http://www.youtube.com/watch?v=Bi9faDw0IGc
Greatest Hits
Moderator: Mod's Team
miodzio
solo jest świetne w this is love
Ostatnio zmieniony 25 października 2010, o 16:12 przez jovi, łącznie zmieniany 1 raz.
C'mon
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Ale brechtam z tego The more things change, konkretnie ze wstępu, co to za głos ? WTF ?
Co do piosenki to mi śmierdzi LH ale jakby troche lepsze. Calkiem niezłe solo. Niewiele od niej oczekiwałem więc i rozczarowanie małe. Taki zwykły zapychacz.
Co dziwne raz mi sie odtworzyło a już teraz nie chce ;p
Co do piosenki to mi śmierdzi LH ale jakby troche lepsze. Calkiem niezłe solo. Niewiele od niej oczekiwałem więc i rozczarowanie małe. Taki zwykły zapychacz.
Co dziwne raz mi sie odtworzyło a już teraz nie chce ;p

-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 272
- Rejestracja: 11 marca 2006, o 00:09
- Lokalizacja: Stockton-On-Tees/Wawa
- Kontakt:
no właśnie... koleżanka też podała link do The more things change, ale jak wchodzę to już nie działa.
jest za to this is love http://www.bonjovi.com/audio-clip/all/t ... __bon_jovi
jest za to this is love http://www.bonjovi.com/audio-clip/all/t ... __bon_jovi
Dla mnie te kawałki wszystkie są byle jak zakończone. Bez pomysłu - This Is Love i No Apologies kończą się urwanym akordem.
A co do solówki z Thsi Is Love to nie jestem jeszcze przekonany ale wydaje mi się że wcale taka dobra nie jest jakby niektórzy chcieli. Takie typowe rockowe licki, flażolety, pickslide z legatem i mamy solo. Gdzież te czasy solówek z Lost Highway. To były Solówki.
Ogólnie kawałek przelatuje i nie pozostawia zbyt wiele emocji dla mnie.
A co do solówki z Thsi Is Love to nie jestem jeszcze przekonany ale wydaje mi się że wcale taka dobra nie jest jakby niektórzy chcieli. Takie typowe rockowe licki, flażolety, pickslide z legatem i mamy solo. Gdzież te czasy solówek z Lost Highway. To były Solówki.
Ogólnie kawałek przelatuje i nie pozostawia zbyt wiele emocji dla mnie.
-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 272
- Rejestracja: 11 marca 2006, o 00:09
- Lokalizacja: Stockton-On-Tees/Wawa
- Kontakt:
Zaskakujące, ale mnie też się podoba, a po snippetach obstawiałam że będzie najgorszeDand pisze:Świetne solo w this is love tylko czemu takie krooooootkie ?!?!?! :/
Ogólnie TILTIL to bardzo fajny nowoczesny rock. Gdyby BJ grali teraz głównie właśnie taką muzyke to byłbym usatysfakcjonowany. Jedyny minus to taki dance'owy początek refrenu, troche mi dyskoteką zajeżdża.

solo jest fajnie!
Jak bym miała wybierać, to zdecydowanie ten kawałek ma największy potencjał radiowy. Dodam tylko, że No apologies wcale mi się nie podoba.
- ROCKSTAR
- Have A Nice Day
- Posty: 998
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
- Ulubiona płyta: NJ KTF TD
- Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
- Kontakt:
A ja jeszcze o "No Apologies"...
No wiec slucham sobie “No Apologies” kolejny juz dzien… Sam sie zastawiam, co ze mna jest nie tak… Ja rozumiem, ze to Bon Jovi –czyli duza czesc plynacej we mnie krwi… Ale muzycznie- nie moj styl i generalnie, troche “o co chodzi jakby” “
I zdania wciaz nie zmieniam- od 5 lat najlepszy kawalek BJ ( dla mnie, ostatnimi dobrymi kawalkami BJ bylo “Nothing” I “These Open Arms”…)
I tak sobie przypominam jedna rzecz… Sobol bedzie wiedzial o czy pisze… 8 lat temu Def Leppard ( drugi, po BJ, moj ukochany band) nagrali kawalek “Long, Long Way To Go”. Anyway… Kiedy uslyszalem ten numer pierwszy raz- pomyslalem… To brzmi jak Westlife czy inne Backstreet Boys… Cala ta aranzancja, chorki… Zespol, ktory nagral “Love Bites” serwuje mi takie cos?
A jednak po jakims czasie chwycil mnie ten kawalek… I zapamietalem go na dlugo…
Bo brzmial… inaczej…
Wiem.. Sa zespoly, ktore rock n’rolla maja we krwi … Sa zespoly, ktore nic nie musza nikomu udowadniac… I wreszcie- ze zespoly… Jak BJ- ktore chca w jakis tam sposob dostosowac sie do panujacych trendow- czasami ze smakiem, z udanym skutkiem, czasami- nie…
“No Apologies” gdzies jest po srodku, ale… do diabla… Byc moze to bedzie naprawde hit dla mas ( jesli tylko o to Panom z BJ chodzi…) I czy chce tego, czy nie- numer tkwi w mojej glowie dosc mocno!
