Bon Jovi akustycznie

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

Taka myśl mi sie nasunęła po przeczytaniu waszych komentarzy....
Pod filmami z koncertu na youtube są komentarze oglądających filmy, z całego przecież świata. Generalnie wszyscy są zachwyceni! A tutaj narzekania. A to fałszuje, a to złe wersje utworów, a to jakaś Kleopatra ze skrzypcami, a to za mało gitar, a za dużo skrzypiec. Nasza cecha narodowa, czyli narzekanie i czepianie się w rozkwicie. I tu nie o to chodzi żeby chwalic, kiedy się nie podoba, bo każdy ma swój gust i prawo do oceny. Zastanawia mnie tylko, dlaczego na całym świecie się podoba, a u nas nie? Bo nie wmówicie mi że Polacy są najbardziej muzykalnym narodem na świecie i dostrzegają to czego inni nie widzą.
Ciekawe kto pisze te komentarze.., gorące nastki ? :PPP tp taki żarcik kwaśny.
Na youtube czesto są dobre komenty, tylko dziwne, że HAND jako album i piosenki, ktore tak są podpisane pozytywnie na tube nie otrzymały (przynajmniej ja nie czytalem i pomijam wyjatki z którymi wyskoczy Adrian ) ani jednej porzadnej, rozbudowanej i uargumentowanej recenzji tylko recenzje typu : "dalej są świtni, a Jon wygląda pieknie" lub inne "dno i tyle, trzeba wiedziec kiedy zejśc ze sceny". Ta muzyka jest dosc płytka (pomijam teksty) i nie ma w niej nic specjalnego i wartego szczególnej uwagi. Wyjaśnij mi też ta "ceche narododwą".. . Na forum wypowiada sie pare (ok załózmy 15) osobób, z których cześć, a w zasadzie wiekszość raczej krytkuje i słusznie to co robi BJ. A ty to uogulniasz do całego narodu ? A to na "calym swiecie" to jest te 100 komentarzy pod filmikami na youtube ?
Gusta to jedna sprawa, a jakośś (itd) muzyki to druga. Trzeba umieć to rozgraniczyć. I nie ma sensu z racji tego, że jest sie fanem Bon Jovi na siłe wychwalać czegoś co jest poprostu słabe. Jeżeli im podobają sie, wpadli na taki pomysl aranżacji piosenek, a ich wykonanie byłoby dobre, to OK. Napisalbym wtedy, że poprostu mi się nie podoba. Ale to wykonanie jest fatalne, a Jon falszuje. O tym daremnym duecie z tymi pseudo nawet nie rockowymi wymoczkami już nawet nie wspominam. Gdyby to jeszcze było green day, to mogłbym pomylseć, że to jakiś skok na kase i rozpalone nastolatki, a tak to chyba jedynie na to drugie. Moze duet z Ich Troje?? teraz mowie juz poważnie ;/ :P

Tak Sobol ! Jeszcze ja tu jestem

Czytak ktos moje posty ? :P dawąłem juz linka ze Stripped do HALLELUJAH !! ( miedzy innymi chyba )

http://youtube.com/watch?v=ANwTNFWvOF8

i napisze jeszcze raz. Porównajcie je z tym z unplugged. Jest róznica ;] Dodatkowo na plus występu ze stripped, poza wykonaniem jest ciekawsza aranżacja "sceny", praca kamery, klimat.. poprostu ciekawe to jest i zachęca by posłuchać i zobaczyć więcej.
Hey Bon - where have all your good songs gone? ..
medżika
I Believe
I Believe
Posty: 56
Rejestracja: 20 września 2006, o 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: medżika »

Anka29 pisze:
medżika pisze:Nie chcę Cię dobijać, ale obecne BJ to JEST cukierkowy band dla panienek
Ja juz powoli przestaję rozumiec. Jakby wszyscy panowie słuchali tylko "ciężkich" gatunków, a "panienki" tylko Britney Spears no i teraz Bon Jovi, bo to taki band cukierkowy. Ludzie trochę tolerancji i otwartości. Czy wszystko musi byc czarne albo białe? A jak się jest "panienką" to już nie można miec dobrego gustu? A jak sie jest facetem to nie można miec gustu beznadziejnego???
O tolerancję dla gustów też apeluję, a jeśli chodzi o cukierkowy band dla panienek, to ja miałam tu na myśli całość imagu. Czasem, podkreślam czasem, szczególnie jak Jon ma gorszy wokalnie dzień, próbuje nadrabiać tym, czego ja osobiście nie znoszę, słodkimi uśmieszkami, takimi totalnie pod napalone laski. Nie uważam natomiast, że płeć determinuje rodzaj ulubionej muzyki, absolutnie nie o to chodzi.
These open arms will wait for you
These open arms can pull us through
Between what's left and left to do
These open arms will wait for you
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

