BJ znowu bez Sambory...

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Adrian pisze:
Scrooge pisze:
Adrian pisze: Chyba jednak ktoś odwołał się do info z poprzedniej trasy.
Adrian jesteś największą plotkarą na tym forum, 99% tego co przytaczasz to albo wymyślone przez kogoś rewelacje, które zaciągasz z mało wiarygodnych źródeł, albo Twoje fantazje ;) Jesteś lepszy niż pudelek.pl :)
;) To nie mój problem, że nie czytasz co przytaczam jako "prawdopodobnie/ktoś podaje/ nie potwierdzone" a kiedy na bazie konkretnych informacji. Więcej koncentracji.

Wszystko jak to Talia napisała to tylko spekulacje i w najbliższych dniach się dowiemy co i jak bo póki co jest to dosyć mętne co się dzieje.

A jak Ci nie pasują moje informację Scrooge to masz ikonkę "Ignoruj" ;)
Pasują, pasują :D
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

prezes1 pisze:Kikusia, dla mnie właśnie wytykanie odwyków jest czepianiem się człowieka...A także nabijanie się ile kopii sprzedał gdzieś tam...A także branie informacji z powietrza i statystyki, linki, statystyki...I JT...
A nerwy stąd bo jestem nerwowy ;)
Oj tam Prezesiku nie przesadzaj ;) Widzę , że wielbiciele Richiego są bardziej wyczuleni na jego punkcie niż wielbiciele/lki Janka :P
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

wg Sheri Jones z wpisów na bonjovi.com:
"I was at the Calgary concert which was supposed to start at 7:30 but didn't start till 8:15 and when they said Richie Sambora will not be on this leg of the tour I was mad.Once Bon Jovi hit the stage they kicked ass,I was not mad anymore and they played for 2 hours and 15 minutes."

hmm... to pokazuje, jak silny psychicznie jest Jon. Coś wyskoczyło tuż przed koncertem, a on wychodzi na scenę i daje radę. Taki przywoływany wcześniej dla przykładu Axl pewnie wpadł by w megahisterię.

[ Dodano: 2013-04-03, 12:32 ]
kikusia28 pisze:
prezes1 pisze:Kikusia, dla mnie właśnie wytykanie odwyków jest czepianiem się człowieka...A także nabijanie się ile kopii sprzedał gdzieś tam...A także branie informacji z powietrza i statystyki, linki, statystyki...I JT...
Oj tam Prezesiku nie przesadzaj ;) Widzę , że wielbiciele Richiego są bardziej wyczuleni na jego punkcie niż wielbiciele/lki Janka :P
Kikusia, a Ty naprawdę nie uważasz, że wytykanie odwyków Richemu w sytuacji gdy nie wiemy co się stało jest niezbyt na miejscu?
yanni
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 408
Rejestracja: 3 czerwca 2007, o 13:35
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: yanni »

Szczerze podziwiam Jona....
Na pewno była burza mózgów na backstage. Mimo wszystko Jon wziął gitarę i zagrał koncert.
Nie jeden zespół by poprostu w podobnej sytuacji nie zagrał koncertu.
http://kolekcjamuzyczna.blogspot.com/

22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

Tomker pisze: Kikusia, a Ty naprawdę nie uważasz, że wytykanie odwyków Richemu w sytuacji gdy nie wiemy co się stało jest niezbyt na miejscu?
Może i jest nie na miejscu , ale po co robić z tego mini aferę?
Jeden Adrian i jak zwykle narobił zamieszania.... niechcący :D
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

yanni pisze: Na pewno była burza mózgów na backstage. Mimo wszystko Jon wziął gitarę i zagrał koncert.
Nie jeden zespół by poprostu w podobnej sytuacji nie zagrał koncertu.
tak. I jeśli szukać plusów w tym, że Jon jest jak ostry szef to właśnie pozytywem jest to, że potrafi w takiej sytuacji zapanować nad resztą...

