Powstaje nowy album Bon Jovi...

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ZB
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 424
Rejestracja: 18 lipca 2007, o 15:26
Lokalizacja: };]

Post autor: ZB »

bartekbb23 pisze:Moim zdaniem się zawiedziesz. Wg mnie to już jest plastikowa papka, a na płycie może być gorzej.
No zobaczymy, wiesz, juz nawet nie chodzi o album takiej jakosci jak kiedys. Z nowych allbumow, to dla mnie

Crush = Bounce > Hand >>> Lost Hinghway, The Circle >>> nowe kawalki z The Best Of

Wystarczyloby mi, jakby nagral cos jakosci z Crusha, naprawde, byle nic w stylu od 2005 do pozniej... Chcialbym no... Zobaczymy. Tak naprawde wiadomo, ze produkcja duzo daje, a jest tam Shanks.. Coz..
LET IT ROCK!!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

http://www.crushmagazine.es/?p=46635
Kurde słucham i słucham i naprawdę bierze mnie ta pisoenka. Jak po wykonaniach live i z programu u Opry brzmiało mi to jak ich setki innych piosenek tak ten fragment nadaje piosence pazura. Podoba mi się!
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Post autor: monjovi »

Jak na razie What About Now zapowiada się lepiej niż The Circle, szału nie ma (ale szału nie ma już od kilkunastu lat) ale jest dobrze, od długiego czasu w końcu jakaś nowa piosenka naprawde mi się spodobała.

1. Water Made Me - super, jest rock, jest pozytywna melodyjna, są gitary, wpada w ucho, naprwde dali radę w tym kawałku, jestem starsznie ciekawa wersji w studio, może być tylko lepiej ;)
2. Army of One - też bardzo mi się podoba, w końcu coś innego niż dotychczas, inspiracje nowym indie rockiem, nie przeszkadza mi to bo lubie taką muzykę i ciekawie to brzmi w wykonaniu BJ :) świetny rytm, bardzo charakterystyczny utwór, no i 2 solówki extra ;)
3. I am with you - dobra kompozycyjnie, porządna piosenka, fajne gitary, ale niestety troche smętne jak dla mnie, nie lubie piosenek tego typu, są OK ale niestety omijam je gdy słucham albumu:p chociaz moze studyjnie bardziej mi się spodoba.
4. What About Now - to już było 100 razy, takie samo jak Lost Highway czy Follow, ten sam typ, neutralne, taki zapychacz troche, zawsze sie takich kilka znajdzie na każdym ich albumie, nikomu nie wadzą, po prostu są :p szkoda, ze taki tytuł płyty...
5. Left Me coś tam.. - no niestety nawet tytułu nie moge zapamietać, bezpłciowe troche, chyba też zapychacz.
6. Amen - nie podoba mi się, smęt straszny, piosenka taka jakiej się spodziewałam ckliwa śliczna, sentymentalna, nie nie, chcieli zrobić Hallelujah 2 ale nie poszło :P

Tak więc nie jest źle, jedyne co bym chciałą to jakaś porządną power ballade, bo już daaawwnoo takiej nie było, coś na kształt Ryskowego You Can Only Get so High, albo nowego Aerosmith What Could Have Been love i bedzie super ;)
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Adrian pisze:http://www.crushmagazine.es/?p=46635
Kurde słucham i słucham i naprawdę bierze mnie ta pisoenka. Jak po wykonaniach live i z programu u Opry brzmiało mi to jak ich setki innych piosenek tak ten fragment nadaje piosence pazura. Podoba mi się!
Masz racje, inaczej brzmi studyjnie... jak dla mnie lepiej :D
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Moja subiektywna ocena, czyli wyznawcy New Jersey i Sliskich gdy mokrych (no może jeszcze these days. Reszta płyt poza stopniem podium z numerem 1) :

Deluxe Edition:

