Rozpoczęła się też dyskusja na temat naszego zespołu. Ktoś nazwał go "kiełbasianym rockiem"
Nie uważam, żeby takie "It's My Life" było piosenką od kiełbasy. To prawdziwy hymn.
A tam hymn. Ot nostalgiczna piosenka dla ludzi którzy wspominają przeboje z przełomu mileniów, nie żebym nie lubił (bo sam się zaliczam do tych ludzi xD), ale te kilka pojedyńczych piosenek Bon Jovi które są w miarę strawne to wciąż bardzo słabo w porównaniu z dorobkiem i dziedzictwem The Beach Boys, no przepraszam.
It's My Life to plama na ich honorze. Najgorsze nagranie jakie znam. W zasadzie grają rocka, a tu rąbnęli disco z rockowym instrumentarium. Widocznie czuli, że tracą publiczność i nagrali coś dla plebsu.
Jak słyszę "It's my life" w jakimkolwiek radiu to mi się nóż w kieszeni otwiera...niestety.
Ci sami ludzie już niedługo wezmą udział w Topie Bon Jovi na forum Trójki