Co do Rycha, to niestety możemy jedynie spekulować i oby powód był jakiś do przełknięcia - bo na R byłoby znowu permanentne narzekanie -, ale i tak wolałbym, żeby okazało się, że coś zawalił z własnej winy, niż miałoby się coś stać Jemu lub Jego bliskim. Dlatego nie podoba mi się, że od razu zaczęła się jazda odnośnie nałogów, kiepsko(!) sprzedającej się płyty itp
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Na razie możemy się tylko domyślać o co chodzi, przyznaje że jestem pełen obaw...
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

a ja mam nadzieje,ze richie ma konkretny powod bo jeśli się mazgai bo cos mu tam jon kazał to mocno mnie rozczarowuje bo poczułbym się jako jego wielki fan totalnie przez niego olany!!!!ja porownuje gre w zespole muzycznym do gry w druzynie sportowej,tak jak kiedyś mowilem ze gram zawodowo w koszykowke i tez bym chciał żeby kazda akcja była ustawiana pode mnie,zebym mogl oddawać nie zliczona ilość rzutow ale jestem w zespole i jest to niemożliwe.mam swojego lidera w druzynie i trenera na lawce i nie obrazam się ze oni rzadza tylko staram się dawac zespołowi co potrafie najlepiej. jeśli mi jest zle w zespole wypełniam kontrakt i szukam sobie nowego a nie obrażam się na cały swiat I OLEWAM FANOW tymbardziej po tylu latach i sukcesach razem.WYDAJE MI SIE ZE NIE JEST TO POWODEM I MOCNO W TO WIERZE,BO INACZEJ MIALBYM ZAL DO RICHIEGO. jeśli naprawdę zle się czuje w zespole,tak jak tutaj piszecie,to gdyby zadrozil jonowi ze odejdzie jeśli na plytach nie będzie więcej jego muzyki to wydaje mi się ze jon by zmiękł,a jeśli nie to przed plyta i trasa koncertowa mogl odejść a nie teraz szczelac fochy robiąc ogromna przykrość milionom fanow. Ale jeszcze raz powtarzam ja w to nie wierze!!!!!

[ Dodano: 2013-04-03, 13:04 ]
co by nie mowic o jonie,moze i ma wiele wad,ale profesjonalista jest wielkim i dlatego jest na szczycie
kowal
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

powołując się na oficjalny tekst: "Due to personal issues, Richie Sambora will not be performing on this upcoming leg," rozumiem, że następna "część" trasy rozpocznie się 25 kwietnia i nic nie wskazuje na to, żeby Richie w niej nie uczestniczył
Ostatnio zmieniony 3 kwietnia 2013, o 12:18 przez usunięty użytkownik 4858, łącznie zmieniany 1 raz.
EVENo

Post autor: EVENo »

Mam nadzieję, że wszystko szybko się rozwiąże.

A teraz sami sobie zinterpretujcie, czy chodzi mi o rozwiązanie tej niejasnej sprawy, czy rozwiązanie zespołu :P

Cokolwiek dzieje się z Rychem (nie mam zamiaru tutaj spekulować) - czekamy na happy end i żadnego innego zakończenia nie akceptujemy.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Ta kolejna amerykańska część trasy rozpoczęła się wczoraj i potrwa do końca kwietnia...
Więc chodzi im chyba o cały kwiecień w USA i Kanadzie... :(
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Dzięki, dobrze zauważyłeś, uciekło mi 2 z 25, oczywiście obecna częśc trasy kończy się 25 kwietniaw San Jose
KondZik

Post autor: KondZik »

Adrian pisze:Scrooge ty nawet z Samborą nie planujesz się wybrać na koncert z tego co pisałeś ;)
BJ bo bez Sambory myślę, że zespół zanotuje spory ubytek fanów...
Tak te 4 tysiące sprzedanego jego ostatniego albumu w USA i niewiele więcej na świecie dobitnie o tym świadczą. Do tego odwołane koncerty w USA z powodu braku zainteresowania.

Sambora może być wkurzony i dobity tak słabym odbiorem jego solowego dzieła i już przed solowym koncertem w LA na JTalku pisano o tym, że Sambora chyba znowu pije bo wstawiał tam tweety jakby pisał będąc nawalonym.

Ja mu życzę jak najlepiej i na 99% pewnie znowu odwyk. Na JT piszą, że RStone podał, że Richie jest na odwyku.

[ Dodano: 2013-04-03, 11:01 ]
prezes1 pisze: Poza tym, nie wiem jak można pisać że Richie nawala ostatnio skoro jest i był w perfekcyjnej formie(zarówno na swojej jak i obecnej trasie)...Może o złośliwość chodzi?
Jeśli to do mnie to przeczytaj jeszcze raz, bo ja pisałem o tych jego odwołanych koncertach z tej, poprzedniej i jeszcze wcześniejszej trasy.

