Richie vs Jon - wokaliści

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Richie vs Jon - wokaliści

Post autor: sobol_77 »

Słucham sobie właśnie rewelacyjnego koncertu Richie'go (solo) z San Diego. I kolejny raz nachodzi mnie taka myśl, dlaczego Jon jeszcze śpiewa? To musi być frustrujące, że kolega z zespołu jest lepszym krzykaczem, zresztą Sambora coraz częściej śpiewa na koncertach więcej - i lepiej. Ma silny, czysty głos, "górki" bierze z wielką swobodą, czysto - no i potrafi nieźle zachrypieć hehe.
Jaka jest Wasza opinia na temat tego wokalnego pojedynku?

Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałaby np. nowa płyta zespołu z R.S. na wokalu? Koncerty?

Czekam z wielką niecierpliwościa na nową płytę Rycha. I nie tylko dlatego, że liczę na gitarowy album, ale na album świetnie zaśpiewany.

PS - tęsnię za Jonem grającym na harmonijce jak w latach 80-tych często to bywało... Za gitarę też częściej chwytał. Pamiętacie te koncerty? Heh, to były lata...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

dlaczego Jon jeszcze śpiewa?
Osobiście uważam, że wokal na HANDzie jest o wiele lepszy niż na płytkach z czasów 1984-1988.

Najlepiej jego głos brzmiał na HAND, KTF i TDays + genialny wokal na It's My Life (chyba najlepszy w historii).
Dlatego uważam, że powienien śpiewć jeszcze długi czas, bo idzie mu to coraz lepiej.
No, ale to moje zdanie.
o musi być frustrujące, że kolega z zespołu jest lepszym krzykaczem,
Niestety to, że krzyczy nie sprawia, że brzmi to ładnie. Może Rychu może śpiewac wyżej czy niżej niż Jon, ale barwa i umiejętnośc operowania jest o wiele gorsza. Niektórych chóreczków Jona live nie da się słuchać głównie w piosence It's My Life.
Sambora coraz częściej śpiewa na koncertach więcej
Fakt i nie jest to złe.
i lepiej
Moim zdaniem nie lepiej.
Jaka jest Wasza opinia na temat tego wokalnego pojedynku?
Stawiam na Jona.
Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałaby np. nowa płyta zespołu z R.S. na wokalu?
Kiepsko.
Koncerty?
Statyczne. Rychu, aby zrobić jakiś show musiałby zrezygnować z gitary, bo w tym wypadku miałby słaby kontakt z publicznością.
Czekam z wielką niecierpliwościa na nową płytę Rycha.
No to sobie jeszcze poczekasz. Stawiam, że tak ok 4-5 lat.
I nie tylko dlatego, że liczę na gitarowy album, ale na album świetnie zaśpiewany.
Gitarowy album ? Tak samo ubogo gitarowy jak USoul ? Tak samo wokalno balladowy jak USoul ? Bo na razie to równia pochyła (niestety w dół). O ile Strangera uwielbiam to USoul zdołałem z4ry razy cały przesłuchać.
PS - tęsnię za Jonem grającym na harmonijce jak w latach 80-tych
Ooooooo.Tak, tak, tak
Tez za tym tęsknie a w szczególności za Born To Be My Baby i ta koncówka. Jak oglądnołem Tokyo Dome to mnie zamurowała ta solówka Jona wykonana harmonijka. Coś genialnego.

Ale idzie album country, to może i harmonijka powróci ?
Za gitarę też częściej chwytał. Pamiętacie te koncerty? Heh, to były lata...
Tutaj się nie zgodze. Chyba mało koncertów z HAND Tour oglądałes. U nas w Stuttgarcie przez większość piosenek (blisko połowy) Jon trzymał w reku gitare a sam wykonał aż 3 solówki (I Die FY, ISWIDead i jeszcze jakaś). Nie widziałem wcześniej koncertów aby Jon tak często łapał za gitare i grał 3 solówki na jednym koncercie.

Powiem tak Jon niech pracuje nad urozmaiceniem wokalnym a Rychu nad urozmaiceniem gitarowym, bo jedyne co moge HANDowi zarzucić to średni dobór gitar, mało solówek, mało zmysłowych rifów i zbyt podobne partie gitar.