Nie ma sie co dziwic, że Jovisi nie przyjeżdżają na koncerty do Polski. Wystarczy że jakas agencja koncertowa zajrzy na takie forum i poczyta jak fani zespołu narzekają na wszyściutenko.... to po co ich sprowadzac? Niech lepiej jadą na Madagaskar tam ich przyjmą z otwartymi rękoma
Po wydaniu 'St. Anger' po Metallice też sobie wszyscy ślicznie jeździli, a mimo to przyjechali (i jeszcze nieraz przyjadą) ;)
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Chodzi o to, że Jon fałszuje i to strasznie!
Po pierwsze - wściekłe fałszowanie przez Jona, po drugie - miernie i mdle wykonane.
Owszem w AOD mu się to przytrafiło i może gdzies nie wszedł w piosenke w odpowiednim tempie, ale zgeneralizowanie i powiedzenie, że wściele fałszuje czy fałszuje w całym koncercie to spora przesada.

"
1 raz w ciągu całego koncertu to ne powód to generalizowania.
Nie pisałem o "TLFR - Borgata", a o bonus dvd dodanym do albumu TLFR - wersje akustyczne wykonane w studiu.
Sorki. Ja Ci powiem, że ten akustyk przesłuchałem może 2 razy bo mnie nie powalił. Aranżacje też smętne a plusem jest tylko to że wokal i brzmienie instrumentow jest bardzo dobre.
W sumie jakby wtedy zrobili takie aranżacje (cieawe np - Livin z smyczkami) to mógłby być bardzo dobry wystep. Jedynie co mi sie tam naprawde podoba to "Blood On Blood"
I Adrian ani nikt mnie nie przekona do wyższości takich aranżacji nad klasycznym wykonaniem akustycznym.
NIe mam zamiaru Cię przekonywać bo nie ma sensu żeby ktoś słuchał czegos na siłe. Powiedzmy, że dla Ciebie nagrali unplugged na dvd tlfr a dla mnie kilka piosenek z tego unplugged. Każdy ma co lubi. Wolisz surowszy rock a ja lubie ciekawe aranżacje.
Miejcie honor i dajcie jeszcze czadu nim stracę wiarę i uznam, że Ci co mówią, że Bon Jovi to cukierkowy band dla panienek - mają rację.
Ludzie zawsze tak mówili i po części mają racje bo cały HardRock lat 80tych i pop-rock + boysbandy współczesne to takie w dużej mierze granie dla dziewczynek.
Ot takie Misunderstood, Without Love czy I Want You - czasami nie moge ich słuchać bo mi za słodko :)
Niech ktoś powie, że mam rację bo się zaraz załamię :P . Czy jeszcze ktoś na tym forum pamięta o prawdziwym Bon Jovi?
Mówisz o prawdziwym BJ czyli tym co było kiedys i jest teraz czyli zespołem podążającym za biegnącym czasem i zmieniającym co ok 2 płyty styl ?

Jest to jeden z niewielu zespołów który nie boji sie iśc z duchem czasu i dobrze na tym wychodzi. Z każdą płytą traci dużo strych fanów ale zyskuje nowych.

Jakbyśmy tak na serio chcieli mówić "prawdziwe Bon Jovi" w takim sensie jak to jest zazwyczaj używane to oni w tym przypadku skonczyli sie na 7800 Fahrenheit. Potem było granie z biegiem czasu i wyznaczanie nowych trendów albo podążanie za istniejącymi.

Przy każdej zmianie stylu mówi się wole "prawdziwe np Bon Jovi". I tak samo mówili Ci co odeszli od Bon Jovi po 1992 roku bo KTF miałą duży spadek popularnosci wśród fanów (sam znam kilka osób któe słuchało BJ do 1992 roku), tak samo było po TD i teraz tż może być to samo jak pójdą za sukcesem i nagrają LHighway 2.
Ta muzyka jest dosc płytka (pomijam teksty) i nie ma w niej nic specjalnego i wartego szczególnej uwagi.
Czy Ty mówisz to o albumie HAND ?? Chcwe się upewnić czy dobrze zrozumiałem ??

Aha i mam nadzieje, ze nie oceniasz jakiejś płytki na podstawie czyjiś recenzji tylko sam odsuchujesz ??
W takim wypadku chyba nie lubisz KTF i TDays bo dostawały średnie (czasami) słabe noity a za to uwielbiasz Crush :)
I nie bede dawał recenzji HANDa bo wystarczy poszukac w necie a sam zobaczysz jak bardzo sie mylisz z tymi recenzjami HANDA. Może nie sa tak rewelacyjne jak Crusha ale są na takim poziomie jak TDays.
Jeżeli im podobają sie, wpadli na taki pomysl aranżacji piosenek, a ich wykonanie byłoby dobre to OK. Napisalbym wtedy ze poprostu mi sie nie podoba.
Ja mówie, ze wykonania są bardzo dobre (pomijajac kilka posenek) i dopracowane ty mówisz że sa słabe .. Kto ma racje ??
Niech ktoś powie, że mam rację bo się zaraz załamię :P .
MAsz racje :) Każdy ma troche racji mimo iż każdy mówi co innego. Trzymaj sie swoich poglądów bo nawet jak ja się z nimi wogle czasami nie zgadzam to szanuje ludzi z ich własnymi poglądami którzy też znają umiar i nie chwalą sie co chwiłe jaki to ja mam zajebisty gust a inni beznadziejny..
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Anka29 pisze: Ja juz powoli przestaję rozumiec. Jakby wszyscy panowie słuchali tylko "ciężkich" gatunków, a "panienki" tylko Britney Spears no i teraz Bon Jovi, bo to taki band cukierkowy. Ludzie trochę tolerancji i otwartości. Czy wszystko musi byc czarne albo białe? A jak się jest "panienką" to już nie można miec dobrego gustu? A jak sie jest facetem to nie można miec gustu beznadziejnego???
Hm...podejrzewałem Cię o większą dojrzałość - bez urazy :). Tolerancja, otwartość, dobry gust? Nie wiem, co mają te cechy wspólnego z moim odbiorem tego koncertu. Reszta w moich poprzednich postach ;)
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

medżika
Mnie to aż tak strasznie nie przeszkadza, bo chyba z wiekiem łagodnieję i znajduję większą przyjemność w słuchaniu lżejszych klimatów, ale wielbicielom ostrzejszego oblicza rocka współczuję!
W nawiązaniu do panienek i spokojnej muzyki tzn lzejszych klimtów. Jesteś chyba troche w błędzie :P Zaproponuj takim panienkom Pink Floyd to powiedzą, ze "shit" bo takie komenty od panienek w czerwonych rajstopach w kropki mozna usłyszeć :P
To, ze cos jest lżejsze czy łagodniejsze, to nie oznacza, ze "płytkie".
Zobacz Green day, All American Rejects my chemical romance, linkin park Przeciez oni niby tak ostro grają, lol ale disopopo, tandeta, odblaski i swiecidełka od tego biją momentami z daleka. To jest poprsotu banalna muzyka; lekka, pseudociezka z wiesniackimi riffami grana tak by trafic do penwej grupy słuchaczy w określonym wieku i nastkom podoba. teraz to widac bo jest na to moda
Hey Bon - where have all your good songs gone? ..
Awatar użytkownika
Anka29
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 281
Rejestracja: 16 czerwca 2007, o 08:22
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Anka29 »

Piotrek pisze:Wyjaśnij mi też ta "ceche narododwą"..
Cechą narodową Polaków jest wieczny pesymizm i narzekanie. Ponadto jakiś nie wiadomo skąd wzięty mesjanizm, że my jesteśmy jedynym narodem wybranym w swiecie, żeby nawracac innych na jedynie słuszną drogę myślenia i postępowania. (np. jak to świat nie zauważył do tej pory że Teletubisie to geje???)
Wracając do Bon Jovi. Ja rozumiem że album nie jest rockowy i nie jest dobry, zresztą o tym pisałam w odpowiednim temacie, i wcale nie zamierzam na siłę przekonywac siebie i innych, że od jakiegoś czasu odchodzą w stronę popu. Chodzi mi tylko o to, że taką drogę wybrali i nie ma sensu cały czas narzekac, że oni to już nie grają jak 10 czy 15 lat temu. No bo po co??
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Adrian pisze:
Mówisz o prawdziwym BJ czyli tym co było kiedys i jest teraz czyli zespołem podążającym za biegnącym czasem i zmieniającym co ok 2 płyty styl ?

Jakbyśmy tak na serio chcieli mówić "prawdziwe Bon Jovi" w takim sensie jak to jest zazwyczaj używane to oni w tym przypadku skonczyli sie na 7800 Fahrenheit. Potem było granie z biegiem czasu i wyznaczanie nowych trendów albo podążanie za istniejącymi.
Adrian, dla mnie BJ w każdym wcieleniu byli prawdziwi - czy lata 80te, czy 90te, przełknąłem również HAND - ale LH dla mnie to zły kierunek. Rozumiem rozwój zespołu, dojrzewanie, ewolucję stylu czy artystyczną wolność. Tylko w pewnym momencie zatraca się coś, co nazywa się muzycznymi korzeniami, coś co stanowi duszę zespołu, coś, co stanowi podstawę istnienia grupy i wyznacza jej autentyczność. Bon Jovi stali się napompowaną własym ego grupą, zagubioną w niby rozwoju, który nawet dla nich nie ma chyba określonego kierunku. I nie ma w tym ani krzty autentyczności niestety...
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2007, o 09:13 przez sobol_77, łącznie zmieniany 1 raz.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

To, ze cos jest lżejsze czy łagodniejsze, to nie oznacza, ze "płytkie".
Zobacz Green day, All American Rejects my chemical romance, linkin park Przeciez oni niby tak ostro grają, lol ale disopopo, tandeta, odblaski i swiecidełka od tego biją momentami z daleka. To jest poprsotu banalna muzyka; lekka, pseudociezka z wiesniackimi riffami grana tak by trafic do penwej grupy słuchaczy w określonym wieku i nastkom podoba. teraz to widac bo jest na to moda
Dałes tutaj przykład identycznej opini jaka krążyła kiedyś o Bon Jovi, Europe czy innych kapel lat 80tych. Głównie mówili to ludzie któzy sie na tych zespołach nie znali. Ba teraz jak wchodze na inne fora to mówią o tych zespołach to samo.

Znasz twórczośąc np Linkin Park ? Owszem to nie jest stary dobry rock ale top też rock tylko nowoczesniejszy. Ma swoje wady ale m też zalety. Ot takie "What I've Done" to nie jest pioseneczka o tyłku maryny tylko posenka o czymś poważnym.

Tak tylko sie pytam bo nie chce być obroncą tych zespołów, ale wydaje mi się że zbyt surowo oceniasz tą muzyke.
Adrian, dla mnie BJ w każdym wcieleniu byli prawdziwi - czy lata 80te, czy 90te, przełknąłem również HAND - ale LH dla mnie to zły kierunek. Rozumiem rozwój zespołu, dojrzewanie, ewolucję stylu czy artystyczną wolność. Tylko w pewnym momencie zatraca się coś, co nazywa się muzycznymi korzeniami, coś co stanowi duszę zespołu, coś, co stanowi podstawę istnienia grupy i wyznacza jej autentyczność. Bon Jovi stali się napompowaną własym ego grupą, zagubioną w niby rozwoju, który nawet dla nich nie ma chyba określonego kierunku. I nie ma w tym ani kszty autentyczności niestety...
Owszem na pewno masz w tym sporo racji, bo odeszli i to daleko od ich korzeni. Jednak zauważ, ze muyka Country była od dawna jedną z inspiracji zespołu i możliwe, ze gdyby ich tak King poprowadził to poszliby w ten rodzaj muzyki. Rysiek czy Jon nieraz wymieniają wśród swoich ulubionych artystów wykonawców muzyki Country i mówią, że słuchali ich w dziecinstwie. W swoim dorobku muzyka Country była odczuwalna w takich piosenkach jak Ride Cowboy Ride, WDOAlive, Love For Sale czy na albumie Blaze Of Glory. Teraz po prostu poszli w tym kierunku bardziej niż kiedyś.
Myśle, że muzyka Country jednak była w ich korzeniach. MOże nie tak bardzo widoczna ale jednak to jest cześć ich korzeni.
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2007, o 09:15 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Anka29 pisze:Chodzi mi tylko o to, że taką drogę wybrali i nie ma sensu cały czas narzekac, że oni to już nie grają jak 10 czy 15 lat temu. No bo po co??
Ja nawet nie chcę by tak grali! I powtarzam to nie wiem już który raz... Niech ewoluują, byle nie w kierunku country czy popu...
Zmęczyłem się tym tematem.
Amen.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

