Koncert w radio

[Jovinka]

Może ktoś nagrał?

ja nagrałam na kasetę

[ewaika789]

szczęściara!!!!

[Jovinka]

szczęściara!!!!

taa... jak usłyszałam że BJ koncert w radio będzie, to się 2 dni do tego przygotowywałam, a kaset magnetofonowych u mnie było jak na lekarstwo to trzeba było przed 17 na busa i do miasta po kasete aż tak mi na tym zależało

[emilka]

Spokojnie, ten koncert można ściągnąć z pierwszej lepszej strony. W dodatku w całości, w bardzo dobrej jakości i bez "fachowych" komentarzy pana Kupichy. A najbardziej polecam zakup DVD.

[Jovinka]

Spokojnie, ten koncert można ściągnąć z pierwszej lepszej strony. W dodatku w całości, w bardzo dobrej jakości i bez "fachowych" komentarzy pana Kupichy. A najbardziej polecam zakup DVD.

wiem o tym (bo mam w wydaniu DVD), ale chciałam mieć jeszcze na kasecie, a co do Kupichy- to nieźle mnie wkurzała ta jego gadanina

[Frankie]

Czy o to wykonanie "I dont like mondays" chodzi?
http://uk.youtube.com/watch?v=T5kMiYrWsXY

[ewaika789]

a o co chodzi z tym Kupichą??

[Jovinka]

a o co chodzi z tym Kupichą??

praktycznie cały czas gadał ...

[ewaika789]

gdzie? w czym? ja chyba za bardzo w tym temacie nie jestem....

[emilka]

gdzie? w czym? ja chyba za bardzo w tym temacie nie jestem....

Słuchałaś tego koncertu? Z pół roku temu Radio Zet rozpoczęło emisję nowego programu. Gwiazdy polskiej muzyki przedstawiały swoje ulubione koncerty. Na pierwszy ogień poszedł Kupicha z Feel'a, który wybrał Live From London (a pewnie ktoś za niego zadecydował ). Dość, że koncert był mocno okrojony, to jeszcze w przerwach między piosenkami Kupicha czytał fragmenty Wikipedii (przynajmniej tak to dla mnie wyglądało).

[ewaika789]

psssss..... coraz bardziej nienawidzę tego Kupichy

[Dand]

coraz bardziej nienawidzę tego Kupichy

Ja fanem jego twórczości nie jestem ale nie miejmy złudzeń - to nie on decydował o tym co i kiedy powiedzieć.

[bartekbb23]

Ja fanem jego twórczości nie jestem ale nie miejmy złudzeń - to nie on decydował o tym co i kiedy powiedzieć.

a ja uważam że Feel to poniekąd polskie Bon Jovi, na koncertach porywają publikę mimo słabej technicznie gry itp, Kupicha ma to coś co Jon, co by o nim nie mówić, porywa ludzi bez względu na wiek na koncertach, ma tą charyzme, choć wokalu nie ma na najwyższym poziomie tak jak i Jon

[emilka]

Ja fanem jego twórczości nie jestem ale nie miejmy złudzeń - to nie on decydował o tym co i kiedy powiedzieć.

a ja uważam że Feel to poniekąd polskie Bon Jovi, na koncertach porywają publikę mimo słabej technicznie gry itp, Kupicha ma to coś co Jon, co by o nim nie mówić, porywa ludzi bez względu na wiek na koncertach, ma tą charyzme, choć wokalu nie ma na najwyższym poziomie tak jak i Jon

Po części się z Tobą zgodzę, ale... W ubiegły wtorek byłam na występie Feel'a i, nie można powiedzieć, że wyszłam zawiedziona, bo nie miałam zbyt dużych oczekiwań, raczej zdziwiona. Nie widziałam żadnej charyzmy. Na scenę wyszedł wychudzony, niesamowicie zestresowany chłopak, jakich tysiące chodzi po polskich ulicach. Przez 2 pierwsze piosenki działał jak automat, dopiero potem stres trochę puścił. Ludzie owszem po pewnym czasie klaskali i nawet nieźle się bawili, ale mi aż niedobrze się robiło od ciągłego nawoływania: klaszczemy, klaszczemy, skaczemy, skaczemy. Kurcze, to koncert, a nie cyrk. Jak zespół dobrze gra, ludzie sami klaszczą i skaczą - bez żadnego namawiania. Potem ze znajomymi zastanawialiśmy się nad fenomenem tego zespołu: muzyka beznadziejna, o tekstach lepiej nie wspominać, na scenie nie porywają, wyglądem nie rzucają na kolana, a sprzedali kilkaset tysięcy płyt. Widziałam wiele polskich zespołów w akcji, ale Feel był jednym z najsłabszych (i nie porównuję muzyki).

[bartekbb23]

w Elblągu w ostatni czwartek Kupicha nie był jakiś zestresowany tylko słabo wokalnie i mikrofonu nie potrafi używać bo za daleko od niego jest, a gra zespołu na instrumentach slabiutka, ale publike rwali i śpiewali ludzie za niego prawie wszystko jakby chciał to by słowa nie musiał wyspiewać