Unbroken (2019)

[EVENo]

"Unbroken" to pierwszy singiel promujący wydawnictwo "2020". Premiera zapowiedziana została na 1 listopada.

Zakładam osobny wątek, aby oddzielić posty o piosence od pozostałych. A tych pewnie będzie co nie miara, bo przecież nikt z nas nie przejdzie obok tego singla obojętnie, prawda?
Postaram się też zamieszczać co trzeba w poście otwierającym. Trzymam kciuki, że wszystko odbędzie się jak należy i dostaniemy normalny teledysk z normalnym dostępem na YouTube

Szczegółowe informacje o singlu "Unbroken": https://www.bonjovi.pl/nowy-utwor-bon-j ... en-piatek/

[Dand]

Wiem,że to tylko 15 sekund ale zapowiada się,ze mamy do czynienia z najgorszym singlem w historii.

[madm]

Nuuuuda. Co prawda to tylko 15 sekund ale można już co nieco wyniuchać.

Jon chyba przestał pisać piosenki z myślą o trafieniu na listę hitów. Pisze to na co ma ochotę i w tym momencie czuje. Nie ma parcia na stworzenie przeboju. Swoje już napisał i nie musi nikomu nic udowadniać. Ewentualnie ograniczenia wokalne wdarły się już nawet do studia przez co nie możliwe jest stworzenie czegoś z energią przypominającą dawne lata.

Nie mniej jednak z niecierpliwością czekam na premierę singla jak i całego albumu. Hej Jon, już raz zamknąłeś mi morde w Warszawie. Zrób to 2 raz

[Adrian]

Wiem,że to tylko 15 sekund ale zapowiada się,ze mamy do czynienia z najgorszym singlem w historii.

Nic gorszego niż She Don't Know Me czy Silent Night raczej nigdy nie dostaniemy.. ale to sprawa gustu oczywiście.
Snippet z klipem bardziej do mnie jakoś trafia niż pierwsze przesłuchanie z filmu. \
Pożyjemy zobaczymy. Dla mnie zapowiada się ok. Podobne odczucia miałem jak usłyszałem fragment utworu "What About Now".

[pathfinder]

Gorszy był tylko Saturday Night Gave Sunday Morning. Co do singla, nie spodziewam się fajerwerków. Solo (jeśli będzie), bądź riff, będą pewnie miały taką samą linię melodyczną jak refren.

[madm]

A mi właśnie Saturday Night Gave Me Sunday Morning mega wpadł w ucho
Z papki jaką serwuje BJ od 12 lat, ta piosenka miała chociaż w sobie coś, że chciało się przynajmniej tupać do rytmu. No i nie zostało to tak zgwałcone produkcją jak np. rollercoaster, który brzmi jak techno z wokalem.

[JonetteBJ]

Ok, widzę, że albo nikt jeszcze nie słyszał, albo się nie podzielił wrażeniami.

Jestem właśnie po pierwszym odsłuchu i wrażenia mam, o dziwo, dosyć pozytywne. Ogólnie po trailerze byłam dość negatywnie nastawiona do warstwy muzycznej. Jednak wolałam zaczekać z opiniami na całość i dobrze zrobiłam.

Dwie zwrotki na początku robią dobry wstęp do refrenu, który podany osobno nie brzmiał dobrze. Dla mnie jednak w takiej otoczce jest do przyjęcia. Zwrotki za to bardziej mi się podobają - zwłaszcza leżąc sobie teraz wygodnie w łóżeczku - miałam wrażenie, że Jon opowiada mi historię. Przez to bardzo przyjemnie się tego słuchało.

Na zdecydowany plus ta przesterowana gitara w tle - też robi bardzo dobrą robotę. Co prawda ten "riff" po refrenie później psuje ten efekt, ale nie jest tak źle.

Podsumowując, dla mnie, po pierwszym przesłuchaniu przyzwoity utwór. Na ten moment lepszy od conajmniej kilku z House'a.

Dobra, później przesłucham jeszcze parę razy, a teraz wracam do spania

Aaa, w ogóle to czekam na teledysk, bo na razie wypuścili singla bez wideo, nawet na Tidalu

[Adrian]

LINKI do stramów: https://bonjovi.lnk.to/Unbroken
Hehe czyli nie jestem jedyny który słucha utworu w momencie premiery chcyba podświadomie nie wyłączyłem budzika do pracy

SPOILER!!!
No takiej struktury to chyba nikt się nie spodziewał. Powiem szczerze, że o 5tej rano taki stollyteller brzmi wyśmienicie. Muzycznie bardzo mi się podoba. Ten koniec i początek to mi Young Guns w wersji militarnej zalatuje. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że taki singiel osiąga sukces w USA. Wszechobecny patos, aż człowiek chce stanąć na baczność słuchając opowiadania Jona. Wokal? w mojej ocenie do tego typu historii wyśmienity, bo surowy.

