Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Moderator: Mod's Team
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Czy tylko dla mnie I Will Drive You Home brzmi jakby to był odrzut z DAnywhere opakowany w stylistyke albumu - Stranger ITTown / innych kawałków tamtych lat
:O te chórki w tle rodem z tych czasów!
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 408
- Rejestracja: 3 czerwca 2007, o 13:35
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
I will drive you home jest kapitalne dla mnie. Przypomina mi dema z ery Crusha :-)
http://kolekcjamuzyczna.blogspot.com/
22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Iiii kolejny klip... Tym razem stawiam na Reunion 
http://www.courierpostonline.com/story/ ... /92512114/
Cytując klasyka... Mają rozmach s***yny :3
http://www.courierpostonline.com/story/ ... /92512114/
Cytując klasyka... Mają rozmach s***yny :3
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
A gdzie niby ta premiera na Tidal i te 19 utworów?:)
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Jednak nie ma premieryPrzemo34 pisze:A gdzie niby ta premiera na Tidal i te 19 utworów?:)
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
- Bon Jovi
- Have A Nice Day
- Posty: 720
- Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
- Ulubiona płyta: Cała twórczość
- Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Ten krótki fragment We Don't Run brzmi na moje identycznie jak na BB. Jak będzie dłuższa wersja to może się wychwyci różnice lub nie.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Premiera pewnie niedługo będzie w sieci sklepów torrent itp. 
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Hm...Tak obiektywnie to... nie ma czego słuchać. Subiektywnie - szkoda czasu by słuchać. Oczywiście bez złośliwości i niepotrzebnych zaczepek, prowokacji. Snippetów posłuchałem jedynie z ciekawości. Po raz pierwszy w mojej przygodzie z muzyka Bon Jovi - bez emocji. Zupełnie obojętnie. I to w tym wszystkim zdecydowanie najsmutniejsze. Taki stan rzeczy wynika niestety z dotychczasowych - bardzo przeciętnych - odsłon albumu. Sam dźwięk czy obecność (fizyczna) gitary nie świadczy o jej jakości. Muzyka Bon Jovi AD 2016 jest uproszczona chyba do maksimum (by nie rzec prostacka). Prosta jak konstrukcja cepa. Wokal z racji technicznych niedostatków frontmana również jest bardzo uproszczony. Brakuje ekspresji, kontrastu, kopa... Brakuje Bon Jovi. Nawet tego ubogiego z ostatnich lat.
"Zespół" raz imituje - nieudolnie zresztą - U2, innym razem zanurza się w rozmytej, bezpłciowej ścianie dźwięku by finalnie ocierać się o brzmienie... ABBY.
Czapki z głów dla tych, którzy słyszą tutaj A-ha. Oczywiście za wcześnie jeszcze by skreślać definitywnie ten album po tych kilkunastusekundowych odsłonach jednakże można raczej w ciemno stwierdzić, że nie jest to materiał dla osób zapatrzonych na bardziej gitarowe klimaty.
1. "This House is Not for Sale" - każdy zna. Ograne, oklepane, osłuchane.
2. "Living With the Ghost" - la la la la la la la la... jakież to wydaje się być toporne. Jakże banalne te delaye a la The Edge. Jaka będzie całość?
3. "Knockout" - chyba najlepszy (cóż...) z dotychczasowych odsłon
4. "Labor of Love" - It's a ful time job... Brzmi jak niedokończone demo
5. "Born Again Tomorrow" - skip
6. "Roller Coaster" - leniwe delaye w zwrotkach i ściana dźwięku w refrenie. Strasznie odmóżdzone.
7. "New Year's Day" - cały czas jeden (ten sam) patent... Po refrenie kojarzy mi się z "Sugar Baby Love"
8. "The Devil's in the Temple" - spoko. Nie jest to "top of the world ale naprawdę solidny wypełniacz aspirujący tutaj do miana "perełki"
9. "Scars on This Guitar" - Naprawdę fajny, ciepły kawałek. Wreszcie Jon jakoś brzmi. I instrumenty brzmią (wreszcie) naturalnie. Perkusja jest perkusją, gitara - gitarą. Ma coś w sobie ze starego BJ i z ... R.E.M
10. "God Bless This Mess" - te pseudo Edge'owskie delaye mogli by sobie odpuścić ale z kolei te "crunchy" chordy we zwrotkach brzmią, hm, obiecująco?
11. "Reunion" - podbieranie strun wyjęte z "Whole Lot of a Leavin". Troszkę country nie zaszkodzi. Mogliby sobie darować na płytę ale ten fragment brzmi organicznie. Ciekaw jestem całości.
