Powstaje nowy album Bon Jovi...

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Malkolit
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 401
Rejestracja: 12 czerwca 2012, o 06:56
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Malkolit »

Chciałbym usłyszeć piosenki żywe, optymistyczne, przejmujące lub nastrojowe, solidne brzmieniowo, po prostu dobrego rocka czy jak to zwać. I koniecznie z dobrymi tekstami. Zresztą, gorzej niż na The Circle być już nie może.
Awatar użytkownika
Mkwiatek93
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1389
Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Mkwiatek93 »

Daj spokój, The Circle takie złe nie było, mi Lost Highway średnio pasowało. Zresztą, nie zaklinajmy tak już tej nowej płyty! :)
Hey I’m walkin’ wounded but I still believe
Learning how to fly with a broken wing...
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Powiem Wam jedno. Jesli producentem jest John Shanks to ja sie wiele nie spodziewam. Z sluchaniem BJ pod jego "batutą" jest jak np z McDonald's - dawno nie jadles, fajnie odwiedzic i nażreć sie do syta bo menu sie praktycznie nie zmienia. Ale jedzenie tego dzien w dzien przez tydzień lub dwa spowoduje wymioty i sraczke, a juz na pewno sie znudzi.

I nie zrozumcie mnie zle, lubie HAND czy TC, ale na dluzsza mete to wszystko jest takie......bez jaj :) No moze poza Last Man Standing :bg:
KondZik

Post autor: KondZik »

PePe pisze:Powiem Wam jedno. Jesli producentem jest John Shanks to ja sie wiele nie spodziewam. Z sluchaniem BJ pod jego "batutą" jest jak np z McDonald's - dawno nie jadles, fajnie odwiedzic i nażreć sie do syta bo menu sie praktycznie nie zmienia. Ale jedzenie tego dzien w dzien przez tydzień lub dwa spowoduje wymioty i sraczke, a juz na pewno sie znudzi.

I nie zrozumcie mnie zle, lubie HAND czy TC, ale na dluzsza mete to wszystko jest takie......bez jaj :) No moze poza Last Man Standing :bg:
Niestety musz się zgodzić :)



A tutaj wywiad z Jonem w VH1, coś tam opowiada o albumie i gra Not Running Anymore.
Oczywiście tylko czytałem bo "wideło jest dla Amerykańców tylko" :|
http://www.vh1.com/music/tuner/2012-12- ... buzz-live/
Malkolit
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 401
Rejestracja: 12 czerwca 2012, o 06:56
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Malkolit »

Lost Highway może nie jest złe, ale tym piosenkom brakuje wyrazistości. Panowie mogliby dać coś od siebie, bo ta płyta jest bardzo jednorodna, co na dłuższą metę jest jej wadą (ale Till We Ain't Strangers Anymore im wyszła znakomicie). Zakończę optymistycznie: parę (trzy, cztery) takich utworów jak Bullet i będzie git.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Co do wątku tekstów, to Jon jak i zespół nie są artystami któzy korzystaja z przeróżnych form pisarkich i szukają metafor których znaczenie można odgadnąć znając np. jakiś wiersz itp.
Dlatego w mojej opinii ocena tekstów leży po stronie mocno subietywej.
Dla mnie Circle ma jedne z ich najlepszych tekstów. WWWBeautifull, LTORule czy Happy Now są ekstra.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

PePe pisze:Powiem Wam jedno. Jesli producentem jest John Shanks to ja sie wiele nie spodziewam. Z sluchaniem BJ pod jego "batutą" jest jak np z McDonald's - dawno nie jadles, fajnie odwiedzic i nażreć sie do syta bo menu sie praktycznie nie zmienia. Ale jedzenie tego dzien w dzien przez tydzień lub dwa spowoduje wymioty i sraczke, a juz na pewno sie znudzi.