Uważam, że od USoul Richie sobie troche gitarke odpuścił więc niech się weźmie do roboty a jak nie to niech go Jon zwolni i zatrudni kogoś innego :P
Nie no żarcik bo nawet jak Richiemu obetną obie ręce to nie wyobrażam sobie innego głównego gitarzysty niż Richie i wokalisty niż Jon.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Pozwole sobie na szybka odpowiedz - chodzi mi glownie o spiewanie na zywo - i uwazam, ze Richie spiewa live o niebo lepiej. A ze sam spiewam w zespole wiem o czym mowie. W studiu mozna wszystko, spiewanie na zywo obnaza wszystkie braki, a Jon z roku na rok ma ich coraz wiecej.

A koncerty z Rychem na wokalu nie musza wygladac statycznie, jest wiele kapel z spiewjacymi gitarzystami - frontmanami, chocby przytocze przyklad Metallicy. Nie zauwazylem slebego kontaktu z publicznoscia na ich koncertach hehe. Wiec to marny argument :P .

Licze na nowa plyte RS w takim ksztalcie jakim napisalem - nie widze powodu, by musiala byc podobna do US, od nagrania tej ostatniej minely lata.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Tatiana
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 578
Rejestracja: 17 września 2005, o 06:36
Lokalizacja: Warszawa

Re: Richie vs Jon - wokaliści

Post autor: Tatiana »

sobol_77 pisze: Jaka jest Wasza opinia na temat tego wokalnego pojedynku?
Ja zdecydowanie obstawiam za Jonem. Juz kiedys wypowiadalam sie, iz wokal Rycha mi poprostu nie odpowiada.
Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałaby np. nowa płyta zespołu z R.S. na wokalu?
Nie, nie, nie. To Jon byl od zawsze wokalista i moze niech tak zostanie. Moze Ty uwazasz, ze Rysiek ma lepszy glos i to on powinien byc wokalista, ja natomiast sobie takiej sytuacji nie wyobrazam.
Koncerty?
Wedlug mnie najlepiej, zeby zostalo tak jak jest, czyli jedna, dwie piosenki spiewane przez RS na koncertach.
I came here like so many did
To find the better life
To find my piece of easy street
To finally be alive
And I know nothing good comes easy
Awatar użytkownika
Bonjova
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1172
Rejestracja: 17 września 2005, o 09:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Bonjova »

Ja uwielbiam głosy ich obu ale nie zastanawiałam się nigdy co by było gdyby... I nie zamierzam.
25.05.2008 Leipzig
19.06.2013 Gdańsk
Awatar użytkownika
jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 882
Rejestracja: 22 września 2005, o 11:34
Lokalizacja: ..
Kontakt:

Post autor: jovi »

Bon Jovi bez Jona to niestety musieliby zmienic nazwe na Sam Bora :P
Bo Jony nie bylby potrzebny zespolowi :) I Adrian Jon na koncertach jest przewidywalny - te same teksty od 20 lat po tych samych piosenkach - Rysiek na koncertach nie jest przewidywalny - i ogladając jego koncerty można sie lepiej bawic :) zapomnialem dodac ze teraz magie zaspiewania I'll be there for you ma juz tylko Richie - i wogole bije Jona na glowe - ot moje zdanie
C'mon
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

......a wydawało się, ze na forum nie pokaże się już żaden konstruktywny temat :] Brawa dla Sobola.

1 Głosu Jona i Rycha nie mozna porównywać. Są to wokaliści o odmiennych predyspozycjach wokalnych.

2 Prawda, że Jon stracił głos ... to zaczęło się dziać chyba po TD, końcówka lat 90-tych. Stracił on swoje charakterystyczne maniery głosowe. Teraz spiewa "zwyczajnie" ...... brak w tym "czegoś".. bez pomysłu, słabo operuje głosem.

