Zaiste, tak właśnie byłoprezes1 pisze:Aha, czyli wcześniej(np. przy Blaze of Glory i Destination a ostatnio przy Not Running Anymore) Rysiek stał z batem nad Jasiem i mówił: 'chłopie, to się nie sprzeda. Ale rób jak chcesz! Kiedyś moja cierpliwość się skończy i zobaczysz'...M pisze:Odejście Sambory, zmiana wytwórni, dojrzałość twórcza... Być może teraz JBJ w pełni może pozwolić sobie na niezależność. Dopieszczać (albo nie) swoje piosenki bez presji, bez podciągania pod oczekiwania. Pozwoliło mu na to właśnie odejście Sambory.
Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Moderator: Mod's Team
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
No właśnie, a na końcu Rycho powiedział: "Jasiu, ostatecznie daję ci moje pozwolenie i błogosławieństwo na te piosenki ale pamiętaj, mają być wydane solo i tylko solo. To samo z Amen, The Fighter! Jak nie posłuchasz to zobaczysz na początku trasy 2013 co się stanie...'
A wracając do tematu: nie jestem aż takim optymistą jak Filip aby wierzyć Jonowi. Zobaczę(usłyszę) nowy album to uwierzę. Shanks ma to produkować? ok, niech robi! Jak zrobi jak BB to może coś z tego będzie. Ale może zrobić to jak WAN. You never know!
A wracając do tematu: nie jestem aż takim optymistą jak Filip aby wierzyć Jonowi. Zobaczę(usłyszę) nowy album to uwierzę. Shanks ma to produkować? ok, niech robi! Jak zrobi jak BB to może coś z tego będzie. Ale może zrobić to jak WAN. You never know!
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Siedzę dziś w pracy a tu jakoś przed 16 w Radio Lublin Bon Jovi - We All Fall Down
bez żadnych zapowiedzi, ogólnie na tym radiu sporo naszego zespołu puszczają, a nawet czasem Blaze Of Glory da się usłyszeć 
Re: Nowy album Bon Jovi nie 2016 a 2015.
Może piszę to tu gdzie nie potrzeba... Sorry. Ale to trochę w odpowiedzi na tę komerchę od Bon Jovi w ost. latach. Odpowiednio zestawiona robi wrażenie.
Bon Jovi i album "The One"... Słyszeliście? (Wiem było pisane o alternatywnej wersji Bounce...ale nie o nim mowa, ten tytuł powinien powrócić). Otóż ujrzał światło dzienne dziś rano po otwarciu "cd-(rw)romu" w moim laptopie. Słuchając doszedłem do 4 piosenki, ten zestaw brzmi naprawdę dobrze. "The One", bo o nim piszę powinien być jedynym albumem po Lost Highway i tamtej trasie, więc bodajże od 09/10. Chłopaki dają sobie na luz, nie wydają Cyrkla. Czekaja...odpoczywają, trochę nagrywają wspólnie, trochę sami, zajmują się życiem odobistym, rodzinami. W między czasie album wydaje Richie, spełnia się. John też coś tam klepie między innymi ze swoimi fighterami... W grupie w wolnym czasie też piją, bawią się tworzą, selekcjonują. Richie decyduje sam u siebie w mózgu, że nie odchodzi z zespołu, bo przerwa dobrze mu robi, wylajtował się. Spotyka się z Oriathi, ale zespół i on zarazem ma na tyle czasu, że może sobie spokojnie działać na każdej płaszczyźnie. Zresztą to dotyczy wszystkich członków Bon Jovi. Czas mija... Grupa mówi o pracach nad nowym albumem, który powinien ukazać się 2014/2015 r. Jednocześnie docierają plotki o niewielkich zgrzytach na linii zespół - wydawca. Ale ogólnie atmosfera w zespole znakomita, chłopaki stoją razem. W końcu w efekcie czasu grupa Bon Jovi wydaje album zatytułowany The One. Ten jedyny, bo nie ma Cyrkli czy BWC. Materiał poczekał, odleżał swoje. Zespół, producent i wydawca zastanawiają się jak "The One" będzie przyjęte przez słuchaczy. Dla mnie bomba, pokazuje, że ten zespół miał w ost. latach i nadal ma jeszcze potencjał.
