Publicznosc jak i pogoda dopisala. Niemcy niech sie schowaja! Tam to dopiero bylo szalenstwo. Nie daje wiary w te 65 000 ludzi a jesli tak, to Drezno musialo liczyc tylko 20 000.
Morze, morze, morze rak w gorze. Przyznaje, ze trzygodzinny set strasznie wymeczyl, ale Hey God, Dry County, Always, These Days... ajjj
Szkoda tylko, ze im wiekszy rynek zbytu, tym Jon bardziej sie przyklada.