Nowy utwór wywołuje wiele emocji, ale nie pozwólmy by nas tu jakkolwiek podzielił czy poróżnił. Jednym się podoba, a innym nie i to całkiem naturalne. Rzecz w tym, żeby umieć swoje niezadowolenie wyrazić w sposób kulturalny, rzeczowy i nie obrażający nikogo.
Uważam też, że obrażanie zespołu z góry do dołu nie jest w porządku. Ok, komuś nie podoba się Because We Can, ale to nie znaczy że Jon i reszta mają być obrażani do tego stopnia. Po prostu niektórzy trochę przeginają... Rozumiem niezadowolenie i chęć konstruktywnej krytyki, ale w niczym nie można przesadzać.
Co do samej piosenki jeszcze - posłuchałam jej kilka razy, wpadła mi w ucho i póki co nie słucham po raz kolejny. Nie mam jakiegoś zapędu do tej piosenki, ale i tak uważam, że nie jest zła. Myślę, że na koncercie będzie mogła zabrzmieć o wiele lepiej i być może wtedy oczekiwania niektórych zostaną nieco bardziej zaspokojone.
BJ się zmieniło i trzeba o tym pamiętać czekając na każdą nową piosenkę. Czasu nie cofniemy, a przecież i tak wszyscy kochamy ten zespół, więc krytykujmy konstruktywnie..!
A przed ROCKSTAREM się lekko kłaniam, bardzo zdrowe i dojrzałe podejście. Podziwiam
P.S - Jeszcze mała uwaga - rozumiem, że ponoszą Was emocje, ale apeluję o nie przeklinanie na forum. Będą ostrzeżenia.