BON JOVI - "The One" (2015)
1. We don't run
2. Love's only rule
3. Thorn in my side
4. I'm with You
5. Who Would You die for
6. Bullet
7. That's what the water made me
8. I'm Your man
9. Brokenpromiseland
10. Amen
11. With these two hands
12. A Teadrop to the Sea
13. Army of one (bonus track)
14. Superman tonight (fans bonus)
15. Fingerprints (bonus track)
Bon Jovi i album "The One"... Słyszeliście? (Wiem było pisane o alternatywnej wersji Bounce...ale nie o nim mowa, ten tytuł powinien powrócić). Otóż ujrzał światło dzienne dziś rano po otwarciu "cd-(rw)romu" w moim laptopie. Słuchając doszedłem do 4 piosenki, ten zestaw brzmi naprawdę dobrze. "The One", bo o nim piszę powinien być jedynym albumem po Lost Highway i tamtej trasie, więc bodajże od 09/10. Chłopaki dają sobie na luz, nie wydają Cyrkla. Czekaja...odpoczywają, trochę nagrywają wspólnie, trochę sami, zajmują się życiem odobistym, rodzinami. W między czasie album wydaje Richie, spełnia się. John też coś tam klepie między innymi ze swoimi fighterami... W grupie w wolnym czasie też piją, bawią się tworzą, selekcjonują. Richie decyduje sam u siebie w mózgu, że nie odchodzi z zespołu, bo przerwa dobrze mu robi, wylajtował się. Spotyka się z Oriathi, ale zespół i on zarazem ma na tyle czasu, że może sobie spokojnie działać na każdej płaszczyźnie. Zresztą to dotyczy wszystkich członków Bon Jovi. Czas mija... Grupa mówi o pracach nad nowym albumem, który powinien ukazać się 2014/2015 r. Jednocześnie docierają plotki o niewielkich zgrzytach na linii zespół - wydawca. Ale ogólnie atmosfera w zespole znakomita, chłopaki stoją razem. W końcu w efekcie czasu grupa Bon Jovi wydaje album zatytułowany The One. Ten jedyny, bo nie ma Cyrkli czy BWC. Materiał poczekał, odleżał swoje. Zespół, producent i wydawca zastanawiają się jak "The One" będzie przyjęte przez słuchaczy. Dla mnie bomba, pokazuje, że ten zespół miał w ost. latach i nadal ma jeszcze potencjał.
BON JOVI - "The One" (2015)
1. We don't run
2. Love's only rule
3. Thorn in my side
4. I'm with You
5. Who Would You die for
6. Bullet
7. That's what the water made me
8. I'm Your man
9. Brokenpromiseland
10. Amen
11. With these two hands
12. A Teadrop to the Sea
13. Army of one (bonus track)
14. Superman tonight (fans bonus)
15. Fingerprints (bonus track)
...and just only rock...
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Cóż za inwencja twórczaTheRock pisze:Może piszę to tu gdzie nie potrzeba... Sorry. Ale to trochę w odpowiedzi na tę komerchę od Bon Jovi w ost. latach. Odpowiednio zestawiona robi wrażenie.
Bon Jovi i album "The One"... Słyszeliście? (Wiem było pisane o alternatywnej wersji Bounce...ale nie o nim mowa, ten tytuł powinien powrócić). Otóż ujrzał światło dzienne dziś rano po otwarciu "cd-(rw)romu" w moim laptopie. Słuchając doszedłem do 4 piosenki, ten zestaw brzmi naprawdę dobrze. "The One", bo o nim piszę powinien być jedynym albumem po Lost Highway i tamtej trasie, więc bodajże od 09/10. Chłopaki dają sobie na luz, nie wydają Cyrkla. Czekaja...odpoczywają, trochę nagrywają wspólnie, trochę sami, zajmują się życiem odobistym, rodzinami. W między czasie album wydaje Richie, spełnia się. John też coś tam klepie między innymi ze swoimi fighterami... W grupie w wolnym czasie też piją, bawią się tworzą, selekcjonują. Richie decyduje sam u siebie w mózgu, że nie odchodzi z zespołu, bo przerwa dobrze mu robi, wylajtował się. Spotyka się z Oriathi, ale zespół i on zarazem ma na tyle czasu, że może sobie spokojnie działać na każdej płaszczyźnie. Zresztą to dotyczy wszystkich członków Bon Jovi. Czas mija... Grupa mówi o pracach nad nowym albumem, który powinien ukazać się 2014/2015 r. Jednocześnie docierają plotki o niewielkich zgrzytach na linii zespół - wydawca. Ale ogólnie atmosfera w zespole znakomita, chłopaki stoją razem. W końcu w efekcie czasu grupa Bon Jovi wydaje album zatytułowany The One. Ten jedyny, bo nie ma Cyrkli czy BWC. Materiał poczekał, odleżał swoje. Zespół, producent i wydawca zastanawiają się jak "The One" będzie przyjęte przez słuchaczy.
