Newsy, różności, ploteczki...

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Milla
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 886
Rejestracja: 20 listopada 2011, o 12:29
Lokalizacja: Nysa

Post autor: Milla »

Wierzyć się nie chce.. Czekam na odpowiedź Jona na te słowa.
Myślę, że Rysiek zrobił się po prostu zazdrosny o fakt, że trasa okazała się tak dochodowa i liczył, że fani oddadzą bilety i zostaną w domu, bo nie ma boga gitary.
Jon dał sobie radę bez niego. Bezczelny, niedobry Jon!
Agaa
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 30
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:21
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Agaa »

Richie powinien zjeść snickersa :D
Better stand tall when they're calling you out.
Don't bend, don't break, baby, don't back down.
Awatar użytkownika
Paddy
It's My Life
It's My Life
Posty: 143
Rejestracja: 1 stycznia 2011, o 13:23
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: Paddy »

Mnie zastanawia co on chce osiągnąć mówiąc takie rzeczy...? Odwaliło gościowi konkretnie, że niby zespół nie powinien był kontynuować trasy bez niego? Tylko że, w przeciwieństwie do niego, to nie im się w du*ach poprzewracało.
Zresztą, gdyby odwołali trasę z powodu braku Sambory zrobiłaby się z tego jeszcze większa drama, niż jest obecnie.
Czasami nawet wolałabym, żeby ten zespół zakończył działalność niż jakby J. i R. mieli dalej odwalać taki cyrk jak teraz i tylko przynosić sobie wstyd.
KondZik

Post autor: KondZik »

Nie bronie Richiego, bo jak pisałem wcześniej jest zwykłym bucem w tym momencie.
Ale Jon pisząc, że Sambora nie znaczy tyle w BJ co Edge w U2 też mi dosrał za przeproszeniem.
Hao
I Believe
I Believe
Posty: 99
Rejestracja: 27 września 2013, o 13:51
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Hao »

Rysiu się trochę zagalopował, powinni w końcu z Jonem jak facet z facetem siąść i porozmawiać ze sobą. Takimi wypowiedziami Rysiek nic nie osiągnie. Niesamowicie jestem ciekaw jak cała sprawa się zakończy.
Awatar użytkownika
Ricky Skywalker
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1648
Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Ricky Skywalker »

rzeczoną wypowiedź opublikował The Herald Sun, czyli australijski Fakt - więc raczej należałoby ze sporą rezerwą podejść do tego wszystkiego, bo wątpię, że to wszystko było tak powiedziane, jak zostało opisane ;) pytanie, czy Sambo w ogóle udzielił wypowiedzi tej gazetce, a jeśli już, czy to nie była luźna wypowiedź w stylu "the band isn't the same without me", to której dorobiono całą resztę ;]

Obrazek
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Dolkin

Post autor: Dolkin »

KondZik pisze:Nie bronie Richiego, bo jak pisałem wcześniej jest zwykłym bucem w tym momencie.
Ale Jon pisząc, że Sambora nie znaczy tyle w BJ co Edge w U2 też mi dosrał za przeproszeniem.
W BJ nikt NIGDY nie znaczył tyle co Jon. Nawet Sambora, Tico, Dave i Alec razem wzięci...

Gdyby nie JBJ na pewno nie słuchałbym BJ - jakkolwiek to brzmi...
KondZik

Post autor: KondZik »

Dolkin pisze:
KondZik pisze:Nie bronie Richiego, bo jak pisałem wcześniej jest zwykłym bucem w tym momencie.
Ale Jon pisząc, że Sambora nie znaczy tyle w BJ co Edge w U2 też mi dosrał za przeproszeniem.
W BJ nikt NIGDY nie znaczył tyle co Jon. Nawet Sambora, Tico, Dave i Alec razem wzięci...

Gdyby nie JBJ na pewno nie słuchałbym BJ - jakkolwiek to brzmi...
Jeśli chodzi Ci o wokal, barwę i bycie frontmanem to oczywiste.
Zawsze zespół kojarzy się głównie przez frontmana, głos.