I nie zrozumcie mnie zle, lubie HAND czy TC, ale na dluzsza mete to wszystko jest takie......bez jaj :) No moze poza Last Man Standing :bg:
Dokładnie. Trochę to smutne, ale prawdziwe. Może jednak nowy album coś wniesie świeżego?
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
M.Ssed
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 534
Rejestracja: 18 marca 2007, o 21:30
Lokalizacja: Oława/Wrocław
Kontakt:

Post autor: M.Ssed »

Już się nie spodziewam niczego świeżego. Kolejna płyta, kolejny zawód ;) Swoją drogą jestem ciekaw, ilu z nas wraca regularnie - tak jak np do płyt sprzed crusha - do Lost highway. Ostatni raz tej wybitnej płyty słuchałem chyba w 2008 roku, zresztą podobnie z Bouncem czy Handem (chociaż przy tych ostatnich częściej wracam do pojedyńczych piosenek), gdzie starych płyt słucham średnio raz w tygodniu. Spodziewam się płyty mdłej, bez rockowej duszy, teksty o polityce, społeczeństwie (Because we can - jakie to amerykanckie), może dwa warte zatrzymania się przy nich utwory...


Ale mimo to będę ze spiętym tyłkiem czekał i wgłębi duszy miał nadzieję, że będzie to coś dobrego, może z większym wkładem Richiego w ostateczny wygląd piosenek (bo chłop jest w formie ). Jakie to życie fana jest ciężkie ;)
KondZik

Post autor: KondZik »

M.Ssed pisze:Już się nie spodziewam niczego świeżego. Kolejna płyta, kolejny zawód ;) Swoją drogą jestem ciekaw, ilu z nas wraca regularnie - tak jak np do płyt sprzed crusha - do Lost highway. Ostatni raz tej wybitnej płyty słuchałem chyba w 2008 roku, zresztą podobnie z Bouncem czy Handem (chociaż przy tych ostatnich częściej wracam do pojedyńczych piosenek), gdzie starych płyt słucham średnio raz w tygodniu. Spodziewam się płyty mdłej, bez rockowej duszy, teksty o polityce, społeczeństwie (Because we can - jakie to amerykanckie), może dwa warte zatrzymania się przy nich utwory...


Ale mimo to będę ze spiętym tyłkiem czekał i wgłębi duszy miał nadzieję, że będzie to coś dobrego, może z większym wkładem Richiego w ostateczny wygląd piosenek (bo chłop jest w formie ). Jakie to życie fana jest ciężkie ;)
Też w tym widze nadzieje.
Ale zapewne wyjdzie jak wyjdzie a i tak wsyzscy fajni polecą kupić płyte i ta będzie się przyzwoicie sprzedawała co utwierdzi Jona że warto było.
Sam Jon widzi siebie w przszłości przytaczając jego słowa "z cygarem na scenia jak F. Sinatra". Szkoda że mu się do tego spieszy. 50 lat to nie aż tak drastycznie dużo, jeszcze mogliby skopać tyłki dobrą płytą... :|
Awatar użytkownika
M.Ssed
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 534
Rejestracja: 18 marca 2007, o 21:30
Lokalizacja: Oława/Wrocław
Kontakt:

Post autor: M.Ssed »

Najgorsze jest to, że oni sobie mogą myśleć "kurczę zrobimy fanom niespodziankę! zrobimy coś mocnego! rockowego! żeby szaleli!" no i powstaje The Circle. "Kurcze zrobimy drugie Livin!" i powstaje Work for the working man. "Zróbmy klimat These Days!" - When we were blebleble. Tu jest pies pogrzebany. Prawdopodobnie oni (Jon? Shanks?) już nie są w stanie stworzyć czegoś na miarę tamtych piosenek, a jedyne na co można liczyć to dwie lub trzy interesujące piosenki pochodzące od świeżego Richiego, a i tak przypiłowane przez JBJ/JS
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Ja wcale nie gloryfikuje Sambory i nie stawiam Jona w roli tego złego ale zastanawiam sie na ile ta płyta jest dziełem tego duetu a na ile samego Jona. RS był zajęty swoim krążkiem, to pochłaniało większość jego energii. Widzieliśmy co prawda na twitterze,że podróżował na linii LA-NJ ale wyglądało to na taką doraźną pracę. Boje sie,że to co dostaniemy to będzie głównie efekt współpracy Jon&Shanks a mniej Sambory no ale moge sie mylić, w końcu informacje jakie otrzymujemy o procesie tworzenia nowej płyty są dość skromne.
Obrazek
EVENo

