Pozytywnie naprawdę
(poza tym ładnie tu się zrobiło)
Moderator: Mod's Team

	
	


	

Coś w tym niestety jest - dla mnie Richie stracił swoje charakterystyczne brzmienie, zauważalne jest to już od pewnego czasu. Słuchając jego partii gitarowych trudno go odróżnić od całej masy typowych studyjnych rzemieślników - i wcale mi się to nie podoba. Poza tym - podtrzymuję to co napisałem wcześniej - z hucznych zapowiedzi na temat gitarowego i mocnego albumu nici...Dandi pisze:Jednak od razu można wyczuć ,że mocnych gitarowych riffów nie usłyszymy. Zaryzykuje stwierdzenie ,że Shanks niszczy Ryśka muzycznie, niszczy jego gitary.

	i mój post z 17.09.2009:TheRock pisze:Workin' Man = Livin' On A Prayer
Werent Born to Follow = Born Baby

	Z tego co pamiętam nie narzekałeś na ten sam zabieg przy Last Look At Eden.Stary, nie umiem sobie wyobrazić większej żenady niż coś takiego... Jak zżynane podkładu z własnego utworu można nazwać świetnym? Na samą myśl chce się rzygać... Znajdzie się sporo krytykantów? To już nie jest kwestia gustów muzycznych, ale przyzwoitości.. Wszyscy bez wyjątku powinni to skrytykować!
Stary, nie umiem sobie wyobrazić większej żenady niż coś takiego... Jak zżynane podkładu z własnego utworu można nazwać świetnym? Na samą myśl chce się rzygać... Znajdzie się sporo krytykantów? To już nie jest kwestia gustów muzycznych, ale przyzwoitości.. Wszyscy bez wyjątku powinni to skrytykować!Adrian pisze:zabieg z podkłądem z Livina świetny. Taki powrót do korzeni. Wymaga dużo odwagi, bo znajdzie się sporo osób, które będą narzekały na takie rozwiązanie.