Dlaczego kiedyś grało się rocka?

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

Sam Bora

Dlaczego kiedyś grało się rocka?

Post autor: Sam Bora »

W czasach "Crush" wielu ze starych słuchaczy narzekało, że Bon Jovi nie ma już tego zacięcia, pazura cechującego dokonania sprzed dekady wcześniej. Teraz, w czasach "what About Now" brzmienie "Crusha" może być odbierane zupełnie innaczej.Przyjmijmy, iz mineło kolejne 10 lat...
Po wydaniu "Czarnego albumu" Metallica pozostawiła daleko za sobą mordercze tempa "Fight Fire With Fire", "Battery" czy rozmach "For Whom The Bell Tolls", "Think That Should Not Be" na rzecz prostszego gitarowego hardrocka...
Niesforność pierwszych płyt Red Hot Chili Peppers nagle została stopniowo zastępowana przez kompozycje o wiele dojrzalsze, przyjemniejsze ale w dużej mierze lżejsze - co słychać choćby w czasach "Californication" i "By The Way".
Sepultura z technicznego Death Metalu zaczęła puszczać oko w strone... list przebojów? Apogeum tej przemiany mamy na ich największym komercyjnym sukcesie - albumie "Roots", gdzie może i jest ostro ale zarazem prosto.
Pearl Jam, który dla mnie zawsze był bardziej liryczny niż mega hard rockowy gdzieś od 1996 - album "No Code" - zaczął totalnie eksperymentować i przynudzać... Kto słyszał "Ten", "Vs", a potem ""Yield" albo "Binaureal" chyba wie co mam na myśli.
Na naszym rodzimym podwórku post-grunge'owy Hey równiez zmieniał się w czasie... Albumy "Fire", "Hey", "Music, Music","Echosystem", "Miłość!Uwaga!Ratunku!Pomocy!" są tego doskonałym przykładem.
Niegdyś mocarna IRA zmieniła się w ciągu kilkunastu lat w pitu pitu...
Rockowe Wilkogranie o dość mrocznym zabarwieniu po reaktywacji zremodelingowało się do typowego poprocka...
W radiu grali takie Human - "Polski" http://www.youtube.com/watch?v=L9Hj15AIHvQ
Pamiętacie?
Teraz hardrockowym brzmień raczej w rozgłośniach nie uświadczysz.

A może przesadzam?
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

W Polsce "for sure" nie znajdziesz w radiu hard rocka :)
Ja swoją muzyczną przystań znalazłem w Szwecji, gdzie ten gatunek muzyczny żyje i ma się świetnie. Przykładem tego są chociażby Panowie z Crazy Lixx http://www.youtube.com/watch?v=S_DgY4WTIGY (których albumy "New Religion" i "Riot Avenue" polecam WSZYSTKIM!) oraz zespół Crashdiet.

Prawda jest taka, że zespoły grające naprawdę kosmiczną muze z gatunku hard rocka nadal istnieją, niestety wypiął się na nich rynek muzyczny.
Ja osobiście doszedłem do wniosku, że kto szuka, nie błądzi i ciągle odkrywam coś nowego. Nawiąże jeszcze do Crazy Lixx... Gdyby chłopaki wydali płyte w czasach wydawania "Hysterii" przez Def Leppard, czy "Slippery..." albo "NJ" przez Bon Jovi, to te forum obecnie nazywałoby się pewnie "Oficjalny Fanklub Crazy Lixx - Blame it on Love Portal" :D :D :D
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Sam Bora, to kolejny temat na który czekałem. Teraz ja się coś na ten temat wypowiem. Trzeba to ze smutkiem przyznać, muzyka gitarowa doszła do kresu swego istnienia, ponieważ wszystko w tej materii zostało wyeksploatowane do cna i nic nowego nie można już zrobić. Od ładnych kilkunastu lat rock stoi w ślepej uliczce i próbuje z niej uciec odwołując się do estetyki retro. Nurty takie jak Britpop czy Nowa Rockowa Rewolucja były w całości oparte na tym co już kiedyś było. Teraz samo jest teraz, czego przykładem jest ubiegłoroczny debiutant Jake Bugg. Takie odgrzewanie kotletów na porządku dziennym, to znak że z muzyką gitarową bardzo źle się dzieje. Teraz muzyką która ciągle dynamicznie się rozwija i jest głosem nastolatków jest hip-hop, ponieważ jest cały czas otwarty na nowe style, w odróżnieniu od bardzo hermetycznej muzyki gitarowej. Dlatego dzisiaj lepiej zrobić z wiosłami to samo, co robił z nimi Pete Townshend pod koniec koncertu.
KondZik