Ale z tym kto ile znaczy to ja się nie zgodzę.
Oni są sobie wzajemnie potrzebni, bez reszty Jon też by tyle nie osiągnął.
A ostatnie zdanie brzmi jak brzmi.
Ciekawi mnie statystycznie ile kobiet a ilu mężczyzn słucha zespołu BJ. I dlaczego więcej jest kobiet...
Koniec moich teorii, które są chyba oczywiste ale na tym forum zbyt "kontrowersyjne".
I jestem fanem, zawsze będę ale to nie znaczy, że nie mogę spojrzeć chłodnym okiem.
Dolkin

Post autor: Dolkin »

KondZik pisze: Oni są sobie wzajemnie potrzebni, bez reszty Jon też by tyle nie osiągnął.
Czyżby?

Coraz częściej wydaje mi się, że Jon osiągnąłby tyle samo z kimkilwiek. Ten zespół bazuje na nim. Od zawsze. Reszta to NIESTETY dodatek. Smutne to ale... cóż.
KondZik pisze: A ostatnie zdanie brzmi jak brzmi.
Ciekawi mnie statystycznie ile kobiet a ilu mężczyzn słucha zespołu BJ. I dlaczego więcej jest kobiet...
Koniec moich teorii, które są chyba oczywiste ale na tym forum zbyt "kontrowersyjne".
I jestem fanem, zawsze będę ale to nie znaczy, że nie mogę spojrzeć chłodnym okiem.
Masz na mysli Jona czy ogółem grzeczny boysband dla nastolatek (kiedyś) i statecznych Pań (dziś)?
KondZik

Post autor: KondZik »

Dolkin pisze:
KondZik pisze: Oni są sobie wzajemnie potrzebni, bez reszty Jon też by tyle nie osiągnął.
Czyżby?

Coraz częściej wydaje mi się, że Jon osiągnąłby tyle samo z kimkilwiek. Ten zespół bazuje na nim. Od zawsze. Reszta to NIESTETY dodatek. Smutne to ale... cóż.
KondZik pisze: A ostatnie zdanie brzmi jak brzmi.
Ciekawi mnie statystycznie ile kobiet a ilu mężczyzn słucha zespołu BJ. I dlaczego więcej jest kobiet...
Koniec moich teorii, które są chyba oczywiste ale na tym forum zbyt "kontrowersyjne".
I jestem fanem, zawsze będę ale to nie znaczy, że nie mogę spojrzeć chłodnym okiem.
Masz na mysli Jona czy ogółem grzeczny boysband dla nastolatek (kiedyś) i statecznych Pań (dziś)?
No to niestety smutne, że nie doceniasz umiejętności muzycznych reszty panów. Ale to już chyba nie mój problem.
Bo jeśli ktoś nie czuje różnicy między sokiem a napojem to nie ma sensu się sprzeczać.
Każdy pije co chce i zachwala co chce ;) A ile w tym owoców można sobie sprawdzić.
A Metallica to co? James + dodatek ?
Gunsi? Axl + dodatek?

Drugiej części nie skomentuję bo NAPRAWDĘ nie chcę nikogo obrazić.
Czasem trudno napisać tutaj coś niepochlebnego o zespole a tym bardziej o Jonie bo to przecież bogowie i chodzące ideały.

ps nie wiem dlaczego przywołujesz Aleca, skoro wiadomo, że w studiu grał Hugh a Alec to maskotka na koncerty, chyba najniegrzeczniejszy z całej paczki
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Jeszcze jedno, bardzo ważne:
"NIE PIERZEMY BRUDÓW W MEDIACH"
To znane nam wszystkim motto zespołu Bon Jovi. Alec Jon Such go nie przestrzegał. Wiemy co było dalej.
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Ricky Skywalker pisze:rzeczoną wypowiedź opublikował The Herald Sun, czyli australijski Fakt - więc raczej należałoby ze sporą rezerwą podejść do tego wszystkiego, bo wątpię, że to wszystko było tak powiedziane, jak zostało opisane ;) pytanie, czy Sambo w ogóle udzielił wypowiedzi tej gazetce, a jeśli już, czy to nie była luźna wypowiedź w stylu "the band isn't the same without me", to której dorobiono całą resztę ;]
Dokładnie. Czytając kolejne "cytaty" z tego źródła widzimy, że każdy dodaje interpretację zdań - jeśli nawet wypowiedzianych - to wyrwanych z kontekstu. Wolę spokojnie poczekać na zapis audio/video z tego typu wypowiedzią niż nakręcać siebie i innych.
(O coli coś tam było nagrane w tv śniadaniowej czy innym programie, ale to de facto była prawda ;) więc też kopii o to kruszyć nie będę)

