Pogodzony....

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Jonoda
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 602
Rejestracja: 27 maja 2008, o 10:44
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jonoda »

Rammstein to nie BJ, wiem bo słucham ich 15 lat. Na koncercie R+ jest dużo efektów dla których niektórzy ludzie jeżdzą lecz to nie zmienia faktu że muzyka tam się nie liczy.
13.08.11 Düsseldorf
19.06.13 Gdańsk
unavoidable
It's My Life
It's My Life
Posty: 157
Rejestracja: 20 sierpnia 2009, o 19:13
Lokalizacja: świdnica

Post autor: unavoidable »

Na pewno BJ nie jest zapomnianym zespołem. Są starsi, którzy ich lubią, są młodsi. Gdyby wziąć pod uwagę koncert w Polsce, zjechaliby się nasi wschodni a może i południowi sąsiedzi.
dario_esik
It's My Life
It's My Life
Posty: 189
Rejestracja: 8 lipca 2009, o 20:39
Lokalizacja: Kaszczor/ Leszno

Post autor: dario_esik »

jeśli BJ staną w polsce na scenie to chyba będzie tylko sen... nie ma co się szczypać to jest poza naszym zasięgiem... możemy sobie tylko pomarzyć
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

A_Lewicki pisze:Odniosę się jeszcze do koncertu w Spodku. Zespół Bon Jovi gra za określoną gażę bez względu na to czy koncert odbyłby się w spodku, na prywatnym przyjęciu dla 5 osób czy też na stadionie. Gdyby było inaczej zapewniam Państwa, że mielibyśmy na każdej trasie zespołu od roku 2000 przynajmniej po 2 koncerty w Polsce. Niestety tak nie jest, stawka jest taka a nie inna więc organizacja koncertu możliwa jest tylko na obiektach typu stadion, pole. Zespół pobiera z góry określoną kwotę, a nie procent od sprzedanych biletów.

Pozdrawiam
A.
Jeżeli jest rzeczywiście tak jak Pan pisze to... Jeżeli tak jest to zespół, a przede wszystkim management ma zdrowo nap...e pod sufitem. Wierzę jednak że tak nie jest bo jeżeli to na prawdę tak jest to wypada mi te kilka płyt BJ, które mam na półce wyrzuć do kosza albo przez okno, bo w tym całym pieprzonym liczeniu przez nich kasy umarła gdzieś po drodze muzyka, a kolejne wydawnictwa (w dodatku marne) są tylko pretekstem żeby pojechać w trasę. Myślałem że chodzi w tym o coś więcej. Wypada mi wierzyć w pańskie słowa tym bardziej, że jak czytałem siedzi Pan w temacie dość mocno.
Cóż ręce mi opadły :zniesmaczony:

Adrian powinieneś dać sygnał do zespołu skoro to oficjalne forum, że skoro macie Polskę w dupie to my niestety was też i zamykamy forum. Może wtedy ktoś zareaguje.
Let's get rocked!
Awatar użytkownika
alniac
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1260
Rejestracja: 14 kwietnia 2010, o 10:50

Post autor: alniac »

michael pisze:skoro macie Polskę w dupie to my niestety was też i zamykamy forum. Może wtedy ktoś zareaguje.
AMEN
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
ydur
I Believe
I Believe
Posty: 63
Rejestracja: 9 marca 2009, o 15:30
Lokalizacja: KRK

Post autor: ydur »

Naiwni jesteście skoro myślicie że to coś da.....
Always Have A Nice Day
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

