"The Circle" - Nowy Album

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BoVi
It's My Life
It's My Life
Posty: 192
Rejestracja: 8 lipca 2009, o 22:45
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: BoVi »

W większości te kawałeczki urywane są w najlepszym momencie! i to mnie zdenerwowało :DPrzed odsłuchaniem WFTWM miałam takie ciary, że to nie jest nie do opisania, a jak już usłyszałam to w ogóle byłam dumna :) Na pewno znajdę coś dla siebie na tej płycie. jedynym minusem jest to, że prócz 3 pierwszych reszta jest podobna, ale tak jak mówiłam to za krótkie fragmenty aby mówić, że są do niczego!
Pozytywnie naprawdę :D

(poza tym ładnie tu się zrobiło)
..?ycie to nie liczba oddechów, lecz liczba chwil, które zapierają dech w piersiach..
Awatar użytkownika
AxeL
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 852
Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa

Post autor: AxeL »

Jestem na siebie maksymalnie zły ze przesłuchałem. Tak bardzo chcialem wytrzymać do premiery! Ale niestety nie miałem szans w starciu z pokusa. Teraz oczekiwanie na premierę będzie 100 razy trudniejsze!
3 pierwsze piosenki wypadły naprawdę wysoko , mam nadzieje ze jest to spowodowane tym ze znam je prawie w całości i ze reszta później także nabierze klasy.
Tak jak kolega wyzej napisal to sie zgadzam z tego co tutaj mamy , z tych urywków z nieznanych kawałków to tylko Bulliet wyróżnia się i to mocno.
Reszcie trudno wystawić ocenę , ale widzę ze koniec płyty będzie troszkę słabszy.
Jednak Live before you die jest ballada i nie było słychać z tego "power ballad". Płyta będzie jakościowo pewnie miedzy Crush a Hand.

[ Dodano: 2009-10-19, 22:09 ]
WFTWM zalatuje nuta z Living on a prayer na maksa!
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Awatar użytkownika
Ricky Skywalker
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1648
Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Ricky Skywalker »

"Not bad, man, not bad."

Jest nieźle. Nie jest to zapowiadany "riff rock album", ani póki co, nie widzę nic naprawdę powalającego, ale jednak jest jakiś potencjał, jakaś świeżość, i w tym nadzieja. Szczególnie WWFTW daje kopa, pomimo lewackiej tematyki - ciężko mi się utożsamiać z tym tekstem, a jednak, wciąż go podśpiewuję :D Słucham w kółko tego snippeta, no i Bullet, w którym aż chciałoby się usłyszeć duet z Mickiem Jaggerem (piosenka ma baaardzo Stonesowe klimaty, od razu nasuwa się na myśl "Sympathy For The Devil") - to by była furora! ;)

Z pozostałych nowości - najbardziej podobają mi się Broken Promiseland i Thorn In My Side - mam nadzieję, że pełna wersja potwiedzi te opinie ;) No i wywinduje w górę resztę ;)

A - jeszcze jedno - to skandowane "work" w chórkach WFTWM brzmi jakby chłopaki udawali psy <lol>
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

pierwsze wrażenie zarąbiste płyta zapowiada sie na rzeczywiście troche cos innego niż płyty po 2000

Workin' Man = Livin' On A Prayer
Werent Born to Follow = Born Baby

coś w tym jest

[ Dodano: 2009-10-19, 23:45 ]
:)

"Szczególnie WWFTW daje kopa, pomimo lewackiej tematyki"

lewicowość to jest coś bardzo ludzkiego miec do kogoś szacunek, do jego pracy i zdolność do dzielenia się z drugim czlowiekiem.

pracowicowość z kolej to coś dokładnie odwrotnego - egoizm, siła, dzielenie ludzi na równych i równiejszych, patrz właściciele firm - bez szacunku do swoich pracowników.

I chyba o to chodzi w tej piosence

Ja wole to pierwsze.
...and just only rock...
don_browarro
It's My Life
It's My Life
Posty: 242
Rejestracja: 3 lutego 2008, o 15:53
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: don_browarro »

W porównaniu do ostatnich dokonań Bon Jovi trzeba przyznać, że powiało świeżością. ?adna z tych piosenek nie brzmi jak kolejny klon "It's my life" :P Kawałki brzmią nieźle, ale spodziewałem się czegoś mocniejszego, więcej prowadzącej gitary...
Po pierwszym wysłuchaniu najbardziej wpadają w ucho WFTWM i Bullet (poza WWBTF).
Nie podoba mi się wokal w "When We Were Beautiful". Może w kontekście całego utworu będzie lepiej.

