20.09.2013 - Rock in Rio (live stream)

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Milla
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 886
Rejestracja: 20 listopada 2011, o 12:29
Lokalizacja: Nysa

Post autor: Milla »

Ten cytat pokazuje ile jest problemów z odwołaniem koncertu... Na jaką krytykę naraża się Jon, gdyby powiedział, że nie wyjdzie.. a zdaję sobie sprawę z tego, że wcale mu nie było łatwo śpiewać i skakać po scenie, ze świadomością, że Tico jest w szpitalu.
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

no to dziwne ze tego nie rozumiesz,bo ja tez mam firme i zatrudniam ludzi i zdarzalo mi się brac zlecenia na których wiadomo było ze nic nie zarobię a nawet dołoże ale robilem to tylko po to żeby moi pracownicy mieli pieniądze ja moglem nic nie robic i czekac na cos lepszego ale robilem to dla nich i ich rodzin bo czuje się za nich odpowiedzialny.jak ty masz inaczej to ja tego nie rozumiem
kowal
KondZik

Post autor: KondZik »

Witam Monika, Tomker i cała reszta :D
Żyje, właśnie wstałem ;)
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Ale o co Ci chodzi drogi Adamie? gdzie napisane jest że czegoś nie rozumiem? Ty mi tu piszesz że ja czegoś nie rozumiem...
To wg Twojego rozumienia zespół ma jeździć w trasę z powodu pracy i płacy technicznych i ekipy?
Czy dla fanów?
Bo ja jestem fanem zespołu i nie mam ochoty oglądać zespołu w wersji 'half'...
I może to brutalne ale nie obchodzi mnie praca dla technicznych zespołu...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

nas nie obchodzi ale jona tak i szanujmy to
kowal
KondZik

Post autor: KondZik »

adam2311 pisze:nas nie obchodzi ale jona tak i szanujmy to
Szczerze nie rozumiem Twoich postów. Tzn rozumiem o co w nich chodzi ale jakby sugerujesz, że Jon pojechał w trase/ nie odwołał trasy żeby dać prace swoim ludziom z obsługi ?
Awatar użytkownika
madm
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 947
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
Ulubiona płyta: NJ
Lokalizacja: Rzeszów/Kraków

Post autor: madm »

To widze że Jon zamienił się z muzyka na prawdziwego altruiste. Ma się męczyć na koncertach, męczyć Dava i Tica(jeśli wróci) tylko po to, aby inni mieli prace...
It's my life!
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Każdy może sobie tworzyć dowolną negatywną opinie na każdego. To jego prawo i jego rzeczywistość.
W mojej rzeczywistości Jon w latach 80tych wychodził na koncerty po mocnych antybiotykach, po których i tak i tak ledwo co śpiewał. W moim świecie Jon skręcił sobie kolano? w Finlandii i pomimo bólu zagrał kolejnych 12 utworów! To samo w NJersey kolejny problem z noga i przez ponad pół utworu widać jak mocno go boli. Utwór dokończony i jeszcze Livin na koniec. Oczywiście trasa pomimo trudności była kontynuowana a Jon narażał się na kolejne kontuzje. No i w tym roku bodaj Wiedeń gdzie Jon zmagał się z alergią. Nie wiadomo czy walczył z nią od samego początku koncertu, ale prawdopodobnie tak. Wytrwał ile mógł.

Dla przypomnienia
http://www.youtube.com/watch?v=tBSjQM6abkM
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... RtLpMMjIsQ

Ja jak najbardziej stoje po stronie osób typu Adam. W takich sytuacjach można unosić się honorem, można powiedzieć przenosimy, a można wziąć odpowiedzialność za siebie, fanów jak i osoby którym daje się prace.

Rozumiem, że jakby grali dalej, ale do czasu powrotu Tico i Richiego Jon powinien brać tylko kase za koszta. Wtedy nie można byłoby się dowalić, że grają tylko dla kasy. Chociaż poczekajmy, co hejterzy wymyśliliby w tym momencie hmm... a no idą im liczby i tak do rocznego zestawienia za dochodowość trasy, sprzedaż biletów itd więc i tak zyskują.

