Właśnie jest dokładnie odwrotnie. Bezproblemowo śpiewał w 1993 i to była złota era jeśli chodzi o głos Jona. W latach 80 Jon nie miał prawidłowej techniki wokalnej, wszystko atakował chest voicem albo head voicem - nie miał wypracowanego połączenia między rejestrami. W późniejszych latach miał też znacznie lepszą kontrolę nad głosem. Najlepszym dowodem na to są występy z Paryża 28.11.1986 i Dortmundu 02.12.1986, na których wyraźnie słychać brak mixu. Niestety te występy chyba zostały usunięte z YT, bo nie mogę ich znaleźć

. Ale poniższe również pokazują jak Jon się męczył z tymi wysokimi dźwiękami i jednocześnie niszczył swój głos takim śpiewaniem.
http://youtu.be/DlbqRHymqVY?t=3m24s
http://youtu.be/e-YS1yOZ4c0?t=1m30s
A tutaj jest key change:
http://youtu.be/EgbYzH2-1Lc?t=2m51s
W Bradford najprawdopodobniej pierwszy raz panowie zagrali Livina.
Na NJ, z kilkudziesięciu koncertów jakie mam z tamtego czasu, to przede wszystkim był to playback albo Richie z Davem śpiewali. Przykładowo:
http://youtu.be/eUaR0nNZR3M?t=2m1s
Jon tylko udaje, że śpiewa
W Moskwie słychać jak Jon śpiewa refren po key change, w szczególności jak schodzi przy "on a prayer". Jednak wizualnie wygląda mi to na lip syncing, dlatego nie jestem pewny na 100%, że to było live.
http://youtu.be/UKMnCtqIOOM?t=3m49s
Tu też tylko "on a prayer":
http://youtu.be/8FKdAl6UuIs?t=2m50s
Teraz przykłady nagrań z 93:
http://youtu.be/q18e12GBPlg?t=1h53m41s
Z tego koncertu warto też zerknąć na speech z Dry County
http://youtu.be/dR-ySJeLhjM?t=3m19s
http://youtu.be/BRZyyWX4uwc?t=41m16s
Tutaj nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Jon śpiewa kluczowe elementy refrenu:
http://youtu.be/Dy9NODFkj9k?t=2h25s