
Miasto i kraj nie mają znaczenia.... chociaz nie obraziłabym się na koncercik w Spodku.... 8)
Piosenki:
1) Dirty Little Secret
2) Dry County
3) My Guitar....
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
święta prawdaale chciałabym zobaczyć ich na żywo za czasów gdy byli pełni energi i cieszyli się z robienia koncertów (mam wrażenie że oni nie maja już tej samej energii co kiedyś... ale moge sie mylić)
Mój wymarzony to taki na którym zaspiewałabym z chłopakami na scenie Wanted i zatańczyła z Jonem przy Bed Of roses....
dla mnie jakos ma,oczywiscie koncert w polsce to marzenie wszystkich fanoof ale ja za bardzo bym się martwiłaMiasto i kraj nie mają znaczenia.... chociaz nie obraziłabym się na koncercik w Spodku....
mnie tam nie przeszkadzałby pusty stadion... ważne żebym była ja, chłopaki i sprzet grający... przynajmniej nikt nie pchałby sie na mnie... i byłabym tuz pod scenajovizna pisze:dla mnie jakos ma,oczywiscie koncert w polsce to marzenie wszystkich fanoof ale ja za bardzo bym się martwiłaMiasto i kraj nie mają znaczenia.... chociaz nie obraziłabym się na koncercik w Spodku....czy wszystko będzie na najwyzszym poziomie,czy organizacja będzie dobra czy byłaby nas wystarczająca ilośc a nie żeby stadion świecił pustkami i takie tam
Właśnie ja bym tak nie chciałaKasiunia pisze: mnie tam nie przeszkadzałby pusty stadion... ważne żebym była ja, chłopaki i sprzet grający... przynajmniej nikt nie pchałby sie na mnie... i byłabym tuz pod scena
no i na pewno śląscy fani zjawiliby sie w komplecie..:mrgreen:
Ojjj, zdecydowanie tak-dorzucam to do swojej listy utworów gdzieś na początku tematu :mrgreen: . 99-dzięki za przypomnienie, że jest jeszcze jeden niebiański utwór w wykonaniu BJ99-in-the-shade pisze:Aaa, i marzy mi się jeszcze 'Drift Away'
Właśnie ja bym tak nie chciała gdyby koncert miał być w polsce to wolałabym jednak żeby polscy fani dopisali,a nie że byłoby nas tylu że łohoho dla mnie to byłaby porażka że jakos tam sie staralismy o to by przyjechali a przyszłoby co do czego to okazałoby się że tu naprawde nie ma dla kogo grać. I pierwszy koncert byłby zarazem ostatnim
I owszem, ale zauważ, że jeśli na stadion przyjdzie-powiedzmy-30 osób, to raczej ani występujący artysta nie odczuje satysfakcji z występu, ani my nie będziemy w stanie chociażby narobić takiego pisku i hałasu jak 700 tys. fanów gdzieś na Giants czy Wembley, no nieSandra1988 pisze:A-spójrzmy prawdzie w oczy-za dużo to tu nas nie jest
No może nie jest nas za dużo ale liczy sie JAKOŚć a NIE ILOŚć hehe co nie??
I owszem, ale zauważ, że jeśli na stadion przyjdzie-powiedzmy-30 osób, to raczej ani występujący artysta nie odczuje satysfakcji z występu, ani my nie będziemy w stanie chociażby narobić takiego pisku i hałasu jak 700 tys. fanów gdzieś na Giants czy Wembley, no nie ? Dlatego też jeśli miałabym się wybrać na 'stadionowy' koncert, wolałabym wiwatować w tłumie fanów.... nie wiem jak inni
Z roku na rok coraz bardziej w to wątpie... chociaż moje marzenia nadal są i licze że w końcu sie doczekam tego momentu w którym bede mogła razem z innymi fanami BJ wykrzykiwać "Born to be my baby" "Dry county" czy chociaż "HAND"A Ty wierzysz, że w ogóle kiedykolwiek tutaj przyjadą?
HEHE coś o tym wiem chociaż u mnie w klasie są ludziki słuchającej zróżnicowanej muzyki jak jakażdą kolejną trasą nieuwzględniającą naszego pięknego kraju tudzież z każdą rozmową na tematy muzyczne z moimi rówieśnikami (większości których ulubiony temat wyższość Ushera nad Mandaryną )