1. Because We Can 7/10 o bwc napisaliśmy już na forum chyba wszystko. Jak dla mnie Marketing, mark, mar... Największym moim rozczarowaniem jest to, że skoro BJ nie dodaje na koncertach solówki to na Albumie też tego nie zrobi. Zmienić dźwiek gitary, dograć solówkę i byłby czad, a tak... Siara powiedziałby o takiej produkcji: "Widzisz Wąski coś narobił? Urwałeś kurze złote jaja" Za co daję aż 7? Bo to i tak będzie hicior. Tylko dlaczego kojarzy mi się z sukcesem Koko koko euro spoko? Na marginesie - rozmawiałem z człowiekiem będącym podczas głosowania na KKES - mówił mi -stary na żywo to była luzacka, nie bufoniasta torpeda i wtedy tam wszyscy to czuli... A teraz wstydzą się bo ktoś im wmówił, że dobra zabawa ze starymi babciami to obciach...
Ja na Because We Can w Gdańsku zamierzam się dobrze bawić, jakby co... :) Ale szacuna za ten utwór w świecie nie zyskają, oj nie...

2. I'm With You 7/10 Na początku dawałem mniej. Wolna, nudna, nudna, nudna... Ale po kilkunkrotnym przebrnieciu przez całość "urosła"
Tu uwaga do większości utworów - jak dla mnie są na tyle emocjonalne, że lepiej wypadają słuchane na słuchawkach. Dźwięk z kolumn tych numerów bardziej nudzi.

3. What About Now 8/10 Dlaczego jest tytułową? Nie mam pojęcia. Nic w niej szczególnego. Takie sobie trala la la. Ale po parokrotnym odsłuchaniu dostrzega się, że nie jest nudna. rytmika, zmiany nastroju, wokal, 6 strun, klawisze i perka sprawiają, że się nie nudzę, stąd dość wysoka ocena

4. Pictures of You -nieznana

5. Amen 5/10 (przed snem 7/10) Wolna, nudna, w stylu Fightera, Not running anymore, Old habits i innych smętów z tego okresu. U mnie zyskuje przed snem, wtedy jest ok :)

6. That's What the Water Made Me 8/10 Spoko, może być, piosenka idealna pod dzisiejszy głos Jona. A i Rysiek i Sp. dają tu sporo od siebie. Jak dla mnie w tym kierunku powinno iść BJ (skoro już nie potrafią stworzyć Medicine, Baby, Bed name, H Train, czy choćby Dry County, IMLife, WWNight itp)

7. What's Left of Me 6/10 Ostatecznie może być. Kolejne tra la la, ale stopniowanie nastrojów zabija nudę. Natomiast bardzo drażni w refrenach śpiew Jona "przez amerykański zatkany nos" - gdyby nie to dałbym 7 lub 8, a tak podczas refrenów rozglądam się czy gęś gęgawa wpadła mi przez okno...

8. Army of One 8/10 Kolejne bondżowskie tra la la, dość wolne ale nie nudne i z wbijającym sie w pamięć: "never give up..."

9. Thick as Thieves -nieznana

10. Beautiful World -nieznana

11. Room at the End of the World -nieznana

12. The Fighter 2/10 Ja bym tego na Albumie nie umieścił. Wolny, smęt kołysankowy z drażniącym nieco zawodzeniem Jona (kto lubi to słynne jęczenie, zawodzenie temu może się spodobać. ja nie lubię). Błeee, fuj!


utwory bonusowe z ext. ver.:
13. These Two Hands-nieznana

14. Not Running Anymore 3/10 (przed snem 5/10) Napisana do filmu. Nie wiem nie widziałem, Może to film w stylu "Bezsenności" i była próba uśpienia Ala Pacino... Uczciwie przyznam, że na sen się nadaje. Aha - podobna do Fightera, ale lepsza, bo po Fighterze to nawet zasnąć z żalu nie można...