michael pisze:Jeżeli jest rzeczywiście tak jak Pan pisze to... Jeżeli tak jest to zespół, a przede wszystkim management ma zdrowo nap...e pod sufitem. Wierzę jednak że tak nie jest bo jeżeli to na prawdę tak jest to wypada mi te kilka płyt BJ, które mam na półce wyrzuć do kosza albo przez okno, bo w tym całym pieprzonym liczeniu przez nich kasy umarła gdzieś po drodze muzyka, a kolejne wydawnictwa (w dodatku marne) są tylko pretekstem żeby pojechać w trasę. Myślałem że chodzi w tym o coś więcej. Wypada mi wierzyć w pańskie słowa tym bardziej, że jak czytałem siedzi Pan w temacie dość mocno.
Cóż ręce mi opadły :zniesmaczony:
Po co mają tu przyjeżdżać i być w plecy skoro mogą pojechać gdzie indziej i nie dość, że zagrać dla pełnego dużego stadionu to i porządnie zarobić? To ich praca nie oszukujmy się, muzyka muzyką i na pewno dla nich się liczy, ale to nie lokalny, bądź chwilowy zespolik, a muzycy z długim stażem.

Lubisz pracować za darmo, bądź marnować swój czas niepotrzebnie? Jak tak to zapraszam, potrzebuję służącego.
michael pisze:kolejne wydawnictwa (w dodatku marne) są tylko pretekstem żeby pojechać w trasę.
Co do wydawnictw i ich marności- kwestia gustu. Co do pretekstu- chyba się nie orientujesz, że po takiej ' gównianej' LH nie miało być jako takiej trasy, miało być parę większych występów promocyjnych, a decyzja o trasie została podjęta, po niespodziewanym sukcesie płyty Lost Highway, debiut nr 1 w stanach, nr 2 na świecie, potem nr 1 przez tydzień, szybko osiągnięte 2 miliony sprzedaży, pod koniec trasy płyta przebiła ok 4 miliony sprzedanych egzemplarzy. Tak więc trasa była tylko odpowiedzią, uchyleniem głowy wobec fanów i ich oczekiwań wobec występów zespołu, a nie żadnym jak piszesz pretekstem :whoeva:
michael pisze:Adrian powinieneś dać sygnał do zespołu skoro to oficjalne forum, że skoro macie Polskę w dupie to my niestety was też i zamykamy forum. Może wtedy ktoś zareaguje.
hahahhahaha upadłem ze śmiechu.... myślisz, że się przejmą? :(
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Zgadzam sie. Zespol z dlugim stazem, znany na calym swiecie, sprzedal miliony plyt, zarobil miliony dolarow. Po jakiego grzyba maja przyjezdzac do Polski? Mnie zastanawia jedno. Skoro zarobili setki milionow dolarow to jesli rzeczywiscie zalezaloby im na muzyce az tak bardzo, zgodziliby sie zagrac u Nas bo nie wierze, ze choc troche nie weszloby im do kieszeni.
Moze podkresle jeszcze raz - NIE STRACILIBY ANI DOLCA. Jesli juz by sie zgodzili to jedna reklama na tydzien w tv zalatwilaby sprawe. Spokojnie moglbym sie doliczyc setki ludzi z mojego blizszego lub dalszego otoczenia ktora, mimo, ze na codzien nie slucha BJ, spokojnie kazdy z nich dalby dwie stowki zeby zobaczyc ich jesli beda w Polsce.
Ten ktory mysli, ze BJ nie wyprzedaliby biletow na koncert w Poslce jest zwyczajnie idiotą, kretynem, debilem itd itp.
Wiem mniej wiecej jak to wyglada, bo jestem nauczycielem w szkole :P I z kazda grupa juz poruszylem temat BJ zeby wybadac z ciekawosci jak to wyglada - przedzial wiekowy od 8 do 60 lat. Statystyka jest mnie wiecej taka: 1 osoba na 10 nie wie co to BJ, mniej wiecej 3/5 z tych co wiedza znaja tylko IML, reszta zna wiecej lub mniej ale nie tylko IML. (btw moja uczennica zrobila mi niespodzianke i z glowy napisala tekst do WDOA na dwoch tablicach zanim sie zjawilem w klasie :p)
Teraz pomyslcie - wystarczy, ze nawet co setna osoba ktora zna BJ lub znala wykaze chec pojscia na koncert. Malo?
Wiecie co Wam jeszcze powiem? To jest do zrobienia. Malo tego. Oni przyjada. Zobaczycie. Jesli nie, wyprowadzam sie z tego zadupia. ;)
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Pepe co dzisiaj brałeś?

