monjovi pisze:Oj Ricky widzę, że coraz większe wątpliwości u Ciebie, nastąpiła kolosalna zmiana w porównaniu z tym co było kilka lat temu

To nie wróży dobrze!
Zobaczymy, którego wydawnictwa trzeba będzie bronić, a które się samo obroni

Wiesz co, ja Ci chyba już kiedyś mówiłem (albo i nie...

) - trochę mi trasa z 2014 negatywnie w pamięci zapadła: mam poczucie, że o ile Richie i Ori z osobna byli po prostu cudownymi ludźmi, o tyle jako parka tworzą specyficzne towarzystwo wzajemnej adoracji

A jeśli do tego dodamy skłonność Richiego do różnych odpałów i otaczania się "wspaniałymi doradcami" - to z biegiem czasu zaczynam doceniać te cechy Jona, tę jego "autorytatywność", dzięki której zespół trzymał się w kupie przez 30 lat
Ale zobaczymy, co z tych płyt BJ i RSO się zrodzi - obie przechodziły już tyle dziwnych zawirowań (RSO: zmiany składu, producentów, prawie 2,5 roku nagrywania; BJ: odejście z wytwórni, powrót do wytwórni, znowu Shanks...), że staram się do obu podchodzić bez większych oczekiwań - a może mile się zaskoczę...