15. Old Habits Die Hard 3/10 Kolejna z serii Fighter i Not running tworzy tryptyk. Gorsza od Net running, lepsza od Fightera. Przypomina mi się piosenka bodajże Urszuli: "Na sen nic nie wezmę już". I chodzi o efekt nie podobieństwo utworów...

16. Every Road Leads Home to You 6/10 Niestety płyta Richiego nie sprzedaje się najlepiej. Jest niedoceniana, może dlatego warto ją zareklamować dołączając do tego Albumu jego singiel. Zresztą skoro Jon wcisnął tu "solowe" old habbits i not running... Ale, ale Every road jest dobra, ale jest z innej bajki.

Generalnie utwory pasują do dzisiejszej wydolności wokalnej Jona. To cieszy, a smuci to, ze jak było słychać w Londku i Stuttgardzie na stare chiciory (medicine, bed name, IML itp) gardło się juz nie nadaje, co przed Gdańskiem trochę martwi...:(
Obrazek
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Tomker pisze:Moja subiektywna ocena, czyli wyznawcy New Jersey i Sliskich gdy mokrych (no może jeszcze these days. Reszta płyt poza stopniem podium z numerem 1) :

Deluxe Edition:

1. Because We Can 7/10 o bwc napisaliśmy już na forum chyba wszystko. Jak dla mnie Marketing, mark, mar... Największym moim rozczarowaniem jest to, że skoro BJ nie dodaje na koncertach solówki to na Albumie też tego nie zrobi. Zmienić dźwiek gitary, dograć solówkę i byłby czad, a tak... Siara powiedziałby o takiej produkcji: "Widzisz Wąski coś narobił? Urwałeś kurze złote jaja" Za co daję aż 7? Bo to i tak będzie hicior. Tylko dlaczego kojarzy mi się z sukcesem Koko koko euro spoko? Na marginesie - rozmawiałem z człowiekiem będącym podczas głosowania na KKES - mówił mi -stary na żywo to była luzacka, nie bufoniasta torpeda i wtedy tam wszyscy to czuli... A teraz wstydzą się bo ktoś im wmówił, że dobra zabawa ze starymi babciami to obciach...
Ja na Because We Can w Gdańsku zamierzam się dobrze bawić, jakby co... :) Ale szacuna za ten utwór w świecie nie zyskają, oj nie...
Wyznawco, gdzieś już napisałem, że piosenka nawiązuje do "Bad Medicine". W zasadzie gdyby dograć jakieś solo byłby niemalże autoplagiat... Pozdrawiam Cię. To se ne vrati
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

a mnie się wydaje ludziska, że my chyba się cały czas podświadomie oszukujemy..., bo tak na chłodno porównywać te nowe piosenki do np. TD to jest chyba szaleństwo. Jak Sambora pisze, że BWC jest podobne do Bed Medicine to ja wysiadam... Owszem np. Goin On można przymierzyć do BMed., ale nie to nowe coś.

Ja osobiście po tym pojechaniu nowego singla, teraz próbuję się chyba na siłę przekonywać do tych new songs. Owszem I'm with You to jest ta nadzieja, tyle, że co do reszty martwi mnie jedno - nie koniecznie jak tu Tomker pisał na to ich obecnie stać, ja się szczerze obawiam, że oni po prostu nie chcą, nie chce im się stworzyć czegoś fajnego, bo wiele z tych kawałków miałoby potencjał, ale jest niedorobionych, podstawowa rzecz - są wyprane z mocy. Tak to brzmi, jakby w pewnych momentach się hamowali pojechać dalej, mocniej, lepiej i pozostają przy sławnym już tu na forum tralalala tup tup. To mnie dobija.
...and just only rock...
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Sam Bora pisze:
Tomker pisze:Moja subiektywna ocena, czyli wyznawcy New Jersey i Sliskich gdy mokrych (no może jeszcze these days. Reszta płyt poza stopniem podium z numerem 1) :

