenników tej KULTURY, bo to raczej nie samą muzyką, a KULTURĄ my tutaj, w Ameryce, czy gdzie indziej poza Japonią jesteśmy zainteresowani. Żeby zacząć tolerować tych poprzebieranych śpiewających Japończyków, pierw musielibyśmy się zagłębić w ich kulturę x lat wstecz oraz prześledzić jej rozwój. To nie jest tak, że umalują się, włożą strój gejszy i wychodzą na scenę śpiewać. Na pewno są w to wmieszane jakieś mangi i temu podobna od lat kształtowana popkultura. Zresztą oni to swoim wyglądem przypominają. Czy ja wiem, czy BJ chcieliby się ubierać jak postaci Walta Disney'a i śpiewać rocka? Podejrzewam, że nie. Japonia jest jedną wielką nieodkrytą krainą i to mnie fascynuje. Z jednej strony państwo wielkich postępów technologicznych, jeden z największych eksporterów (czy nie największy?) nowinek komputerowych i samochodowych, a z drugiej strony dziewicze gaje kwitnącej wiśni i przepiękna kultura pełna legend. Dlatego ja bym J-Rock uznała jako muzykę folklorystyczną w ich własnym, nowym wydaniu. Niestety, nie ma prawa podbić całego świata, ale ma wielu swoich miłośników nawet na zachodzie.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

J-Rock jako muzyka folklorystyczna w ich własnym, nowym wydaniu. To stwierdzenie bardzo mnie zaintrygowało. Przecież nikt nie nazwie zachodniego rocka muzyką folklorystyczną. Rock na zachodzie był muzyką buntu, która zainicjowała procesy przemian obyczajowo-społecznych i była nośnikiem kontrkultury (hipisi, punkowcy, grunge itp.). A propos, jaki według was ma przekaz J-Rock? Co Ci przypominający transwestytów wokaliści chcą przekazać publice? Ja nie potrafię zauważyć tego przekazu.
Awatar użytkownika
99-in-the-shade
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 346
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 19:04
Ulubiona płyta: NJ - KTF - TD
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: 99-in-the-shade »

misstwisted, przypomnij mi przy jakimś spotkaniu, że za tego posta masz piwo ;D

Geminiman019, tu bym się trochę kłóciła. Rock stał się muzyką buntu i kontrkultury w latach 60., a skąd to wyewoluowało? Właśnie z folku, to artyści folkowi jako pierwsi zaczęli poruszać ważkie społecznie tematy, a świat usłyszał o tym w momencie, kiedy tacy jak Pete Seeger, Bob Dylan czy Crosby, Stills & Nash zyskali szerszą słuchalność i dostęp do anten radiowych. ;) Więc nie odcinajmy rocka od folku, bo ten pierwszy swoją rolę zawdzięcza drugiemu. ;) No i tu mamy kolejne pytanie - czy w Japonii (czy w ogóle w krajach azjatyckich) istnieje coś takiego, jak kontrkultura? Przyznaję, że dla mnie Daleki Wschód to generalnie terra incognita i trochę strzelam w swoich osądach, ale nie wydaje mi się. Stąd pewnie muzyka pełni tam inną funkcję i jet bardziej nośnikiem typowo rozrywkowym, niż przekaźnikiem jakichś idei. :)
'A drifter I was meant to be with noone there for company.'
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

99-in-the-shade, ja też nic sobie nie przypominam, jeśli chodzi o japońskie kontrkultury. Wygląda na to, że J-Rock rządzi się innymi prawami niż muzyka świata zachodniego. Azja to przecież świat wschodni, a tam jest zupełnie inaczej niż w Europie czy Ameryce. Być może taka fascynacja J-Rockiem jest po prostu próbą zainteresowania się czymś zupełnie odmiennym, niż to co ma nam do zaoferowania zachód. Do popularyzacji tego typu muzyki przyczyniły się głównie seriale anime, ponieważ podczas openingów i endingów słyszymy piosenki z gatunku J-Rock. Jednakże ta muzyka nigdy nie stanie się tak samo popularna, jak japońskie seriale animowane.

Misstwisted, ja też nie wyobrażam sobie muzyków Bon Jovi przebranych za postacie Disneya. To nie ta kultura czy mentalność. Japonia jest ze wszech miar krajem wyjątkowym, jeżeli chodzi o państwa świata. Wyspiarski charakter tego państwa, przyczynił się do swego rodzaju izolacji i wykształcenia odrębnego rodzaju kultury, której ludzie zachodu nie są w stanie zrozumieć.
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Jako, że bardzo lubię japońską animację i swojego czasu poświęcałam na jej oglądanie całkiem sporo czasu - znam sporo muzyki japońskiej towarzyszącej tym produkcjom.
Moje ulubione anime "Nana" ma ogólnie klimat typowo muzyczny. Tytułowa bohaterka jest wokalistką punkowego zespołu Black Stones. Ponad to w serialu pojawia się również zespół Trapnest. Oba, moim zdaniem, dają kawałek fajnej muzyki. Dla ciekawskich podaję linków kilka ;)

Black Stones - Rose:
http://www.youtube.com/watch?v=ANkGoJseOKM

Black Stones - Wish:
http://www.youtube.com/watch?v=W3dcgA37 ... 85A7C85352

Trapnest - A Little Pain:
http://www.youtube.com/watch?v=gZM2rDsmG80

Polecam też muzykę z innych seriali anime. Jest tego całkiem sporo, a i często melodie te są warte uwagi :)
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Do niskiej popularności tej muzyki w zachodnim świecie przyczynia się właśnie odrębność kulturowa Japonii i niemożność jej zrozumienia przez ludzi z Europy i Ameryki. Jeżeli chodzi o wygląd japońskich muzyków, to przy nich muzycy wielu zespołów pudelmetalowych, wręcz kipi testosteronem. Tam przynajmniej nie miałeś wątpliwości, że są to faceci. Natomiast muzycy z zespołów w stylu visual kei to prawdziwe homo niewiadomo. To jednak racja że muzycy zespołów j-rockowych często stylizują się na postacie z anime. Jednakże w w wypadku zachodu tak to nie działa. Mało kto jest sobie wyobrazić muzyków Bon Jovi, przebranych za postacie Disneya. Toż to by była istna kompromitacja. Żeby zrozumieć styl visual kei, trzeba się głębiej wgryźć w seriale anime. To nie są trywialne bajeczki dla dzieci, jak np: produkcje studia Warner Bros, ponieważ anime często zawierają drugie dno i mają pełno ukrytych przekazów. Anime to wyższy poziom seriali animowanych, do którego nigdy nie zbliżą się zachodnie seriale animowane, które tworzy studio Disneya czy Warner Bros. Japonia to kulturowy ewenement całego świata.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”