Bez Richiego w Europie!
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- Din_Winter
- Have A Nice Day
- Posty: 788
- Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
- Lokalizacja: Mława
- medicineman90
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 425
- Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
- Lokalizacja: Działdowo
- Kontakt:
- misiek_93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 763
- Rejestracja: 24 września 2008, o 18:17
- Lokalizacja: Warszawa
https://www.facebook.com/terazrock/post ... 7032800822
Pod tym postem na FB ktoś kto prowadzi fanpage Teraz Rock'a napisał:
" Urlop z powodów osobistych a wyrzucenie z zespołu to dwie różne sprawy. Może ktoś się domyślał, ale do tej pory nikt z Bon Jovi nie mówił o tym głośno. Ba! Nawet obaj panowie prawie się pogodzili przed kamerami. Wydaje nam się zatem, że jest to dość interesujący news dla fanów Bon Jovi i muzyki rockowej w ogóle "
Szczególnie ciekawy pogrubiony fragment
Czy ja o czymś nie wiem? Czy po prostu ktoś puścił wodzę fantazji? 
Pod tym postem na FB ktoś kto prowadzi fanpage Teraz Rock'a napisał:
" Urlop z powodów osobistych a wyrzucenie z zespołu to dwie różne sprawy. Może ktoś się domyślał, ale do tej pory nikt z Bon Jovi nie mówił o tym głośno. Ba! Nawet obaj panowie prawie się pogodzili przed kamerami. Wydaje nam się zatem, że jest to dość interesujący news dla fanów Bon Jovi i muzyki rockowej w ogóle "
Szczególnie ciekawy pogrubiony fragment
Czy na forum pojawił się już ten artykuł?
http://www.billboard.com/articles/news/ ... our-report
Wszystko to brzmi cokolwiek ciekawie i zagadkowo...
http://www.billboard.com/articles/news/ ... our-report
Wszystko to brzmi cokolwiek ciekawie i zagadkowo...
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
I dwa kolejne artykuły, tym razem 'uspokajające'...
http://www.nydailynews.com/entertainmen ... -1.1435431
http://www.showbiz411.com/2013/08/23/ri ... -this-tour
But a source familiar with Bon Jovi, while conceding communication between the band’s singer and guitar hero has been poor, said reports of a split are incorrect and at best premature.
“The story of him being fired is not true,” the source told the Daily News' Confidenti@l. “Sambora has not been fired, nor has he left.”
Każdy ma teraz swoje źródła...
http://www.nydailynews.com/entertainmen ... -1.1435431
http://www.showbiz411.com/2013/08/23/ri ... -this-tour
But a source familiar with Bon Jovi, while conceding communication between the band’s singer and guitar hero has been poor, said reports of a split are incorrect and at best premature.
“The story of him being fired is not true,” the source told the Daily News' Confidenti@l. “Sambora has not been fired, nor has he left.”
Każdy ma teraz swoje źródła...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Pozwolę sobie na małą dygresję. Twoje wypowiedzi to w większości spam nic nie wnoszący do tematu. Cóż, każdy ma swój świat. Ja też czekam na nowy album Bon Jovi. Jakkolwiek mialoby to wyglądać. Kwestię rzygania pomine. Rzygaj gdzie chcesz.michael pisze:Jak czytam takie śmieci to rzygać mi się chce że tacy ludzie słuchają BJ.teken020 pisze:Ja w sumie czekam na nowy album BJ bez Richiego. zobaczymy jak to będzie wyglądało.
...nie będzie wygladało...
[ Dodano: 2013-08-24, 13:26 ]
Czyli wiemy tyle, że nic nie wiemy...prezes1 pisze:I dwa kolejne artykuły, tym razem 'uspokajające'...
http://www.nydailynews.com/entertainmen ... -1.1435431
http://www.showbiz411.com/2013/08/23/ri ... -this-tour
But a source familiar with Bon Jovi, while conceding communication between the band’s singer and guitar hero has been poor, said reports of a split are incorrect and at best premature.
“The story of him being fired is not true,” the source told the Daily News' Confidenti@l. “Sambora has not been fired, nor has he left.”
Każdy ma teraz swoje źródła...
