Offtop

[misstwisted]

O, ja lubię wszelkiej maści alkohole dla normalnych ludzi (nie ławeczkowych kosmonautów), ale też pilnuję się, żeby nie przesadzić. Moja zasada jest taka, że kobiecie nie wypada się upijać, dlatego na jakiejś imprezie wypijam zazwyczaj maksymalnie dwa piwa, ewentualnie na palcach jednej ręki policzyć kieliszków wódki.
Bardziej jednak smakuje mi piwo, ale wódka tak szybko mi nie bije do głowy

[usunięty użytkownik 4858]

Nie ściemniaj Miss Powiedz lepiej czy trafiłem z imieniem Tica?

[misstwisted]

Nie, ale też kubańskie imię

[usunięty użytkownik 4858]

Kuba? No nie wierzę

M. a taką koszulkę masz?
[ Dodano: 2013-09-04, 20:23 ]

[misstwisted]

Przez K

[usunięty użytkownik 4858]

Przez K to nie kubańskie

[misstwisted]

Jeszcze dwanaście lat temu był to spolszczony Kazimierz

[usunięty użytkownik 4858]

w 2001? Ale to chyba przez jeden dzień?

[misstwisted]

Nie, gdyż Paco może sobie być hiszpańskim imieniem, a na Kubie może oznaczać po prostu Kazimierza
Nie dosyć, że denerwuje mnie rozwalona klawiatura, to i Tomker mnie wkurza, zamiast doradzić mi co powinnam zjeść na kolację aby przeżyć do jutra, by znów móc być przez niego wkurzaną, nie jako nieboszczyk

[usunięty użytkownik 4858]

omleta polecam!

[ Dodano: 2013-09-04, 20:41 ]
albo dwa

[misstwisted]

A co, jeśli nie lubię, bo ma za dużo kalorii i niesmaczny?

[usunięty użytkownik 4858]

bez kalorii to jest tylko plastik...

hmm. zaraz Ci coś przygotuję moment...

[ Dodano: 2013-09-04, 21:13 ]
OK, the one is 4U

[misstwisted]

[usunięty użytkownik 4858]

to fajnie, że choć trochę poprawiłem humor. Do jutra!

[mst]

jestem zadeklarowanym abstynentem

Szacun.

Ja lubię procenty, ale tym bardziej mam szacunek dla ludzi, którzy nie piją z przekonania

Jeśli chodzi o mnie to nie czuję absolutnej potrzeby spożywania napojów wyskokowych. W 1995 roku, podczas Pierwszej Komunii przysięgałem, że do uzyskania pełnoletności nie będę spożywał alkoholu i palił papierosów. Słowa dotrzymałem i do 2003 roku (wtedy były moje 18 urodziny) tak postępowałem. Mimo że od uzyskania przeze mnie pełnoletności minęła równa dekada, to i tak nie mam najmniejszej ochoty pić alkoholu czy palić papierosów (nie piłem nawet szampana podczas "osiemnastki"). Ja jestem wierny postanowieniom sprzed wielu lat.

Bardzo porządnie!
Od kilku lat mam podobnie... Nie tykam alkoholu na imprezach w przeciwieństwie do znajomych - którzy na szczęście z piciem aż tak nie przesadzają, ale mimo wszystko - piją. Gdy proponują, to ja robię tak i po sprawie.
A nie tykam od momentu, gdzie wódkę popijałem piwem i tak to na mnie podziałało, że zacząłem mówić koleżankom że je kocham i chwytałem je za nogi....