Ja myślę, że idiotą, debilem itp. jest ten kto uważa, że przy 100% gwarancji wyprzedania stadionu trzeba by prosić Jona o to, żeby się u nas zjawił... kogo jak kogo, ale nie BJ. Wystarczy spojrzeć na listę krajów w jakich grali... znajdują się na niej kraje z przysłowiowego zadupia, znacznie biedniejsze i bardziej zacofane od Polski, Bon Jovi grali i grają wszędzie tam gdzie im się to opłaca. Indie, Filipiny, Malezja, Wenezuela!!, Ekwador, Kolumbia, czy z nieco innej beczki malutka Szwajcaria... Szwecja, Finlandia... taa ciekawe dlaczego nie zawitali do blisko 40mln Polski... Mało tego obstawiam, że w żadnym z tych krajów nikt nie prowadził akcji typu Destination Poland ani żadnych innych cyrków. Od blisko 10 lat PROSIMY się o jeden głupi koncert i nikt mi nie powie, że jest jakiekolwiek inne wytłumaczenie niż jego nie opłacalność. Ludzie Polska znajduje się w centrum Europy, a zespół o ile się nie mylę chyba na każdej trasie od początku jego istnienia grał dosłownie kilkaset km od słupka granicznego z napisem Rzeczpospolita Polska... naprawdę sądzicie, że Jon nie przebyłby tych kilkuset km dla paru milionów dolarów? :D Litości... zapewne cały świat się zmówił, a na mapie Europy Jona w miejscu Polski znajduje się czarna dziura i mimo, że czekają tu na niego całe stadiony rozkochanych fanów nie może do nas przyjechać :(

Ja proponuję, żeby dać sobie siania z głupawymi, dziecinnymi akcjami mającymi na celu sprowadzenie zespołu do polski. Czas wydorośleć, w pewnym wieku po prostu trzeba zacząć realnie patrzeć na rzeczywistość :) Jedyne co możemy zrobić to zorganizować zbiórkę narodową w celu uzbierania kwoty, która pozwoli nam z góry opłacić zespół - innej opcji NIE MA I NIE BęDZIE... a to czy jest to realne pozostawiam waszej ocenie, chociaż odpowiedź przynajmniej dla mnie jest oczywista ;)

Wszystkim fantastom, którzy twierdzą, że BJ do nas w końcu przyjadą powiem tylko tyle, że szczyt popularności BJ w Polsce (jeżeli w ogóle o czymś takim można mówić) był dawno temu, minął i nie wróci. Mało tego popularność zespołu w naszym kraju maleje i będzie już tylko maleć. Co z tego, że ktoś tam ich kojarzy, skoro nawet Ci co ich kojarzą najczęściej reagują tekstem "to oni jeszcze grają?" :D

Aaa i jeszcze co do biletów za 2 stówki, ktoś już tam wyliczył, że takie ceny byłby nierealne... już widzę te setki naszych znajomych bijących się o bilety na Bon Jovi w cenie 300zł sztuka, jeszcze pewnie by dla nas (userów tego forum) by zabrakło... :lol: :brawo:
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

moim zdaniem "wina" leży po obu stronach. Po pierwsze od ok końcówki lat 90 polski zmysł muzyczny uległ deformacji. Dużo większe szanse na koncert Bon Jovi były nawet za czasów demokracji socjalistycznej.
Także lekkim przykładem może tu być polski klon Bon Jovi - IRA (nawiasem mówiąc - IRA grała kiedyś w Irlandii lub jeszcze lepiej Irlandii Północnej ?) Kiedyś sobie wyobrażałem plakaty na koncert w centrum Belfastu - "polish rock band IRA" , ale nie o tym miałem pisać, - Ich popularność w latach 90 a teraz?. No chyba, że się coś zmieniło?