Kasa? Owszem, ale jednocześnie nie może iść za tym Pasja, Odwaga, Dojrzałość i odpowiedzialność za innych? W moim świecie. Tak.

ps.
Znamienne jest, że bojówka Richiego nie rozumie Adama ;D A ja (bojówka Jona) bez problemu stoji murem za nim ;)
Dla mnie niech dokończa to co zaczęli, a następna trasa dopiero po wyzdrowieniu i wyjaśnieniu wszelkich niejasności.
Ostatnio zmieniony 21 września 2013, o 11:46 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Jak dobrze że są jeszcze prawdziwi altruiści, filantropi i filozofowie na tym świecie... ;)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

co tu jest do rozumienia ,konczy trase bo jest odpowiedzialny za całe przedsiębiorstwo jakim jest Bon Jovi! chłopaki czego nie rozumiecie??jakby zaczął trase we dwójke to oki zarzucałbym mu to,ale on konczy podpisał umowy ,dał ludziom prace i co ma teraz powiedzieć spadajcie wszyscy?mnie tylko o to chodzi ze każdy odpowiedzialny człowiek postapilby tak jak on
kowal
KondZik

Post autor: KondZik »

Adrian pisze:Każdy może sobie tworzyć dowolną negatywną opinie na każdego. To jego prawo i jego rzeczywistość.
W mojej rzeczywistości Jon w latach 80tych wychodził na koncerty po mocnych antybiotykach, po których i tak i tak ledwo co śpiewał. W moim świecie Jon skręcił sobie kolano? w Finlandii i pomimo bólu zagrał kolejnych 12 utworów! To samo w NJersey kolejny problem z noga i przez ponad pół utworu widać jak mocno go boli. Utwór dokończony i jeszcze Livin na koniec. Oczywiście trasa pomimo trudności była kontynuowana a Jon narażał się na kolejne kontuzje. No i w tym roku bodaj Wiedeń gdzie Jon zmagał się z alergią. Nie wiadomo czy walczył z nią od samego początku koncertu, ale prawdopodobnie tak. Wytrwał ile mógł.

Dla przypomnienia
http://www.youtube.com/watch?v=tBSjQM6abkM
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... RtLpMMjIsQ

Ja jak najbardziej stoje po stronie osób typu Adam. W takich sytuacjach można unosić się honorem, można powiedzieć przenosimy, a można wziąć odpowiedzialność za siebie, fanów jak i osoby którym daje się prace.

Rozumiem, że jakby grali dalej, ale do czasu powrotu Tico i Richiego Jon powinien brać tylko kase za koszta. Wtedy nie można byłoby się dowalić, że grają tylko dla kasy. Chociaż poczekajmy, co hejterzy wymyśliliby w tym momencie hmm... a no idą im liczby i tak do rocznego zestawienia za dochodowość trasy, sprzedaż biletów itd więc i tak zyskują.

Kasa? Owszem, ale jednocześnie nie może iść za tym Pasja, Odwaga, Dojrzałość i odpowiedzialność za innych? W moim świecie. Tak.
To jest wszystko prawda. Jon jest genialnym frontmanem i dla mnie najlepszym z najlepszych. Świetnym biznesmanem bo to w największym wymiarze dzięki niemu ten zespół nadal istnieje.
Ale wiesz co mnie boli u niego? Muzyka. Przyznaj Adrian, że oprócz może 2-3 numerów to WAN jest zbieraniną czyiś utworów zmiksowanych i zagranych w stylu BJ.
Nie wiem czy on już nie ma pomysłów ale przerwa od tworzenia jest potrzebna bo sypanie takimi kawałkami z rękawa zaczyna tylko niszczyć legende tego zespołu.
Ja wiem, nie można pisać kawałków takich jakie chca fani ale troche pomyśleć o gustach fanów nie zaszkodzi.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

A nie uważacie że w momencie gdy brakuje Tico i Richiego, wystarczyłoby wystąpić na Rock in Rio jako Jon Bon Jovi & David Bryan? Koncert by się odbył i wszyscy byli by happy. Przy okazji, więcej osób dowiedziałoby się że BJ to nie tylko jedna postać.


Żyjemy Tomker, żyjemy, leczymy się po wczoraj hehe ;)
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

prezes1 pisze:Jak dobrze że są jeszcze prawdziwi altruiści, filantropi i filozofowie na tym świecie... ;)
Egoiści i osoby myślące tylko o swoich potrzebach tez sa potrzebni. Swoją droga to jest dzisiaj model człowieka sukcesu ;)
KondZik pisze:
Adrian pisze:Każdy może sobie tworzyć dowolną negatywną opinie na każdego. To jego prawo i jego rzeczywistość.
W mojej rzeczywistości Jon w latach 80tych wychodził na koncerty po mocnych antybiotykach, po których i tak i tak ledwo co śpiewał. W moim świecie Jon skręcił sobie kolano? w Finlandii i pomimo bólu zagrał kolejnych 12 utworów! To samo w NJersey kolejny problem z noga i przez ponad pół utworu widać jak mocno go boli. Utwór dokończony i jeszcze Livin na koniec. Oczywiście trasa pomimo trudności była kontynuowana a Jon narażał się na kolejne kontuzje. No i w tym roku bodaj Wiedeń gdzie Jon zmagał się z alergią. Nie wiadomo czy walczył z nią od samego początku koncertu, ale prawdopodobnie tak. Wytrwał ile mógł.

