"The Circle" - Nowy Album

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Layne_Staley

Post autor: Layne_Staley »

Z całym szacunkiem Adrian, ale mówienie o IML jako o hymnie dorastającej młodzieży to co najmniej nadużycie... rozumiem, że może być to dla Ciebie ważna piosenka, ale bądźmy realistami... O ile trudno zaprzeczyć, że był to wielki przebój to jest on powszechnie traktowany nie jako hymn, ale poprockowa piosenka, która odzwierciedla ten symboliczny podział na "stare" i "nowe", traktowane troszkę z przymrużeniem oka przez większość starych fanów Bon Jovi. Piosenka jest chwytliwa, idealna na przebój, ale mówienie o niej w kontekście hymnu... sorry, ale nie ;)
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Z całym szacunkiem Adrian, ale mówienie o IML jako o hymnie dorastającej młodzieży to co najmniej nadużycie... rozumiem, że może być to dla Ciebie ważna piosenka, ale bądźmy realistami... O ile trudno zaprzeczyć, że był to wielki przebój to jest on powszechnie traktowany nie jako hymn, ale poprockowa piosenka, która odzwierciedla ten symboliczny podział na "stare" i "nowe", traktowane troszkę z przymrużeniem oka przez większość starych fanów Bon Jovi. Piosenka jest chwytliwa, idealna na przebój, ale mówienie o niej w kontekście hymnu... sorry, ale nie ;)
Twoje zdanie. Jedni uważają, że U2 tworzą świetne teksty inni traktuja je z przymrużeniem oka i pogardą.

Fakt faktem, że ta "poprockowa" piosenka sprawiła, ze dzisiaj na koncertach zespół bije rekordy popularności a jak popatrzysz na ludzi obecnych na koncertach to DU?A część to generacja "IMLife". Jak są jakieś tematy to dzieli się na fanów sprzed IMLife i po IMLife. Ta piosenka nie jest tylko zwykłym radiowym hitemm, bo takich jest wiele co roku (w tym masz np Don't Leave Me - Pink itp), ale jest piosenką która przyciągnęła do zespołu całą masę nowych fanów. Zobacz ilu ma w opisie, że słucha BJ od 2000 roku. To nie jest piosenka która przyciągnela z powrotem starych fanów. Wręcz przeciwnie zrobiła większy podział niż ten co powstał między płytami NJersey a KTF (strata wielu fanów na rzecz nowych). Może tutaj tego nie zauważyłeś, ale ogólnie generalizuje się fanów na tych co słuchali BJ od dawna i na tych co przyszli na fali popularności IMLife i zostali przy Bon Jovi.

Powiem tak. Gdyby nie ta piosenka nie gadalibyśmy tutaj, bo nie byłoby mnie na forum jak i parunastu innych osób i wogóle byś nie pisał, bo forum zapewne też by nie powstało. Pierwsze poważne strony o Bon Jovi powstały na fali popularności IML i dzięki niej siedzimy i rozmawiamy, dzięki niej byliśmy na koncertach zespołu i zespół wie, że to nie jest zwykła piosenka. Nie wiem czy zdarzył się koncert po 2000 roku, aby nie było na nim zagrane "IMLife".

Masz swoje zdanie, ale nic nie zmieni, że IML dla niektórych jest hymnem i czymś więcej niż tylko piosenką. Myślę, ze zwykłe "hity" nie powodują podziałów takie jakie zrobiło IMLife. Hitów mniejszych i większych mamy sporo u BJ, ale wydaje się , że mamy 2 hymny, które były czymś więcej niż tylko hitami (mowa o IML i LOPrayer).
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Layne_Staley

Post autor: Layne_Staley »