12. "Come On Up to Our House" - przyśpiewka weselna? Słabe. Po prostu słabe. Szkoda, bo tutaj instrumenty również brzmią naturalnie.
13. "Real Love" - Przyjemne. Wydaje mi się, że tło jest w nieco niższej tonacji przez co Jon brzmi bardziej zdecydowanie, wyraźniej.
14. "All Hail The King" - zwrotka... ręce same składają się do oklasków... refren - nie zawodzi. I czemu to idzie na bonus? Czyli wersja deluxe...
15. "Freedom Run" (remix)
- membrany mam całe. Idealne do domu spokojnej starości...
A jak będzie po odsłuchu całej płyty? Nie wydaje mi się mimo wszystko by te piosenki na jedno kopyto, z jednym kluczem, z "riffowaniem" w stylu upośledzonego U2 mogły jakoś ewoluować - zaskoczyć. Daję jednak szansę
"Zespół" raz imituje - nieudolnie zresztą - U2, innym razem zanurza się w rozmytej, bezpłciowej ścianie dźwięku by finalnie ocierać się o brzmienie... ABBY.
Czapki z głów dla tych, którzy słyszą tutaj A-ha. Oczywiście za wcześnie jeszcze by skreślać definitywnie ten album po tych kilkunastusekundowych odsłonach jednakże można raczej w ciemno stwierdzić, że nie jest to materiał dla osób zapatrzonych na bardziej gitarowe klimaty.
1. "This House is Not for Sale" - każdy zna. Ograne, oklepane, osłuchane.
2. "Living With the Ghost" - la la la la la la la la... jakież to wydaje się być toporne. Jakże banalne te delaye a la The Edge. Jaka będzie całość?
3. "Knockout" - chyba najlepszy (cóż...) z dotychczasowych odsłon
4. "Labor of Love" - It's a ful time job... Brzmi jak niedokończone demo
5. "Born Again Tomorrow" - skip
6. "Roller Coaster" - leniwe delaye w zwrotkach i ściana dźwięku w refrenie. Strasznie odmóżdzone.
7. "New Year's Day" - cały czas jeden (ten sam) patent... Po refrenie kojarzy mi się z "Sugar Baby Love"
8. "The Devil's in the Temple" - spoko. Nie jest to "top of the world ale naprawdę solidny wypełniacz aspirujący tutaj do miana "perełki"
9. "Scars on This Guitar" - Naprawdę fajny, ciepły kawałek. Wreszcie Jon jakoś brzmi. I instrumenty brzmią (wreszcie) naturalnie. Perkusja jest perkusją, gitara - gitarą. Ma coś w sobie ze starego BJ i z ... R.E.M
10. "God Bless This Mess" - te pseudo Edge'owskie delaye mogli by sobie odpuścić ale z kolei te "crunchy" chordy we zwrotkach brzmią, hm, obiecująco?
11. "Reunion" - podbieranie strun wyjęte z "Whole Lot of a Leavin". Troszkę country nie zaszkodzi. Mogliby sobie darować na płytę ale ten fragment brzmi organicznie. Ciekaw jestem całości.
12. "Come On Up to Our House" - przyśpiewka weselna? Słabe. Po prostu słabe. Szkoda, bo tutaj instrumenty również brzmią naturalnie.
13. "Real Love" - Przyjemne. Wydaje mi się, że tło jest w nieco niższej tonacji przez co Jon brzmi bardziej zdecydowanie, wyraźniej.
14. "All Hail The King" - zwrotka... ręce same składają się do oklasków... refren - nie zawodzi. I czemu to idzie na bonus? Czyli wersja deluxe...
15. "Freedom Run" (remix)
A jak będzie po odsłuchu całej płyty? Nie wydaje mi się mimo wszystko by te piosenki na jedno kopyto, z jednym kluczem, z "riffowaniem" w stylu upośledzonego U2 mogły jakoś ewoluować - zaskoczyć. Daję jednak szansę
- mellono
- It's My Life
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 marca 2011, o 09:35
- Ulubiona płyta: od NY do DA
- Lokalizacja: Katowice/ Bielsko-Biała
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Po odsłuchu snippetów jest dobrze 
Dwa utwory są na razie dla mnie tzw 11/10:
- Living With the Ghost - za tą motorykę, przestrzeń, melodię, gitary i tekst, który idealnie współgra z muzyką ... Od pierwszego odsłuchu live był to mój faworyt. Ta piosenka po prostu płynie - uwielbiam i nie mogę się doczekać pełnej wersji!