Deluxe Edition:

1. Because We Can 7/10 o bwc napisaliśmy już na forum chyba wszystko. Jak dla mnie Marketing, mark, mar... Największym moim rozczarowaniem jest to, że skoro BJ nie dodaje na koncertach solówki to na Albumie też tego nie zrobi. Zmienić dźwiek gitary, dograć solówkę i byłby czad, a tak... Siara powiedziałby o takiej produkcji: "Widzisz Wąski coś narobił? Urwałeś kurze złote jaja" Za co daję aż 7? Bo to i tak będzie hicior. Tylko dlaczego kojarzy mi się z sukcesem Koko koko euro spoko? Na marginesie - rozmawiałem z człowiekiem będącym podczas głosowania na KKES - mówił mi -stary na żywo to była luzacka, nie bufoniasta torpeda i wtedy tam wszyscy to czuli... A teraz wstydzą się bo ktoś im wmówił, że dobra zabawa ze starymi babciami to obciach...
Ja na Because We Can w Gdańsku zamierzam się dobrze bawić, jakby co... :) Ale szacuna za ten utwór w świecie nie zyskają, oj nie...
Wyznawco, gdzieś już napisałem, że piosenka nawiązuje do "Bad Medicine". W zasadzie gdyby dograć jakieś solo byłby niemalże autoplagiat... Pozdrawiam Cię. To se ne vrati
Jak śpiewa Kult: "Nie, nie, nie, nie, nie, nie, te czasy juz nie powtórzą się..."

Ja rozumiem, ze 1 singiel i wersja z Albumu mogła być ze względów marketingowych 4-ro minutowym "pociętym" wymiennymi, kompatylnymi zwrotkami "produktem" do puszczania w radio, tv, portalach, do reklam golfów, czy innych pralek, ale żeby nie zagrać live lub na "B-side" wersji z rasową, rzetelną solówką to przechodzi moje pojęcie

[ Dodano: 2013-02-02, 21:55 ]
TheRock pisze:Tak to brzmi, jakby w pewnych momentach się hamowali pojechać dalej, mocniej, lepiej i pozostają przy sławnym już tu na forum tralalala tup tup. To mnie dobija.
To co im się ABS zaciął, czy ręcznego nie odłączyli? Ślepi nie są, kontrolki w oczach pewnie z parametrem w $ się wyświetlają, wiedzą co robią...

Może hamuje ich chęć przypodobania się szerszej widowni (np. przedszkolnej;) ) , a może troska o zdrowie... W ich wieku dla porządnej gry trzeba się podładować, a to niezdrowe...

Jak oglądam ostatnie teledyski np. she's a woman albo tatoo Van Halen z dziadkiem lee rothem, z którego energia bucha więcej niż wycieka szczery pot, to mi trochę szkoda...
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Adrian dlaczego usunąłeś swojego posta?

Posłuchałem sobie live 5 nowych numerów i jestem... hmmm.
Wiecie zaczynam się martwić o osoby które jada na koncert do Gdańska. Z takim impetem z jakim BJ gra na żywo to będzie można wpaść w śpiączkę. Z tych nowych kawałków nie ma sekundy która mogłaby porwać czy zainteresować. Wszystko jest tak przewidywalne tak oklepane tak monotonne i bez pomysłu. Płaskostopie przy takim graniu to fajnie uformowana szkitka.
Moja nadzieja pozostaje w 7 numerach których jeszcze nie słyszałem.

