Rock kontra Rap

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Geminiman

Rock kontra Rap

Post autor: Geminiman »

Zakładam temat w którym porównamy muzykę dawnego młodzieżowego buntu (rock) i obecnego młodzieżowego buntu (rap). Rock jest muzyką opartą na kilku instrumentach oraz śpiewie, w którym przeważają metaforyczne teksty silące się na poezję. Natomiast rap to muzyka składająca się z patentów "pożyczanych" z innych gatunków muzycznych, oraz rytmicznego, bezpośredniego artykułowania myśli, które wyraża MC. Rap ma taką przewagę nad rockiem, że przekaz wykrzykiwany przez rapera jest dosadny i bezpośredni, bez ładnego opakowywania go w ładne metafory. Czyli treść dominuje nad formą. Natomiast w rocku jest zupełnie na odwrót. Muzyka nierzadko jest nadrzędną rzeczą względem tekstu. I tu się pojawia dyskurs. Co jest ważniejsze w utworze muzycznym. Forma (muzyka) czy treść (tekst)?
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

Muzyka, bowiem chłopcy piszący teksty, w większości nie należeli do żadnego Towarzystwa Filomatów i nic nowego raczej nie powiedzieli, ani już nie powiedzą. O ile w rocku, jakieś chlubne wyjątki by się znalazły, o tyle w rapie z pewnością nie.
Why so serious?
Geminiman

Post autor: Geminiman »

O rapie można powiedzieć że jest punk rockiem ery postsowieckiej. Osoby starsze wiekiem pewnie pamiętają ten PRL-owski wentyl bezpieczeństwa jakim był Festiwal w Jarocinie. Tam młodzież mogła wyrzucić swoje niezadowolenia z powodu jedynego słusznego systemu. Młode, alternatywne zespoły występujące na deskach jarocińskiego festiwalu, w swoich utworach wyrażały w zakamuflowany sposób krytykę wobec PRL-u. Po upadku ZSRR raperzy odebrali szarpidrutom rolę głosu zbuntowanej młodzieży. Rap nie maskuje krytyki świata przy pomocy zgrabnych metafor czy przenośni, tylko brutalnie i bezpośrednio wali całą prawdę prosto w oczy. Po Axlu Rose i Kurcie Cobainie, kolejnym głosem zbuntowanych młodych ludzi stał się najlepszy biały raper świata, czyli Eminem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”