Nie podoba mi sie ta muzyczna droga- bo pokochalem inny zespol pare lat temu… I krytykowac bede te popowe chwyty BJ zawsze, porownujac chociazby do ich dorobku z przeszlosci… Ale “No Apologies”- wstyd napisac (???)- podoba mi sie I tyle…
p.s. Wlasnie wysluchalem sobie "This is love..." Bez emocji... Cholera.. Ale solowka... Znow slysze flazolety wyciskane i Richiego pelnego gitarowego polotu!!! Tylko te solo- jakby urwane pod koniec... Na razie... Kawalek bez wyrazu dla mnie, troche wtorny... Ide sobie posluchac raz jeszcze...
No wiec slucham sobie “No Apologies” kolejny juz dzien… Sam sie zastawiam, co ze mna jest nie tak… Ja rozumiem, ze to Bon Jovi –czyli duza czesc plynacej we mnie krwi… Ale muzycznie- nie moj styl i generalnie, troche “o co chodzi jakby” “
I zdania wciaz nie zmieniam- od 5 lat najlepszy kawalek BJ ( dla mnie, ostatnimi dobrymi kawalkami BJ bylo “Nothing” I “These Open Arms”…)
I tak sobie przypominam jedna rzecz… Sobol bedzie wiedzial o czy pisze… 8 lat temu Def Leppard ( drugi, po BJ, moj ukochany band) nagrali kawalek “Long, Long Way To Go”. Anyway… Kiedy uslyszalem ten numer pierwszy raz- pomyslalem… To brzmi jak Westlife czy inne Backstreet Boys… Cala ta aranzancja, chorki… Zespol, ktory nagral “Love Bites” serwuje mi takie cos?
A jednak po jakims czasie chwycil mnie ten kawalek… I zapamietalem go na dlugo…
Bo brzmial… inaczej…
Wiem.. Sa zespoly, ktore rock n’rolla maja we krwi … Sa zespoly, ktore nic nie musza nikomu udowadniac… I wreszcie- ze zespoly… Jak BJ- ktore chca w jakis tam sposob dostosowac sie do panujacych trendow- czasami ze smakiem, z udanym skutkiem, czasami- nie…
“No Apologies” gdzies jest po srodku, ale… do diabla… Byc moze to bedzie naprawde hit dla mas ( jesli tylko o to Panom z BJ chodzi…) I czy chce tego, czy nie- numer tkwi w mojej glowie dosc mocno!
Nie podoba mi sie ta muzyczna droga- bo pokochalem inny zespol pare lat temu… I krytykowac bede te popowe chwyty BJ zawsze, porownujac chociazby do ich dorobku z przeszlosci… Ale “No Apologies”- wstyd napisac (???)- podoba mi sie I tyle…
p.s. Wlasnie wysluchalem sobie "This is love..." Bez emocji... Cholera.. Ale solowka... Znow slysze flazolety wyciskane i Richiego pelnego gitarowego polotu!!! Tylko te solo- jakby urwane pod koniec... Na razie... Kawalek bez wyrazu dla mnie, troche wtorny... Ide sobie posluchac raz jeszcze...
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
A mnie od początku strasznie się podobał i do dziś to jeden z moich ulubionych po klasykach Def Leppard.ROCKSTAR pisze: I tak sobie przypominam jedna rzecz… Sobol bedzie wiedzial o czy pisze… 8 lat temu Def Leppard ( drugi, po BJ, moj ukochany band) nagrali kawalek “Long, Long Way To Go”. Anyway… Kiedy uslyszalem ten numer pierwszy raz- pomyslalem… To brzmi jak Westlife czy inne Backstreet Boys… Cala ta aranzancja, chorki… Zespol, ktory nagral “Love Bites” serwuje mi takie cos?
A jednak po jakims czasie chwycil mnie ten kawalek… I zapamietalem go na dlugo…
Co do This is Love, This is Life - kolejny raz bez większych szaleństw, choć na plus można tym razem zapisać solo - reszta jak przy No Apologies, czyli ujmę to dyplomatycznie, nie zachwyca...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Znalazłęm na youtube The More Things Change. Poniżej link:
http://www.youtube.com/watch?v=5epZgkLZhKU
Niestety wg. mnie najgorsza piosenka z nowości. Solówka nawet dobra.
http://www.youtube.com/watch?v=5epZgkLZhKU
Niestety wg. mnie najgorsza piosenka z nowości. Solówka nawet dobra.
Bez rewelacji, ech...
[ Dodano: 2010-10-25, 20:27 ]
http://www.youtube.com/watch?v=g5HlL6h8ars Jest i "This Is Love This Is Life"
[ Dodano: 2010-10-25, 20:27 ]
http://www.youtube.com/watch?v=g5HlL6h8ars Jest i "This Is Love This Is Life"