Po co aż tak się spinać?TheRock pisze:Dla mnie bomba, pokazuje, że ten zespół miał w ost. latach i nadal ma jeszcze potencjał.
BON JOVI - "The One" (2015)
1. We don't run
2. Love's only rule
3. Thorn in my side
4. I'm with You
5. Who Would You die for
6. Bullet
7. That's what the water made me
8. I'm Your man
9. Brokenpromiseland
10. Amen
11. With these two hands
12. A Teadrop to the Sea
13. Army of one (bonus track)
14. Fingerprints (bonus track)
Osobiście jestem ciekaw jak rozłożą sie proporcje na najnowszym albumie. Ile będzie ballad, a ile mocniejszych (zaryzykujmy stwierdzenie czadowych) piosenek. Ostatnie dokonania BJ (także zawartość "Afermath...") dowiodły, że zespół nie potrafi już pisać mocnych, czadowych kawałków. Zatrzymali się w 2005 na piosence "Dirty Little Secret". Bywały oczywiście w międzyczasie wymuszone próby rockowania ("Bullet", "Born To Follow") bądź przynudzania ("I'm With You") na "dancingowych" kończąc ("We Got It Going On", "We Don't Run", "Who Would..."). Koniec końców prawdziwego killera jak nie było tak nie ma.
JBJ powoli zmierza do półmetku między 50-60 i mało prawdopodobne, że "coś mu jeszcze się zmieni". Dlatego liczę na dobry utrzymany w średnim tempie album (tylko, żeby nie wrzucał tam wypełniaczy typu "Born To Follow", "Brokenpromisedland" czy "I'm With You" bo to byłoby juz przegięcie)
Dużo zalezy również od podejścia. Ja nie oczekuję płyty wybitnej. Nawet nie oczekuje średniej. Po dwóch albumach z odpadami (zarówno WAN jak i BB to miszmasz dobrych i słabych piosenek) trudno oczekiwać pierwszej od 1,5 dekady równej płyty. Z drugiej strony jestem podekscytowany jak w 2002 przed odpaleniem "Bounce"...
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Tak zgadzam się, że potrzeba nam ROCKERÓW, ale akurat Goin' on, bullet, im with You czy brokenland bym się nie czepiał, bo to chyba jedne z jaśniejszych punktów Bon Jovi ostatnich lat...
Raczej wywaliłbym te fightery saturdaye because we cany

...and just only rock...
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Powinieneś dodać - MOIM ZDANIEMTheRock pisze:Tak zgadzam się, że potrzeba nam ROCKERÓW, ale akurat Goin' on, bullet, im with You czy brokenland bym się nie czepiał, bo to chyba jedne z jaśniejszych punktów Bon Jovi ostatnich lat...![]()
![]()
Zgoda, tylko co w zamian? Poprockowe kawałki wymienione "cytat wyżej"?TheRock pisze:Raczej wywaliłbym te fightery saturdaye because we cany
Sprzeczać możemy się w nieskończoność
Ja na najnowszym albumie wolałbym 12 piosenek w stylu "Teardrop..." - "I Love This Town" niż choć jedną w stylu "I'm With You". Mimo, że pierwsze wykonanie live w Londynie brzmiało świetnie. O "Because We Can" też jakoś specjalnie bym się nie pogniewał. Wszak BJ to komercja
Pozdrawiam
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Do "M" : sorry, że bez cytatów, ale mi "śpieszno".
Nie napisałem moim zdaniem, bo czytałem opinie ludzi i wyciągnąłem wnioski.
Akurat te kawałki są dla mnie rockowe.