- The Devil's in the Temple - przede wszystkim za ten "niespokojny" klimat niczym z najlepszych perełek Bon Jovi takich jak: Mother, Fear, Something czy Prostitute, za nieprzewidywalność - dużo się dzieje w tym krótkim urywku, jest i pazur i jakiś tajemniczy niepokój... Rewelacja!
Dalej też jest dobrze, tzn nie ma wg mnie utworu słabego, który chciałbym od razu przełączyć, jak było np w przypadku kilku z WAN (Amen, Fighter, Old Habits Die Hard czy Not Running Anymore). Czekam na pełne wersje studyjne by to ocenić
PS. Bonusy prezentują się bardzo dobrze: rewelacyjne Real Love - w stylu Blind Love, a u mnie parę oczek wyżej, co pokazuje, że przeciętny i świetny utwór dzieli niekiedy niewielka przestrzeń, a o wyniku decyduje właśnie to COŚ! (chyba na razie mój nr 3), na prawdę dobre Hail i nowe "lepsze" Run (to bardziej po wersji live mniemam hehe).
Dwa utwory są na razie dla mnie tzw 11/10:
- Living With the Ghost - za tą motorykę, przestrzeń, melodię, gitary i tekst, który idealnie współgra z muzyką ... Od pierwszego odsłuchu live był to mój faworyt. Ta piosenka po prostu płynie - uwielbiam i nie mogę się doczekać pełnej wersji!
- The Devil's in the Temple - przede wszystkim za ten "niespokojny" klimat niczym z najlepszych perełek Bon Jovi takich jak: Mother, Fear, Something czy Prostitute, za nieprzewidywalność - dużo się dzieje w tym krótkim urywku, jest i pazur i jakiś tajemniczy niepokój... Rewelacja!
Dalej też jest dobrze, tzn nie ma wg mnie utworu słabego, który chciałbym od razu przełączyć, jak było np w przypadku kilku z WAN (Amen, Fighter, Old Habits Die Hard czy Not Running Anymore). Czekam na pełne wersje studyjne by to ocenić
PS. Bonusy prezentują się bardzo dobrze: rewelacyjne Real Love - w stylu Blind Love, a u mnie parę oczek wyżej, co pokazuje, że przeciętny i świetny utwór dzieli niekiedy niewielka przestrzeń, a o wyniku decyduje właśnie to COŚ! (chyba na razie mój nr 3), na prawdę dobre Hail i nowe "lepsze" Run (to bardziej po wersji live mniemam hehe).
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
Well you know it's more that just a ride...
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Widzę że empik dopisał te 2 'niemieckie' bonusy.
http://www.empik.com/this-house-is-not- ... 1,muzyka-p
Czyli mamy normalnie w Polsce deluxe z 17 piosenkami?
http://www.empik.com/this-house-is-not- ... 1,muzyka-p
Czyli mamy normalnie w Polsce deluxe z 17 piosenkami?
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Z 17 pewnie tak. Ale Niemcy mają 18 
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
- michael
- Have A Nice Day
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
- Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
- Lokalizacja: Głogów/Legnica
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Może jak na trzeci solowy krążek Jona Bon Jovi nie jest tak źle. Ja tak na marginesie tego krążka od początku nie traktuję jak kolejnej płyty BJ. Dlatego może być dobrze. Poczekam i posłucham. Czy brak jedynej osoby która w zespole przez 30 lat miała coś do napisania i pewnie do powiedzenia jest odczuwalny? hmm??? Z tego co piszesz to Adrian takim pitu pitu będzie zachwycony. Zgaduję w ciemnoLodynapatyku pisze:Hm...Tak obiektywnie to... nie ma czego słuchać. Subiektywnie - szkoda czasu by słuchać. Oczywiście bez złośliwości i niepotrzebnych zaczepek, prowokacji. Snippetów posłuchałem jedynie z ciekawości. Po raz pierwszy w mojej przygodzie z muzyka Bon Jovi - bez emocji. Zupełnie obojętnie. I to w tym wszystkim zdecydowanie najsmutniejsze. Taki stan rzeczy wynika niestety z dotychczasowych - bardzo przeciętnych - odsłon albumu. Sam dźwięk czy obecność (fizyczna) gitary nie świadczy o jej jakości. Muzyka Bon Jovi AD 2016 jest uproszczona chyba do maksimum (by nie rzec prostacka). Prosta jak konstrukcja cepa. Wokal z racji technicznych niedostatków frontmana również jest bardzo uproszczony. Brakuje ekspresji, kontrastu, kopa... Brakuje Bon Jovi. Nawet tego ubogiego z ostatnich lat.
