Because We Can - Styl piosenki

[KondZik]

Ok pomarudziliśmy... a teraz czas na prawdę: z pewnych źródeł wiem, że BWC rzeczywiście jest dowcipem, a prawdziwy nowy singiel jest tu:



http://download.hellshare...e-mp3/10864713/



Enjoy!

Jeej, mój ulubiony outtake z New Jersey. Uwielbiam ten tekst z Hello Goodbye Beatelsów

A tak jeszcze odnośnie piosenki – niedawno wróciłam, przesłuchałam ją jeszcze parę razy i kurczę, jako popowa piosenka jest całkiem fajna, wesoła, pozytywna i w ogóle. Tylko serio, czemu ona jest aż tak bardzo popowa…

Nie mam pojęcia jak to będzie brzmiało na żywo. Trochę boję się, że wyjdzie to co z This is Love, TIL – po zdjęciu wszystkich efektów, które były na płycie, na żywo była katastrofa. Ale tak to jest, jak się nie pisze porządnych partii instrumentalnych, tylko liczy na sztuczne efekty, a potem na koncercie nie ma tego czym wypełnić. No ale nic, trochę mam nadzieję, że z Because We Can coś jeszcze wykombinują – może Jon zagra pierwsze solo w formie jaka jest, a Richie z drugiego zrobi jakieś mega 2-minutowe outro i choć cudów nie będzie, to może jeszcze jakoś to podratują. Zobaczymy

Dorota bardzo słuszna uwaga a propo produkcji i tych solówek.
Wczoraj wieczorem znowu słuchałem This is Love na żywo no i jak wiemy to było bardzo nieudane. Chociaż kawałek bardzo fajny.

[kikusia28]

Kondzik wiem co piszę bo całe życie obrywało się Jonowi , a dziś i Ryszard się doczekał

Ja również nie chce się kłócić ,ale po tym co dziś przeczytałam naprawdę mi ręce opadły.

A co do opinii innych utworów ,płyt itd zawsze jest to samo niestety - no ,ale to już mówiłam tzn pisałam

Jak przesłuchałam These Days uważałam ,że jest tragiczną płytą. Jak przesłuchałam "TD" (piosenki) myślałam podobnie ,a teraz to jest mój ukochany utwór i najlepsza płyta! Ale po co po 1 przesłuchaniu tak nawalać na wszystko? Tego nie mogę zrozumieć .

[Dorota]

Wczoraj wieczorem znowu słuchałem This is Love na żywo no i jak wiemy to było bardzo nieudane. Chociaż kawałek bardzo fajny.

Nom, niestety. Ja to słyszałam może ze 2 razy, zaraz po koncercie i od tamtej pory nie wracałam. Zbyt boli

[M.Ssed]

Zresztą, polakowi nigdy się nie dogodzi.

I właśnie to jest największa polaczkowatość.

Przepraszam bardzo ale na prawdę - "źli fani" opluwają zespół. Natomiast Wy opluwacie fanów, a to uważam za gorszą rzecz. I właśnie w tym jest problem. Na innych forach nie znajdziecie takiego szargania tych, którzy krytykują mimo wszystko swój ulubiony zespół. Gdzie są jakieś prawa dyskusji? Wszyscy mają uwielbiać tą piosenke? ale to by było nudne. Ludzie obudźcie się i przypomnijcie sobie o podstawach dyskusji (przypominam jesteśmy na forum dyskusyjnym).

Na prawdę darujcie sobie komentarzy typu "masakra nie chce mi się tego czytać (a w domyśle co za idioci mają czelność krytykować Bon Jovi)", bo one na prawdę nie wnoszą nic do dyskuji tylko powodują, że jest tutaj 28 stron a nie 10 stron prawdziwych argumentów.

[Dand]

Dzizas teraz co zacznie sie lament,że ludzie ośmielili sie skrytykować niemylnego i wspaniałego Jona ? Każdy ma prawo mieć swoją opinię i ma prawo nie być zaślepiony kupując każdą piosenkę Bon Jovi. ( od razu podkreślam,że to,że sie podoba to nie zaślepienie ale by wymagać od każdego by mu sie podobało to już tak )
Już sie zaczyna pieprzenie o jakiejs "polskości" itp. Bo co na zachodzie to tacy są wspaniali bo niby kupują wszystko co ich idol robi ? No prosze was...
Żeby było jasne - ja jeszcze tej piosence daje szanse, może urośnie w moich oczach, nie mówie,że trzeba być na NIE ale kurde kikusie i inne odczepcie sie od ludzi, którym to sie nie podoba.

