Co by nie bylo, zgadzam sie z nim w wielu sprawach, w wielu nie - ale nie w tym rzecz. Rattie postrzegany jest na forum przez pryzmat swoich wypowiedzi - z reszta jak kazdy
I chocbym zgadzal sie z Rattie'm dosc czesto (co ma miejsce) to nie zawsze forma jego wypowiedzi mi sie podoba i zwyczajne wtedy mnie razi taki ton. Bo kazdy ma prawo uwazac co mu sie tylko podoba, ale porzeba nam troche subtelnosci (jak powiedzialem Rattie'mu - do takich kwestii trzeba podchodzic delikatnie - jak do ukochanej kobiety, gdy ma sie wielka ochote, a ona akurat wypuscila z domu znajomego hydraulika
I trudno mi sie nie zgodzic z Toba Rattie, ze na forum coraz wiecej fanatykow niz fanow - a to nie tedy droga. Trzeba zauwazac plamy na "nieskalanym" wizerunku swojego ukochanego zespolu, bo inaczej zaczniemy pisac tylko listy pochwalne i z nudow forum nam zdechnie.
To tyle chyba, oczywiscie to nie dotyczy tylko tego, ktory stal sie pretekstem do napisania powyzszego tekstu, a dotyczy nas wszystkich. Pamietajmy, ze stanowimy pewna grupe ludzi o podobnych muzycznych zapatrywaniach - wiec szanujmy sie. I szanujmy zdanie innych.
Pozdrowionka Rattie.