jovizna pisze:Jeszcze jedno słowo do szanownego współpracownika strony
www.bonjovi.pl Rickiego: Jeśli nie odpowiada ci poziom newsów, które prezentowane są na tej stronie to sam weż się w końcu do roboty i informuj fanów o ważnych wydarzeniach! Z tego co pamiętam to potrafiłeś jedynie napisać głupotę odnośnie koncertu w Polsce wprowadzając tym samym wielu ludzi w błąd. Gratuluję. Jeśli nie masz na to czasu, to zrezygnuj i ustąp miejsca komuś, kto robiłby to z większą pasją.
Jeśli brakuje Ci newsa o nowej piosence Sambory, to radziłabym doczytać trochę więcej informacji w tym temacie

Generalnie moja współpraca była nastawiona na wrzucanie newsów o śląskich zlotach (póki się odbywały) a inne newsy - nie tylko "wprowadzenie ludzi w błąd" jak Ty to nazywasz (a moi kumple - którzy usłyszeli jak Jędrych ogłasza to w radiu - "żartem stulecia", ale nie wchodźmy w szczegóły), wrzucałem sporadycznie. Ale ok, mogę wrzucić, choćby i zaraz, tylko halo - czy tutaj to będzie kogoś obchodzić? To jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, że potraficie ostatnimi czasy przekopać 50 stron w stylu "pudelka" by napisać, że Jon w końcu sprzedał mieszkanie, a Richie kupił nowe w jakimś apartamentowcu - a nie widzę NIC o nagraniu przez Richiego nowej piosenki. To jest istotne chyba, nieprawdaż? Ja rozumiem, że część osób ma głęboką potrzebę poczytania i takich ploteczek, ale do tego wystarczy temat na forum.
A mi osobiście newsa o nowej piosence Richiego nie brakuje, bo po tym, jak spojrzawszy tutaj - z myślą że jovizna zawsze wszystko co w miarę istotne szybko wkleja (naprawdę bez ironii

) - i nie dostrzegłszy absolutnie NIC na temat tego utworu, sobie poszukałem na zagranicznych stronach. I takie np. crushmagazine o piosence napisało.
Anyway, nie wszyscy jak widać potrafią wyłapać różnicę między krytyką a obrażaniem kogoś/czegoś... fakt, niektóre posty na forum FoF napisane zostały może w nieco przesadnym tonie, ale w postach jakie czytam tutaj widzę jedną rzecz, mianowicie - szukanie dziury w całym. Cokolwiek było napisane na FoF, najbardziej się oburzacie na fakt, iż Kidd w jednym ze swoich postów ośmielił się użyć nazwiska redaktora naczelnego. No proszę Was - w całym tamtym temacie było kilka wypowiedzi, które nawet z mojego punktu widzenia były już nie żartobliwie ironiczne, a po prostu niesmaczne, a widzę że największa poruchawa tutaj jest o wypowiedź która brzmi:
I powinniśmy chyba jakąs zrzutę zrobić, nie uważacie? Gdyby odniosło to taki skutek, jak Destination Poland, to serio, Bogdański mógłby nie jedną tak zajebistą stronkę zrobić, a kilkanaście i konkurować z innymi, obecnie/jeszcze lepszymi niż jego.
Bez komentarza. Artur, proszę Cię - jakkolwiek może Ci być przykro z powodu niektórych tamtych wypowiedzi, to jednak umieszczając swoje nazwisko na stronie, trzeba się liczyć z tym, że ktoś pisząc krytykę niekoniecznie musi użyć ksywki, a właśnie nazwiska. Więc nie mówmy o czymś takim jak zniesławienie w tym wypadku...
Jeszcze co do poziomu tej strony - chyba główną jej przewagą nad FoF (pomijając stronę graficzną, absolutnie drugorzędną IMO) jest... adres.
www.bonjovi.pl - łatwe do zapamiętania, kojarzące się z zespołem. Nie dziw, że trafia tu i w konsekwencji pozostaje więcej userów, niż na FoF. Ale co z tego, skoro ci oto często nie mają lepszych rzeczy do obgadania, jak zmiana image Jona, fryzurki Jona, zęby Jona. A o Samborze się nie pisze w kontekście nowej piosenki, tylko dlatego, że ma nowy tatuaż lub właśnie wyszedł z odwyku. I szanując działania Bodzia - stworzenie tej strony i ogólnie szerszą działalność na rzecz popularyzacji zespołu w Polsce - stwierdzić mi wypada, że forum obecnie leży jeszcze bardziej niż FoF. Co z tego, że tam istnieje "grupa wzajemnej adoracji"? Tu też, tylko że do niej dochodzi spore grono "piszczałek" zachwycających się Jonem. Nie zauważacie tego, że wiele osób dawniej nadających ton wszelkim poważniejszym dyskusjom z czasem się z tego forum zwinęło, i to całkowicie? ?e wymienię tylko 99-in-the-shade czy olcat, które kazały sobie usunąć konta. Ja też wycofałem się w cień, i do pewnego momentu dużo czytałem, często wywiązując się w owym cieniu z obowiązków moderatora, nie pisząc jednak prawie nic, bo i po co? ?eby się sztucznie pozachwycać ząbkami Jona? Aż w końcu pewnego pięknego dnia zobaczyłem, jak to wielce kulturalnie, bez choćby jednego, krótkiego pytania, mi uprawnienia moda odebrano. Nie żebym płakał, z tego powodu, bo naprawdę mi to do szczęścia nie jest potrzebne. Ale tak się po prostu nie robi, jak już krytykujemy za brak kultury w internecie - to patrzmy najpierw na siebie...