Powiem tak - słucham cały czas, strzeliłem sobie dwa piwa i jest coraz lepiej. Zaczynam ja postrzegać jako świeżą, co w moich oczach zawsze jest plusem. Szczególnie w tak powielającym własna twórczość Bon Jovi.

[KondZik]

Kondzik wiem co piszę bo całe życie obrywało się Jonowi , a dziś i Ryszard się doczekał

Ja również nie chce się kłócić ,ale po tym co dziś przeczytałam naprawdę mi ręce opadły.

A co do opinii innych utworów ,płyt itd zawsze jest to samo niestety - no ,ale to już mówiłam tzn pisałam

Jak przesłuchałam These Days uważałam ,że jest tragiczną płytą. Jak przesłuchałam "TD" (piosenki) myślałam podobnie ,a teraz to jest mój ukochany utwór i najlepsza płyta! Ale po co po 1 przesłuchaniu tak nawalać na wszystko? Tego nie mogę zrozumieć .

Ale dobra twórczość nie potrzebuje 20 przesłuchań na to żeby była doceniona.
Nie że będe z siebie tutaj niewiadomo co robił ale mam na tyle ucho, że włącze nieznany mi utwór i potrafie wyłapać rzeczy które mi się spodobają lub nie.
Inna sprawa to jednak kompozycyjnie ten utwór jest nie do porównania do takich jak z TD.
Ale wiem co miałaś na myśli i po części masz racje wg mnie.

Ale bardzo niefajne jest to, że nie można krytykować...
Prawdziwy fan potrafi ocenić negatywnie to co nagrał ukochany zespół.
Ja nie jestem krytykiem, nie jestem wrogiem BJ, kocham ten zespół jak my wszyscy tutaj ale mimo to z bolącym sercem się zawiodłem.
I nie boje się tego powiedzieć. Myśle, że bycie "zawsze na tak" jest gorsze.
A naprawde pierwszy raz tak krytykuje któryś utwór czy BJ czy Jona.

[Magnolia]

Śmiem stwierdzić po przeczytaniu:

O singlu:
http://muzyka.interia.pl/rock/news/bon- ... 1879380,44
http://ultimateclassicrock.com/bon-jovi ... ng-review/

http://popgoesthecharts.wordpress.com/2 ... se-we-can/
http://www.examiner.com/review/bon-jovi ... ong-review

że recenzenci mają podobne odczucia i zastrzeżenia do piosenki jak większość forumowiczów.. Ale niech każdy kto chce sobie przeczyta.

A rzadko się zdarza bym zgadzała się z recenzentami BJ Czekam z nadzieją na płytę:) I na koncert I tak ich kocham

[harriet]

Może 'polaczkowatość' nie była dobrym wyborem w mojej poprzedniej wypowiedzi, bo nie zależy czy Niemiec czy Francuz, wszystko zależy od człowieka. Każdy mówi 'forum dyskusyjne'. Jak się każdemu nic nie podoba, lub podoba jest okej, jeśli już ktoś ma swoje zdanie, broń boże negatywne! od razu wszystko się dzieli i dyskusje szlag trafia bo robi się z tego zwykła kłótnia, która nic nie wniesie na temat piosenki bo zaczną się wywody na temat każdego z osobna i wyższa psychologia a nie o to tutaj chodzi. Ale to wszystko już było zapewne wałkowane tysiące razy. Nienawiść w internecie powoli dosięga wszędzie.

[kikusia28]

Kondziku , ale ja przyjmuję do wiadomości, że ktoś źle ocenia ten numer i naprawdę to rozumiem. Tylko ważne jest w jaki sposób to robi. A myślę, że dziś niektórzy niestety przegięli.

A co do krytyki to muszę Ci powiedzieć, że jestem w tym dobra . No ale tutaj ktoś musi Ich bronić przed złymi tego świata .....