Post autor: KondZik »

Myślałem, że i to wina Twojego taty Geminiman019 :P
Taki żarcik :D
Podoba mi się jak Sam Bora pokazał w swoim poście, że wiele zespołów zmienia brzmienie na lżejsze nie tylko BJ.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Przypadkiem skrajnym, jeśli chodzi o radykalne zmiany stylu jest Korn, będący ojcem nu-metalu. Na przykład wezmę ich dwie ostatnie płyty. W 2010 roku ukazała się płyta Korn III - Remember Who You Are, będąca ich powrotem do korzeni. Album ten ma bardzo ostre, surowe, chropowate brzmienie, takie samo jak ich debiut z 1994 roku (m.in: że producentem tej płyty był Ross Robinson). Tym bardziej szokująca była ich kolejna płyta The Path of Totally z 2011, którą nagrali w stylu dubstep z wieloma różnymi producentami, w tym Skrillexem. Trudno o bardziej radykalną zmianę brzmienia w tak krótkim czasie. W porównaniu z tą dubstepową płytą, albumy See You On the Other Side i Untitled automatycznie zyskują na wartości.
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Re: Dlaczego kiedyś grało się rocka?

Post autor: michael »

[ Dodano: 2013-05-03, 15:32 ]
Sam Bora pisze:W czasach "Crush" wielu ze starych słuchaczy narzekało, że Bon Jovi nie ma już tego zacięcia, pazura cechującego dokonania sprzed dekady wcześniej. Teraz, w czasach "what About Now" brzmienie "Crusha" może być odbierane zupełnie innaczej.Przyjmijmy, iz mineło kolejne 10 lat...
Po wydaniu "Czarnego albumu" Metallica pozostawiła daleko za sobą mordercze tempa "Fight Fire With Fire", "Battery" czy rozmach "For Whom The Bell Tolls", "Think That Should Not Be" na rzecz prostszego gitarowego hardrocka...
Niesforność pierwszych płyt Red Hot Chili Peppers nagle została stopniowo zastępowana przez kompozycje o wiele dojrzalsze, przyjemniejsze ale w dużej mierze lżejsze - co słychać choćby w czasach "Californication" i "By The Way".
Sepultura z technicznego Death Metalu zaczęła puszczać oko w strone... list przebojów? Apogeum tej przemiany mamy na ich największym komercyjnym sukcesie - albumie "Roots", gdzie może i jest ostro ale zarazem prosto.
Pearl Jam, który dla mnie zawsze był bardziej liryczny niż mega hard rockowy gdzieś od 1996 - album "No Code" - zaczął totalnie eksperymentować i przynudzać... Kto słyszał "Ten", "Vs", a potem ""Yield" albo "Binaureal" chyba wie co mam na myśli.
Na naszym rodzimym podwórku post-grunge'owy Hey równiez zmieniał się w czasie... Albumy "Fire", "Hey", "Music, Music","Echosystem", "Miłość!Uwaga!Ratunku!Pomocy!" są tego doskonałym przykładem.
Niegdyś mocarna IRA zmieniła się w ciągu kilkunastu lat w pitu pitu...
Rockowe Wilkogranie o dość mrocznym zabarwieniu po reaktywacji zremodelingowało się do typowego poprocka...
W radiu grali takie Human - "Polski" http://www.youtube.com/watch?v=L9Hj15AIHvQ
Pamiętacie?
Teraz hardrockowym brzmień raczej w rozgłośniach nie uświadczysz.
Strasznie to zostało przez Ciebie uogólnione. Chcesz posłuchać dobrej muzyki to masz Polskie Radio Program 3. Kilka lokalnych rozgłosni też by się znalazło.
Czasy odnośnie rocka są takie, że większość wraca właśnie do korzeni.
Aerosmith, Van Halen, Europe, Whitesnake, Def Leppard.... mało przykładów?
