KondZik pisze:Jan (skrót od Janice) Kuehnemund zmarła w czwartek (10 października). Zespół Vixen - nazywany później żeńskim Bon Jovi - założyła z koleżankami w szkole średniej.
podobno w planach były ponowne wspólne występy...
For those of you who wondered why Vixen never reunited, we actually did reunite.
We had resolved our differences and were whole heartedly looking forward to playing together again.
In January, 2013 only days before the announcement was to be made public, Jan was given her cancer diagnosis. She requested that we keep her illness private and out of respect for her wishes when press and fans asked us why we were not back together, we replied "it's a matter of timing."
Vixen to były ostre kobitki, takie lisice...
Jak się oglądało teledyski to można było je pomylić z Motley Crue lub Poison ale w rozpoznaniu pomagała spódniczka czy staniczek czasem hehe...
No cóż, szkoda kobiety...W sumie młoda była jeszcze...
Dzisiaj stałem w kolejce do McDonalda (bardzo rzadko się tam pojawiam, ale jednak...) i jednej na oko 18-19 latce zadzwonił telefon....
Rozbrzmiało momentalnie i zaczęło się: A DONT ŁANA BI ANOTHER łejfff inde ołszzzyyn...
Pozytywnie zaskoczył mnie gust tej dziewczyny, aż się odwrociłem
DirtySecret pisze:w kontekście pozytywnym czy negatywnym?
Badmotorfinger pisze:Z tego co wiem, to Nergal lubi Bon Jovi, więc sądzę że pozytywne, ale sam jestem ciekaw jakie konkretnie
o stosunku Ner'a do BJ nic mi nie wiadomo; a w książce jest taki moment kiedy po koncercie w garderobie pojawia się z gratulacjami jeden z członków Aerosmith, i Adam -żeby troszkę rozładować sytuację/sprowokować (jak to on:) rzuca niewinnie You play in Bon Jovi, right?
Pamiętam jak zapytany w wywiadzie dla jakiejś gazety na pytanie : "Czy naprawdę lubisz Bon Jovi? " Odpowiedział krótko : "Uwielbiam". Poza tym, wypowiadał się na temat Europe, kiedy była o nich wkładka w "Teraz Rock" i mówił, że zawsze lubił Hair Metal, coś w ten deseń w każdym razie, więc z tym Bon Jovi to może być prawda
"It's a bitch, but life's a roller coaster ride
The ups and downs will make you scream sometimes"
imp pisze:a w książce jest taki moment kiedy po koncercie w garderobie pojawia się z gratulacjami jeden z członków Aerosmith, i Adam -żeby troszkę rozładować sytuację/sprowokować (jak to on:) rzuca niewinnie You play in Bon Jovi, right?
A który to członek Aerosmith? Bo Joe Perry i Steven Tyler bardzo lubią chłopaków z BJ.
imp pisze:
o stosunku Ner'a do BJ nic mi nie wiadomo; a w książce jest taki moment kiedy po koncercie w garderobie pojawia się z gratulacjami jeden z członków Aerosmith, i Adam -żeby troszkę rozładować sytuację/sprowokować (jak to on:) rzuca niewinnie You play in Bon Jovi, right?
czy gość załapał żart sprawdźcie sami
Oj Imp, nie rób reklamy tylko napisz co było dalej, przecież nie będę kupował książki kolesia, którego po prostu nie lubię