[madm]

Jak dla mnie szału nie ma, ale tragedii też. Utwór dający patosem po uszach, faktycznie ma sie wrażenie jakby Jon chciał usiąść na krześle i niczym dziadek opowiedzieć historię swoim wnukom.

Piosenka nie najgorsza. Ale jako singiel się nie nadaje. Mam nadzieję, że na albumie lepiej się wkomponuje w całość.

[Dand]

Znowu oczywiście gitara elektryczna i akustyczna : John Szanks.
Nie wiem po co jesteśmy robieni w balona,ze to Phil jest gitarzystą zespołu.

[kikusia28]

Kurcze nie jest źle. Po tym krótkim fragmencie myślałam, że przesłucham raz i na tym się skończy moja przygoda z tym utworem, a przez fragment od 4:00 słucham już 15 minut :-D

[JoviGirl<3]

Ej, ta piosenka jest świetna! Ma w sobie to coś, co przyprawia mnie o dreszcze a i śpiew Jona przecież już nigdy nie będzie taki sam, nawet nie ze względu na ewentualne problemy, ale przecież u każdego wraz z wiekiem się zmienia. Myślę, że nie należy porównywać nowych piosenek Bon Jovi do Slippery czy New Jersey, bo będziemy się rozczarowywać na każdym kroku. Ten zespół się zmienił, tak jak zmienili się ludzie i zmieniły się czasy. Nic nigdy nie będzie trwało wiecznie. Jeśliby spojrzeć na Unbroken jako na coś zupełnie innego, nowego, nie nastawiając się wcześniej, nie oczekując czegoś w stylu Livin on a prayer XXI wieku, to jest to naprawdę wyjątkowa piosenka, i myślę, że zostanie dobrze przyjęta na całym świecie. Nawet patrząc po komentarzach na YT - zobaczcie, jak dużo ma pozytywnych ocen!

[usunięty użytkownik 4858]

nadal - mimo pozytywnych chęci - nie mogę się przyzwyczaić do tego, że Jon zamiast śpiewać brzmi jakby wymawiał kazdy wyraz osobno. Teraz takze w studiu? God bless your voice Johnny... Keep it back, please.I nie muszę chyba dodawać, że nie chodzi o młodzieńczy wokal, ale o zwykłą możliwość śpiewania. Trzymam kciuki!

Pseudosolówka na gitarze zupełnie nie w moim stylu, nie lubię tak trąbiącego Shanksa, przecietny afrykanski kibic pilki nożnej potrafi zagrać lepiej na wuwuzeli. Ale to na szczescie koniec minusów

Reszta singla to prawie same pozytywy:
Fajny tekst (jesli brac, w jakim celu zostal stworzony),
Bardzo dobre intro, większość mostka i outro. Co najbardziej zaskakujące wreszcie zupelnie nie przeszkadza mi miks i produkcja... Chyba Shanky zainwestował w nowego iphone'a ;D
BTW podobienstwa do Ody do radosci - Mati Borek mial kiedys fajną audycję o nawiazaniach do klasyki we wspolczesnych utworach

Czyli potencjal jest tylko trzeba dopracować inne bardzo istotne rzeczy. Gitary i wokal.
I wtedy na nowej płycie bedzie pozytywna miazga ;P

[EVENo]

Jon w pierwszej zwrotce brzmi jak Muniek po wylewie. Ale skoro tak kiepsko zaśpiewany utwór jak "Pola" mógł zrobić w Polsce furorę, to może i Unbroken ma szanse Piosenka bez historii... znaczy się ma historię i tylko historię, bo Jon po prostu cośtam opowiada i na tym polega piosenka. Chyba miało wyjść ambitnie, ale nie w takim wydaniu.

[JonetteBJ]

Znowu oczywiście gitara elektryczna i akustyczna : John Szanks.
Nie wiem po co jesteśmy robieni w balona,ze to Phil jest gitarzystą zespołu.

Nie wiem jak to rozumieć, ale w info na Tidalu jest coś takiego:
Acoustic guitar: John Shanks
Electric guitar: John Shanks
Guitar: Phil X