Masz przewrotny gust, z jednej strony podoba Ci się mroczny Teadrop, a nie podoba ciężki Bullet. Na dokładkę za chwilę piszesz, że są fajne Because You Can czy I Love this town, które podchodzą pod boysband. A jeszcze do tego zadowala Cię rocker... Tak w zasadzie to nie możesz nic złego powiedzieć o nowej twórczości Bon Jovi, bo oni ostatnio tworzą wszystko więc chyba trafiają w Twój gust? - To nie złośliwie a z uśmiechem...
Pozdrawiam,
Nie napisałem moim zdaniem, bo czytałem opinie ludzi i wyciągnąłem wnioski.
Akurat te kawałki są dla mnie rockowe.
Masz przewrotny gust, z jednej strony podoba Ci się mroczny Teadrop, a nie podoba ciężki Bullet. Na dokładkę za chwilę piszesz, że są fajne Because You Can czy I Love this town, które podchodzą pod boysband. A jeszcze do tego zadowala Cię rocker... Tak w zasadzie to nie możesz nic złego powiedzieć o nowej twórczości Bon Jovi, bo oni ostatnio tworzą wszystko więc chyba trafiają w Twój gust? - To nie złośliwie a z uśmiechem...
...and just only rock...
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Masz rację rzecz gustu... W ogóle nie podobało mi się Because We Can, potem w następnych utworach wysłuchałem trochę elektroniki u BJ i zauważyłem pozytywy w BWC więc faktycznie spór o nic. Zresztą czasem w zależności od humoru sięgam po różne kawałki. Ostatnio był okres, że w ogóle nie słuchałem Bon Jovi i ... Kupiłem Europę, podobno już przyszedł i czeka w domu....
...and just only rock...
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
"Bullet" dla mnie nie jest ciężki, a jedynie... nieudolny.TheRock pisze:Do "M" : sorry, że bez cytatów, ale mi "śpieszno".
Nie napisałem moim zdaniem, bo czytałem opinie ludzi i wyciągnąłem wnioski.
Akurat te kawałki są dla mnie rockowe.
Masz przewrotny gust, z jednej strony podoba Ci się mroczny Teadrop, a nie podoba ciężki Bullet. Na dokładkę za chwilę piszesz, że są fajne Because You Can czy I Love this town, które podchodzą pod boysband. A jeszcze do tego zadowala Cię rocker... Tak w zasadzie to nie możesz nic złego powiedzieć o nowej twórczości Bon Jovi, bo oni ostatnio tworzą wszystko więc chyba trafiają w Twój gust? - To nie złośliwie a z uśmiechem...Pozdrawiam,
Sorry, wygląda jakbym wylewał jakieś frustracje
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
akurat tu mam podobne odczucia. Też wydaje mi się, że to kwestia dziwnych proporcji itd... Zaczyna się (dla mnie) świetnie, zadziornie w stylu z Bounce, potem przygładzenia i refren na wygaszaczach... potem ostre gitary i świetne bębny, co jednak nie ratuje średniego popowego klimatu, który powstał po refrenie. Potem fajna, choć niepotrzebnie schłodzona solówka... Chętnie usłyszałbym ją w produkcji z Bounce. I znowu zmiękczający refren... Utwór ewidentnie ma potencjał, ale coś nie poszło w stronę moich gustów przy miksach i produkcjiM pisze:"Bullet" (...) Ewidentny problem z miksem i proporcjami.
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
[offtopic]
WoK to pójście w stronę klasyki, jeśli komuś nie przeszkadza lekka wtórność to płyta jest super.
BoB lubię bardziej, bo zbliża się bardziej klimatami w stronę bluesrocka (bliżej niż WoK ;D )
Utwór tytułowy, luz i zabawa w Beautiful Dissaster, bardziej ambitne Not Supposed To Sing The Blues ... Ostre (jak na stereotypowe wyobrażenie o Europe) Riches to rags i Demon Head... Producent znany ze współpracy z Bonamassą, Aerosmith, Led Zeppelin, Dream Theater, Iron Maiden, Mr Big... Podoba mi się ta produkcja. Bardzo fajna płyta.
