Albo chciał błysnąć, że zna coś więcej niż It's My Life, bo ja tam nie słyszę nic z Blaze of Glory.kikusia28 pisze:Słuchajcie ,ale np dziś Pan w Rmf po zakończeniu BWC powiedział , że słyszy w tym utworze trochę It's My Life , trochę Blaze Of Glory
Powstaje nowy album Bon Jovi...
Moderator: Mod's Team
Przemo30 pisze:łiski kupuje po pracy. a od tyłu coś innego będę robił a młoda będzie krzyczała: "Never give up!" lol
11/10kikusia28 pisze:Słuchajcie ,ale np dziś Pan w Rmf po zakończeniu BWC powiedział , że słyszy w tym utworze trochę It's My Life , trochę Blaze Of Glory![]()
Nie ma to jak sobie poprawić humor po takich tekstach.
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Scrooge widzisz ja nowy album Coldplay uważam za gówno i dlatego posłuchałem tylko raz i fragmentami. Nie chciałbym aby BJ się zniżyli do tego poziomuScrooge pisze:Ja już od dawna nie liczę na ciężką płytę od BJ, liczyłem po prostu na dobrą płytę bo muzyki słucham różnej. Podoba mi się nowe Coldplay i gdyby BJ nagrali tego typu pitu pitu, ale na równie wysokim poziomie to byłbym szczęśliwy. Problem w tym, że nawet w kategorii pop ta płyta jest marna. W żadnym wypadku nie pogardziłbym dobrą popową płytą od BJ, moim problemem nie jest to w jakim stylu nagrywają tylko jakiej to jest jakości... niestety marnej, bez pomysłu, przeciętność. Już się łapię na tym, że słuchając tych urywków staram się w nich doszukać z uporem maniaka czegokolwiek pozytywnego, a powinno być chyba odwrotnie. To tak jakby zamiast wymarzonego Ferrari dostać sportową Skodę i się pocieszać, ale przynajmniej mniej pali, a jaki fajny przycisk do otwierania szyb dali, no i jak się zepesuje to będzie tańsza w naprawie... płyta przejdzie bez echa, recenzenci będą mieli się nad czym poznęcać
Adrian widzę standardowo w krainie BJ szczęściaNo, ale ktoś musi robić kontrast ;p
Kurde fajnie widać jak każdy ma swój gust.
Ty chwalisz Coldplay, a dla mnie same porównanie to obelga
Na tych 7 fragmentów jeszcze w krainie szczęścia nie jestem. Na pewno lepsze pierwsze wrażenie niż przesłuchanie KTF czy TDays ( o 2ch pierwszych nie wspominając, ale o tym wyżej).
Jednak żeby w pełni docenić pewnie będe potrzebował ten album przesłuchać z 6-8, bo to jest jednak album odrobinę w innym stylu niż mój ulubiony (z tego co do tej pory słyszę).
Bo inni nie rozkładają piosenki BJ na setki czynników pierwszych i słyszą je inaczej niż my.Słuchajcie ,ale np dziś Pan w Rmf po zakończeniu BWC powiedział , że słyszy w tym utworze trochę It's My Life , trochę Blaze Of Glory
Tak więc może inni docenią . Może zobaczą jakiś potencjał
Nam ucichnie jedna gitarka z wykonania live i już dla nas piosenka traci urok. Przeciętny słuchacz nie zauważy różnicy.
Na pewno nas oburzyłoby porównanie typu Bad Medicine to kopia Livina. Dla mnie to 2 odrębne piosenki. A takie porównania się pojawiały (jak przypomnę w jakim wywiadzie to było to wkleję info).
Swoją drogą dzisiaj koleżanka w pracy (ok 40 lat) puszczała sobie BWCan i śpiewała (a jest z wykształcenia wokalistką). Po czym powiedziała mi, że fajna piosenka..
Ciężko było mi to powiedzieć, ale odpowiedziałem, że nie do końca do mnie przemawia
ps.
Nie mam linku do albumu. To był żart! Myślałem, że dosyć prosty i oczywisty
Też chciałbym wymienić faworytów, ocenić poszczególne utwory, ale przesłuchałem sobie te fragmenty i jedyne, co zapamiętałem to dziwny wokal w piosenkach 09(nie chce mi się wracać te kilka stron żeby szukać tytułu) i 02(to jest I'm with you). Nie znam się na tym jakoś super, ale to brzmi jak perfidny autotune :/ Głos podciągany komputerowo? Ja rozumiem, że takie rzeczy się robi i to naturalne, tylko wszystko z umiarem..