Poza tym sytuacja jest dość jasna. Póki co BJ i tak nie zbierze się ani na trasę, ani by nagrać płytę. Jon i Richie muszą ochłonąć i porozmawiać jak miało to miejsce w przeszłości. Na to potrzeba czasu i spokoju. Na pewno medialne "bomby" im w tym nie pomogą. Ani wariacka reakcja fanów, na każdy nawet niezweryfikowany przeciek.
KondZik

Post autor: KondZik »

Agata BJ pisze:Jeszcze jedno, bardzo ważne:
"NIE PIERZEMY BRUDÓW W MEDIACH"
To znane nam wszystkim motto zespołu Bon Jovi. Alec Jon Such go nie przestrzegał. Wiemy co było dalej.
Bawimy się w ploteczki z pudelka to:
"Life goes on, so if someone chooses not to be here... unlike if this were, God forbid, The Edge, and he for some reason couldn't make a U2 show, [then] it would be very difficult to just step in." JBJ podobno

Obaj przesadzili jeśli to wszystko prawda. No i nie strasz zwolnieniem Richiego, no chyba że twierdzisz, że to "gitarzysta Bon Joviego".

Irytujecie mnie dziś naprawdę.
Tyle lat tutaj spędziłem ale zachowujecie się czasem jak dzieci !!
Dolkin

Post autor: Dolkin »

KondZik pisze: No to niestety smutne, że nie doceniasz umiejętności muzycznych reszty panów. Ale to już chyba nie mój problem.
Bo jeśli ktoś nie czuje różnicy między sokiem a napojem to nie ma sensu się sprzeczać.
Każdy pije co chce i zachwala co chce ;) A ile w tym owoców można sobie sprawdzić.
A Metallica to co? James + dodatek ?
Gunsi? Axl + dodatek?

Drugiej części nie skomentuję bo NAPRAWDĘ nie chcę nikogo obrazić.
Czasem trudno napisać tutaj coś niepochlebnego o zespole a tym bardziej o Jonie bo to przecież bogowie i chodzące ideały.

ps nie wiem dlaczego przywołujesz Aleca, skoro wiadomo, że w studiu grał Hugh a Alec to maskotka na koncerty, chyba najniegrzeczniejszy z całej paczki
Dyskusja ma to do siebie, że czasem- wrażając swoje zdanie - możesz kogoś urazić. Czy to smutne, że jak to ująłeś "nie doceniam umiejętności muzycznych reszty panów"? Czy nie doceniam? Wątpię. Czy mam problem z tym, że BJ kojarzy mi sie z JBJ i jego gęba, głosem, charyzmą i bandą ludzi obok? Nie mam z tym problemu.
KondZik

Post autor: KondZik »

Dolkin pisze:
KondZik pisze: No to niestety smutne, że nie doceniasz umiejętności muzycznych reszty panów. Ale to już chyba nie mój problem.
Bo jeśli ktoś nie czuje różnicy między sokiem a napojem to nie ma sensu się sprzeczać.
Każdy pije co chce i zachwala co chce ;) A ile w tym owoców można sobie sprawdzić.
A Metallica to co? James + dodatek ?
Gunsi? Axl + dodatek?

Drugiej części nie skomentuję bo NAPRAWDĘ nie chcę nikogo obrazić.
Czasem trudno napisać tutaj coś niepochlebnego o zespole a tym bardziej o Jonie bo to przecież bogowie i chodzące ideały.

ps nie wiem dlaczego przywołujesz Aleca, skoro wiadomo, że w studiu grał Hugh a Alec to maskotka na koncerty, chyba najniegrzeczniejszy z całej paczki
Dyskusja ma to do siebie, że czasem- wrażając swoje zdanie - możesz kogoś urazić. Czy to smutne, że jak to ująłeś "nie doceniam umiejętności muzycznych reszty panów"? Czy nie doceniam? Wątpię. Czy mam problem z tym, że BJ kojarzy mi sie z JBJ i jego gęba, głosem, charyzmą i bandą ludzi obok? Nie mam z tym problemu.
A uraziłem Cię?
I bardzo dobrze, że nie masz z tym problemów. Bo niby dlaczego powinieneś mieć.
Ale skoro resztę postrzegasz jako "bandę ludzi obok" to na tym skończmy dyskusję bo to nie ma sensu. :)
Pozdrawiam

ps. z ciekawości powtórzę:
A Metallica to co? James + dodatek ?
Gunsi? Axl + dodatek?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”