Po części masz rację, mnie też możesz zaliczyć do pokolenia fanów IML, ale uważam, że piosenka spełniła rolę wykrzyknika mówiącego z jednej strony do starych fanów "Hej pamiętacie nas? ?yjemy i mamy się dobrze", a do nowego pokolenia, które z racji wieku nie mogło za bardzo ich znać - "Oto my Bon Jovi". Gdyby nie IML możliwe, że nigdy nie zagłębiłbym się w twórczość BJ z przeszłości... i tu pojawia się problem, bo IML nie wytrzymuje porównania ze starymi utworami, nagle staje się blade, a po swoistej podróży w przeszłość zespołu człowiek zaczyna rozumieć starych fanów i ich większe czy mniejsze rozgoryczenie. Osobiście zaczynałem od IML, ale dziś już praktycznie nie słucham tej piosenki. Uważam nawet, że na Crush jest kilka lepszych piosenek takich jak two story town, just older, czy next 100 years które wiem, że nie miały szans na osiągnięcie takiego sukcesu komercyjnego jak IML bo są zbyt trudne dla przeciętnego słuchacza... I tu dochodzę do sedna swojej wypowiedzi, IML to chwytliwa, przebojowa piosenka, która miała za zadanie skupić uwagę całego świata na powracające BJ i spełniła to zadanie wyśmienicie, ale uważam, że ogromna większość fanów nie traktuje jej w sposób szczególny, a już na pewno nie jako hymn pokolenia. Zwróć uwagę, że nawet w mediach prędzej usłyszysz Always, LOAP czy nawet Bed Of Roses niż IML... to są prawdziwe hymny BJ.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

uważam, że piosenka spełniła rolę wykrzyknika mówiącego z jednej strony do starych fanów "Hej pamiętacie nas? ?yjemy i mamy się dobrze", a do nowego pokolenia, które z racji wieku nie mogło za bardzo ich znać - "Oto my Bon Jovi".
Z tym się zgadzam w 100%.
i tu pojawia się problem, bo IML nie wytrzymuje porównania ze starymi utworami, nagle staje się blade, a po swoistej podróży w przeszłość zespołu człowiek zaczyna rozumieć starych fanów i ich większe czy mniejsze rozgoryczenie. Osobiście zaczynałem od IML, ale dziś już praktycznie nie słucham tej piosenki.
I tutaj nie ma problemu żadnego w tym, ze IML jest słabe, tylko problem jest w tym co Ty lubisz. ?adna piosenka BJ sprzed 2000 nie dorównuje IMLife jeśli chodzi o energie, charyme, kopa itp. Produkcja? Piosenki sprzed 2000 roku moga się często schować. (są perełki, ale mało tak dobrych jak produkcja IML) Riffy?? Owszem gitara w IMLife jest dodatkiem i nie ma przewodniego riffu, ale czy to co jest w LOPrayer czy YGLABName to jakieś specjalnie trudne riffy? Ni,e potrafię zagrać je z zamkniętymi oczami. Wokalnie według mnie w IML śpiewa najlepiej w swojej karierze. Wspinał się na wyżyny nieraz (np Always), ale w IML najbardziej podoba mi się jego barwa głosu.
IMLife można zarzucić, że nie ma w sobie "wirtuozerii" , ale wszystko jest tak dograne i dopasowane tak, że robi z niej produkt idealny, pomimo, że np nie posiada solówki. Tekst też nie jest poetycki, ale opowiada o rzeczach które najlepiej opisać tak jak zrobił to Jon.

Noi jeśli tak stawiasz sprawę, to jest tylko kilka numerów sprzed 2000 roku (i kilka po), które mogą dorównać IML, nie patrząc w jakim stylu są nagrane, tylko jak jako całość się prezentują.

ale uważam, że ogromna większość fanów nie traktuje jej w sposób szczególny, a już na pewno nie jako hymn pokolenia.
Uważam, że się mylisz. Poczytaj inne fora a zobaczysz, ze dla sporej grupy osób to coś więcej niż tylko poprockowy hit.
Zwróć uwagę, że nawet w mediach prędzej usłyszysz Always, LOAP czy nawet Bed Of Roses niż IML... to są prawdziwe hymny BJ.
Ale tutaj to chyba sobie żart zrobiłeś ;] Nie ma dnia aby w RMFie albo w Zetce nie leciało IMLife. Już nawet w Radiu Złote przeboje słyszałem tą piosenkę. Posłuchaj reklam w stacjach radiowych. Niedawno w 2ch stacjach (rożnych) słyszałem reklamy swoich stacji w których słychać było IMLife. ?eby nie skłamać 2 dni temu jak pracowałem na piętrze to leciało radio i pojawiło sie IML (chyba RMF) i podeszlem posłuchać czy przypadkiem nie będzie nic o nowej płycie, ale nic nie powiedzieli. No i myślisz, ze jakby IMLife nie było hymnem to graliby ją na wszystkich NAJWA?NIEJSZYCH występach?? (min przed Elżbieta 2, UK Hall Of Fame itp)...

