Jon Bon Jovi pomaga Clinton w spłaceniu długu

[PePe]

Jon Bon Jovi pomaga Clinton w spłaceniu długu.


Ostatni rozdział nieudanej kampanii wyborczej Hillary Clinton zostanie… wyśpiewany. I to przez legendę rockowej muzyki – wokalistę grupy Bon Jovi – informuje serwis news24.com.
Jon Bon Jovi wystąpi na koncercie zorganizowanym w celu zbierania pieniędzy, dzięki którym Clinton będzie mogła pokryć swój dług, który powstał w wyniku wydatków na kampanię wyborczą w USA w 2008 roku.

Koncert odbędzie się 15 stycznia w Nowym Jorku. Cena biletów waha się w granicach 75-1000 dolarów.

http://muzyka.onet.pl/10174,1891086,newsy.html

[jovizna]

Ha ha on jest śmieszny w tej swojej dobroci. Filantrop się znalazł.

[Moonshine]

Za darmo całkowicie tego Jon nie robi.Jakaś częśc zysków wpłynie na jego konto.Jak to się mówi,kasy nigdy mało.

[Adrian]

Clintonowie to jego dobrzy znajomi więc myśle, zę zdzierać od nich kasy nie będzie. Zresztą pomógł Obamie zebrać jakieś 4 mln w kampanii. Wcześniej sam chyba dał Kerrowi 1 mln po czym dostał wiele listów, ze nie powinien tego robić i zaczął pomagać grając tylko koncerty za darmo. .

[jovizna]

Clintonowie to jego dobrzy znajomi więc myślę, zę zdzierać od nich kasy nie będzie.

A my jesteśmy ludźmi, którzy pomogli mu dostać się na sam szczyt! Więc teraz niech naszym kosztem nie udaje wielkiego dobroczyńcy! Tym bardziej w stosunku do ludzi, którzy na brak funduszy na pewno narzekać nie mogą! W dupie już mu się poprzewracało.

[Tatar]

Niedługo zacznie organizować koncerty na rzecz pomocy USA w dobie kryzysu...

[Frankie]

A my jesteśmy ludźmi, którzy pomogli mu dostać się na sam szczyt! Więc teraz niech naszym kosztem nie udaje wielkiego dobroczyńcy! Tym bardziej w stosunku do ludzi, którzy na brak funduszy na pewno narzekać nie mogą! W dupie już mu się poprzewracało.

Jovizna bezbłędnie trafiła w sedno. Człowiek, który ma kilkadziesiąt milionów dolarów na koncie spokojnie, we własnym zakresie, by ten dług pokrył. Zwróciliście uwagę na ceny biletów na ten "dobroczynny show"?
Jak dla mnie to jest lekko śmieszne...

[Adrian]

Nie no nie róbmy sobie żartów. TO nie tedy droga. Bono ma tyle kasy, ze jakby dał wszystko na walkę z Aids to by w Afryce Aidsa nie było xD
Gdyby skipneło się kilku muzyków z Jonem na czele to by kryzysu gospodarczego nie było.
Gdyby...
To są ich ciężko zarobione pieniądze. Darmowym koncertem Jon ZARABIA (daje coś z siebie) kasę dla znajomych. Clintonowie też mają kasę i sami mogliby pewnie ten dlug spłacić, ale PO TO robi się takie koncerty.

A co do koncertów... Biznes is biznes.

[emilka]

Po informacji o lutowym koncercie dla Fanclubu i cenach biletów już chyba nic nie jest w stanie mnie zdziwić.

[monjovi]

niech Jon założy fundacje charytatywną na pomoc poszkodowanym, biednym politkom, którym nie poszła kampania;pno ludziee;p jak chce niech daje kase państwu Clinton ale czy musi być w koło tego takie zamieszanie, koncertyi niewiadomo co;p czysta komercja ;p samarytanin :p

[Adrian]

Hmm. Nie do końca rozumiem o co to całe zamieszanie.
W USA na koncertach, festynach, aukcjach zbiera się kasę na kampanie wyborczą a po kampani zbiera się kase na pokrycie kosztów tej kampanii. Podczas kampanii wchodząc na oficjalne strony kandydatów zobaczyć moźna było jedynie numer konta na jaki moźna wpłacać kase.
U nas kampania finansowana jest z budźetu a w USA sami kandydaci zbierają kase. Myśle, źe jest to lepszy system.

[TheRock]

My Polacy zawsze lubimy robić widły z igły. A spoleczenstwo lubi wszystko kupowac co media napisza.

Fajnie by było gdyby w Polsce tez w jakims malym stopniu myslono o jakichkolwiek dlugach ktore narobili politycy ...

[bartekbb23]

Fajnie by było gdyby w Polsce tez w jakims malym stopniu myslono o jakichkolwiek dlugach ktore narobili politycy ...

ale tam politycy się sami finansują, nie korzystając z budżetu państwa, natomiast u nas jak dostaną się do sejmu/senatu to się im zwraca z budżetu, a co do tego myślenia o długach, to kurka jaki polski artysta przyciągnie ludzi gotowych zapłacić na niego taką kasę jak na Jona, nikt.

[Bonjova]

Fajnie by było gdyby w Polsce tez w jakims malym stopniu myslono o jakichkolwiek dlugach ktore narobili politycy ...

Marzenia. U nas jak dorwą się do koryta to ciągną ile wlezie, a społeczeństwo później musi płacić.
Jeśli Jon chce się bawić w takie koncerty to jego sprawa. Przynajmniej dzieciaki w przyszłości będą miały wielkie "plecy"

[Jovinka]

właśnie skończyłam czytać to na onecie : ) a więc sam tekst mnie 'prawie' niczym nie zaskoczył, a jednak zaskoczył : ceną biletów! no i te głupkowate komentarze... na komentarze to aż zabrakło mi słów, albo śmiać mi się chciało xD