Głównianym powodem absencji Bon Jovi jest ich mała popularność, a raczej jej brak. Bon Jovi to przedstawiciel komercyjnego rocka a w polskich mediach ich jest jak na lekarstwo to jak taki zespół może przyjechać do takiej rzeczywistości. Odkąd pamiętam od dziecka od takiego U2 to aż się rzygać chciało tyle się o nich mówiło w naszym kraju. Dużo więcej polskie media od zawsze mówiły o Gunsach Nirvanie Metallice Red Hotach od cholery tego było na viviach i innych polskich klonach europejskich stacji. A o Bon Jovi dupa cicho jak w piwnicy. Pamietam jak mialem vive niemiecką - tam non stop Bon Jovi Bon Jovi średnio co kilka miesięcy tydzień z Bon Jovi. Dlatego zawsze śmieszyły mnie wypowiedzi polskich fanów rocka jak się śmiali z fanów Bon Jovi, że słuchają komerchy itp. , a czego oni słuchali??? Pytam się - bo napewno w Polsce Bon Jovi do zespołów komarcyjnych nigdy nie należało.

Inna rzecz, że Jony też jedną półkulę ma zbudowaną z amerykańskich centówek.

A to jedno z drugim połączyć i jest dupa blada.

Bon Jovi chcą zagrać jako wielki zespół w kwiecie wieku komercyjnego a okazuje się, że dla Polaków to oni by mogli zagrać nawet w filutku w piwnicy akademika bliźniak.
I to zespół takiego kalibru, który ma jakieś tam koneksje z Polską.

Jak się ma sprawa z rodzimym krajem naszego ślicznego wokalisty?? Ile koncertów zagrają w Italii??
...and just only rock...
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

Ale pieprzycie....
Po pierwsze proponuję sprawdzić jakie kapele GRA?Y bądź GRAJ? u nas. GIGANTYCZNE zespoły!! A czy sa one promowane w TV, radiu itp?
Po drugie, co jest dla mnie MEGA argumentem - Edguy, niemiecka kapela, ze stażem (i popularością) niewiele krótszym od BJ, zagra w tym roku DARMOWY koncert w Polsce.
Da się? Da się.
Po prostu panockowi Janusiowi się nie chce, za mało dudków skapnie więc możecie się pożegnać z plakatami typu 'Bon Jovi, Warszawa, Torwar' itp.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

A ja od siebie jeszcze na pocieszenie wszystkim płaczkom powiem... bilety na samolot do UK Ryanair z Poznania 60zł w 1 stronę. ?yjemy w UE, powiem szczerze, że mniej czasu zajmie mi dojazd z Torunia na lotnisko w Bydoszczy + lot do Londynu niż gdybym miał jechać na drugi koniec Polski pociągiem (np. na Stadion Śląski), także w zasadzie nie wiem na co nam ten zasrany koncert w Polsce... bo jak to sobie wyliczyłem, to faktycznie bardziej mi się uśmiecha lecieć do takiego Londynu (mniej czasu na podróż, koszt praktycznie taki sam, a chociaż sobie Londyn zobaczę) :]
angela
It's My Life
It's My Life
Posty: 177
Rejestracja: 11 stycznia 2008, o 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: angela »

A ja mysle, że i dobrze, że koncertu w Polsce nie będzie - i nie ma co sie zastanawiać, czy dlatego, że polski na to nie stać, czy z innego powodu. jeśli byliście na koncercie za granicą - zrozumiecie, o czym pisze.
W Monachium było cudownie, ale w Gdańsku.... damy czadu!
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

angela pisze:A ja mysle, że i dobrze, że koncertu w Polsce nie będzie - i nie ma co sie zastanawiać, czy dlatego, że polski na to nie stać, czy z innego powodu. jeśli byliście na koncercie za granicą - zrozumiecie, o czym pisze.
Z tym się zgodzę!!
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

A ja mysle, że i dobrze, że koncertu w Polsce nie będzie - i nie ma co sie zastanawiać, czy dlatego, że polski na to nie stać, czy z innego powodu. jeśli byliście na koncercie za granicą - zrozumiecie, o czym pisze.
:whoeva: ręce opadają, gdy czyta się takie teksty.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”