Joey jest chyba w podobnym wieku do Jona... Tymczasem na koncertach wokalnie wymiata. Nie mówiąc o tym, że chce mu się ruszać, a nie tylko kiwać gitarą. Grają ostro od wielu lat, ale nie grają tyle co Jon i w tym chyba tkwi różnica w kondycji[/offtopic]
Z tego co pamiętam BoB i WoK.TheRock pisze: Kupiłem Europę, podobno już przyszedł i czeka w domu....
WoK to pójście w stronę klasyki, jeśli komuś nie przeszkadza lekka wtórność to płyta jest super.
BoB lubię bardziej, bo zbliża się bardziej klimatami w stronę bluesrocka (bliżej niż WoK ;D )
Utwór tytułowy, luz i zabawa w Beautiful Dissaster, bardziej ambitne Not Supposed To Sing The Blues ... Ostre (jak na stereotypowe wyobrażenie o Europe) Riches to rags i Demon Head... Producent znany ze współpracy z Bonamassą, Aerosmith, Led Zeppelin, Dream Theater, Iron Maiden, Mr Big... Podoba mi się ta produkcja. Bardzo fajna płyta.
Joey jest chyba w podobnym wieku do Jona... Tymczasem na koncertach wokalnie wymiata. Nie mówiąc o tym, że chce mu się ruszać, a nie tylko kiwać gitarą. Grają ostro od wielu lat, ale nie grają tyle co Jon i w tym chyba tkwi różnica w kondycji[/offtopic]
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Do M: dzięki, odsłucham kiedy indziej, bo to jeszcze nie płyty przyszły.
Tomker, masz rację, Europe jest świeższy. Nie boją się grać swojej ostrzejszej muzyki. Te dwa albumy + Eden słuchałem na You tube. Jak dostanę płyty to muszę je jeszcze rozgryźć. Zrobiły jednak na mnie piorunujące wrażenie. Podejrzewam, że jeszcze sięgnę po Eden. Tak Europe miał dużą przerwę, poza tym rozsądnie rozkładają siły.
Co do Bullet mówta co chceta, mnie się podoba. Cała moja nowa płyta Bon Jovi - "The One" tyż!
Tomker, masz rację, Europe jest świeższy. Nie boją się grać swojej ostrzejszej muzyki. Te dwa albumy + Eden słuchałem na You tube. Jak dostanę płyty to muszę je jeszcze rozgryźć. Zrobiły jednak na mnie piorunujące wrażenie. Podejrzewam, że jeszcze sięgnę po Eden. Tak Europe miał dużą przerwę, poza tym rozsądnie rozkładają siły.
Co do Bullet mówta co chceta, mnie się podoba. Cała moja nowa płyta Bon Jovi - "The One" tyż!
...and just only rock...
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Spoko, odsłuchałem wczoraj ten nowy album Europe i... nie czuję tego. Nie moja bajka. Niektórzy sie może zdziwią ale... cholera - płasko. Brakuje mi ekspresji, agresji. Wokal Tempesta też mi nie leży. Jakoś kiepsko go wyeksponowali. W sensie on swoje- zespół swoje. Dzisiaj pewnie jeszcze spróbuje go przesłuchać w drodze "na chłodno". Może byłem zbyt zmęczonyTheRock pisze:Do M: dzięki, odsłucham kiedy indziej, bo to jeszcze nie płyty przyszły.
Tomker zawsze ma rację, bo to most-infuenced user na tym forumTheRock pisze:Tomker, masz rację, Europe jest świeższy. Nie boją się grać swojej ostrzejszej muzyki. Te dwa albumy + Eden słuchałem na You tube. Jak dostanę płyty to muszę je jeszcze rozgryźć. Zrobiły jednak na mnie piorunujące wrażenie. Podejrzewam, że jeszcze sięgnę po Eden. Tak Europe miał dużą przerwę, poza tym rozsądnie rozkładają siły.
Kiedy wypuszczasz do ogólnej sprzedaży?TheRock pisze:Co do Bullet mówta co chceta, mnie się podoba. Cała moja nowa płyta Bon Jovi - "The One" tyż!
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
[offtopic]Ostatnie 3 płyty Europe są super. Każda inna ale czadowa! Byłem raz na koncercie i to za darmo, chłopaki wymiatają! Teraz też mam ochotę. Tom - idziesz może?[/offtopic]
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"