... Których Nam Brak

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

Dolkin

... Których Nam Brak

Post autor: Dolkin »

Tematów dla kolekcjonerów płyt CD ciąg dalszy... Zdarza się czasem, że wwierci się Nam w głowę melodia, riff, kanonada bębnów czy zaśpiew z jakiegoś kawałka i sięgamy po więcej… Ściągamy piosenkę w pliku mp.3, kupujemy singla bądź też kupujemy całą płytę którą promuje ten kawałek. Czasem płyta jest strzałem w 10-kę, czasem ciężką drogą do przebrnięcia, gdzie zatrzymujemy się na dłużej przy jednej bądź dwóch piosenkach…
Pół biedy jeśli jest to album artysty, którego akurat mamy wszystkie płyty bądź którego po prostu lubimy słuchać. Jeśli to artysta bez żadnej taryfy ulgowej… Cóż.
Temat dotyczy jednak tych albumów, których wartość już znamy – należałoby uściślić, wartość dla nas – ale z jakiegoś powodu wciąż ich w naszych kolekcjach brakuje. Albumy, które niekoniecznie są światowymi kamieniami milowymi typu: „A Night At The Opera” czy „Among The Living” ale dla nas – słuchaczy – maja wartośc o wiele większą niż wcześniej przytoczone. Jestem ogromnie ciekaw Waszych typów.

1. STONE TEMPLE PILOTS – „Shangri-La Dee Da” (2001)

Obrazek

Album po raz pierwszy usłyszałem (wtedy jeszcze na kasecie) dopiero w 2004 roku. Po kilku przesłuchaniach juz ciężko było się od tego Psychodelic Popu z domieszką grunge'u.
http://www.youtube.com/watch?v=k_4POA-4GYo
http://www.youtube.com/watch?v=r5_VQugbH1w
http://www.youtube.com/watch?v=ve7DZu2B_oo

2. SLAYER – “God Hates Us All” (2001)

Obrazek

Lubię takie ekstremalne pioseneczki. Płyta z gatunku tych przy których doskonale można się... zrelaksować.

http://www.youtube.com/watch?v=YUPoi16rTqU
http://www.youtube.com/watch?v=fhl6e5f39_M
http://www.youtube.com/watch?v=9P4Xcl2njCU

3. SEPULTURA – “Arise” (1991)

Obrazek

W mojej opinii szczytowe dzieło Sepultury. Thrashujący przebojowy death metal... Potem, bywało juz różnie.

http://www.youtube.com/watch?v=c7Z8Ww1EmMk
http://www.youtube.com/watch?v=6BOHpjIZyx0
http://www.youtube.com/watch?v=AuNwpmxAzoo

4. METALLICA – “...And Justice For All” (1989)

Obrazek

Ta grupa i ten album nie wymagaja rekomendacji. Ostatni taki album Metalliki...

http://www.youtube.com/watch?v=EzgGTTtR0kc
http://www.youtube.com/watch?v=551_hC414UY
http://www.youtube.com/watch?v=DU_ggFovJNo

5. AC/DC – “Highway To Hell” (1979)

Obrazek

Z płyt AC/DC zawsze na pierwszym miejscu postawię "Back In Black". Poprzedzająca ją "Autostrada do piekła" pozostanie nieco z tyłu. Trzecia lokata dla "Stiff Upper Lip"...

http://www.youtube.com/watch?v=l482T0yNkeo
http://www.youtube.com/watch?v=_bP6aVG6L1w
http://www.youtube.com/watch?v=JGftIcp2SC0

6. PINK FLOYD – “Wish You Were Here” (1975)

Obrazek

Najlepsza płytka - subiektywnie - z repertuaru Pink Floyd. U mnie wciąż jej brak.

http://www.youtube.com/watch?v=xPm4GH3UUC8
http://www.youtube.com/watch?v=TpH_e0of400

7. IRON MAIDEN – “A Matter Of Life And Death” (2006)

Obrazek

To niesamowite, że po bagatela 30 latach istnienia, można nagrać taki album. Absolutnie perfekcyjny, rozbudowany, wielowątkowy. Iście Maidenowski. Polecam każdemu kto lubi trochę mocniejsze brzmienia.

http://www.youtube.com/watch?v=fmx1usEg--k
http://www.youtube.com/watch?v=gqE2GFDlc6w
http://www.youtube.com/watch?v=hyZ9uBHgmlo