Nie wiem czemu starasz się zaniżyć osiągnięcia IML. O jej wartości jako hymn niech świadczy to co już pisałem. Nie pamiętam koncertu po 2000 (czyli już 9 lat) gdzie nie byłoby zagrane IMLife.

Zresztą to nie temat o It' My Life wiec proponuje zostać przy swoich racjach i albo przenieść się do innego tematu, albo zakończyć dyskusje ;)
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
rockdk
It's My Life
It's My Life
Posty: 238
Rejestracja: 3 czerwca 2006, o 11:15
Lokalizacja: Myślenice/Kraków

Post autor: rockdk »

Co do tytułu nowej płyty to tak, budzi nadzieje :P ale boje się że mogą być to tylko złudne nadzieje ;/ ale qrcze musi coś sugerować bo przecież dobrze wiedzą o tym jak ten tytuł może być interpretowany !! !!

Ja osobiście wolę być mile zaskoczonym jakąś rzeczywiście dobrą rockową płytą niż się zawieść gdy wyjdzie coś w stylu HAND'a, tak że staram się podchodzić do tego z dystansem i bez emocji (dajcie mi w końcu wysłuchać We Weren't Born To Follow !! !! ;[ )

no właśnie... :P
bedzie dobrze, Keep the feith ;)
For those about to rock - we salute you ;)
Layne_Staley

Post autor: Layne_Staley »

Adrian pisze: I tutaj nie ma problemu żadnego w tym, ze IML jest słabe, tylko problem jest w tym co Ty lubisz. ?adna piosenka BJ sprzed 2000 nie dorównuje IMLife jeśli chodzi o energie, charyme, kopa itp. Produkcja? Piosenki sprzed 2000 roku moga się często schować. (są perełki, ale mało tak dobrych jak produkcja IML) Riffy?? Owszem gitara w IMLife jest dodatkiem i nie ma przewodniego riffu, ale czy to co jest w LOPrayer czy YGLABName to jakieś specjalnie trudne riffy? Ni,e potrafię zagrać je z zamkniętymi oczami. Wokalnie według mnie w IML śpiewa najlepiej w swojej karierze. Wspinał się na wyżyny nieraz (np Always), ale w IML najbardziej podoba mi się jego barwa głosu.
Taa szkoda, że taką fajną barwę miał tylko podczas nagrania (komputerowa obróbka dźwięku?). Na studyjnym nagraniu to nawet ja mogę mieć głos jak JBJ ;)


Uważam, że się mylisz. Poczytaj inne fora a zobaczysz, ze dla sporej grupy osób to coś więcej niż tylko poprockowy hit.
Forum BJ (Always) sledzę od czasów Gery.pl i nie przypominam sobie sytuacji, żeby spora grupa fanów stawiała IML, czy inne piosenki po 2000 roku ponad "starą twórczość", chociaż fakt, zawsze znajdzie się kliku Tobie podobnych (bez urazy, nie piszę tego w złym kontekście).
Nie pamiętam koncertu po 2000 (czyli już 9 lat) gdzie nie byłoby zagrane IMLife.
Bez urazy, ale wychodząc poza grono wielbicieli BJ... o ile piosenki takie jak LOAP, WDOA, YGLABN cieszą się względnym szacunkiem i sympatią wśród słuchaczy innych zespołów rockowych, a nawet często metalowych oraz wielu gitarzystów (swego czasu była nawet chyba wątek o BJ na gitara.pl) to na hasło IML pojawia się zawsze ironiczny uśmiech... piosenka ta powszechnie symbolizuje bardziej upadek BJ i odejście od rockowych korzeni niż coś dobrego. Hymnem może być dla wąskiego grona fanów, tak jak dla Ciebie hymnem może być IML, tak dla mnie Say It Isn't So ;) jedne o co mi chodzi to fakt, że tytułowanie tej piosenki HYMNEM POKOLENIA to bardzo mocne nadużycie, przy całym szacunku dla jej zasług w werbowaniu nowych fanów... wśród, których niestety wraz z czasem coraz więcej 14 latków, którzy obok płyty BJ na półce mają Britney czy innego Justina czego najlepszym odzwierciedleniem jest częściowo to forum... Jak już poruszyłeś temat U2 to mimo, że nie jestem ich wielkim fanem to szanuję ich za to, że jako zespół komercyjnym (w sensie takim jak BJ), potrafią nie przekraczać pewnej granicy, która BJ niestety kilka razy przekroczyli...

Na koniec dodam tylko, że gdyby IML było takie super i bezwzględnie lepsze od starych gniotów to nikt by nie płakał za starym BJ jak to jest obecnie, tylko wszyscy byśmy się rozpływali nad nową jakością muzyki Jona i kolegów...

Co do nowej płyty, to o ile pamięcią sięgam to każda po Crush miała być głośna i rockowa a co było sami wiecie, dlatego na nic dobrego nie liczę z nadzieją, że się miło rozczaruję :D
Jonoda
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 602
Rejestracja: 27 maja 2008, o 10:44
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jonoda »

Layne_Staley pisze:wśród, których niestety wraz z czasem coraz więcej 14 latków, którzy obok płyty BJ na półce mają Britney czy innego Justina czego najlepszym odzwierciedleniem jest częściowo to forum...
Bym prosiła na przyszłość o lepsze dobieranie słów typu młodzież bo możesz urazić wiele osób, między innymi mnie :cfaniak: . Dziwne jest to że gdy mówisz czego słuchasz jakiejś osobie zaczynasz od LOAP poczym mówisz IML :> i ludzie już wiedzą o co chodzi.

Mam tylko nadzieję że będzie płytka w stylu Everyday, Undivided, Hook Me Up, Bounce… ale „nadzieja jest tylko sztuczką, która pozwala przebrnąć przez prawdziwą bezcelowość życia.”
;)
13.08.11 Düsseldorf
19.06.13 Gdańsk
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

(dajcie mi w końcu wysłuchać We Weren't Born To Follow !! !! ;[ )
Postanowiłem, że tym razem nie będzie "Wycieku" piosenki. Na głównej stronie będzie info kiedy będzie można oficjalnie odsłuchać piosenki. Tak żebyśmy zrobili to z godnością a nie zapuścili na winampie i po prostu odsłuchali jak każdą inną. Info o piosence będzie "soon".
Taa szkoda, że taką fajną barwę miał tylko podczas nagrania (komputerowa obróbka dźwięku?). Na studyjnym nagraniu to nawet ja mogę mieć głos jak JBJ
Komputerowa obróbka pomaga jak ktoś nie jest w stanie sobie poradzić z różnymi dźwiękami. Jon tego nie używa, bo na razie albo daje rade a jak nie to nagrywa daną piosenkę na takich dźwiękach które jest w stanie wyciągnąć.

O autentyczności IML niech świadczy to, że potrafił ją wykonać perfekcyjnie "live" (nagranie na japońskim bankiecie czy gali) oraz jest fragment ze studia podczas nagrywania piosenki. Jak słyszę Jona tym klipie (jest na Crush Tour DVD) wydziera to mnie ciarki przechodzą. Perfekcyjne.

Zresztą co ja się będę produkował ;P Posłuchaj sobie od 1:37 do końca.
Głos idealny, perfekcyjny. Głos przed 2000 się nie umywa ;P
http://www.youtube.com/watch?v=bpvAjHhCzrA
Forum BJ (Always) sledzę od czasów Gery.pl i nie przypominam sobie sytuacji, żeby spora grupa fanów stawiała IML, czy inne piosenki po 2000 roku ponad "starą twórczość", chociaż fakt, zawsze znajdzie się kliku Tobie podobnych (bez urazy, nie piszę tego w złym kontekście).
Popatrz na "ulubione" albumy u każdego z piszących. Albo spoglądnij na stare rankingi albumów. W tym największym w którym uczestniczyło najwięcej osób wygrało TDay nieznacznie wyprzedzając HANDa.
Bez urazy, ale wychodząc poza grono wielbicieli BJ... o ile piosenki takie jak LOAP, WDOA, YGLABN cieszą się względnym szacunkiem i sympatią wśród słuchaczy innych zespołów rockowych, a nawet często metalowych oraz wielu gitarzystów (swego czasu była nawet chyba wątek o BJ na gitara.pl) to na hasło IML pojawia się zawsze ironiczny uśmiech...
Cała twórczość BJ u jednych cieszy się względnym szacunkiem a u innych wywołuje uśmiech na twarzy.