3 Na koncertach jak to bywa wokalista zawsze śpiewa inaczej. Ale Jon śpiewa gożej, a momentami żenujaco !! Zdazało mu się to kiedyś, ale teraz ....
NIe wydala juz przy takich numerach wymagających poswiecenia strun jak "Always" .... śpiewa marna i naprawde ochydnie ciańką wersje akustyczna (w moim przekonaniu sama ta wersja jest straszna, jest z beszczeszczniem oryginału, jak zresztą ponad połowa TLFR ) Śpiewa nosowo i mało efektownie. Już kiedys ten argument przytoczyłem, bo łatwo go sobie zobrazować... popatrzcie na wykonanie tej piosenk, KTF i kilku innych z np :Wembley (95' -oczywiście) LUDZIE ON JU? TAK NIE POTRAFI :placze: !!!!!! NIE :(

4 Sambora śpiewa bardzo dobrze na koncertach i w studiu. Ma bardziej "inspirujący" głos. Zupełnie inne mozliwości i wykozystuje je, wiadać to. Nie pluje "mydłem" podczas spiewania jak Jon (takie am skojarzenie jak patzre na śpiewajacego Jona)

5 Zaraz ktoś sie odwali, ze jestem nieobjektywny, ale prawda jest taka
W studiu mozna wszystko, spiewanie na zywo obnaza wszystkie braki, a Jon z roku na rok ma ich coraz wiecej.
Co innego czy czyis śpiew sie komus podoba czy nie, a co innego czy jest dobry !! Do tego wątku moge dołozyc, że mimo retuszów studia , głos Jona na nowych albumach wypada i tak blado. NIczym sie nie wyróznia. Popowi wokaliści maja znacznie bardziej rockowe (wogole rockowe) i leprze głosy. Może robia to spechalnie, żeby muzyka była jeszcze bardziej chwytliwa i prosta ??

6
A koncerty z Rychem na wokalu nie musza wygladac statycznie, jest wiele kapel z spiewjacymi gitarzystami - frontmanami
Dokładnie. Tyle tyko, że mimo wszytsko mamy do czynienia z zespołem o wyrobionej takiej a nie innej "tradycji" i tez nie chcialbym takiej zamiany. Jon zasłguje na swoja pozycje.. choc za bardzo ja eksplatuje i mamy powoli boysband... nowa płyta w stylu country na poziomie HAND'a .....glebne. Ale w sumie country to muzyka ktora na ogół nie wymaga od siebie zbyt wiele.
zapomnialem dodac ze teraz magie zaspiewania I'll be there for you ma juz tylko Richie - i wogole bije Jona na glowe - ot moje zdanie
DOK?ADNIE !!

___________________________
wszystkie klepki pokoleii ( znak zapytania z wykszyknikiem ) ;]
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

hodzi mi glownie o spiewanie na zywo - i uwazam, ze Richie spiewa live o niebo lepiej.
Z tym się zgodze, że na żywo ma Rychu mocniejszy głos, Ale trasa HANd uświadczyła mnie w przekonaniu, że Jon ostatniego słowa nie pokazał bo na żywo zaprezentował się rewelacyjnie.
W studiu mozna wszystko, spiewanie na zywo obnaza wszystkie braki, a Jon z roku na rok ma ich coraz wiecej.
Hmm ja uważam, że wokalnie na zywo najgorzej było w czasach SWW bo miał tam głos porzadnie zrypany. Zresztą czasami śpiewali za niego David i Rychie wiec nic dodać nic ując. A widocnie Rychu nie pracuje z dobrymi producentami jeśli nie potrafią u niego wydobyc dobrej barwy na album.
A koncerty z Rychem na wokalu nie musza wygladac statycznie,
Oglądałem kilka z solowej trasy i tak wyglądają.
jest wiele kapel z spiewjacymi gitarzystami - frontmanami, chocby przytocze przyklad Metallicy
No to niech się chłopak uczy. Niektórzy mają talent a niektórzy muszą się uczyć. Ma czas ...
Wiec to marny argument Język .
Argument jak najbardziej trafny , bo to że Mettalica potrafi dobrze grac i miec kontakt z publiką nie oznacza że Rychu potrafi to samo.
nie widze powodu, by musiala byc podobna do US, od nagrania tej ostatniej minely lata
Niestety pod względem gitarowym Rychu mnie zawodzi. Bounce gitarowo bardzo mi się podoba, ale w połowie. Crush, TLFR, HAND, US to jest gitarowo za mało charakterystycznie.
Największe oburzenie wzbudziły u mnie teksty z książeczki HANDa:
- Strings on "WTWYA" arranged by David Campbell recorded at Hanson Studios (LA)
- Strings on "Wildflower" arranged by Paul Buckmaster Recorded at Capitol Studios

Niech on zamiast rozwalać sobie zycie weźmie sobie gitarke do reki i pocwiczy, bo cos kiepsko mu to idzie. Nie myślałem, że Richie może do tego dopuścić, aby ludzie pracowali za niego nad partiami gitary.