[BadMedicine]

Jak dla mnie tragedia! Przede wszystkim pod względem tekstu (wiem, że u Bon Jovisiów one nigdy nie były jakoś bardzo ambitne ale tym razem przeszli samych siebie) :
"Nie chce być kolejną falą na oceanie
Jestem kamieniem, nie tylko kolejnym ziarnkiem piasku"

Co to ma być? Rozumiem jakieś metaforyczne zwroty ale ja osobiście jakoś nie potrafię tego sensownie zinterpretować. Pod względem instrumentalnym - nie spodziewałam się niczego lepszego a (jak ktoś tu już wcześniej napisał) wokal Jona jest coraz gorszy i nic trudniejszego na koncertach nie dał by rady zaśpiewać.

[Maxi]

Szanowi użytkownicy! Pokrzywdzone jednostki również! Nie ma najmniejszego sensu obrażać się o kilka słów brutalnej prawdy muzyka to nie jest kibicowanie, gdzie każdy psychofan zostaję do śmierci ze swoim klubem - jakie to romantyczne swoją drogą moim zdaniem, nagrywając coraz bardziej gówniane kawałki, panowie z BJ mają swoich fanów w coraz wiekszym poważaniu - tyle.

[PePe]

Kondziku , ale ja przyjmuję do wiadomości, że ktoś źle ocenia ten numer i naprawdę to rozumiem. Tylko ważne jest w jaki sposób to robi. A myślę, że dziś niektórzy niestety przegięli.

A co do krytyki to muszę Ci powiedzieć, że jestem w tym dobra . No ale tutaj ktoś musi Ich bronić przed złymi tego świata .....

Nie rozumiem calej rozkminy na temat "krytykujesz? co z Ciebie za fan?".
Osobiscie nie tego sie spodziewalem, dla mnie piosenka jest tragiczna, aczkolwiek wpada w ucho. Ich Troje tez wpadalo w ucho

Wlasnie dlatego, ze jestem fanem moge krytykowac. Moge po nich jechac od gory do dolu a i tak oddam ostatnia kase by znalezc sie na ich koncercie. Proste. Nie rozumiem rowniez dlaczego niektorzy "przegieli". Ja np nie moge czytac postów niektorych osob jak pieją w nieboglosy jaki to swietny kawalek (pozdro Adi ). Ale nie pisze o tym, ze mi to przeszkadza i ze przeginaja. No moze poza porownaniem do Cpt Crash, wtedy przegieli

Jednym podoba sie Salma Hayek, innym Keira Knightley. Ktos kiedys powiedzial, ze każde piękno ma w sobie odrobinę brzydoty. Dla mnie "brzydota" tego kawalka znacznie przewyższa jego "piękno"

[harriet]

Miejmy nadzieje, że chłopaki pozbierają się do kupy i pozmieniają trochę na koncercie. No i, że kolejne piosenki będą coraz lepsze oraz z cienia wyjdą inni muzycy z zespołu. Może chłopaki potrzebowali kasy, albo chcieli przypomnieć o sobie światu. Może po prostu wszystko co będzie nieopublikowane na płycie będzie o wiele lepsze..

[Ricky Skywalker]

Sluchajcie Jon juz nie ma glosu zeby nagrywac ostre rockowe kawalki...nie dalby rady na koncertach, dlatego od dluzszego czasu nagrywaja lżejsze utwory - moim zdaniem ta kwestia ma bardzo duzy wplyw na obecna tworczosc BJ. Co do Because We Can...tragedii nie ma, myslalem ze bedzie gorzej :p

Przecież tu nie chodzi o to, żeby znów wyciągał wokalnie jak w I Believe. Ale tak doświadczony wokalista jak JBJ jest w stanie nawet na starość nagrać piosenkę, w której zaśpiewa ostro, rochowo, drapieżnie. Patrz na Jaggera. Nigdy nie miał takiej skali wokalnej jak JBJ, ale w wieku 70 lat potrafił nagrać taki kawałek, że jak go słyszysz, nie wierzysz że to 70-latek - taka bije z niego energia! Jon gdzieś to jako twórca zatracił - dobrze chociaż, że na koncertach tego nie widać

BTW, piosenkę zaczynam mimo wszystko lubić...

[Jonoda]

Nie ma tragedii (słucham właśnie 3 raz). Ale przy pierwszym przesłuchaniu pomyślałam, że "cokolwiek nagracie i tak was kocham ale nie wiem jak was teraz bronić" i druga myśl "Richie gra tu chyba "wlazł kotek na płotek i mruga"". Nie będę się rozpisywała bo muszę to przemyśleć, poczuć (?).