Albo mi wysiadają słuchawki
Albo mi wysiadają słuchawki
What a beautiful mess..
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom
1. Because We Can: i stało się to czego się obawiałem...ta piosenka po wysluchaniu snipetow urosla do jednej z najlepszych piosenek z tego albumu. (3/10)
2. I'm With You: przeprodukowane. Jak wszystko na tej plycie. Live wypada duzo lepiej niz na albumie. To jest taki dowód, że przypadkowo jeszcze coś wartościowego są w stanie nagrać. Shanks dał dupci, ale czy to kogos dziwi hehe? (7/10)
3. What About Now: Żenada. Klona klona. (0/10)
4. Pictures Of You: ehhh nie udalo mi sie wysluchac do konca (0/10)
5. Amen: Ejmen Ejmen heheh.... komedia (0/10)
6. That's What The Water Made Me: to jeszcze nawet wpada w ucho i bedzie sie dalo tego sluchac. Co nie zmienia faktu, ze jest do bolu przecietne, pisane na kolanie i byle było. (2/10)
7. What's Left Of Me: hey hey heheheheheheh no poprostu nie moge Czy ich nie stać na nic innego?:D podziwiam ludzi, ktorzy mowia, ze to jest dobra piosenka:D klon Who says, Lost highway, tej pioseneczki z Greatest hits, ktorej nawet nie wiem jak sie nazywa i tysiaca innych. (0/10)
8. Army Of One: 3 razy przesłuchalem i juz mi sie znudzila. Nawet po snipecie. Zerżneli Florence
(0/10)
9. Thick As Thieves: nie dotrwałem do końca (0/10)
10. Beautiful World: mam wrażenie, że słucham w kólko tego samego. (0/10)
11. Room At The End Of The World: kolejny zapychacz. Nuda Nuda Nuda. (0/10)
12. The Fighter: w końcu piosenka, która czymś sie wyróżna na tle tej całej nijakości. Gitarka w zwrotkach chwytliwa. Ładna piosenka do posłuchania ale tak raz, dwa na jakiś czas. (6/10)
13. With These Two Hands: kolejny "utwór" hehe podobny do 80% tego wybitnego wydawnictwa. (0/10)
14. Into The Echo: nie wiem co myśleć, takie byle co. (0/10)
15. Not Running Anymore: ja tam takie jęczenie przy akustyku lubie, ale w pojedynczych odsluchaniach. Tak czy tak jedna z niewielu, ktorej da się posłuchac. (5/10)
Podsumowywując:
1) Najgorszy album BJ ever. I nie mówcie mi, że nie powinienem tak mówić skoto słyszałem tylko snipety. W obecnych czasach po wysłuchaniu 1.30 min piosenki BJ wiemy jaka bedzie cała. Wystarczy usłyszeć jedną zwrotke i refren i styka. Mozna by sobie zmontować w kolejności zwrotka,refren,zwrotka refren,bridge,2x refren i mamy cały album.
2) Osoby, które tesknia za solówkami. Mnie osobiście wali czy one będa czy nie bo od 10 lat te gitarkowe partie Rysiunia brzmią podobnie.
No ale tutaj widać, że Rysiunio gra co szef każe. Udowodnił, że potrafi grać na swoim albumie, która bije wszystko od czasów TD.
3) jakość taka se ale w tym całym hałasie, ścianie syczenia nie słysze nic innego niż (uwaga ilustracja graficzna):
I dont łona be anader łejw of ołszyn..... (Johny)
SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS.... (Richie,Dave, bobby i te inne nowe grajki)
DUP..... DUP...... DUP...... DUP...... DUP.. (Tico)
i tak brzmi każda piosenka.
