Nie ma co się wyżywać na Jonie skoro jest tylko gościem. I w takim razie porównania do WAN są bezsensowne.
No ale jak to jego piosenka autorska to thank you very much!
Już wolę te country Reunion, ma jakieś story przynajmniej.
Moderator: Mod's Team
Dyskotekowa? Bardziej na kinderbal.Tomker pisze:demo z WANa to nie jest, ale zgadzam się, że styl identyczny...
Szukając pozytywów - fajna dyskotekowa jednorazówka![]()
Yana pisze:Dyskotekowa? Bardziej na kinderbal.Tomker pisze:demo z WANa to nie jest, ale zgadzam się, że styl identyczny...
Szukając pozytywów - fajna dyskotekowa jednorazówka![]()
jakie proste rozwiązaniemonjovi pisze:Jeżeli wierzyć temu artykułowi to gitarę oraz klawisze do BD nagrał John Shanks![]()
Shanks pomaga nagrywać Jonowi gitary od 2005 roku, więc to żadne zaskoczenie, ale Victor Indrizzo? To dosyć zaskakujący transfer z obozu Sambory i Orianthi do JBJ & Friends. Jon miał okazję usłyszeć relację z trasy Richiego z pierwszej rękimonjovi pisze:gitarę oraz klawisze do BD nagrał John Shanks![]()
Barlow z Eliotem Kennedy'm napisali muzykę i tekst, Gary występuje też jako wokal wspierający, bass - Sean Hurley, perkusja - Victor Indrizzo.
Wszystko wskazuje na to, ze Shanksa nie będzie na nowym albumie Bon Jovi. Jon miał potwierdzić nowego producenta na koncercie w Bahama (wcześniej Yahoo wrzuciło artykuł w którym dali notkę iż Brian Howes zajmuje się produkcją albumu Bon Jovi).TheRock pisze:Sprawa dla mnie jest prosta - kawałek tak brzmi, bo maczał w nim palce ten bojsbendowy śmieszny piękniś. Shanks dalej myśli, że jest fajny i se zabrzdękolił na gitarze, której w ogóle nie słychać. Przy tym gitarowym badziewiu Bandiera na "It's just me" brzmi i wygląda jak prawdziwy rockers. Jeżeli tak będzie brzmieć nowy album Bon Jovi fani rocka zmieszają go z błotem, ale popowcy i dyskotekowcy będą w niebo wzięci. Pytanie brzmi czy Johnowi jeszcze w ogóle zostało trochę szacunku do tych pierwszych? Mam nadzieję, że Jonny też trochę się ogarnie na nowy album, bo aktualnie to on prezentuje się bardzo staro. Już nawet nie chodzi o to,że jest siwy, ale ta fryzura !?... Jak u bankowca. Zero w niej spontaniczności, bałaganu, nieładu... Może mieć, krótkie włosy, ale niech je roztrzepie. Po co mu taka grzebieniowa fryzura? Z tyłu wygolony jak dziadek Tadeusz. Ten cały jego porządek świadczy o czymś dramatycznym - zdziadział do reszty ... Różnica między nim a nim z ostatniego koncertu z Richim i w ogóle ost. trasy jest około 30 letnia a minął raptem 1 rok/2 lata.
Widzę to tak: jeżeli zaproszą Phila do całego projektu może powstać naprawdę dobry np, these daysowy album. Natomiast jeżeli gitary bedą Shanksowe czyli de facto ich nie będzie to będzie lipa i klapa. Napewno tego nie kupię.
Sorry, że tak surowo o Johnie, wczoraj oglądałem te ostatnie występy i mi się łezka zakręciła w oku, ale dosyć już mam od nich brzdękolenia. Potrzebujemy wreszcie czegoś z kopem, pazurem złością, że Richie odszedł! Ja totalnie nie kumam dlaczego Jon w ogóle dopuszcza do swojego otoczenia tego pseudo muzyka Shanksa. Ten kolo wygląda jak słodka świnka w czapeczce. Jonny ma słabość do jakiś ciotowatych i rozlazłych gości. Nie mam pytań.
Zaangażowanie nowego producenta nie jest równoznaczne z zakończeniem współpracy z Shanksem. Brian Howes może zająć po prostu wolne miejsce przy konsolecie. Miejsce po Samborze. Shanks jest przyspawany do Jona od 2005 roku i nie chcę mi się wierzyć w nagłe zakończenie tego romansu. Choć byłaby to najlepsza decyzja z możliwychAdrian pisze:Wszystko wskazuje na to, ze Shanksa nie będzie na nowym albumie Bon Jovi. Jon miał potwierdzić nowego producenta na koncercie w Bahama (wcześniej Yahoo wrzuciło artykuł w którym dali notkę iż Brian Howes zajmuje się produkcją albumu Bon Jovi).