Aż dziw że to nagranie to ten sam zespół
http://www.youtube.com/watch?v=ZKzWabwp-co
Ostatnio zmieniony 3 lutego 2013, o 10:01 przez michael, łącznie zmieniany 1 raz.
Let's get rocked!
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

michael pisze:Adrian dlaczego usunąłeś swojego posta?
To ja usunęłam posty, które były nie na temat. Proszę o trzymanie się topicu, to naprawdę nic trudnego :D

Ja w temacie dodam od siebie, że wciąż nie posłuchałam nowych kawałków (za wyjątkiem What About Now i Amen, chociaż tę drugą słuchałam tylko RAZ). Kusicie mnie strasznie bym jednak posłuchała, ale mam nadzieję że uda mi się wytrwać do premiery płyty.. Zawsze do tej pory się jakoś udawało :) Czytając większość opinii jestem dosyć dobrej nadziei. Te dwa utwory, które już znam też tę nadzieję podtrzymują. Myślę, że album będzie wart dłuższej uwagi :)
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Agata BJ pisze: To ja usunęłam posty, które były nie na temat. Proszę o trzymanie się topicu, to naprawdę nic trudnego :D

Ja w temacie dodam od siebie, że wciąż nie posłuchałam nowych kawałków (za wyjątkiem What About Now i Amen, chociaż tę drugą słuchałam tylko RAZ). Kusicie mnie strasznie bym jednak posłuchała, ale mam nadzieję że uda mi się wytrwać do premiery płyty.. Zawsze do tej pory się jakoś udawało :) Czytając większość opinii jestem dosyć dobrej nadziei. Te dwa utwory, które już znam też tę nadzieję podtrzymują. Myślę, że album będzie wart dłuższej uwagi :)
_________________
Zawsze zjebiesz zabawę. Żebyś tak tylko zawsze cięła wszystko jak powinnaś to by było dobrze, a nie, że tniesz gdzie nie trzeba i psujesz zabawę. I żebyś sama się trzymała topiców. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
teken020
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1221
Rejestracja: 24 września 2005, o 15:10
Lokalizacja: szczytno

Powstaje nowy album Bon Jovi...

Post autor: teken020 »

+1
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Wiecie zaczynam się martwić o osoby które jada na koncert do Gdańska. Z takim impetem z jakim BJ gra na żywo to będzie można wpaść w śpiączkę. Z tych nowych kawałków nie ma sekundy która mogłaby porwać czy zainteresować. Wszystko jest tak przewidywalne tak oklepane tak monotonne i bez pomysłu. Płaskostopie przy takim graniu to fajnie uformowana szkitka.
Masz prawo do swojego zdania.
Jednak jeżeli dla Ciebie "Army Of One" jest oklepane?? To nawet nie wiesz jak się z Tobą nie zgodzę. Nie było u Bon Jovi numeru w takim stylu. 30 lat grania i nie było po prostu.

TWTWMMe - ostatni raz tego typu granie słyszałem na albumie Keep The Faith i to w piosenkach które uważam za śmieszne - Sleep/Blame. Tutaj mamy szanse na ten styl + wyższa wartość artystyczną (nawet z tym bejbe, bejbe).

Zresztą powiem Ci szczerze, ze jak słucham np nowych albumów to większość wydaje mi się jak jednostajna papka. Ostatni album Aerosmith musiałem posłuchać z 4 razy zanim rozróżniałem kawałki. Dziś nie mam żadnego problemu. Czy tu nie jest ten sam zabieg o którym Ty mówisz? Zespół ma swój styl więc dla przeciętnego słuchacza wszystko na początek raczej musi zlewać się w całość. Dla mnie nowe numery BJ się nie zlewają.

a jak widać reakcję słuchaczy (szczególnie w niemczech) na utwory typu Water, Left Of Me czy I'm with You są pozytywne. Nie bój się o fanów. Bój się o swój bilet i swoje nastawienie.

