Offtop
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Już dobrze. Ale krew mi zalewa oczy, gdy czytam na innych forach o tym, jakie inne osoby miały wspaniałe dzieciństwo i rodziców. Niestety, rodziców się nie wybiera. Jeżeli chodzi o mnie, to ja mieszkam na przedmieściach Wrocławia w poniemieckim domu, zbudowanym ponad 100 lat temu. Nie mam żadnych przyjaciół i od kilku lat doskwiera mi wielka samotność. Jestem też wyemancypowany od wpływu MTV i to co było na topie w latach 1990-1995, było dla mnie przez wiele lat wielką białą plamą. Szczerze, to muzyka dla mnie istnieje od kiedy zacząłem chodzić do IV Klasy podstawówki, czyli od jesieni 1995. Niestety MTV było już zakodowane, a telewizji kablowej nie można doprowadzić do miejsca mojego zamieszkania. Ja nigdy też nie zamienię domu w którym mieszkam, na lokal w PRL-owskim bloku z wielkiej płyty.
Powinniście też wiedzieć, że nie czuję też żadnego sentymentu czy nostalgii wobec płyt winylowych. Chyba jest za młody, by płyty gramofonowe cokolwiek dla mnie znaczyły. Już bliższe są mi kasety magnetofonowe aniżeli wielkie czarne naleśniki. Może spowodowane jest to tym, że mój ojciec miał muzykę tylko na tych nośnikach. Nawet przeglądając Allegro mam zamiar kupić sobie jakieś kasety, mimo że mój brat godzi się wyłącznie za zakup kompaktów.
może przestań katować się złymi wspomnieniami. Znajdż hobby, zacznij biegać albo robić pompki, może chociaz ich liczenie Cię zajmie...Geminiman019 pisze:Już dobrze. Ale krew mi zalewa oczy, gdy czytam na innych forach o tym, jakie inne osoby miały wspaniałe dzieciństwo i rodziców. Niestety, rodziców się nie wybiera.
-----------------------------
czy ktoś z Was ma może namiar gdzie można znaleźć mp3 zespołu Latawce - Do you feel?
[ Dodano: 2013-04-06, 21:49 ]
KondZik, spytaj Prezesa czy czegos nie poplątałeśKondZik pisze:Kto mi powie co oznacza:
I was there
Where the truth is gonna end ?
I jak będzie:
Byłem tam, gdzie kończy się prawda ?
Dziękuje z góry za pomoc

W moim przypadku, to nie będzie takie proste. Mam pamięć po dziadku, a jego wspomnienia potrafiły sięgać naprawdę daleko. Jestem pamiętliwy niczym ranny słoń, a te złe wspomnienia pewnie będą mnie dręczyły do końca mojego życia i nigdy się od nich nie uwolnię. Dobrze pamiętam rzeczy sprzed ponad 15 lat, jakby to było wczoraj.Tomker pisze:może przestań katować się złymi wspomnieniami. Znajdż hobby, zacznij biegać albo robić pompki, może chociaz ich liczenie Cię zajmie...Geminiman019 pisze:Już dobrze. Ale krew mi zalewa oczy, gdy czytam na innych forach o tym, jakie inne osoby miały wspaniałe dzieciństwo i rodziców. Niestety, rodziców się nie wybiera.
Mój tata właśnie kupił mamie nowy gramofon, który od razu zaczął odtwarzać jedną po drugiej płyty mamy z muzyką klasyczną (nie interesuje się zbytnio muzyką popularną czy rockową).Geminiman019 pisze:Powinniście też wiedzieć, że nie czuję też żadnego sentymentu czy nostalgii wobec płyt winylowych. Chyba jest za młody, by płyty gramofonowe cokolwiek dla mnie znaczyły. Już bliższe są mi kasety magnetofonowe aniżeli wielkie czarne naleśniki. Może spowodowane jest to tym, że mój ojciec miał muzykę tylko na tych nośnikach. Nawet przeglądając Allegro mam zamiar kupić sobie jakieś kasety, mimo że mój brat godzi się wyłącznie za zakup kompaktów.
Brzmienie znakomite, świeże, po 20 latach płyty wypłynęły z piwnicy na powierzchnię i mam nową, wspaniałą rozrywkę.
Kasety też lubię, mam tego kilka pudeł z takimi gwiazdami, jak Tangerine Dream, Ultravox, Elektryczne Gitary, Dire Straits, Turnau, Golcowie, Smerfne Hity, Ich Troje itd. Stary magnetofon wciąż działa i spisuje się wspaniale.
Bylebyś nie kupował zbyt głośnych remasterów, bo można się naciąć.
Makolit, ja mam wystarczająco dużo oleju w głowie, by trzymać się jak najdalej od remasterowanych edycji płyt CD. Ja staram się kupować możliwie pierwsze wydania kompaktów (najlepiej z oznaczenie AAD) i nie chodzi tylko o brzmienie. Często reedycje są wydawane w digipakach, a ja szczerze nienawidzę tak wydawanych kompaktów. Dla mnie płyta musi być wydana w solidnym plastikowym pudełku typu jewelcase, a nie w takiej tandetnej tekturce jak np: Vitalogy Pearl Jamu czy El Camino The Black Keys. Już samo opakowanie decyduje o tym czy kupię sobie dany album, a ja uznaję tylko plastikowe pudelka typu jewelcase. PRECZ Z DIGIPAKAMI!!!Bylebyś nie kupował zbyt głośnych remasterów, bo można się naciąć.
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Gloria
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 963
- Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
- Lokalizacja: brać kasę na koncerty?
Nie wiem, co z nas za Polacy, ja kompletnie o tym zapomniałam, dopiero kumpela na uczelni mi przypomniała. A pod wieczór w Krakowie byłam świadkiem jakiegoś zgrupowania pod krzyżem katyńskim, trochę ich tam było, więc to na pewno z tej okazji.EVENo pisze:DZIESIĄTY KWIETNIA, A WY ANI SŁOWA O SMOLEŃSKU! CO Z WAS ZA POLACY!
To by było tyle ode mnie

Miałem nic nie pisać, ale 10 kwietnia będzie mi się kojarzył z jednym teraz.Tomker pisze: EVENo napisał/a:
DZIESIĄTY KWIETNIA, A WY ANI SŁOWA O SMOLEŃSKU! CO Z WAS ZA POLACY!
Nie żartował bym z tego, nawet nie wiesz ilu wśród nas zna kogoś kto tam zginął.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś żarty na ten temat, to od razu powiem, że nie są śmieszne.
Wyjmując Ipoda 120 gb na tronie, on mi po prostu umarł, po 4 wspólnych latach, chcę umrzeć.
A jak to ja zacząłem robić mu operację, która chyba pogorszyła sprawę....

Ipod [*]