"Zespół" raz imituje - nieudolnie zresztą - U2, innym razem zanurza się w rozmytej, bezpłciowej ścianie dźwięku by finalnie ocierać się o brzmienie... ABBY.
Czapki z głów dla tych, którzy słyszą tutaj A-ha. Oczywiście za wcześnie jeszcze by skreślać definitywnie ten album po tych kilkunastusekundowych odsłonach jednakże można raczej w ciemno stwierdzić, że nie jest to materiał dla osób zapatrzonych na bardziej gitarowe klimaty.
1. "This House is Not for Sale" - każdy zna. Ograne, oklepane, osłuchane.
2. "Living With the Ghost" - la la la la la la la la... jakież to wydaje się być toporne. Jakże banalne te delaye a la The Edge. Jaka będzie całość?
3. "Knockout" - chyba najlepszy (cóż...) z dotychczasowych odsłon
4. "Labor of Love" - It's a ful time job... Brzmi jak niedokończone demo
5. "Born Again Tomorrow" - skip
6. "Roller Coaster" - leniwe delaye w zwrotkach i ściana dźwięku w refrenie. Strasznie odmóżdzone.
7. "New Year's Day" - cały czas jeden (ten sam) patent... Po refrenie kojarzy mi się z "Sugar Baby Love"
8. "The Devil's in the Temple" - spoko. Nie jest to "top of the world ale naprawdę solidny wypełniacz aspirujący tutaj do miana "perełki"
9. "Scars on This Guitar" - Naprawdę fajny, ciepły kawałek. Wreszcie Jon jakoś brzmi. I instrumenty brzmią (wreszcie) naturalnie. Perkusja jest perkusją, gitara - gitarą. Ma coś w sobie ze starego BJ i z ... R.E.M
10. "God Bless This Mess" - te pseudo Edge'owskie delaye mogli by sobie odpuścić ale z kolei te "crunchy" chordy we zwrotkach brzmią, hm, obiecująco?
11. "Reunion" - podbieranie strun wyjęte z "Whole Lot of a Leavin". Troszkę country nie zaszkodzi. Mogliby sobie darować na płytę ale ten fragment brzmi organicznie. Ciekaw jestem całości.
12. "Come On Up to Our House" - przyśpiewka weselna? Słabe. Po prostu słabe. Szkoda, bo tutaj instrumenty również brzmią naturalnie.
13. "Real Love" - Przyjemne. Wydaje mi się, że tło jest w nieco niższej tonacji przez co Jon brzmi bardziej zdecydowanie, wyraźniej.
14. "All Hail The King" - zwrotka... ręce same składają się do oklasków... refren - nie zawodzi. I czemu to idzie na bonus? Czyli wersja deluxe...
15. "Freedom Run" (remix)- membrany mam całe. Idealne do domu spokojnej starości...
A jak będzie po odsłuchu całej płyty? Nie wydaje mi się mimo wszystko by te piosenki na jedno kopyto, z jednym kluczem, z "riffowaniem" w stylu upośledzonego U2 mogły jakoś ewoluować - zaskoczyć. Daję jednak szansę
Let's get rocked!
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Na razie nie widzę tej 18 na amazon.deRicky Skywalker pisze:Z 17 pewnie tak. Ale Niemcy mają 18
Myślałem że tylko japońce to mają...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Niemiecki Saturn będzie miał 18 utworów.
http://www.saturn.de/de/product/_bon-jo ... 77261.html
http://www.saturn.de/de/product/_bon-jo ... 77261.html
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Już jestem zadowolonymichael pisze:Może jak na trzeci solowy krążek Jona Bon Jovi nie jest tak źle. Ja tak na marginesie tego krążka od początku nie traktuję jak kolejnej płyty BJ. Dlatego może być dobrze. Poczekam i posłucham. Czy brak jedynej osoby która w zespole przez 30 lat miała coś do napisania i pewnie do powiedzenia jest odczuwalny? hmm??? Z tego co piszesz to Adrian takim pitu pitu będzie zachwycony. Zgaduję w ciemnoLodynapatyku pisze:Hm...Tak obiektywnie to... nie ma czego słuchać. Subiektywnie - szkoda czasu by słuchać. Oczywiście bez złośliwości i niepotrzebnych zaczepek, prowokacji. Snippetów posłuchałem jedynie z ciekawości. Po raz pierwszy w mojej przygodzie z muzyka Bon Jovi - bez emocji. Zupełnie obojętnie. I to w tym wszystkim zdecydowanie najsmutniejsze. Taki stan rzeczy wynika niestety z dotychczasowych - bardzo przeciętnych - odsłon albumu. Sam dźwięk czy obecność (fizyczna) gitary nie świadczy o jej jakości. Muzyka Bon Jovi AD 2016 jest uproszczona chyba do maksimum (by nie rzec prostacka). Prosta jak konstrukcja cepa. Wokal z racji technicznych niedostatków frontmana również jest bardzo uproszczony. Brakuje ekspresji, kontrastu, kopa... Brakuje Bon Jovi. Nawet tego ubogiego z ostatnich lat.