- Margaretka
- It's My Life
- Posty: 158
- Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 08:07
- Lokalizacja: middle of nowhere
Tymczasem we wrześniowym numerze "Hollywood Weekly"...:

wewnątrz kilka zdjęć z ich kolekcji: http://www.hollywoodweeklymagazine.com/ ... -Rich.html

wewnątrz kilka zdjęć z ich kolekcji: http://www.hollywoodweeklymagazine.com/ ... -Rich.html
- medicineman90
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 425
- Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
- Lokalizacja: Działdowo
- Kontakt:
Słuchajcie, nie wiem czy to właściwe miejsce na tego typu refleksje, ale dziś z rana coś tknęło mnie, by obejrzeć w całości jeden z koncertów "solowych" Richiego. Padło na koncert z Monachium. Efekt tego był taki , że popłakałem się kilkukrotnie.(m.in przy "I'll be there for You" i "These Days"). Grad emocji. Przeglądając kiedyś forum natknąłem się na stwierdzenie, że podczas koncertów Bon Jovi w ostatnich latach Richie (dla polskich znajomych - RiTchie) wielokrotnie wydawał się mało szczęśliwy, przygaszony i bez życia na scenie, z czym się całkowicie zgadzam. Jak dla mnie, apogeum tego zjawiska miało miejsce właśnie na Because We Can tour. Odcinając się od tych wszystkich plotek szmacianych portali, że "poszło o pieniądze", lub "Sambora chce wrócić, ale JBJ mu nie pozwala", stwierdzam, że Sambora doszedł do wniosku, iż bardziej spełnia się solo.
Bijące z niego szczęście, energia, optymizm, ale także swoista melancholia powaliły mnie na łopatki. Zobaczcie co się działo przy IBTFY, gdzie tłum nie dał mu skończyć. Spójrzcie na jego minę
Richie to bluesman, człowiek z duszą i chociaż uważam, że muzyka Bon Jovi, nawet dziś , ma wiele do przekazania (głównie w warstwie lirycznej), to moim zdaniem jego serce ciągnie w zupełnie inną stronę.
Bijące z niego szczęście, energia, optymizm, ale także swoista melancholia powaliły mnie na łopatki. Zobaczcie co się działo przy IBTFY, gdzie tłum nie dał mu skończyć. Spójrzcie na jego minę
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
medicineman90 zgadzam sie z tobą, myśle podobnie. Rycha rozpierała energia na solowych koncertach. Zresztą skoro Cie koncert z Monachium zainteresował to zobacz też nasze opinie z koncetu w Berlinie w tym temacie -> http://www.bonjovi.pl/forum/topics60/ev ... 615,75.htm

- Talia
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 692
- Rejestracja: 5 grudnia 2010, o 13:22
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Kraków
Właśnie wczoraj uderzyło mnie to, co pisaliśmy w październiku po koncercie w Berlinie. Kilkoro z nas (łącznie ze mną...
) wyraziło swoje zdanie, że Richie mógłby opuścić zespół i nagrywać oraz koncertować wyłącznie solo.
No tośmy się doczekali, czy tylko o to nam chodziło?
A w temacie, bardzo boli mnie jak widzę jak Richie się coraz bardziej zmienia (na gorsze). Właśnie to co widzieliśmy podczas Every Road Tour, a to co widzimy teraz chyba nie może szokować bardziej. Dziwne pozy, dziwne wywiady, kolejne już wahania wagi. To wszystko składa mi się tylko i wyłącznie na to, że Richie ma jakiś poważny problem, najwyraźniej natury psychologicznej i jeżeli sytuacja się nie zmieni, może być już tylko gorzej...

No tośmy się doczekali, czy tylko o to nam chodziło?
A w temacie, bardzo boli mnie jak widzę jak Richie się coraz bardziej zmienia (na gorsze). Właśnie to co widzieliśmy podczas Every Road Tour, a to co widzimy teraz chyba nie może szokować bardziej. Dziwne pozy, dziwne wywiady, kolejne już wahania wagi. To wszystko składa mi się tylko i wyłącznie na to, że Richie ma jakiś poważny problem, najwyraźniej natury psychologicznej i jeżeli sytuacja się nie zmieni, może być już tylko gorzej...