Dla przypomnienia
http://www.youtube.com/watch?v=tBSjQM6abkM
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... RtLpMMjIsQ

Ja jak najbardziej stoje po stronie osób typu Adam. W takich sytuacjach można unosić się honorem, można powiedzieć przenosimy, a można wziąć odpowiedzialność za siebie, fanów jak i osoby którym daje się prace.

Rozumiem, że jakby grali dalej, ale do czasu powrotu Tico i Richiego Jon powinien brać tylko kase za koszta. Wtedy nie można byłoby się dowalić, że grają tylko dla kasy. Chociaż poczekajmy, co hejterzy wymyśliliby w tym momencie hmm... a no idą im liczby i tak do rocznego zestawienia za dochodowość trasy, sprzedaż biletów itd więc i tak zyskują.

Kasa? Owszem, ale jednocześnie nie może iść za tym Pasja, Odwaga, Dojrzałość i odpowiedzialność za innych? W moim świecie. Tak.
To jest wszystko prawda. Jon jest genialnym frontmanem i dla mnie najlepszym z najlepszych. Świetnym biznesmanem bo to w największym wymiarze dzięki niemu ten zespół nadal istnieje.
Ale wiesz co mnie boli u niego? Muzyka. Przyznaj Adrian, że oprócz może 2-3 numerów to WAN jest zbieraniną czyiś utworów zmiksowanych i zagranych w stylu BJ.
Nie wiem czy on już nie ma pomysłów ale przerwa od tworzenia jest potrzebna bo sypanie takimi kawałkami z rękawa zaczyna tylko niszczyć legende tego zespołu.
Ja wiem, nie można pisać kawałków takich jakie chca fani ale troche pomyśleć o gustach fanów nie zaszkodzi.
Kondzik co do WAN to nie przyznam Ci racji. Owszem inspiracje w kilku utworach słychać i to bardzo, ale dyskutowaliśmy już nie raz na ten temat. Ich pierwszy nr 1 to kopia refrenu Bonnie Tyler. Livin? Przecież to utwór D.Childa który dał chłopakom i wtedy nastąpiła jego ewaluacja. IBTFYou zerżnięte od Beatelsów + podobno w ogóle utwór zabrany jakiejś młodej grupie. Przy nagrywaniu NJersey BJ mieli spędzać godziny na osłuchiwaniu się róznych dem innych artystów. KTFaith, STBIn czy HBEven zawierają mocne zapożyczenia z innych utworów itd. Tak jak piszesz "Legenda" była tworzona na podstawie "inspirowania" się innymi artystami i robią to nadal tak jak robili to już od pierwszego albumu.
Mi ich obecna muzyka się podoba i nie widzę różnicy pomiędzy zapożyczeniami na ostatnim albumie a na 7800 F, SWW, NJ, KTF czy TDays.
Pytanie kiedy to jest zapożyczenie, inspiracja a kiedy zerznięcie?

Tak dla przypomnienia
http://www.youtube.com/watch?v=O4GYC2mHGAw
Dużo utworów po 2000 roku, ale równie dużo można by stworzyć przed 2000 rokiem.

Dlatego Kondzik tego argumentu nie przyjmuje. Piosenki Bon Jovi zawsze się ocierały o jakieś inspiracje. Nie tylko na ostatnim albumie.
Ostatnio zmieniony 21 września 2013, o 12:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
KondZik

Post autor: KondZik »

adam2311 pisze:co tu jest do rozumienia ,konczy trase bo jest odpowiedzialny za całe przedsiębiorstwo jakim jest Bon Jovi! chłopaki czego nie rozumiecie??jakby zaczął trase we dwójke to oki zarzucałbym mu to,ale on konczy podpisał umowy ,dał ludziom prace i co ma teraz powiedzieć spadajcie wszyscy?mnie tylko o to chodzi ze każdy odpowiedzialny człowiek postapilby tak jak on
Tak.
Pomyślałem jakby Axl się zachował :P
Lubie ich porównywać bo jak lubie Gunsów to tego rudzielca nie trawie.
Awatar użytkownika
Ricky Skywalker
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1648
Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Ricky Skywalker »

Adrian pisze: Znamienne jest, że bojówka Richiego nie rozumie Adama ;D A ja (bojówka Jona) bez problemu stoji murem za nim ;)
Ja już dawno mówiłem, że trzeba w końcu pozamawiać szaliki i zgadać się na ustawkę :P
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
ODPOWIEDZ

Wróć do „Because We Can Tour 2013”