"Zespół" raz imituje - nieudolnie zresztą - U2, innym razem zanurza się w rozmytej, bezpłciowej ścianie dźwięku by finalnie ocierać się o brzmienie... ABBY.
Czapki z głów dla tych, którzy słyszą tutaj A-ha. Oczywiście za wcześnie jeszcze by skreślać definitywnie ten album po tych kilkunastusekundowych odsłonach jednakże można raczej w ciemno stwierdzić, że nie jest to materiał dla osób zapatrzonych na bardziej gitarowe klimaty.
1. "This House is Not for Sale" - każdy zna. Ograne, oklepane, osłuchane.
2. "Living With the Ghost" - la la la la la la la la... jakież to wydaje się być toporne. Jakże banalne te delaye a la The Edge. Jaka będzie całość?
3. "Knockout" - chyba najlepszy (cóż...) z dotychczasowych odsłon
4. "Labor of Love" - It's a ful time job... Brzmi jak niedokończone demo
5. "Born Again Tomorrow" - skip
6. "Roller Coaster" - leniwe delaye w zwrotkach i ściana dźwięku w refrenie. Strasznie odmóżdzone.
7. "New Year's Day" - cały czas jeden (ten sam) patent... Po refrenie kojarzy mi się z "Sugar Baby Love"
8. "The Devil's in the Temple" - spoko. Nie jest to "top of the world ale naprawdę solidny wypełniacz aspirujący tutaj do miana "perełki"
9. "Scars on This Guitar" - Naprawdę fajny, ciepły kawałek. Wreszcie Jon jakoś brzmi. I instrumenty brzmią (wreszcie) naturalnie. Perkusja jest perkusją, gitara - gitarą. Ma coś w sobie ze starego BJ i z ... R.E.M
10. "God Bless This Mess" - te pseudo Edge'owskie delaye mogli by sobie odpuścić ale z kolei te "crunchy" chordy we zwrotkach brzmią, hm, obiecująco?
11. "Reunion" - podbieranie strun wyjęte z "Whole Lot of a Leavin". Troszkę country nie zaszkodzi. Mogliby sobie darować na płytę ale ten fragment brzmi organicznie. Ciekaw jestem całości.
12. "Come On Up to Our House" - przyśpiewka weselna? Słabe. Po prostu słabe. Szkoda, bo tutaj instrumenty również brzmią naturalnie.
13. "Real Love" - Przyjemne. Wydaje mi się, że tło jest w nieco niższej tonacji przez co Jon brzmi bardziej zdecydowanie, wyraźniej.
14. "All Hail The King" - zwrotka... ręce same składają się do oklasków... refren - nie zawodzi. I czemu to idzie na bonus? Czyli wersja deluxe...
15. "Freedom Run" (remix)- membrany mam całe. Idealne do domu spokojnej starości...
A jak będzie po odsłuchu całej płyty? Nie wydaje mi się mimo wszystko by te piosenki na jedno kopyto, z jednym kluczem, z "riffowaniem" w stylu upośledzonego U2 mogły jakoś ewoluować - zaskoczyć. Daję jednak szansę
Ja uwielbiam BJ i czy to są proste Pop Metalowe kawałki w stylu Shot TTHeart, Hardest PITNight gdzie wyeksponowana jest gitara czy też nowoczesne Pop-Rockowe kawałki w stylu Living WTGhost... dalej słychać w nich tego samego ducha. Dlatego ja jestem mało obiektywny.
Natomiast co innego ludzie z JTalka, które przeważnie są mocno krytyczni co do nowych wydawnictw. Na ten moment tym albumem są zachwyceni. Zobaczymy jak będzie oceniany album rok po premierze.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....