Podsumowując, snippety zachęciły mnie do zapoznania się z albumem :)

Warto zauważyć, że w końcu pojawiły się utwory, które trwają dłużej niż 5 minut :) To plus :)
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

trochę mnie poniosło z tym płyta zarąbista - ale wydaje się, że będzie dobra macie racje - za krótkie kawałki, żeby oceniać w sposób definitywny. Niemniej na pewno zachęcają do kupna płyty... Najważniejsze, że nie ma żadnych songów o charakterze country. To raczej dobry klasyczny rock chociaż szkoda, że raczej nie będzie piosenek w stylu heavy rock. Jak np. hey God if i was Your Mother czy chociażby Undivided
...and just only rock...
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Ja jestem szczerze zawiedziony... Gdzie te gitarowe, mocne i głośne granie?? Gdzie jest tu rock w ogóle?? Dla mnie to LH2, taki cukierkowy pop dla 12-latek jednak... Chyba, że rock definiujemy jako granie z mocą Hannah Montana... Pioseneczki radiowe po kilka minut, średnie tempa, zero ognia... Nie liczyłem na nie wiadomo jak mocny materiał, ale jednak to co przesłuchałem dalekie jest od moich wyobrażeń i dalekie od zapowiedzi zespołu. Momenty były jak to się mówi, ale to tylko niewielki procent całości, który przekonał mnie choć trochę. Reszta ginie w morzu nieciekawych dźwięków, atakuje nijakością i zawodzi niestety...
Piszecie, że nie można oceniać albumu po tych krótkich fragmentach, choć większość z Was pieje z zachwytu, a argument za tym, że to za mało by oceniać, najczęściej pojawia się przy krytycznych opiniach. Brak tu logiki, ale cóż...
Powiem tak - dobre kompozycje czuje się nawet po 30 sekundach, tym bardziej że
w przypadku The Circle te 30 sekund to spory kawałek utworu... Zapowiadanego gitarowego potwora nie usłyszałem, numery nie powaliły mnie, a najgorsze jest to, że ciar nie było...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Scrooge

Post autor: Scrooge »

Chociaż ktoś ma podobne odczucia do mnie...
Awatar użytkownika
rockdk
It's My Life
It's My Life
Posty: 238
Rejestracja: 3 czerwca 2006, o 11:15
Lokalizacja: Myślenice/Kraków

Post autor: rockdk »

Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale u mnie były ciary... :P jakoś nie czuje w tych snippetach ani grama LH... sam uważam się za fana tzw "starego BJ" z rockowym zacięciem i myślę że ta płyta może taka być :) ja tam czuje świeżość i w porównaniu np. do HAND'a, za którym nie przepadam, jakąś energię i (nie śmiejcie się) wydaje mi się że piosenki są grane z uczuciem :P (nie tak jak np: One last cigarete, WSYCGhome itp... brrr:/)

nadal uważam że płyta może być najlepsza od Thease Days ;)
w każdym razie gorsza od LH nie będzie na 100% :P

ot takie moje skromne zdanie :)
For those about to rock - we salute you ;)
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Jeśli chodzi o gitary to ja czegoś takiego mniej wiecej sie spodziewałem, są takie typowe "Shanksowe". Myśle ,że podobne były przy HAND choć cały czas nie oceniam ostatecznie, to tylko 30 sekund a w wielu nie słychac refrenu. Jednak od razu można wyczuć ,że mocnych gitarowych riffów nie usłyszymy. Zaryzykuje stwierdzenie ,że Shanks niszczy Ryśka muzycznie, niszczy jego gitary. Choć zaznaczam ,że z takim stwierdzeniem trzeba poczekać na solową płyte Sambory, bez Shanksa jako producenta i zobaczyć czyja tak naprawde jest to wina ,że gitarki brzmią tak a nie inaczej.
Wszystko jednak pisze z małą rezerwą czekając na cały album.
Obrazek
Awatar użytkownika
jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 882
Rejestracja: 22 września 2005, o 11:34
Lokalizacja: ..
Kontakt:

Post autor: jovi »

Spodziewałem się zawodu sobola bo i sam myślałem, że ten album będzie mocny. Mocna i mroczna jest jedynie okładka i chyba taka też będzie piosenka Bullet . Od razu wyróżnia się z całości. Na pierwszy rzut oka w ucho mi wpadły 4 pisoenki - Bullet, brokenpromiseland, fast cars, Happy Now, reszta mdławo wyadła.
Być może teksty również nadadzą piosenkom innego znaczenia po Bullet można spodziewać się jakiegoś żalu do Boga- zreszta w całości się dopiero przekonamy.

Wczoraj długo słuchałem pojedynczych kawałków i strasznie w ucho wpadł mi fast cars - sam nie wiem czemu ale zapachniało mi jakąś wolnością z tej piosenki.