Buahahaha...
więcej nie dodam, żałosne to było

[ Dodano: 2013-04-03, 14:33 ]
Adrian pisze:
prezes1 pisze:Adrian, pewnie że do Ciebie! ;)
Nie będę zgadywał o którą trasę Ci chodzi...Pisz jaśniej...
Natomiast dzięki ci za te statystyki jak zawsze, od razu widać że już wiesz skąd te wszystkie problemy Richie'go...
Nie wiem ale ja w tych postach nie widzę współczucia a żółć...
Więc może lepiej zmienić ton bo sytuacja tego wymaga?
Twoja interpretacja. Bardzo niewłaściwa.

Jak mówiłem dzisiaj mi bliżej do Richiego niż do Jona. Życzę mu jak najlepiej, ale tonie jest normalna sytuacja aby na każdej trasie robił sobie przerwy na odwyk.
I nie chodzi mi tu o amerykańskich fanów którzy posłuchają Bandiere albo Phila X, ale o samego Richiego.
Nie wygląda to na zachowanie osoby szczęśliwej z poukładanymi sprawami. Chodzenie na odwyk to nie jest normalka. Gdzieś są klocki rozwalone i trzeba je poukładać.


A forma tej informacji.. ja ją interpretuje jako dłuższe problemy już od poprzedniej trasy które były jakoś utrzymywane w tajemnicy. No i ta nagła wiadomość. Nie chcę gdybać, ale domyślam się, że był pijany. No i na początku trasy kłótnia z Jonem i Richie poszedł na mecz zamiast na próbę. Może przyszedł pijany i go Jon wyrzucił?

To wszystko gdybanie i mam nadzieję na szybki powrót bo z tego co Jon powiedział wynika jakoby to było tylko na jakiś czas.
Jesteś chyba jedyną osobą na tym forum, która stawia WAN nad płytą Sambory. Żyj sobie dalej w świecie list przebojów
Scrooge spałeś czy nie czytałeś opinii na temat WAN ;)
Powiem Ci więcej. Byłem na zlocie (Ricky Ci potwierdzi) i na całą ekipę tylko 2 osoby oceniły wyżej Aftermath niż WAN ;) ale ty i tak masz swój świat ;)
Na każdej trasie? Weź Ty się człowieku uderz dziś w głowe bo jesteś trollem na tym forum i zaczyna mnie to przerastać. Wcześniej olewałem Twoje bezsensowne teksty ale chyba się starzeje i mam mniej cierpliwości.

[ Dodano: 2013-04-03, 14:36 ]
Brawo dla Jona i całej ekipy że koncert się odbył. Wielki szacun.
Richie mam nadzieje że miał poważny powód i mam jeszcze większą nadzieje, że wszystko się ułoży.
I nie wierze, że po 2 miesiącach trasy nagle mu się przestało chcieć grać nowe kawałki. Ludzie... Ogarnijcie się. Bo jeśli tak jest to Richie jest chory na głowe i to ostro.

[ Dodano: 2013-04-03, 14:42 ]
http://muzyka.interia.pl/rock/news/gita ... 1906816,44
Awatar użytkownika
madm
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 947
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
Ulubiona płyta: NJ
Lokalizacja: Rzeszów/Kraków

Post autor: madm »

KondZik pisze: [ Dodano: 2013-04-03, 14:42 ]
http://muzyka.interia.pl/rock/news/gita ... 1906816,44

Nie moge w to uwierzyć. A przecież było tak pięknie. Chłopaki z koncertu na koncert sie rozkręcali a tu taki cios. Artykuł jest niejasny i niewiadomo, czy Richiego nie będzie na całej pozostałej trasie czy tylko na kilku nastepnych koncertach. Mimo tego, jestem cięzkim szoku.

Ciągle mam nadzieje, że to tylko spóźnione Primma Aprillis.
It's my life!
KondZik

Post autor: KondZik »

Jon jest najlepszym frontmanem jakiego znam. Głos już nie ten itd ale ten koleś ma łeb i potrafi wziąć na siebie tyle...
Nie pisze już dobrych kawałków ale ma jaja jak nic.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”