Czytałem dzisiaj stare recenzje w "Tylko Rock" i przy recenzji Crusha była notatka, że po najsłabszym albumie BJ od 1986 roku (mowa o TDays) zespół POWRÓCI? do świetnej formy i wydał album Crush.

W ciekawej książce "BJ In Performance" masz ocenę każdej piosenki z każdego albumu od BJ do HANDa. Recenzenci bardzo ostro potraktowali zespół i na najwyższe noty zasłużyły tylko 2 piosneki BJ - Wanted DOA i ... IMLife (5 gwiazdek). Takie piosenki jak Let It Rock, Wild In TS, Born To Be My, Baby, Living In Sin, Blood On Blood, Ho,ebound Train, Bed Of Roses, Dry County, Something To Beieve In, Diamond Ring itp każda z wymienionych dostałą notę 2 (2 gwiazdki) co oznacza w tej skali ocene "Poor" czyli utwór S?ABY.

Dlatego uważałbym z sugerowaniem, że jak to ludzie, recenzenci, fani nie uważają że dokonania BJ sprzed 2000 roku są genialne a po 2000 słabe. Dużo fanów BJ ocenia ich twórczość przez pryzmat tego w jakim stylu piosenka jest nagrana a nie jaki ona poziom prezentuje naprawdę. Dlatego takie WLAOLeaving jest uznawane za słabe już na samym początku, bo zalatuje za bardzo muzyką Country. I nie ważne, ze tekst jest głeboki (dla mnie najlepszy w ich karierze) a wokal ciepły i do tego idealny klimat. Ważne, ze to nie rock w starym stylu.
piosenka ta powszechnie symbolizuje bardziej upadek BJ i odejście od rockowych korzeni niż coś dobrego.
Ja się zgodze, ze to symbolizuje dla wielu fanów coś złego, ale czy faktycznie tak jest. Czy przed Crushem zespół mógł liczyć na Grammy, i na wiele innych nagród. Czy to o TDays pisano, ze to genialny album w prasie czy o Crushu?? No właśnie. Opinie części fanów na których się powołujesz swoją droga a opinie innych ludzi swoją drogą.
Ja mam tyle dobrze, że przyszedłem na fali IMLife i nie patrze na zespół przez pryzmat starszych dokonań.. Nie potrzebuje aby nowy album był taki jak TD , KTF, NJ. Oczekuje, aby trzymał obry poziom i aby był rockowy a że to może być rock w stylu HANDa to tym lepiej dla mnie bo to mój ulubiony album ;]
Hymnem może być dla wąskiego grona fanów, tak jak dla Ciebie hymnem może być IML, tak dla mnie Say It Isn't So ;)
NIe wiem czemu starasz się poniżać IML. Ilu fanów sprowadziło nam SIISo, Someday, TAALSong, In These Arms, Bed Of Roses, Bad Medicine a ilu IMLife? Wszystkie razem wzięte nie sprawiły, że zespołem zainteresowali się ludzie tak licznie jak IMLife.
wśród, których niestety wraz z czasem coraz więcej 14 latków, którzy obok płyty BJ na półce mają Britney czy innego Justina czego najlepszym odzwierciedleniem jest częściowo to forum...
Urokiem takich piosenek jak LOP, IML czy Always jest to, że potrafią przyciągnąc do siebie fanów Britney Spears, 50 centa czy Behemotha. To są hity i mają robić jak najwięcej zamieszani. A to potem życie weryfikuje czy dany słuchacz jest w stanie przestawić się na inny typ muzyki.