Jak oglądam ostatnie teledyski np. she's a woman albo tatoo Van Halen z dziadkiem lee rothem, z którego energia bucha więcej niż wycieka szczery pot, to mi trochę szkoda...
No obrażanie Bon Jovi Van Halenem.. nie wypada!
Adrian dlaczego usunąłeś swojego posta?
Nie usunąłem, ale zastosuje pewien zabieg dzięki któremu Agata znowu nie usunie mojego posta. Mianowicie napisze coś na temat (powyżej), a poniżej wrzucam usunięty post. Czyli coś co pojawia się u sporej grupy osób przede mną, a ich posty nie zostały usunięte ;)

Usunięty Post:
Słuchałem ostatnio dosyć dużo ZESPOŁU Marylin Manson. cudo - prawdziwy rock z jajami.
Szkoda, ze BJ nigdy nawet nie zbliżyli się jakościowo do takiego grania. Riffy, mocne instrumenty, świetne życiowe teksty i o niebo lepszy wokal niż Jon miał w całej karierze.
To jest rock, a nie pseudo pitolenie w stylu Hey God przez osoby z milionami na koncie ze śmiesznym Biberowskim riffem, czy jakieś sweetaśne pedalskie pop rockowe balladki w stylu Born To Be My Baby czy Livin. Toż to dzieci w podstawówce podobne teksty piszą. TDays / KTF? słabe. Na silę spisane teksty z pamiętników jakiś myślicieli w stylu Coelho. Gdzie tu artyzm, gdzie jaja, gdzie r'nroll? Przykro mi stwierdzić, ale ten zespół zawsze grał pop-polo. Macie szanse się nawrócić i posłuchać prawdziwego rocka - Marylin Manson i "Born Villian" zaprasza!

Wstydzę z siebie, ze kochałem ten zespół, wstydzę się za was, ze ich słuchacie, wstydzę się za tych co uważają KTF/TD za dzieła artystyczne (a w sumie to mi ich szkoda, ze takie popłuczyny uważają za coś artystycznego. Muszą się doszkolić i posłuchać dobrej muzyki - np Jazzu), wstydzę się za tych co uważają NJ za płytę rockową. Jest mi nas wszystkich żal.
Jeszcze raz macie szanse się nawrócić i posłuchać prawdziwego rocka - Marylin Manson i "Born Villian" zaprasza!

A tak naprawdę to smutno się patrzy na te wasze sadomasochistyczne porównania, które nie mają żadnego logicznego sensu. Stąd powyższy prowokacyjny tekst. Po co to robicie? Wymyślacie jakieś dla mnie "śmieszne" zespoły w stylu Van Halen, Eduy itp i mówicie, ze to jest lepsze od BJ. Lubicie Edgua, czy jakieś inne w waszym mniemaniu dobre granie, to ok, ale nie wrzucajcie, że BJ muszą tak grać, bo np. dla mnie jest to śmieszne. Nie śmieszyłoby was jakbym wchodził i pisał BJ musza grać prawdziwie rockowo jak Rammstein, przebojowo jak Rihanna, z pazurem jak Fall Out Boys, z melodiami jak u Chopina, nowocześnie jak w Foster Than People, z tekstami jak u Comy itp?? Pomyślcie. Dziękuje i dobranoc.[/quote]
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

bartekbb23 pisze:
Agata BJ pisze: To ja usunęłam posty, które były nie na temat. Proszę o trzymanie się topicu, to naprawdę nic trudnego :D

Ja w temacie dodam od siebie, że wciąż nie posłuchałam nowych kawałków (za wyjątkiem What About Now i Amen, chociaż tę drugą słuchałam tylko RAZ). Kusicie mnie strasznie bym jednak posłuchała, ale mam nadzieję że uda mi się wytrwać do premiery płyty.. Zawsze do tej pory się jakoś udawało :) Czytając większość opinii jestem dosyć dobrej nadziei. Te dwa utwory, które już znam też tę nadzieję podtrzymują. Myślę, że album będzie wart dłuższej uwagi :)
_________________
Zawsze zjebiesz zabawę. Żebyś tak tylko zawsze cięła wszystko jak powinnaś to by było dobrze, a nie, że tniesz gdzie nie trzeba i psujesz zabawę. I żebyś sama się trzymała topiców. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Wielokrotnie Ci mówiłam, że możesz zgłosić swoje niezadowolenie z tego co robię tam, gdzie trzeba :) Chociaż po tylu latach już przywykłam, że zawsze jesteś niezadowolony, więc to żadna niespodzianka.
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Adrian pisze:Cytat:
Adrian dlaczego usunąłeś swojego posta?