Zdziwiło za to strasznie że od października zmieniła się tracklista piosenek, że Jon przed samym wydaniem dokonał wielu zmian, że usunął piosenki, które mogły być hitem.
Usunięto piosenkę This Ain't Love - podobno stanie się singlem na greatest hits.

Co do płyty Wydaje mi się ze 4 na 12 piosenek to troszkę mało Work for workin by może było lepsze ale ... no przecież słychać Livin i to mnie od razu odrzuca. Zespól z 25 letnią tradycją plagiatuje własny hit - troche wstyd.
C'mon
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Dandi pisze:Jednak od razu można wyczuć ,że mocnych gitarowych riffów nie usłyszymy. Zaryzykuje stwierdzenie ,że Shanks niszczy Ryśka muzycznie, niszczy jego gitary.
Coś w tym niestety jest - dla mnie Richie stracił swoje charakterystyczne brzmienie, zauważalne jest to już od pewnego czasu. Słuchając jego partii gitarowych trudno go odróżnić od całej masy typowych studyjnych rzemieślników - i wcale mi się to nie podoba. Poza tym - podtrzymuję to co napisałem wcześniej - z hucznych zapowiedzi na temat gitarowego i mocnego albumu nici...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Dorota
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
It's My Life
It's My Life
Posty: 224
Rejestracja: 10 września 2009, o 08:40
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Post autor: Dorota »

Ok, ja wstrzymałam się z przesłuchaniem dopóki nie zaczęły pojawiać się pierwsze komentarze na ShoutBoxie i jak już przeczytałam o połączeniu lat 80’ z nowoczesnością, o skojarzeniach z Livinem czy KTF to już nie wytrzymałam. Ale kurczę, no niestety, dla mnie też to nie jest to czego oczekiwałam, chociaż jak wiadomo z oceną trzeba poczekać do czasu, kiedy będziemy mieć pełne wersje piosenek, więc na razie nie mówię, że jest źle.

A tak póki co jak dla mnie na uwagę zasługują dwie piosenki (oprócz WFTWMan i Bullet, ale o nich już była mowa). Pierwsza na wielki minus to „Superman Tonight”. Moim zdaniem to jest drugie „Lost Highway”. Kiedy kończy się zwrotka mam wrażenie, że zaraz będzie „Hey, hey” itd. No nie wiem, bardzo słabo, w ogóle mi się ona nie podoba jak NA RAZIE …

A druga piosenka na wielki plus to „Fast cars”. Kurczę, jaki ten kawałek ma potencjał! Ja już go sobie wyobrażam tak: na początek jakieś klawiszowe intro, potem wchodzi ta cudna gitarka, którą słychać we fragmencie i to, co tam teraz jest może lecieć przez 1 zwrotkę, refren i 2 zwrotkę. A potem mocna perkusja, głośna gitara i wejście w drugi, dłuższy i bardziej rozbudowany refren i tak rockowo już do końca :)) Po 2 refrenie trochę gitarek, potem jeszcze refren tylko inaczej zaśpiewany albo w ogóle jakaś wirtuozeria ze strony Jona, dalej- porządne solo Richiego przeplatane z klawiszami i zakończenie przez Davida i Jona :)) Och, niech tylko oni spróbują zepsuć ten kawałek… I niech Jon nie waży się nawet zaśpiewać tam żadnego „oh jeah” czy innego „it’s allright”. Tylko jedna rzecz mnie martwi: trochę ciężko będzie zmieścić to wszystko w 3:16…

Dobra, to tak na szybko a na temat reszty się nie wypowiadam, poczekam do premiery :))
TheRock pisze:Workin' Man = Livin' On A Prayer
Werent Born to Follow = Born Baby
i mój post z 17.09.2009:
[guote="Dorota"] i tak sobie pomyślałam, że może chłopcy wykombinowali to sobie tak, że wezmą co najlepsze ze swoich największych hitów lat 80’, trochę przerobią, trochę dołożą, zrobią bardziej nowoczesne brzmienie, ludziom się spodoba i znów będą na szczycie tak jak wtedy. A jak dodać do tego tytuł całej płyty to nawet zaczyna mieć to jakiś sens;)[/quote]

Hmm… jakby to tak delikatnie powiedzieć… a nie mówiłam ;]
Dobra, dobra, żartuję oczywiście :))

[ Dodano: 2009-10-20, 14:02 ]
http://www.youtube.com/watch?v=CinDA5rcZHI

mix ze snippetów
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Ja jak już wpominałem zapoznałem się tylko i aż z 4rema snippetami.

1.WWBTFollow - o tej piosence opowiem jak wysłucham całego albumu.

