Bez Richiego w Europie!

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Awatar użytkownika
mst
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 478
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 21:00
Lokalizacja: P-ń

Post autor: mst »

Jak dla mnie znamienne słowa Davida. I podobne głosy pojawiały się w pierwszej połowie roku. W drugiej połowie okazuje się to samo.

Nie znamy powodu, ale to jasna sugestia, że głównym sprawcą całego zamieszania jest RS.
Dla mnie to nie jest dyplomatyczne stwierdzenie Davida tylko oddanie odpowiedzialności za trwanie tej sytuacji tylko na stronę Richiego.
Bardzo dobrze ujęte.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Dla mnie ten wywiad jest raczej optymistyczny. David wyraźnie pociesza mówiąc że wszystko się ułoży. Że takie perypetie się zdarzają i ta też musi minąć.
Dla Ciebie zawsze są te same powody a powód może być prosty: Richie ma dosyć i nie chce mu się wysilać...Ale tego nie wiemy.
A czy w takim przypadku jest winny? Tak, oczywiście. Ale nie znamy szczegółów.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
mst
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 478
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 21:00
Lokalizacja: P-ń

Post autor: mst »

Prezesie, nic dodać nic ująć.
Wydźwięk jak najbardziej optymistyczny: "Everything will be good" :piwo:
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

W sumie nie wiem czemu ale bardzo pozytywnego ducha tchnął we mnie ten wywiad. Choćby dlatego,że David jest drugą osobą po Ryśku, która zdecydowanie uznaje,że wszystko sie dobrze skończy, już bywało różnie ale jak zwykle wszystko wróci do normy.
Obrazek
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

Everything will be good
When? Oby jak najszybciej. ;/
BJ - It's my life - Always !
Awatar użytkownika
Thalion
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 786
Rejestracja: 27 czerwca 2011, o 15:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Thalion »

Dzięki, Prezesie, za ten cytat z wywiadu. Wygląda interesująco i to dobrze, że David coś takiego powiedział. Jeśli on mówi, że będzie dobrze, to będzie. Więcej pewnie David nie może po prostu powiedzieć (nawet nie przez zapisy w umowach, tylko przez dane słowo), zresztą to nie jego rzecz, mówić o co poszło.
11 VI 2008, Southampton
19 VI 2013, Gdańsk
If there is no future, there must be no past...
KondZik

Post autor: KondZik »

Może mi ktoś wyjaśnić co takiego nasz Jonuś mówi dokładnie do Richiego?
http://www.youtube.com/watch?v=V5Pfm6a1 ... e&t=43m19s

Na JT znalazłem linka.
Awatar użytkownika
Cleevleen
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 254
Rejestracja: 26 grudnia 2011, o 15:14
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Cleevleen »

Trochę to było niewyraźne, ale z tego, co zrozumiałam chodziło o to, że coś się zepsuło, przez co Richie nie może grać.

J.: Mr Sambora, …. I don’t mind. Right now the (…?) show can come on, man, play, play, would you play? What is not working yet?
R.: The tower…
J.: The tower?
(…)
-It’ll come back, it’ll come back!
-It always does…
(…Nie usłyszałam dokładnie, coś o backstage'u i 'clear')
J.: Why don’t you panic, why don’t you worry?
R.: Because I’m so hot!
(...Tu odpowiedź Jona, dłuższa przerwa i:)
J.: Do other stuff... Okay, you don't scare me!

Jednak proszę jeszcze o weryfikację osoby z większym doświadczeniem w języku angielskim ;) Thalion?

[ Dodano: 2013-10-19, 12:41 ]
Zauważyłam, że obaj panowie pomimo tych żarcików mają strasznie zmęczone i poirytowane miny. Myślicie, że to zmęczenie czysto fizyczne czy już w tym styczniu zaczęły się jakieś spięcia między nimi?
KondZik

Post autor: KondZik »

Cleevleen pisze:Trochę to było niewyraźne, ale z tego, co zrozumiałam chodziło o to, że coś się zepsuło, przez co Richie nie może grać.

J.: Mr Sambora, …. I don’t mind. Right now the (…?) show can come on, man, play, play, would you play? What is not working yet?
R.: The tower…
J.: The tower?
(…)
-It’ll come back, it’ll come back!
-It always does…
(…Nie usłyszałam dokładnie, coś o backstage'u i 'clear')
J.: Why don’t you panic, why don’t you worry?
R.: Because I’m so hot!
(...Tu odpowiedź Jona, dłuższa przerwa i:)
J.: Do other stuff... Okay, you don't scare me!