To będzie płyta której ja nawet nie ściągne
I kolejny raz podziwiam ludzi którzy kupuja plyte przed premiera tylko po to by ja miec jako 1 (lub nawet nie hehe) a potem narzekaja, ze ją zamówili
2. I'm With You: przeprodukowane. Jak wszystko na tej plycie. Live wypada duzo lepiej niz na albumie. To jest taki dowód, że przypadkowo jeszcze coś wartościowego są w stanie nagrać. Shanks dał dupci, ale czy to kogos dziwi hehe? (7/10)
3. What About Now: Żenada. Klona klona. (0/10)
4. Pictures Of You: ehhh nie udalo mi sie wysluchac do konca (0/10)
5. Amen: Ejmen Ejmen heheh.... komedia (0/10)
6. That's What The Water Made Me: to jeszcze nawet wpada w ucho i bedzie sie dalo tego sluchac. Co nie zmienia faktu, ze jest do bolu przecietne, pisane na kolanie i byle było. (2/10)
7. What's Left Of Me: hey hey heheheheheheh no poprostu nie moge Czy ich nie stać na nic innego?:D podziwiam ludzi, ktorzy mowia, ze to jest dobra piosenka:D klon Who says, Lost highway, tej pioseneczki z Greatest hits, ktorej nawet nie wiem jak sie nazywa i tysiaca innych. (0/10)
8. Army Of One: 3 razy przesłuchalem i juz mi sie znudzila. Nawet po snipecie. Zerżneli Florence
9. Thick As Thieves: nie dotrwałem do końca (0/10)
10. Beautiful World: mam wrażenie, że słucham w kólko tego samego. (0/10)
11. Room At The End Of The World: kolejny zapychacz. Nuda Nuda Nuda. (0/10)
12. The Fighter: w końcu piosenka, która czymś sie wyróżna na tle tej całej nijakości. Gitarka w zwrotkach chwytliwa. Ładna piosenka do posłuchania ale tak raz, dwa na jakiś czas. (6/10)
13. With These Two Hands: kolejny "utwór" hehe podobny do 80% tego wybitnego wydawnictwa. (0/10)
14. Into The Echo: nie wiem co myśleć, takie byle co. (0/10)
15. Not Running Anymore: ja tam takie jęczenie przy akustyku lubie, ale w pojedynczych odsluchaniach. Tak czy tak jedna z niewielu, ktorej da się posłuchac. (5/10)
Podsumowywując:
1) Najgorszy album BJ ever. I nie mówcie mi, że nie powinienem tak mówić skoto słyszałem tylko snipety. W obecnych czasach po wysłuchaniu 1.30 min piosenki BJ wiemy jaka bedzie cała. Wystarczy usłyszeć jedną zwrotke i refren i styka. Mozna by sobie zmontować w kolejności zwrotka,refren,zwrotka refren,bridge,2x refren i mamy cały album.
2) Osoby, które tesknia za solówkami. Mnie osobiście wali czy one będa czy nie bo od 10 lat te gitarkowe partie Rysiunia brzmią podobnie.
No ale tutaj widać, że Rysiunio gra co szef każe. Udowodnił, że potrafi grać na swoim albumie, która bije wszystko od czasów TD.
3) jakość taka se ale w tym całym hałasie, ścianie syczenia nie słysze nic innego niż (uwaga ilustracja graficzna):
I dont łona be anader łejw of ołszyn..... (Johny)
SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS.... (Richie,Dave, bobby i te inne nowe grajki)
DUP..... DUP...... DUP...... DUP...... DUP.. (Tico)
i tak brzmi każda piosenka.
To będzie płyta której ja nawet nie ściągne
Ostatnio zmieniony 27 lutego 2013, o 17:20 przez studentmibm, łącznie zmieniany 2 razy.
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Nic dodać, nic ująć. Trafne jak nigdy.studentmibm pisze: Podsumowywując:
1) Najgorszy album BJ ever. I nie mówcie mi, że nie powinienem tak mówić skoto słyszałem tylko snipety. W obecnych czasach po wysłuchaniu 1.30 min piosenki BJ wiemy jaka bedzie cała. Wystarczy usłyszeć jedną zwrotke i refren i styka. Mozna by sobie zmontować w kolejności zwrotka,refren,zwrotka refren,bridge,2x zwrotka i mamy cały album.
[ Dodano: 2013-02-27, 18:16 ]
Kolejny celny strzał.studentmibm pisze: 2) Osoby, które tesknia za solówkami. Mnie osobiście wali czy one będa czy nie bo od 10 lat te gitarkowe partie Rysiunia brzmią podobnie.
No ale tutaj widać, że Rysiunio gra co szef każe. Udowodnił, że potrafi grać na swoim albumie, która bije wszystko od czasów TD.
[ Dodano: 2013-02-27, 18:18 ]
AmenKondZik pisze:Album przejdzie bez Echa![]()
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom