Wiadomość o braku Sterlinga mnie zaniepokoiła, ale gdy przyjrzałem się bliżej nowemu bębniarzowi jestem pełen optymizmu
Na pierwszy słuch, nazwisko nowego perkusisty było dla mnie kompletnie nie znane, ale jak się okazało mam w domu kilka płyt, na których gra Victor Indrizzo. Przeglądając jego portfolio i projekty, na których się udzielał, widać że facet jest bardzo wszechstronny, a to dobrze wróży. Fakt że udziela się zarówno na rockowych, jazzowych, latynoskich i wielu innych projektach, oznacza że mamy do czynienia z bardzo uniwersalnym muzykiem, który może nadać nową jakość koncertom Sambory. Warto podkreślić, że grał na albumach Queens of the Stone Age. Jak wiadomo ta kapela przypadkowych perkusistów nigdy nie zatrudniała. Grali tam przez lata chociażby Dave Grohl (Nirvana) czy Joey Castillo (Danzig), więc poprzeczka jest zawieszona niezwykle wysoko. Czy sprawdzi się w teamie Sambory? Czas pokaże