Post autor: EVENo »

Dand ma rację. O ile we wszystkich wcześniejszych płytach było zdecydowanie więcej Jona i producentów, tak na najnowszym albumie ta przewaga może być tylko jeszcze większa. I dobrze, że nie napędzacie atmosfery, że nie wiążecie nadziei z tym wydawnictwem - przynajmniej zawód nie będzie tak bolesny. Ale niestety - i tak będzie.
Awatar użytkownika
Mkwiatek93
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1389
Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Mkwiatek93 »

Zawód nie będzie bolesny, bądź miłe zaskoczenie mocniejsze :) Również się obawiam co do twierdzenia Jona, że są na tyle dojrzali że już im 'nie wypada' grać taką muzykę jakiej oczekujemy oraz małego wkładu Richiego. Mimo wszystko z niecierpliwością czekam na singiel, który i tak nie odda całego klimatu płyty :)
Hey I’m walkin’ wounded but I still believe
Learning how to fly with a broken wing...
Awatar użytkownika
Gloria
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 963
Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
Lokalizacja: brać kasę na koncerty?

Post autor: Gloria »

M.Ssed pisze:Już się nie spodziewam niczego świeżego. Kolejna płyta, kolejny zawód ;) Swoją drogą jestem ciekaw, ilu z nas wraca regularnie - tak jak np do płyt sprzed crusha - do Lost highway.
Do LH nie, ale ostatnio na nowo zaprzyjaźniam się z Bounce, nie wiem właściwie skąd wziął mi się pomysł na ponowne dokładnie przesłuchanie akurat tej płyty ale tak wyszło i nie żałuję ;)

Co do nowej płyty... ja naprawdę staram się zachować neutralne podejście, nie nastawiać się na coś super ani na coś tragicznego, wolę poczekać aż wyjdzie, dać jej szansę, posłuchać i dopiero ocenić. A spodziewanie się, że nagrają płytę w stylu którejkolwiek z poprzedniej jest moim zdaniem trochę dziwne, bo to trochę jakby zmuszać zespół, żeby się cofał. Nie zrozumcie mnie źle, bo też uznaję przewagę płyt sprzed 2000 niż tych po ale jak widać tak właśnie wygląda ich wizja rozwoju, pójścia do przodu i istnienia na rynku muzycznym takim, jaki jest teraz. Ktoś inny mógłby sobie odpuścić, nie robić nic, ewentualnie odcinać kupony od dawnej sławy a BJ wciąż nagrywają płyty, planują światowe trasy, biorą udział w koncertach charytatywnych, itp, itd. Ja to cenię. I może jestem mało wymagającym fanem bo osobiście podoba mi się płyta The Circle a może z drugiej strony jestem najnormalniejszym fanem bo na każdej płycie jestem w stanie wskazać lepsze i gorsze (oczywiście moim zdaniem) kawałki :)

Nie do końca wiem czy napisałam na temat ale tak czytam niektóre posty i niszczy mnie ten brak wiary :sly:
Awatar użytkownika
M.J.
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 832
Rejestracja: 2 listopada 2012, o 21:17
Ulubiona płyta: These Days

Post autor: M.J. »

Wydaje mi się, że mamy tu podobną sytuację jak z koncertem w Polsce. Użytkownicy, którzy mają tu konto ho, ho, a nawet dłużej (nic nie sugeruję, żeby nie było), wielokrotnie podkreślali, że podchodzą z dystansem do kolejnych pogłosek, bo zbyt wiele już ich było. Tak jest teraz z płytą - za wiele było tej nadziei po 2000 roku i zbyt wiele rozczarowań, żeby wykrzesać z siebie takie pokłady optymizmu, jak niektórzy nowi użytkownicy/fani z krótszym stażem. Prawdopodobnie nie dostaniemy już drugiego These Days/Keep The Faith/New Jersey, ale tak jak Gloria napisała, dobrze jest w każdym krążku dostrzegać "plusy dodatnie i plusy ujemne", z przewagą tych pierwszych. :)
His momma said he was crazy - he said 'Momma, I've got to try'.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”