Więc zamiast śpiewac niech się weźmie za to co potrafił najlepiej. Gdzie te riffy z If I Was Your Mother, We Rule The Night czy Lay Your Hands On Me ???
Bon Jovi bez Jona to niestety musieliby zmienic nazwe na Sam Bora
Hehe
Bo Jony nie bylby potrzebny zespolowi
A kto by teksty pisał ? Richie nie maczał w takich świetnych tekstach jak Story OMLife, Last Cigarette, Always czy Complicated
I Adrian Jon na koncertach jest przewidywalny - te same teksty od 20 lat po tych samych piosenkach
To fakt, że jest przewidywalny. Chociaż rozpoczęcie Livin w Stuttgarcie było dla mnie wielkim i ogromnym zaskoczeniem. Pod względem kontaktu jest nieprzewidywalny i to mnie cieszy. Przykłady np ten livin, zaczynają Wanted Jon się patrzy w publike i woła Rycha i razem pozują do zdjęć, albo jak nigdzie Jon przedłużył Born TBMB bo publika się dobrze bawiła.
Tu jest nieprzewidywalny i mnie o to chodzi.

A teksty się powtarzają po przed każdą piosenką są chcrakterystyczne teksty. A to co Jon mówi między piosenkami nie zauważyłem aby się powtarzało min rozmowa o wyborach itp
Rysiek na koncertach nie jest przewidywalny - i ogladając jego koncerty można sie lepiej bawic
Powiem szczerze, że taki koncert na Wembley, MSQ od Ciebie czy Tokyo Dome jest o niebo lepszy niż wszystkie koncerty Rycha razem wzięte któe oglądałęm.

Ale to jest moje zdanie.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 882
Rejestracja: 22 września 2005, o 11:34
Lokalizacja: ..
Kontakt:

Post autor: jovi »

Adrian - koncentrujesz (za pierwszym razem napisalem koncertujesz) sie jedynie na 1 koncercie na ktorym byles i tak prawde mowiac nie powines brać udzialu w dyskusji bo wszystko wrzucasz do jednego worka o nazwie "Stuttgart".
Widocznie zbyt mało widzialeś koncertów w wykonaniu Samborskiego skoro o jego koncertach masz takie marne zdanie.
Cytat:
Bo Jony nie bylby potrzebny zespolowi

A kto by teksty pisał ? Richie nie maczał w takich świetnych tekstach jak Story OMLife, Last Cigarette, Always czy Complicated
rozmawiamy o wokalu a wokal od tekstów jest oddalony jak Stw od Buska :P mozesz zalozyc nowy temat na temat tekstow.
C'mon
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Jovi nie koncentruje się na jednym koncercie, bo weź sobie np koncert z MSQ porównaj do jakiekolwiek występu Richiego. Dla mnie porównanie wypada słabiutko dla Rycha co nie zmienia faktu, że koncerty Rycha tez są fajne, ale do poziomu Bon Jovi dzielą je mile.

A myślałem sobie kto mógłby być wokalistą zamiast Jona jeśli coś takiego by się stało. Jedynym wokalem który zniósłbym w postaci Bon Jovi to koleś z Foo Fighters. Piosenką Best Of You udowodnił, że tak jak Jon potrafi tak dobrze jak Jon oddać emocje w piosence. Mówie tutaj konkretnie o tej jednej piosence. Chociaż i tak nie wyobrażam sobie Bon Jovi bez wokalu Jona.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