Jak już poruszyłeś temat U2 to mimo, że nie jestem ich wielkim fanem to szanuję ich za to, że jako zespół komercyjnym (w sensie takim jak BJ), potrafią nie przekraczać pewnej granicy, która BJ niestety kilka razy przekroczyli...
Ich ATYCLBehind i HDTABomb to takie odpowiedniki BJ Crusha i Bounce'a. Chyba nie uważasz, ze BEautiful Day czy Elevation oferują coś więcej niż IML czy One Wild Night? Są to utwory w podobnym stylu. I na obu płytkach jest więcej podobieństw.

Na koniec dodam tylko, że gdyby IML było takie super i bezwzględnie lepsze od starych gniotów to nikt by nie płakał za starym BJ jak to jest obecnie, tylko wszyscy byśmy się rozpływali nad nową jakością muzyki Jona i kolegów...
Idąc ta samą ścieżką... Uważasz, ze Keep The Faith to mega słaby album??
No to dla przypomnienia SWW - 13 mln w USA, NJ - 9 mln w USA, KTF - chyba udało się przekroczyć 2 mln.
Przejście ze stylu jaki prezentowali w latach 80tych na ten z 90tych kosztował zespół WIELK? stratę na popularności. Wiesz ilu było wtedy fanów co płakali za starym stylem. Ilu wtedy fanów narzekało na zmianę stylu i odeszło od zespołu?? Jesłi tylko po tym wnioskujesz poziom Crusha i nowej twórczości to proponuje skupić się na opiniach krytyków i nominacjach do np Grammy ;] Myśle, że troche lepsze kryteria do oceny albumów.

A co byś nie powiedział o IML to piosenka będzie grana jeszcze długo na najważniejszych ceremoniach razem z LOP bo to 2 (+ always) ich największe przeboje, które ludzie będą zawsze z nimi kojarzyli.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
BoVi
It's My Life
It's My Life
Posty: 192
Rejestracja: 8 lipca 2009, o 22:45
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: BoVi »

Uważam że jeśli udało im się przyciągnąć uwagę słuchacza " Britney czy innego Justina" to bardzo dobrze!

Jak to się stało że słucham BJ? Otóż dzięki IML(chociaż nie słucham ich od 2000 tylko od 6 miesięcy), następnie było LOAP i reszta się po tym posypała.

długo szukałam czegoś co przyciągnie moją uwagę jak Bon Jovi.

I tak jak Adrian HAND uważam za super płytę.
..?ycie to nie liczba oddechów, lecz liczba chwil, które zapierają dech w piersiach..
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

adi i inni skończcie, niech ktoś przerzuci te wypociny do ' kilku subiektywnych opinii ' czy jak się zwie ten temat, co do it's my life to ktoś im kiedyś powiedział zróbcie livin on a prayer nowych czasów i zrobili, mówili o tym w jakimś wywiadzie tyle.
Awatar użytkownika
AxeL
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 852
Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa

Post autor: AxeL »

Adrian daj sobie proszę ostrzeżenie za rozmowę nie na temat.
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Adrian daj sobie proszę ostrzeżenie za rozmowę nie na temat.
Ale to i Tobie musiałbym wlepić, bo nie napisałes na temat, a nasza dyskusja kręci się jakby nie patrzeć wokół "We Weren't Born To Follow" ;]
A tak na serio to jęśli to się jeszcze pociągnie to faktycznie wrzuce jak mówiłem w nowy inny temat.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
mrok
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 589
Rejestracja: 31 marca 2007, o 18:49
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: mrok »

Całkowicie zgadzam się z przedmówcą . Miała być dyskusja o nowym albumie , a Wy przywaliliście się do IML i dyskutujecie przez dwie strony ; )))))

A apropos nowego albumu i dyskusji . Ja Bon Jovi słucham od 2004 roku , mimo , że IML pojawiło się w 2000 i lubiłam ten utwór . Za jedną z najlepszych płyt uważam TD kocham tą płyte uważam , że jest genialna etc. , ale co drugie zdanie nie marudzę jak niektórzy , że płyta będzie pewnie denna jak HAND , piosenka mało ambitna jak IML .Ludzie obudźcie się mamy rok 2009 ... i czasy NJ mineły . Już nie będzie nic na wzór , bo muzyka się zmienia , czasy się zmieniają ... :whoeva:
Może czas wreszcie pogodzić się z tym , że BJ nie wydadzą albumu "hard rockowego" . Moja przyjaciółka słucha zespółów nowych rockowych , przykładowo "Kings of Leon" , "Mgmt" . Ostatnio puściłam jej bj i wiecie co powiedziała ? Najpierw poszły te stare przeboje ..z lat 80 potem przełomowe 90 i oprócz Always i Bed zrobiła taką mine ... ( ;/ ) Potem puściłam jej IML , MAM , HANDA i odrazu uśmiech jaka zajebista kapela i w ogóle . Pojęcie rocka się zmienia ;P i bardzo dobrze , że bj idą z czasem i ... przynajmniej mi się tak wydają zachowują przy tym mimo wszystko swoją "Bonjovośc" ;)))