Jednak proszę jeszcze o weryfikację osoby z większym doświadczeniem w języku angielskim ;) Thalion?

[ Dodano: 2013-10-19, 12:41 ]
Zauważyłam, że obaj panowie pomimo tych żarcików mają strasznie zmęczone i poirytowane miny. Myślicie, że to zmęczenie czysto fizyczne czy już w tym styczniu zaczęły się jakieś spięcia między nimi?

Kiedy Richie nie pojawił się na próbie przed koncertem ?
To nie było jakoś w tych okolicach?
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Jon strasznie naburmuszony... ;/
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Post autor: monjovi »

Jon teraz to w ogóle straszny ponurak i smutas, jedno potknięcie i foch :P pamiętam ten fragment, panowie byli dośc poirytowani a Jon wypuścił kilka Stinky Eye i kpił sobie z Rycha podoobnie jak wtedy gdy Dave się pomylił :P
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

KondZik pisze:Może mi ktoś wyjaśnić co takiego nasz Jonuś mówi dokładnie do Richiego?
http://www.youtube.com/watch?v=V5Pfm6a1 ... e&t=43m19s

Na JT znalazłem linka.
Przecież to żadne nowe znalezisko, nawet podczas show jak był live stream to komentowaliśmy jak oschłe są ich stosunki. Zarówno tu jak i później w niemczech.
Obrazek
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

komentowaliśmy wszystkie streamy na żywo, ale po akcji "odejścia Sambory" jakoś nikt do tego nie wrócił. Dla mnie ciekawe spojrzenie na to co mogło się już wtedy zaczynać...
KondZik

Post autor: KondZik »

prezes1 pisze:Dla mnie ten wywiad jest raczej optymistyczny. David wyraźnie pociesza mówiąc że wszystko się ułoży. Że takie perypetie się zdarzają i ta też musi minąć.
Dla Ciebie zawsze są te same powody a powód może być prosty: Richie ma dosyć i nie chce mu się wysilać...Ale tego nie wiemy.
A czy w takim przypadku jest winny? Tak, oczywiście. Ale nie znamy szczegółów.
Trochę mnie to uspokoiło, nie będę ukrywał, że nie :)

ps Prezesie masz @ :P
Awatar użytkownika
Thalion
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 786
Rejestracja: 27 czerwca 2011, o 15:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Thalion »

Cleevleen pisze: Jednak proszę jeszcze o weryfikację osoby z większym doświadczeniem w języku angielskim ;) Thalion?
Spróbowałam i wychodzi mi to troszkę inaczej niż Tobie. Dobrze by było, jakby Prezes się wsłuchał i powiedział co on słyszy...

Jak dla mnie to coś takiego:
J.: Mr Sambora, …. I don’t mind. Right now the producer of the show is going “oh man, play, play, play… would you play already, oh Jesus. Is it working yet?
R.: The power’s gone.
J.: The power’s gone?
(…)
R.: It’ll come back, it’ll come back!
J.: It always does…
R.: Ahh, the monitor’s out too.
J.: How do you like that? Richie’s all service station niezrozumiałe.
Publiczność wydaje z siebie “ahh”, takie rozczulenie...
J.: Not to panic, not to worry.
R.: Because I’m so hot! (nie jestem przekonana, że mówi to Richie)
J.: How about your guitar, is that working? (Richie sprawdza) No guitar.
Richie mówi do technika o spróbowaniu innego ustawienia chyba. Ktoś krzyczy „monitor’s back” i chyba jest mowa „do it through empire”, ale nie rozumiem znaczenia. Mam wrażenie pada tekst „we can do it unplugged”
J.: I don’t mind, I do keep doing stuff.
R.: It’ happens man… (tu jest więcej, ale stoi zbyt daleko od mikrofonu, żebym wszystko wyłapała)
J.: Okay, you don't scare me.
Co ważne, to ostatnie zdanie chyba nie jest skierowane do Richiego, tylko raczej do prądu, który wysiadł, albo do sytuacji. Nie mam wrażenia, żeby on to mówił do konkretnej osoby.
To są ustalenia dotyczące tego, że coś nie działa i szybka decyzja o zagraniu wersji nie wymagającej od razu elektrycznej gitary prowadzącej. W każdym razie ja tak to widzę.
11 VI 2008, Southampton
19 VI 2013, Gdańsk
If there is no future, there must be no past...
Zablokowany

Wróć do „Aktualności”