JBJ zamiast wyznaczać standardy z takim zapleczem i popularnością co robi? Woli grać dla kucht domowych i wylatujących z paska otyłych pseudo fanów. Tak dla mnie wygląda w większości publiczność BJ. Niestety. Temat ciekawy, ale rock ma się dobrze. Ba nawet bardzo dobrze bez poparcia rozgłośni radiowych.
Słuchałeś nowej płyty IRY? Chyba nie. Z poprzedniej takie nagranie jak Mój Bóg wynagradza wszystkie inne braki w tej kapeli. Hey? To nie są płyty takie jak kiedyś, ale muzycznie wybitne. Fajnie, że wziąłeś ten temat, ale się z Tobą nie zgadzam. Myślę, że chociaż w części mojego postu musisz mi przyznać rację. Sam wybierz w której :))
Let's get rocked!
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Ale wracanie do korzeni to przecież regres i odgrzewanie starych kotletów. Jak już wspomniałem, teraz jedynym gatunkiem muzyki który wciąż dynamicznie się rozwija i jest u szczytu kreatywności, jest hip-hop. Teraz nie omijające fryzjerów szarpirdruty dyktują modę, lecz czarnoskórzy gangsterzy w zbyt dużych ubraniach. W obecnych czasach rap jest muzyką, która jest głosem pokolenia młodzieży, a wspomnienie okresu świetności rocka jest równie odległe jak cesarz Hirohito. Zapamiętajcie: dzisiaj hip-hop jest królem muzyki, który brutalnie zdetronizował muzykę rockową. Muzyka gitarowa od ponad dekady nie jest w stanie niczego nowego zaoferować słuchaczom i dlatego uważam że rock wkrótce kopnie w kalendarz.
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 632
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Geminiman019 pisze:Ale wracanie do korzeni to przecież regres i odgrzewanie starych kotletów. Jak już wspomniałem, teraz jedynym gatunkiem muzyki który wciąż dynamicznie się rozwija i jest u szczytu kreatywności, jest hip-hop. Teraz nie omijające fryzjerów szarpirdruty dyktują modę, lecz czarnoskórzy gangsterzy w zbyt dużych ubraniach. W obecnych czasach rap jest muzyką, która jest głosem pokolenia młodzieży, a wspomnienie okresu świetności rocka jest równie odległe jak cesarz Hirohito. Zapamiętajcie: dzisiaj hip-hop jest królem muzyki, który brutalnie zdetronizował muzykę rockową. Muzyka gitarowa od ponad dekady nie jest w stanie niczego nowego zaoferować słuchaczom i dlatego uważam że rock wkrótce kopnie w kalendarz.
??? Hip Hop? Co to w ogóle jest Hip hop? To jakiś rodzaj podskoku w sportowych bucikach?
RAP? Rodzaj Apatii Pourazowej
Let's get rocked!
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Jak możesz nie wiedzieć o rapie? Przecież tego słucha ponad 90 procent współczesnej młodzieży. Rap ma formę rytmicznej melodeklamacji do puszczonego z gramofonu przez DJ-a zapętlonego podkładu muzycznego, stworzonego z sampla wyciętego ze starego utworu muzycznego.
lost...
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 7
Rejestracja: 23 marca 2013, o 20:33
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: lost... »

wg nie rozumiem jak można słuchać rapu -.- jak myślę ''rap'' to od razu widzę dresy , ogolone głowy , typków z ''pod ciemnej gwiazdy''
według mnie rock i rap to dwa nienawidzące się gatunki muzyki ( gdy czasy jednego minęły to drugi gatunek ''zaistniał'')
no ale wiadomo , kwestia gustu ...
Dobrych uczynków nikt nie pamięta ,złych nikt nie zapomina ...
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

