New Orleans 30.04.2011
Moderator: Mod's Team
Przykro to pisać, ale swoim wykonaniem KTF Pan X wysyłał Samborę na emeryturę... z resztą cały ten koncert potwierdza to co pisałem tu już od dawna, że Sambora się skończył. Teraz sam już nie wiem, czy lepiej byłoby zobaczyć jego upadek w Dreźnie na własne oczy, czy może lepiej pojechać na "pseudo" BJ, a Samborę zachować we wspomnieniach takiego jakim był kiedyś.
			
			
									
									
						- Dand
 - Gdańsk Supporter

 - 
		Have A Nice Day
		
	 - Posty: 2759
 - Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
 - Lokalizacja: Szczecin
 
KTF było bardzo dobre ale w moim mniemaniu słabsze choćby do tego z MSG. Choc musze przyznac ,że jestem pod wrazeniem zarówno Phila jak i tego ,że Jon wziął kogoś tak rockowego, z jajami a nie jakiegoś popowego ciecia. Nie spodziewałem sie takiego wyboru. 
Richie to Richie i bez niego nie ma Bon Jovi ale ten koleś bardzo dobrze go zastąpił.
Aha i jeszcze jedna sprawa - nie ma kompletnie chemii miedzy nim a Jonem, zero. A Wanted bez Ryśka to nie Wanted.
			
			
									
									Richie to Richie i bez niego nie ma Bon Jovi ale ten koleś bardzo dobrze go zastąpił.
Aha i jeszcze jedna sprawa - nie ma kompletnie chemii miedzy nim a Jonem, zero. A Wanted bez Ryśka to nie Wanted.

Livin' On A Prayer:
http://www.youtube.com/watch?v=Ph2y8dw_Ug0
Pewnie na następnym koncercie będzie więcej piosenek
			
			
									
									
						http://www.youtube.com/watch?v=Ph2y8dw_Ug0
Pewnie na następnym koncercie będzie więcej piosenek
- 
				KondZik
 
Obejrzałem...
po primo balerino Nie cierpie solo bobbiego
 Wszelkie sola jego to granie, że mój kumpel gitarzysta go pozamiata i lepiej czuje ten styl 
 
wiec
-Blood on blood poprawnie, dla mnie ok,
-Bad name ogólnie nie czuje, widać, że inna bajka muzyczna, nawet sposób trzymania gitary na pasku mówi o stylu gry gitarzysty,
-Born to follow bardzo fajnie, nawet Jon się uśmiechnał i pokazał, że jest ok,
-Whole lot of leaving ok i jak dla mnie to niech graja dopoki nasz Richie nie wroci, po to przeciez ten song Richie
 be strong 
-It's my life , fajnie gra na talk boxie
 bardziej jak slash niz richie 
  no i poza tym poradzil sobie bo tez utwor prosty jak drut
-Runaway spoko, troche X zrypał solo ale ok, Jon zagrał to swoje nawet niezle
-More things change heh
  dla mnie kawałek żeby Jon mógl sobie pogadac typu: "this's lady gaga, i get it, i know, understand, but i say hey! i was there before was madonna" 
 
-Sleep when całkiem całkiem, jon sie zmeczyl to juz widac
-Bad medicine/ pretty woman fajnie, widac ze sie X bawi niezle , lubie jak graja woman
 I co ten Jon w Marshalla z buta heh, no wreszcie ożył, troche późno 
 
-Lay your hands moim zdaniem troche za dużo góry ustawił w wiośle, ale to moje zdanie takie tylko, że w każdym kawałku ciutke dołu jakby brakło, ogolnie fajnie tak kowbojsko zagrał ten kawałek, fajna końcówka
-Who says Bardzo fajnie, nie ma tego chórka, ale David z tym swoim klasycznym wokalem jest więc spoko
 solówka bez problemu bo też ciężka nie jest, ogólnie fajnie nawet Jon do kogoś, że ma fajny kapelusz 
 i to it's alright hm... denerwujące ale chciałbym, żeby nas tym chórkiem w Polsce Jon tak męczył 
 
-Working man Dobry song się obronił, jestem na tak
-Have a nice day znowu wg mnie za dużo góry, no ale to inaczej sie każdy ustawia i inne wiosło, ogólnie Jon żył reszta też, dla mnie powinni grać to wcześniej kiedy jeszcze ma więcej siły, no i bandiera znowu tym swoim krowim stylem
 o God niech on nie gra solo
-Livin no widac ze talk box w tym kawałku w innym stylu, ale ujdzie jakoś, solo bardzo ok
-Wanted Fajnie ale nie ma chórka wiec wiadomo ze brakuje, solo widać z szacunkiem bo to solo na prawde klasa światowa naszego Rycha
-Keep the faith Dla mnie chyba najlepiej wyszło, ale kto mówi, że lepiej niż Sambora... Nawet to, żeby nie było, że jakieś z lat 90 wyciągne tylko z obecnej trasy niedawno:
http://www.youtube.com/watch?v=Et0IJJvqczc 2:1 dla King of swing Dziękuje, Dobranoc
			
			
									
									
						po primo balerino Nie cierpie solo bobbiego
wiec
-Blood on blood poprawnie, dla mnie ok,
-Bad name ogólnie nie czuje, widać, że inna bajka muzyczna, nawet sposób trzymania gitary na pasku mówi o stylu gry gitarzysty,
-Born to follow bardzo fajnie, nawet Jon się uśmiechnał i pokazał, że jest ok,
-Whole lot of leaving ok i jak dla mnie to niech graja dopoki nasz Richie nie wroci, po to przeciez ten song Richie
-It's my life , fajnie gra na talk boxie
-Runaway spoko, troche X zrypał solo ale ok, Jon zagrał to swoje nawet niezle
-More things change heh
-Sleep when całkiem całkiem, jon sie zmeczyl to juz widac
-Bad medicine/ pretty woman fajnie, widac ze sie X bawi niezle , lubie jak graja woman
-Lay your hands moim zdaniem troche za dużo góry ustawił w wiośle, ale to moje zdanie takie tylko, że w każdym kawałku ciutke dołu jakby brakło, ogolnie fajnie tak kowbojsko zagrał ten kawałek, fajna końcówka
-Who says Bardzo fajnie, nie ma tego chórka, ale David z tym swoim klasycznym wokalem jest więc spoko
-Working man Dobry song się obronił, jestem na tak
-Have a nice day znowu wg mnie za dużo góry, no ale to inaczej sie każdy ustawia i inne wiosło, ogólnie Jon żył reszta też, dla mnie powinni grać to wcześniej kiedy jeszcze ma więcej siły, no i bandiera znowu tym swoim krowim stylem
-Livin no widac ze talk box w tym kawałku w innym stylu, ale ujdzie jakoś, solo bardzo ok
-Wanted Fajnie ale nie ma chórka wiec wiadomo ze brakuje, solo widać z szacunkiem bo to solo na prawde klasa światowa naszego Rycha
-Keep the faith Dla mnie chyba najlepiej wyszło, ale kto mówi, że lepiej niż Sambora... Nawet to, żeby nie było, że jakieś z lat 90 wyciągne tylko z obecnej trasy niedawno:
http://www.youtube.com/watch?v=Et0IJJvqczc 2:1 dla King of swing Dziękuje, Dobranoc