2.WWWB - to będzie killer. O tej piosence fani będą mówić tak samo dobrze jak o STBIn ;P Zapowiada się na wolne tempo na początku a potem zabójcza solówka i ten zapowiadany powerfull!! Ciekawy wokal Jona. Taki inny. Dla mnie zapowiada się na epickie dzieło...

3.WFTWMan - zabieg z podkłądem z Livina świetny. Taki powrót do korzeni. Wymaga dużo odwagi, bo znajdzie się sporo osób, które będą narzekały na takie rozwiązanie. Piosenka czuć, że ma powera. Czekam z niecierpliwością na 2gą zwrotkę i te wolne następne zwrotki.

4.STonight - świetny tekst w tym fragmencie i super wokal. NIc wiecej powiedziec sie nie da, bo refrenu nie usłyszeliśmy, a piosenka trwa 5 minut. Pokładam więc w niej spore nadzieje.

Jak dla mnie zapowiada się super. Wokalnie Jon zaskakuje i to bardzo. 4 snippety i każdy ma inny klimat. Nie ma tutaj HANDowskiego błędu gdzie piosenki się zlewają w całość, Gitary. Słuchając 1 singla czegoś takiego się spodziewałem. NA WWBTFollow mamy kilka gitar co daje ciekawy efekt, ale wiele osób się na pewno zawiedzie bo nie zapowiada się na 1dna głośną prowadzącą gitare a raczej na takie gitarowe arcydzieło gdzie jedna piosenkę będzie można podzielić na 4 gitary jak np w WWBTFollow. Ma to swoje dobre strony i złe, ale zobaczymy jak to wyjdzie w finalnej wersji.

Chciałem zwrócić uwage na depresyjne/tajemnicze/mroczne//polityczne itp teksty. Nie ma tutaj radosnych tekstów a przeważa pewien pesymizm.

Z tych fragmentów co mamy to niewątpliwie jest kilka smaczków.

Angels falling from the sky
Imagine that, imagine that
Nobody's getting out of here alive
No turning back, no turning bac

What is the distance between a bullet and a gun?

Maybe I'm cynical
Painfully logical
You're tragically beautiful
That's good enough for me
You're looking for a hero but it's just my old tattoo
Tonight I swear I'd sell my soul to be a hero for you

[ Dodano: 2009-10-20, 17:44 ]

TO POWINNO BYć PO POŚCIE ZB, ALE WIDZę, ?E AUTOMATYCZNIE PRZENOSI ;]
Stary, nie umiem sobie wyobrazić większej żenady niż coś takiego... Jak zżynane podkładu z własnego utworu można nazwać świetnym? Na samą myśl chce się rzygać... Znajdzie się sporo krytykantów? To już nie jest kwestia gustów muzycznych, ale przyzwoitości.. Wszyscy bez wyjątku powinni to skrytykować!
Z tego co pamiętam nie narzekałeś na ten sam zabieg przy Last Look At Eden.

Jest to raczej ostatnio dość popularny zabieg, aby brać fragment (riff, linie melodyjną itp) ze starej piosenki i zrobić coś podobnego. Nie wszyscy w tym oczywiście od razu widzą podobieństwo np Sobol powiedział, ze to jest szukanie podobieństw na siłę. O ile w Last Look At Eden mi się to nie podoba bo to riff przewodni to w WFWMan nadaje mi to klimatu lat 80tych a oczywiście nie jest to 100% skopiowanie.

Masz tutaj 2 przykłady takich zapożyczeń:
1.Zeppelini / Europe
http://www.youtube.com/watch?v=IRpJg1StvFw
http://www.youtube.com/watch?v=MeW6XzeBL5A

2.WASP w Wild Child i nowym Crazy
http://www.youtube.com/watch?v=W4f66L6YhwQ
http://www.youtube.com/watch?v=e6QbwZq3pGs
Ostatnio zmieniony 20 października 2009, o 15:45 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ZB
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 424
Rejestracja: 18 lipca 2007, o 15:26
Lokalizacja: };]

Post autor: ZB »

Snippetów nie słuchałem i nie mam zamiaru, zwłaszcza, że przychodzi mi to na zupełnym lajcie, ale
Adrian pisze:zabieg z podkłądem z Livina świetny. Taki powrót do korzeni. Wymaga dużo odwagi, bo znajdzie się sporo osób, które będą narzekały na takie rozwiązanie.
Stary, nie umiem sobie wyobrazić większej żenady niż coś takiego... Jak zżynane podkładu z własnego utworu można nazwać świetnym? Na samą myśl chce się rzygać... Znajdzie się sporo krytykantów? To już nie jest kwestia gustów muzycznych, ale przyzwoitości.. Wszyscy bez wyjątku powinni to skrytykować!
LET IT ROCK!!!!!!!!!!!!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”