I kolejny raz nachodzi mnie taka myśl, dlaczego Jon jeszcze śpiewa? To musi być frustrujące, że kolega z zespołu jest lepszym krzykaczem, zresztą Sambora coraz częściej śpiewa na koncertach więcej - i lepiej. Ma silny, czysty głos, "górki" bierze z wielką swobodą, czysto - no i potrafi nieźle zachrypieć hehe.
Jaka jest Wasza opinia na temat tego wokalnego pojedynku?
Co prawda to prawda. Riczard zostal obdarowany lepszym glosem przez matke nature, jesli chodzi oczywiscie o sile przebicia i barwe.. ale to nie do konca ma znaczenie. Jon spiewa w zespole i jon jest glownym jego filarem bo ten facet ma CHARYZMę!! ten facet jak nikt inny potrafi porwac publicznosc... i nie tylko przez to ze ladnie spiewa.(czasami :P) Uwazam ze koncerty bj z Rychem jako vokalista...nie bylyby tak dobre ..to nie byloby juz to..mimo ze posiada ten niby lepszy głos.
Jest wielu piosenkarzy z o niebo lepszym glosem niz jon...ale jakos nie wbijaja na szczyty list przebojow... takze troche paradoksalnie..glos nie ma chyba az tak wielkiego znaczenia w tym by ilosc fanow rosla z roku na rok, plyty danego zespolu sprzedawaly sie dobrze a bilety na koncerty rozchodzily sie jak swieze buleczki. Takze jon spiewa jak spiewa ale..ale bj z samborą jako vokalistą- ZDECYDOWANIE NIE.
Adrian pisze:Jovi nie koncentruje się na jednym koncercie,
A mi wydaje sie ze jednak sie koncentrujesz... gdy czytam po raz kolejny-"Stuttgart" to mnie osłabia. Prawda jest taka ze az tak rewelacyjnego koncertu tam nie zagrali. Byl taki jak tysiace innych..ale z racji ze byles tam po raz pierwszy..bedziesz go wynosil ponad wszystkie inne..
Rozumiem Twoje podekscytowanie Adrian ale troche wyluzuj z tym Stuttgartem :P
I co jeszcze.. jakos mnie te wszystkei Twoje argumenty nie przekonuja..
gdyz sa one dla mnie "sztywne" same wyliczenia, pozycje -na listach przebojow ( aby ktos z innymi nie pomylil :P ) A czasami zdania jakby zaczerpniete z jakiegos podrecznika ;] I zero w tym naturalnosci i Twoich odczuc. sorki ale takie mam wrazenie.... dlatego to co piszesz nei przekonuje mnie bo nie wiem czy to naprawde Twoje zdanie czy to cos co przeczytales kiedys tam w jakiejs super muzycznej gazecie i tego sie trzymasz.
I Adrian Jon na koncertach jest przewidywalny - te same teksty od 20 lat po tych samych piosenkach
Jesli ktos sadzi ze jon na koncertach nie jest przewidywalny to naprawde słoń mu chyba na ucho nadepnął. Jego texty wciaz te same od nastu lat...to jak modlitwa Ojcze nasz ktorą prawie kazdy zna na pamiec ;]
albo raczej jak niepisana- kolejna zwrotka danej piosenki.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Uwazam ze koncerty bj z Rychem jako vokalista...nie bylyby tak dobre ..to nie byloby juz to..mimo ze posiada ten niby lepszy głos.
Amen
A mi wydaje sie ze jednak sie koncentrujesz... gdy czytam po raz kolejny-"Stuttgart"
Powiem Ci, że przed tym koncertem miałem takie same podejście do spraw koncertowych jak większośc z tego forum, że to jednak nie to itp.

Trasa HAND Tour jest jednak o kilka kals lepsza niż KTF, Crush czy Bounce Tour. I nie chodzi mi tu o Stuttgart chociaż uważam że był genialny i często nieprzewidywalny. Tak 3 solówki Jona, rzucenie gitarą, spontaniczne pozowanie do zdjęć, machanie tyłkiem jak laski zaczęły piszczeć czy oddanie zwrotki Wanted Richiemu chociaż już się brał za spiewanie było czymś spontanicznym i żadne gdakanie mnie nie przekona.
Rzewczy nie spontaniczne też moge wyliczyć jak teksty "Give me beat Tico", pokzaywanie Fuck You przez Ryszarda, czy wyciąganie przy Shoucie (chociaż tutaj tez było zaskoczenie, że potrafi tak długo wyciągać).

