TheRock pisze:Pierdzielić teraz setlisty. Mnie najbardziej interesuje głos Johna na tym koncercie. Inna rzecz, że oczy i uszy wielu fanów są zwrócone właśnie na niego. Tak jak on czasem nie daje rady z głosem to publiczność kompletnie zawodzi. Są beznadziejni. Ja nie wiem po co Ci ludzie przychodzą na koncert i stoją jak słupy wbite w ziemie. Szkoda kasy... Momentami widok żenujący jak na rockowy koncert. To samo doświadczyłem w Dublinie. W ogóle Bon Jovi przez te lata powinni grać o połowę mniej koncertów, rzadziej, byłoby mniej przypadkowych słuchaczy i oglądaczy. A i głos Johna mógłby brzmieć teraz inaczej.
Bardzo dziękuję za ten post. Miałem niemal dokładnie to napisać przed wyjściem do pracy, ale już nie było czasu. Analizowałem nagranie z wykonania HAND i sam nie wiedziałem, co gorsze - Jon nienadażający za chórkami, czy publika nienadażająca za czymkolwiek. Ostatecznie znalazłem w tle jakieś dwie pary skaczących cycków, więc Jon wypadł słabiej. Co nie zmienia faktu, że na 20 tysięcy osób, dwie pary skaczących cycków to wynik tragiczny.
[offtopic]Co Wy macie z tym "Labour"?

To jest "Labor"

[/offtopic]