8. AVANGED SEVENFOLD – “Nightmare” (2010)

Obrazek

Niesamowity to album. Avenged Sevenfold są tutaj niczym wytrawni złodzieje, którzy kradną z muzycznego świata hard rocka i metalu wszystko co najlepsze. Ani przez chwilę nie ma jednak wątpliwości, że to A7X.

http://www.youtube.com/watch?v=94bGzWyHbu0
http://www.youtube.com/watch?v=wL246psdvJs
http://www.youtube.com/watch?v=wL246psdvJs

9. BLACK SABBATH – “Paranoid” (1970)

Obrazek

Lubię Sabbath'ów... Tego co dali ciężkim gitarowym brzmieniom nie sposób zmierzyć. Ciężko również opisać. Wszak Black Sabbath dorobili się ogromnej rzeszy naślaqdowców i stali się legendą już dawno, dawno temu. Ich najnowszy album "13" to wspaniała manifestacja charakterystycznego stylu i świetnej formy.

http://www.youtube.com/watch?v=ERsdmjbtEc4
http://www.youtube.com/watch?v=QHW6qL67R2M
http://www.youtube.com/watch?v=HK_MoyTODL8

10. CLOSTERKELLER – “Scarlett” (1995)

Obrazek

Wspaniała, hardrockowo - gotycka, metalizująca płyta. Najlepszy utwór to chyba "Tak się boję bólu"... Zresztą - tutaj nie ma słabych nagrań. Jest gęsto, mrocznie, stylowo.

http://www.youtube.com/watch?v=5eNV5Hyb9u8
http://www.youtube.com/watch?v=LoJy0SIwUT8
http://www.youtube.com/watch?v=Y_zxN8WbRGs
Geminiman

Post autor: Geminiman »

Pink Floyd - The Final Cut (1983)
Obrazek

Ostatni album tego zespołu nagrany z Rogerem Watersem. Tak naprawdę ta płyta to solowy album Watersa, gdyż to on był głównym twórcą i kompozytorem, a David Gilmour i Nick Mason byli tylko performerami, wykonującymi rzeczy skomponowane przez Watersa (no może nie do końca, gdyż w utworze Not Now John śpiewa Gilmour). Podczas nagrywania tego albumu klawiszowiec Rick Wright został wyrzucony zespołu. Główną inspiracją do stworzenia tej płyty była Wojna o Falklandy, między Wielką Brytanią a Argentyną. Tematyka utworów jest bardzo pesymistyczna i dotyczy bezsensu wojen prowadzonych na świecie, oraz widma nuklearnej zagłady wiszącego w powietrzu. Płyta którą poszukuję to pierwsze kompaktowe wydanie z numerem kodowym CDP 7 46129 2.
http://www.youtube.com/watch?v=u4rP_t9k3uM


Talk Talk - Spirit of Eden (1988)
Obrazek

Czwarty studyjny album tego zespołu i zarazem ostatni nagrany dla wytwórni EMI. Album ten był całkowitym zerwaniem z dotychczasową stylistyką. Początkowo Talk Talk byli zwykłą kapelą należącą do nurtu New Romantic. Natomiast muzyka na tej płycie była bardzo szokująca, jak na rok 1988. Całkowity brak syntezatorów i tanecznych rytmów typowych dla elektronicznego popu lat 80. Zamiast tego jest sześć długich, introwertycznych, wyciszonych i wyrafinowanych brzmieniowo utworów, brzmiących jak mieszanina jazzu, ambientu, muzyki poważnej, rocka i muzyki kościelnej. Ta płyta wyznaczyła nowy nurt w muzyce znany jako post-rock. Taki stan rzeczy sprawił że Spirit of Eden stał się jednocześnie komercyjną klapą i artystycznym sukcesem. Płyta którą poszukuję to pierwsze kompaktowe wydanie z numerem kodowym CDP 7 46977 2.
http://www.youtube.com/watch?v=g39-bDsOIw4
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Obecnie na celowniku mam następujące pozycje:


Obrazek

Bo Diddley - A Man Amongst Men (1996)
Legendarny gitarzysta Bo Diddley zmarł w 2008 roku. Ostatnim albumem jaki nagrał był A Man Amongst Man z 1996 roku. W dwóch utworach wystąpił na nim Richie Sambora. Oprócz niego pojawili się między innymi Keith Richards oraz Ron Wood. Słyszałem ten album i oceniam go wysoko. Z pewnością znajdzie się on kiedyś na mojej półce.