Ale powiem Ci, że MSQuarden 2005 był lepszym koncertem niż Stuttgart. Przesłuchaj sobie. Koncert żywiołowy, spontaniczny i z wielkim udziałem publiczności. Świetnie wykonania Livina, Treat Her Right czy Someday (za którym nigdy nie przepadałem).
.bedziesz go wynosil ponad wszystkie inne..
Czytaj powyżej. Mam ten koncert na DVD (Jovi) i zdziwiło mnie, że na DVD wyszedł on całkiem całkiem dobrze (ten ze Stuttgartu).
I co jeszcze.. jakos mnie te wszystkei Twoje argumenty nie przekonuja..
gdyz sa one dla mnie "sztywne" same wyliczenia, pozycje -na listach
W swoich wypowiedziach staram się trzymać faktów, ale przeciwne strony barykady często to denerwuje, bo prawda kole w oczy. Nic na to nie poradze.
Jesli ktos sadzi ze jon na koncertach nie jest przewidywalny to naprawde słoń mu chyba na ucho nadepnął.
Hmmm mówimy o śpiewaniu piosenek, czy teksty po piosenkach i zachowanie sceniczne. Bo aby zobaczyć jak ktoś się zachowuje nie trzeba mieć dobrego słuchu.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

Powiem Ci, że przed tym koncertem miałem takie same podejście do spraw koncertowych jak większośc z tego forum, że to jednak nie to itp.
Tez bylam na koncertach i tez tego doswiadczylam... i moglabym mowic ze 2 noce z milton byly najwspanialszymi koncertami w calej tej europejskiej trasie..ale nie powiem... bo do czego mam je porownac? do reszty koncertow ogladanych siedzac na krzesle przedd komputerem? przeciez wszyscy wiedza ze to nie to samo ;]
moglabym mowic o tym ile jon z siebie dal w niedziele zaskakujac wszystkich swoja forma...ale po co mam to mowic? suchy text do nikogo nie przemowi.
Dla Ciebie dla mnie dla reszty..to bylo cos nadzwyczajnego... nawet gdyby falszowali to i tak byloby to cudowne :]
Trasa HAND Tour jest jednak o kilka kals lepsza niż KTF, Crush czy Bounce Tour
czy byles na ktoryms z tych koncertow z "KTF, Crush czy Bounce Tour"? NIE. Byles w Stuttgarcie i poczules to...i kazdy koncert z tej trasy ogladany na dvd bedzie budzil w Tobie takie same lub troszke mniesze emocje jak tam w Niemczech... i dlatego uwazasz ta trase pewnie za najlepsza.
I nie chodzi mi tu o Stuttgart chociaż uważam że był genialny i często nieprzewidywalny. Tak 3 solówki Jona, rzucenie gitarą, spontaniczne pozowanie do zdjęć, machanie tyłkiem jak laski zaczęły piszczeć czy oddanie zwrotki Wanted Richiemu chociaż już się brał za spiewanie było czymś spontanicznym i żadne gdakanie mnie nie przekona.
Właśnie..gdyby załozyć temat który koncert był według was najlepszy z hand to i tak byś napisał Stutgart!! :) jestes w tym malo obiektywny,wszystko kręci sie wokól miasta na S... chociaz założe się że tak fantastyczny nie był w porównaniu z innymi..przeszedl z malym echem,...dla Ciebie oczywiscie był najlepszy w calej ich karierze :P bo to poczules .. ok.niech bedzie tylko prosze ...zlituj sie nade mna .. bo moglam to przemilczec gdy mowiles o tym 47 raz..ale jesli słysze kolejny raz o tym Twoim najwspanialszym Stutgarcie juz po raz 135 :P to wrze we mnie ;)
Spontanicznosc jona jak kreci swoim tylkiem? hehe przepraszam bardzo.
On robi to chyba zawsze! nic nowego. stara poruszac sie do rytmu ( czasami z marnym sskutkiem) a panny piszcza tak ze z checia pewnie zdjelyby swoja dolna czesc bielizny przez glowe ;] pozowanei do zdjec??
Adrianku...;] co to za spontanicznosc? Gdyby wskoczyl nagle w tlum fanow...to byloby cos nowego i nieprzewidywalnego.

W swoich wypowiedziach staram się trzymać faktów, ale przeciwne strony barykady często to denerwuje, bo prawda kole w oczy. Nic na to nie poradze.
heh? jaka prawda i co niby kole w oczy? bo nie kumam.
Hmmm mówimy o śpiewaniu piosenek, czy teksty po piosenkach i zachowanie sceniczne. Bo aby zobaczyć jak ktoś się zachowuje nie trzeba mieć dobrego słuchu.
Tak Adrian mowilam o zachowaniu scenicznym ;] bo do tego sa potrzebne uszy aby to dostrrzec;]
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Awatar użytkownika
Piotrek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 672
Rejestracja: 24 września 2005, o 19:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Piotrek »

Jon spiewa w zespole i jon jest glownym jego filarem bo ten facet ma CHARYZMę!! ten facet jak nikt inny potrafi porwac publicznosc... i nie tylko przez to ze ladnie spiewa.(czasami )
Zgodze się, jak wcześniej mowiłem jest frontmanem, powinien nim byc i zasługuje na to.. musi zasługiwać.
Ale jak nikt inny porusza publke ...... zagalopowałaś sie mam rozumieć ?? :|
ale jakos nie wbijaja na szczyty list przebojow... takze troche paradoksalnie..glos nie ma chyba az tak wielkiego znaczenia w tym by ilosc fanow rosla z roku na rok, plyty danego zespolu sprzedawaly sie dobrze a bilety na koncerty rozchodzily sie jak swieze buleczki.
A czy sprzedaż płyt, biletów i popularność są wyznacznikiem tego czy muzyka jest kiepska czy dobra ?? (naczy sie wpływ ma pewnie, ale to stereotypowe myslenie) Jestem zaskoczony.
Ja uwazam , ze wokal jest bardzo wazny, jak nie priorytetowy czasami. Niektórym zespołom to własnie wokal daje marke i przebicie o którym mowa!!
Cytat:
I co jeszcze.. jakos mnie te wszystkei Twoje argumenty nie przekonuja..
gdyz sa one dla mnie "sztywne" same wyliczenia, pozycje -na listach

Nie chciało mi sie tracic czasu na komentowanie 1 -ego postu Adriana własnie dlatego (bez urazy) :P I tak zostanie to stosownie skometowane :P
ale przeciwne strony barykady często to denerwuje, bo prawda kole w oczy.
Po co ta ironia... to aluzja do twojego podziłau na "fanów i antyfanów" czy jakoś tak. Forum jest od dyskusji. Ja nie stoje za zadna barykadą z żadnymi innymi ludzmi. Ja stoje za swoim zdaniem!! :)

Adrian
rzucenie gitarą, spontaniczne pozowanie do zdjęć, machanie tyłkiem jak laski zaczęły piszczeć czy oddanie zwrotki Wanted Richiemu chociaż już się brał za spiewanie było czymś spontanicznym
A ja myślałem, ze to normalka ... przynajmniej na koncertach BJ. Osobiscie denerwuja mnie te nastoletnie smarkule w kinderpunkowych szmatch piszczace i chytajace Jona za tyłek. Najgorsze jest to, ze te fragmenty sa wyrozniane na DVD !! Czyzby specjalnie.... dla mnie to upadak.
Gdyby wskoczyl nagle w tlum fanow...to byloby cos nowego i nieprzewidywalnego.
On tego nie zrobi raczej :P
nawet gdyby falszowali to i tak byloby to cudowne :]
I to jest własnie to o czym tyle razy mowiliśmy.. po co to dalej wałkować i ugniatać skoro niekturzy tego nie pojmują :P;)[/center]

________________________________________________
wszystkie klepki pokoleii ( znak zapytania z wykszyknikiem )
....życie jest ciezkie.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

suchy text do nikogo nie przemowi
Jeśli ktos chce słuchac to przemówi.
Dla Ciebie dla mnie dla reszty..to bylo cos nadzwyczajnego... nawet gdyby falszowali to i tak byloby to cudowne :]
K...a Nie, NIE, NIE i jeszcze raz nie. Jakby mi odstawili taką samą chałe jak w promocyjnym koncercie HANDa w Holandi to nie byłbym zadowolony. Jedynym plusem to byłoby to, że byłem na ich koncercie i to wszystko. Nie byłoby to czymś wspaniałym itp. Przestancie cały czas mówić, że ktoś tak mówi bo lubi dany zespół. Nie. Uwielbiam Kazika i poszłem na jego koncert i mnie chłop zawiódł tak samo Kukiz i nie jestem zadowolony. Ciesze się tylko z tego, że byłem na ich koncercie. Jeśli Jon by fałssował albo odstawił fochy lub coś innego to powiedziałbym normalnie, że koncert im nie wyszedł i tyle. Ale zaskoczyli mnie pozytywnie i wiem, że z moich ust brzmi to nie prawdziwie, bo przykleiliście mi metke z tekstem "maniak" co jest po pierwsze niesprawiedliwe a po drugie nieprawdziwe. Proponowałbym z tym skończyć.

Byles w Stuttgarcie i poczules to...i kazdy koncert z tej trasy ogladany na dvd bedzie budzil w Tobie takie same lub troszke mniesze emocje jak tam w Niemczech...
Nie, Nie i nie. Razem z koncertem ze Stuttgartu dostałem koncert MSQ na DVD z tej samej trasy i jest o wiele lepszy. Ba jest lepszy od mojego ukochanego Wembley czy Tokyo dome 88.

Właśnie..gdyby załozyć temat który koncert był według was najlepszy z hand to i tak byś napisał Stutgart!!
Nie czytasz, albo mimowolnie pomijasz moje wypowiedzi. Napisałbym, że najlepszy był MSQ z tym, że nie widziałem wszystkie koncerty.
estes w tym malo obiektywny,wszystko kręci sie wokól miasta na S...
Czy Nowy Jork leży w Stuttgarcie ??? O ile wiem to nie.
47 raz..ale jesli słysze kolejny raz o tym Twoim najwspanialszym Stutgarcie juz po raz 135
Napisałem może tak 3 razy reszta była o czymś innym, ale chyba nie słuchasz.
Spontanicznosc jona jak kreci swoim tylkiem? hehe przepraszam bardzo.
On robi to chyba zawsze! nic nowego.
Zawsze to może robi to przy Bad Medicine i w Stuttgarcie tez tak zrobił z tym żezrobił to też wcześniej i było to spontaniczne bo przez przypadek wywinł tyłkiem i kobiety zaczeły piszczeć. Wtedy Jon jeszcze pokręcił tyłeczkiem i zaczął grać następną piosenke. To jest spontaniczne bo normalnie tak nie robi. Musiałby co piosenke tak robic.
pozowanei do zdjec??
Tak Jon się brał za śpiewanie kolejnej piosenki, ale chcwile zatrzymał się i popatrzał na tłum a tam wszyscy fotki mu robili. Zaczał gadać, że przez 20 lat mu zdjęcia robili i zawołał Ryska. Razem staneli i zaczęli robic głupie miny - to jest spontanicznośc !
Gdyby wskoczyl nagle w tlum fanow...to byloby cos nowego i nieprzewidywalnego.
Albo lepiej gdyby wyjął pistolet i rozwalił Ryska to byłoby spontaniczne. Troche realizmu. Nigdy tak nie robił i teraz nie zacznie tak robić.
heh? jaka prawda i co niby kole w oczy? bo nie kumam.
Suche fakty. Miejsca na listach, recenzje z gazet muzycznych. To tak jak ktoś mówi, że Everyday nie był hitem. Przedstawiam takie suche fakty jak pierwsze miejsca na listach. Jak ktoś mówi, że SWW było wielbione przez krytyke to pisze recenzje z tamtych lat itp.
Ale jak nikt inny porusza publke ...... zagalopowałaś sie mam rozumieć
No jest jednym z najlepiej poruszającym publike tak jak Bono, Jagger, Springsteen.
Po co ta ironia... to aluzja do twojego podziłau na "fanów i antyfanów"
Nie. Choci mi o to chodzi, że jakaś grupa narzeka powiedzmy na HANd a nie dostrzega słabych stron ich ulubionego okresu itp. Ja podaje takie suche fakty które każda z tych osób olewa z góry na dół bo nie jest po ich mysli.
Ja stoje za swoim zdaniem!!
No i o to chodzi. Nie zaczne słuchac Britney Spears bo słuchaja ją miliony jak nie przestanie mi się podobać album HAND bo inni woleliby 2gi Keep The Faith. Wali mnie to. S?ucham to co lubie i przedstawiam swoje zdanie.
I to jest własnie to o czym tyle razy mowiliśmy.. po co to dalej wałkować i ugniatać skoro niekturzy tego nie pojmują
Mam nadzieje, że ni było to do mnie, bo tak jak mówiłem nudzą mnie te jakże idiotyczne zarzuty. To że mi się podoba HAND, podoba mi się trasa itp to oznacza, że jestem ślepym fanem ? Otóz nie. Dostrzegam wady, ale ten okres oprócz dla mnie drognych i dla mnie nieistotnych wad ma ogromne plusy.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Zablokowany

Wróć do „Dyskusja ogólna”