Mam nadzieję , że album nie będzie pokroju LH bo jakoś country zupełnie mi nie podchodzi ... Może być taka jak HAND bo jak kilka osób powyżej napisało to super płyta !

I jeszcze co do rocka , opini czasopism i U2 . Myśle , że to pisanie przez wielu , że chcą prawdziwej rockowej płyty bierze się stąd , że u Nas Bon Jovi jest mało lubiane delikatnie mówiąc i wszyscy patrzą na nie z przymrużeniem oka , za granicą jest inaczej :P -na szczęśćie . U Nas za przeproszeniem sra się jak widzi się U2 , owszem jest to dobry zespół , ale bez przesady .... U2 U2 U2 wszędzie U2 ... a powiesz słucham Bon Jovi i jest takie ...eeee ? I pewnie dlatego wielu z Nas podświadomie mówi o tej rockowej płycie . Według mnie HAND był rockowy tylko ... muzyka Bon Jovi jest za optymistyczna na ten smutny kraj ;)

Reansumując czekam na drugiego Hand'a albo coś nowatorskiego , byle nie country ;)
...To co najpiękniejsze jest dla oczu niewidoczne ...
Awatar użytkownika
AxeL
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 852
Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa

Post autor: AxeL »

Ale to i Tobie musiałbym wlepić, bo nie napisałes na temat, a nasza dyskusja kręci się jakby nie patrzeć wokół "We Weren't Born To Follow" ;]
Spoko , wchodzę w to . Nie wiem jak na to patrzysz , ja tutaj widzę dyskusje o IML.
Nadmieniacie tutaj o U2 , szczerze w ciemno bral bym plyte na poziome ostaniej plyty Bono .Bardzo mi sie podoba i podoba mi sie komercja w ktora udaje sie U2. Mimo ze samego Bono nie lubie , lecz U2 przeciwnie.
Co do The Circle , nazwa tak jak powiedzielm wczesniej ciekawa i daje nadzieje na dobry krazek , ale wiem ze tak nie bedzie . Jesstem przekonany ze szalu nie bedzie .
We Weren't Born To Follow bedzie trwalo pewnie z 4 min 15 sek , z 10 sek solowka Sambory , bedzie podchodzic sadze ze pod Welcome Wherewer You Are , czyli wolna ballada XXI wieku. Teledysk to bedzie Jon w roli glownej z jakas panna lat 21 . Co do 2 utwrow ktore sa w sieci to When We Were Beatiful jest jakos pozytywna , ale slaba jakosc nie pozwala ocenić jak bardzo. Adrian powiedział wcześniej ze ta piosenka nie przypomina nic z wcześniejszych dokonan BJ , a mi przypomina Make a memory .
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Awatar użytkownika
alexz123
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 335
Rejestracja: 31 sierpnia 2007, o 18:01
Lokalizacja: ?ódź

Post autor: alexz123 »

Jeżeli płyta ma być nagrana w stylu z HAND, to ja w to wchodzę:) Chociaż sam tytuł "The Circle" sugeruje powrót do czegoś jeszcze dalszego, jakoby historia zataczała krąg.
Piosenka "We weren't born to follow" ma fajny, zaczepny i agresywny tytuł, mam nadzieję, że sama będzie przynajmniej w połowie tak dobra. Modlę się też o płytę z kilkoma długimi i ciekawymi solówkami Richiego, które będą trwały więcej niż 10 sekund.
Pożyjemy - zobaczymy.
Tell me what I got to do
To make my life mean more to you...

Tell me who I got to be
To make you a part of me...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”