Obrazek

Miles Davis - Tutu
(1986)
Fanów jedynie rockowego grania taka pozycja z pewnością nie zainteresuje, ale wiem, że są tu również osoby słuchające innych gatunków. Mastro Milesa Davisa przedstawiać chyba nikomu nie trzeba, a gdyby jednak, to powiem tylko że jest jednym z największych wirtuozów jazzu wszech czasów. Na albumie Tutu gościnnie wystąpił nasz znakomity skrzypek Michał Urbaniak. Nie ukrywam że ten nasz polski akcent sprawia, że płyta musi znaleźć się prędzej czy później w mojej kolekcji.
Geminiman

Post autor: Geminiman »

Brathanki - Ano! (2000)
Obrazek

Brathanki - Patataj (2001)
Obrazek

Kiedyś ojcu zniszczyłem te dwie płyty, bo to były piraty. Teraz chcę my to zadośćuczynić odkupić je jako oryginały. Niestety, teraz jedynym sposobem jak je dostać jest portal Allegro.


Beastie Boys - The Mix-Up (2007)
Obrazek

Najbardziej nietypowa propozycja, znajdująca się w regularnej dyskografii tego hiphopowego składu. Nietypowa, gdyż jest to muzyka całkowicie instrumentalna, stworzona na dodatek w sposób całkowicie organiczny bez pomocy żadnych hiphopowych sztuczek. Muzycznie ma być ścieżką dźwiękową do seriali kryminalnych z lat 70 XX Wieku, a całość przypomina jam session. No i ten tytuł mogący łatwo wprowadzić w błąd. Wielu fanów hip-hopu myśli że to jakiś mixtape, a w rzeczywistości dostaje muzykę instrumentalną stylistycznie nawiązującą do czasów, kiedy Richard Nixon był Prezydentem USA.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Geminiman pisze:Beastie Boys - The Mix-Up (2007)
Najbardziej nietypowa propozycja, znajdująca się w regularnej dyskografii tego hiphopowego składu. Nietypowa, gdyż jest to muzyka całkowicie instrumentalna, stworzona na dodatek w sposób całkowicie organiczny bez pomocy żadnych hiphopowych sztuczek. Muzycznie ma być ścieżką dźwiękową do seriali kryminalnych z lat 70 XX Wieku, a całość przypomina jam session. No i ten tytuł mogący łatwo wprowadzić w błąd. Wielu fanów hip-hopu myśli że to jakiś mixtape, a w rzeczywistości dostaje muzykę instrumentalną stylistycznie nawiązującą do czasów, kiedy Richard Nixon był Prezydentem USA.
W 2007 roku byłem na dwóch koncertach Beastie Boys w Gdynii. Pierwszy był standardowym koncertem z zespołem towarzyszącym oraz dj-em, natomiast drugi nazajutrz był praktycznie w całości instrumentalny. Trzech wydawałoby się... raperów, pokazało swój kunszt grając na pograniczu jazzu, funku, rocka i bluesa przez półtorej godziny. Legendarny zespół. Niestety już nigdy nie zagrają w komplecie ;/ Adam Yauch RIP!

Próbka ich instrumentalnego grania:
https://www.youtube.com/watch?v=nGxhozCHY94
Geminiman

Post autor: Geminiman »

Ale którą wersję ostatniego studyjnego Bo Diddleya chciałbyś mieć? Europejską, amerykańską? A może japońską? Z tego albumu pochodzi przebój Bo Diddley is Crazy.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Geminiman pisze:Ale którą wersję ostatniego studyjnego Bo Diddleya chciałbyś mieć? Europejską, amerykańską? A może japońską?
Chciałbym japońską, to chyba zrozumiałe. Natomiast cena odgrywa też swoją rolę. Ten album nie jest dla mnie aż takim priorytetem by inwestować w niego sprowadzanie płyty z drugiego końca świata. Co innego albumy BJ :cfaniak: W tym przypadku pewnie kupię europejską ;)
Geminiman

Post autor: Geminiman »

Chyba wiesz o tym że japońskie wersje albumów są kilkukrotnie droższe niż ich europejskie czy amerykańskie odpowiedniki. Chciałbym wiedzieć dlaczego tak jest. Na japońskich albumach jest też taka papierowa nakładka. Możesz mi też powiedzieć, co to jest i do czego to służy. Na europejskich wydaniach płyt nie ma czegoś takiego.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

To jest tzw. obi (z japońskiego pasek, szarfa). Japończycy nakładają ten kawałek papieru z nadrukowanymi w języku ojczystym podstawowymi informacjami o albumie na grzbiet pudełka CD. Dzięki temu pudełka są (prowizorycznie) opisane w języku japońskim.

Obrazek
Geminiman

Post autor: Geminiman »

A wyobrażasz sobie takie "obi" na polskich wydaniach zagranicznych płyt (szczególnie z innych krajów niż te anglojęzyczne)? Chciałbyś zobaczyć w MediaMarkcie taki "pasek" na płytach pochodzących z krajów byłego ZSRR (bo tam obowiązuje cyrylica), albo z Grecji, Izraela czy państw Arabskich? Heh, muzyka ze Świata Wschodniego to coś czego mało kto z Zachodu słucha.
Dolkin

Post autor: Dolkin »

Jedyny w dorobku album nieistniejącej juz od dawna grupy Heavy Bones pod tym samym tytułem. Całość może nie powala ale... jest tych kilka momentów. Niestety - rzadkość.

Obrazek

Pantera - Power Metal czyli pierwszy długograj z Philem Anselmo na wokalu. Kolejna rzadkośc i ...cena.

Obrazek
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Geminiman pisze:A wyobrażasz sobie takie "obi" na polskich wydaniach zagranicznych płyt (szczególnie z innych krajów niż te anglojęzyczne)? Chciałbyś zobaczyć w MediaMarkcie taki "pasek" na płytach pochodzących z krajów byłego ZSRR (bo tam obowiązuje cyrylica), albo z Grecji, Izraela czy państw Arabskich? Heh, muzyka ze Świata Wschodniego to coś czego mało kto z Zachodu słucha.
Jeżeli okładka byłaby opisana pismem japońskim czy cyrylicą, to "obi" byłoby wskazane, a wręcz konieczne :D Ale u nas chyba każda płyta która wchodzi na rynek musi być opisana pismem łacińskim, stąd zrozumiały jest brak "obi" i innych tego typu opcji ;)

Geminiman pisze:Chyba wiesz o tym że japońskie wersje albumów są kilkukrotnie droższe niż ich europejskie czy amerykańskie odpowiedniki. Chciałbym wiedzieć dlaczego tak jest.
Nie wiem czy jest tak w przypadku wszystkich wykonawców, ale albumy BJ w wersjach japońskich zawierają bonusy w postaci utworów niedostępnych na pozostałych kontynentach. Czasami oprócz dodatkowych utworów, w wersjach japońskich znajdują się nawet całe dodatkowe płyty DVD z różnymi atrakcjami np. teledyskami lub jak w przypadku albumu The Circle, z filmem When We Were Beautiful. Zdarza się też że japońskie wydania mają inną oprawę graficzną, co sprawia że są swego rodzaju unikatami na rynku. No i na koniec kwestia opakowania. Japończycy pakują znacznie częściej niż europejczycy albumy w solidniejsze plastikowe pudełka, tzw. Super Jewel Box ;)


Przykład różnych opraw graficznych tego samego albumu w wersji międzynarodowej i japońskiej:

Obrazek
Obrazek

btw. tą japońską wersję albumu OWN muszę w końcu dorwać :D
Dolkin

Post autor: Dolkin »

Japońska wersja ONE WILD NIGHT - opinia subiektywna - szatą graficzna odpycha... Tracklista jest taka sama czy nieco zmieniona?
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Wielu płyt mi brak ale wszystkiego mieć nie można więc nie będę się rozpisywał. Generalnie płyty są drogie i ciężko niektóre dostać.
Na pewno sobie uzupełnię dyskografię Aerosmith, Springsteena i Adamsa(bo mam luki). Parę płyt Queen z lat 70-tych może jeszcze. Niektóre Stonesów by się przydały. I tak można wymieniać... ;)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Geminiman

Post autor: Geminiman »

Japończycy pakują znacznie częściej niż europejczycy albumy w solidniejsze plastikowe pudełka, tzw. Super Jewel Box
A tak się składa, że także polscy wykonawcy upodobali sobie pudełka Super Jewel Box (te z zaokrąglonymi brzegami). Nowe polskie albumu są wydawane w takich pudełkach (nie licząc zalewu tandetnych digipacków).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”