I ain't quittin' - I'm just splittin' for awhile
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Nie przesadzajmy...Nic nie wiemy wciąż niestety.
Richie rzucając się na modę chce sobie zapewnić popularność i kasę aby być w stanie wydawać albumy solowe(które sukcesami nie będą i on o tym wie) i jeździć w trasy solowe.
Tak to widzę...
A z zespołem zobaczymy jak to jest już niedługo...
Richie rzucając się na modę chce sobie zapewnić popularność i kasę aby być w stanie wydawać albumy solowe(które sukcesami nie będą i on o tym wie) i jeździć w trasy solowe.
Tak to widzę...
A z zespołem zobaczymy jak to jest już niedługo...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
medicineman90 pisze:Przeglądając kiedyś forum natknąłem się na stwierdzenie, że podczas koncertów Bon Jovi w ostatnich latach Richie (...) wielokrotnie wydawał się mało szczęśliwy, przygaszony i bez życia na scenie, z czym się całkowicie zgadzam. Jak dla mnie, apogeum tego zjawiska miało miejsce właśnie na Because We Can tour(...)Sambora doszedł do wniosku, iż bardziej spełnia się solo.
Bijące z niego szczęście, energia, optymizm, ale także swoista melancholia powaliły mnie na łopatki. Zobaczcie co się działo przy IBTFY, gdzie tłum nie dał mu skończyć. Spójrzcie na jego minęRichie to bluesman, człowiek z duszą i chociaż uważam, że muzyka Bon Jovi, nawet dziś , ma wiele do przekazania (głównie w warstwie lirycznej), to moim zdaniem jego serce ciągnie w zupełnie inną stronę.
Poza Bon Jovi Samborę czeka (niestety) niebyt. Smutne ale taka wydaje się być prawda. Jako jeden z elementów Bon Jovi może przyciągnąć sporą rzeszę ludzi na swój występ. Jednakże nawet to nie wydaje sie pewnikiem co udowodniła ostatnia jego trasa. Sambora to świetny gitarzysta dysponujący ciekawą barwą głosu, idealną do wypełniaczy w chórkach. Jako frontman jest czy może byłby jednowymiarowy. Nie ulega wątpliwości, że ostatnimi czasy "jego" I'll Be There For You brzmiało świetnie. Co do These Days to zdecydowanie wolę w wykonaniu Jona, ktory od zawsze śpiewa to lepiej...
Ciekaw jestem powodu "rozstania się gitarzysty z zespołem". Nie zespołu z gitarzystą, poniewaz wygląda na to, że to Sambo wypiął sie na resztę. Cóż, tak to bywa.
Bon Jovi bez Sambory na pewno sobie poradzi - co do tego nie mam wątpliwości. O Samborę się nie martwię, nie jest mi go szkoda. Jego wybór... Szkoda mi tylko fanów i słuchaczy, którzy wciąż nie wiedzą na czym stoją.
- Din_Winter
- Have A Nice Day
- Posty: 788
- Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
- Lokalizacja: Mława
ale jedno mnie dziwi, na koncercie 12.12.12 wszystko było (lub tylko sprawiało wrażenie) że jest mega ok jak zawsze, Jon i Richie uśmiechnięci do siebie od ucha do ucha cały czas, według mnie, coś co spowodowało obecną sytuację mogło wydarzyć się w okresie po 12.12.12 do kwietnia, naprawdę ciekaw jestem co to mogło być... i dodam że z niecierpliwością czekam na 10 września, i tu według mnie jest 50% szans że wróci, z jednej strony Philowi zaraz urodzi się synek, z drugiej Richie mówił że może we wrześniu, te dwa argumenty stanowią dla mnie 25%(każdy po tyle) szansy na powrót, razem 50%, od tej drugiej strony, to zero oficjalnego info, a ma to niestety wartość 50%...
Jestem dobrej myśli, wierzę że wróci, jeśli nie teraz, to później, ale kiedyś na pewno wróci, i znów braterstwo z Blood On Blood
Jestem dobrej myśli, wierzę że wróci, jeśli nie teraz, to później, ale kiedyś na pewno wróci, i znów braterstwo z Blood On Blood
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait