Co tu dużo gadać, THINFS jak dla mnie lepsze pod każdym względem... z Knockoutem od samego początku się nie polubiłam i raczej się to nie zmieni.
THINFS jest spoksik. <ok>
*** "these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..." - Richie Sambora, 29-10-2007
Oczywiście głosuje na THINFS! Choć Knockout jako zapewne pewien eksperyment nie jest wg mnie złym utworem, na pewno wolę od np BWC. Oczywiście jakby płyta miała być w tym klimacie , to nie byłbym zadowolony, i to bardzo ... Poza tym moja 2,5 letnia córka woli jednak chyba Konockout, bo własnie leciał i się skończył, po czym rozpoczęło się THINFS i kazała przełączyć na KNOCKOUT!!!!!!!!!!!!
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
Bo to jest właśnie target tej piosenki. Gdy miałem 3 latka też podobały mi się takie pioseneczki. Ba! Sam takie wymyślałem, o czym już wspomniałem w głównym wątku o płycie. Podejrzewam, że Twoja córka w swoim dziecięcym umyśle też ma takie pomysły.