Nie usunąłem, ale zastosuje pewien zabieg dzięki któremu Agata znowu nie usunie mojego posta. Mianowicie napisze coś na temat (powyżej), a poniżej wrzucam usunięty post. Czyli coś co pojawia się u sporej grupy osób przede mną, a ich posty nie zostały usunięte ;)

Usunięty Post:
Słuchałem ostatnio dosyć dużo ZESPOŁU Marylin Manson. cudo - prawdziwy rock z jajami.
Szkoda, ze BJ nigdy nawet nie zbliżyli się jakościowo do takiego grania. Riffy, mocne instrumenty, świetne życiowe teksty i o niebo lepszy wokal niż Jon miał w całej karierze.
To jest rock, a nie pseudo pitolenie w stylu Hey God przez osoby z milionami na koncie ze śmiesznym Biberowskim riffem, czy jakieś sweetaśne pedalskie pop rockowe balladki w stylu Born To Be My Baby czy Livin. Toż to dzieci w podstawówce podobne teksty piszą. TDays / KTF? słabe. Na silę spisane teksty z pamiętników jakiś myślicieli w stylu Coelho. Gdzie tu artyzm, gdzie jaja, gdzie r'nroll? Przykro mi stwierdzić, ale ten zespół zawsze grał pop-polo. Macie szanse się nawrócić i posłuchać prawdziwego rocka - Marylin Manson i "Born Villian" zaprasza!

Wstydzę z siebie, ze kochałem ten zespół, wstydzę się za was, ze ich słuchacie, wstydzę się za tych co uważają KTF/TD za dzieła artystyczne (a w sumie to mi ich szkoda, ze takie popłuczyny uważają za coś artystycznego. Muszą się doszkolić i posłuchać dobrej muzyki - np Jazzu), wstydzę się za tych co uważają NJ za płytę rockową. Jest mi nas wszystkich żal.
Jeszcze raz macie szanse się nawrócić i posłuchać prawdziwego rocka - Marylin Manson i "Born Villian" zaprasza!

A tak naprawdę to smutno się patrzy na te wasze sadomasochistyczne porównania, które nie mają żadnego logicznego sensu. Stąd powyższy prowokacyjny tekst. Po co to robicie? Wymyślacie jakieś dla mnie "śmieszne" zespoły w stylu Van Halen, Eduy itp i mówicie, ze to jest lepsze od BJ. Lubicie Edgua, czy jakieś inne w waszym mniemaniu dobre granie, to ok, ale nie wrzucajcie, że BJ muszą tak grać, bo np. dla mnie jest to śmieszne. Nie śmieszyłoby was jakbym wchodził i pisał BJ musza grać prawdziwie rockowo jak Rammstein, przebojowo jak Rihanna, z pazurem jak Fall Out Boys, z melodiami jak u Chopina, nowocześnie jak w Foster Than People, z tekstami jak u Comy itp?? Pomyślcie. Dziękuje i dobranoc.
[/quote]

lubię placki, a nowa płyta będzie do niczego- żeby było na temat.
Wielokrotnie Ci mówiłam, że możesz zgłosić swoje niezadowolenie z tego co robię tam, gdzie trzeba :) Chociaż po tylu latach już przywykłam, że zawsze jesteś niezadowolony, więc to żadna niespodzianka.
gdziekolwiek bym swojego niezadowolenia nie przelał i tak to nic nie zmienia,a Ty albo nic nie robisz, albo jesteś nadgorliwa, albo nie wiesz co robisz i tniesz jak Ci sie podoba.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”