ok, wziąłem, objerzałem cześć (zbieram siły na następne kawałki :P ) i powiem tak. DO REMIZY Z TAKIM GRANIEM!! Jeszcze MAM dobre było, AOD też znośnie się słuchało, ale jak odpaliłem IML czy Livin... to miałem ochotę iść piać z żalu na balkonie... Co oni z tego zrobili? Może dotarło do nich, że BJ z tych lat poszło w piach i z tej okazji przerobili te kawałki na marsz żałobny? Urwali tym utworom jaja, bez znieczulenia!
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Awatar użytkownika
Anka29
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 281
Rejestracja: 16 czerwca 2007, o 08:22
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Anka29 »

sobol_77 pisze:Tolerancja, otwartość, dobry gust? Nie wiem, co mają te cechy wspólnego z moim odbiorem tego koncertu.
Z odbiorem koncertu absolutnie nic. Chodziło mi raczej o to ciągłe powtarzanie, że coś jest dla "panienek" czyli jest beznadziejne, a coś co jest dla facetów jest super. Owszem bon jovi ma sporą grupę zapatrzonych w Jona dziewczynek, ale one chyba jednak patrzą a nie słuchają, więc nagrywanie czegokolwiek specjanie dla nich nie miałoby sensu. Przypominam, że te dziewczynki były także za czasów SWW i NJ. To nie jest "wynalazek" ostatnich lat :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

kurna napsialem posta teraz i mi sie skasował, napisze oze później :P

a do Adriana, jakbym nie znał i nie słyszał, to bym sie nie wypowiadał. Zeby było nie było mało; miałem okazje być na koncercie i wiem co mówie.
To samo Dotyczy All American cos tam, My chemical ... całej tworczości nie znam tych zespołów oczywiście. Wytarczy troche posluchac by dac sobie spokój. To dość młode "zespoliki" ale znając, słysząc po 15 piosenek z róznych 'okresów' (bo to młode zespoły jak wspomniałem) i nie mam na mysli singli, można stwierdzić z czym ma sie do czynienia. Częc piosenek ma jeszcze na kompie wie cmoge coś wyslac jak bardzo chcesz. ale naprade nie polecam :P
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2007, o 09:26 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Hey Bon - where have all your good songs gone? ..
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Adrian pisze: W swoim dorobku muzyka Country była odczuwalna w takich piosenkach jak Ride Cowboy Ride, WDOAlive, Love For Sale czy na albumie Blaze Of Glory. Teraz po prostu poszli w tym kierunku bardziej niż kiedyś.
Myśle, że muzyka Country jednak była w ich korzeniach. MOże nie tak bardzo widoczna ale jednak to jest cześć ich korzeni.
Tytuły, które podałeś uwielbiam :). Takie country to mogą grać do us..ej śmierci. I niech grają tego typu country, tylko gdzie np. harmonijka ustna?? Gdzie? Tamte numery stały się wręcz kultowymi i będą grane na koncertach jeszcze długo. A na LH nie znajduję takiego żadnego, założe się, że za kilka lat z tego albumu będą grali może 1 kawałek live.

LH, koncert akustyczny i to co się dzieje w tym momencie z grupą kompletnie mnie nie przekonuje, jest dla mnie zwyczajnie nudne, słabe i nieprawdziwe. Tym samym kończę moją karierę w tym temacie. Napisałem już wszystko :).
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
medżika
I Believe
I Believe
Posty: 56
Rejestracja: 20 września 2006, o 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: medżika »

Piotrek pisze:W nawiązaniu do panienek i spokojnej muzyki tzn lzejszych klimtów. Jesteś chyba troche w błędzie Zaproponuj takim panienkom Pink Floyd to powiedzą, ze "shit" bo takie komenty od panienek w czerwonych rajstopach w kropki mozna usłyszeć
No cóż, są panienki w glanach i panienki w rajstopkach w kropki i pewnie niec różnią się w muzycznych ocenach i nie chodzi o klimaty, tylko o to czego w muzyce szukają.
sobol_77 pisze:Bon Jovi stali się napompowaną własym ego grupą, zagubioną w niby rozwoju, który nawet dla nich nie ma chyba określonego kierunku
Proponuję poczekać z takimi ocenami do następnej płyty, bo może to jednak tylko jakiś etap, a niekoniecznie kierunek na stałe.
A co do wybujałego ego, to chyba masz trochę racji, jak dla mnie to Jon jest ostatnio coś za bardzo zachwycony własną twórczością i samym sobą, takie przynajmniej odnoszę wrażenie
These open arms will wait for you
These open arms can pull us through
Between what's left and left to do
These open arms will wait for you
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”