według mnie rock i rap to dwa nienawidzące się gatunki muzyki ( gdy czasy jednego minęły to drugi gatunek ''zaistniał'')
no ale wiadomo , kwestia gustu ...
A co powiesz o takim gatunku jak rapcore, czyli o połączeniu rapowej melodeklamacji z gitarowymi riffami. Najsłynniejszym zespołem należącym do nurtu rapcore było Rage Against the Machine. Wielu ludzi nie lubi tego zespołu, głównie za lewackie poglądy i symbolikę z którą się obnosili (Che Guevara, czerwone gwiazdy). Ich debiutancka płyta self-titled z 1992 roku, była czymś w rodzaju supernowej na scenie rockowej.
Awatar użytkownika
misstwisted
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 973
Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: misstwisted »

Dla tych, którzy mają klapki na oczach.
Zeus inspiruje się różnymi wykonawcami, nie tylko rap/hip-hopowymi, ale także rockowymi i soulowymi.
Jako, że jest to typowo rockowe forum i wiele osób jest nastawionych na słuchanie głównie rockowych/metalowych zespołów, wiadomo, że gatunki praktycznie zupełnie inne nie będą tu poważane.
I nie powiem, ze rock i rap to dwa nienawidzące się gatunki, bo w innym wypadku nie buszowałabym wśród rapu poszukując naprawdę fajnych mądrych kawałków i, co najlepsze, wiele takich znajduję.
Oczywiście, hip hop w stylu "ja pie*dolę, ku*wa mać, ch*ju je*any, pie*dol się na r*j" są dnem z dziesięcioma metrami mułu i takiego czegoś nienawidzę, bo nie daje to żadnego, najmniejszego przekazu oprócz agresji.
http://www.youtube.com/watch?v=ELnIGVUqfYo

a tej piosenki szczególnie lubię słuchać, gdy mam gorszy dzień, poprawia mi humor i podśpiewuję ją czasami.
http://www.youtube.com/watch?v=2TPWkZn_szM
Nie muszę chodzić w luźnych spodniach, żeby móc słuchać również takiej muzyki.

Znów wyjeżdżam z ogromnym offtopem, ale jestem cięta na szufladkowanie podparte głównie stereotypami.

http://www.youtube.com/watch?v=kvnigihzdM8
i jeszcze tylko to.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Mówiąc o hip-hopie, chciałem zwrócić uwagę na to że to obecnie dominujący gatunek muzyczny wśród zbuntowanych nastolatków. Ćwierć wieku temu, gdy była komuna w naszym kraju, młodzież buntowała się na festiwalach rockowych (szczególnie w Jarocinie), gdzie punkowcy wykrzykiwali swoje niezadowolenie z powodu jedynego słusznego ustroju. Dzisiaj w wolnej Polsce, hip-hop stał głosem pokolenia niepokornej młodzieży, ponieważ raperzy w tekstach swoich utworów bardzo dokładnie opisują kiepską sytuację naszego kraju po obaleniu komunizmu. Ci wszyscy punkowcy z Jarocina (o ile żyją) ustatkowali się i założyli rodziny i nie są zbyt atrakcyjni. Można więc powiedzieć że dla nich muzyka rockowa to wtórny i przestarzały twór, którym zachwycali się ich rodzice. Hip-hop jest czymś zupełnie innym niż rock i mówi zupełnie innym językiem niż muzyka gitarowa. Ponadto był czymś absolutnie rewolucyjnym, gdyż tam dużo bardziej liczyła się treść niż forma. Tekst i zawarty w nim przekaz był dużo ważniejszy niż podkład muzyczny, będący tylko niezbędnym dodatkiem.
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Geminiman019 pisze:Tekst i zawarty w nim przekaz był dużo ważniejszy niż podkład muzyczny, będący tylko niezbędnym dodatkiem.
Może bym się zgodził z analizą, ale jest małe "ale". Techno umcy-umcy jest wg mnie bardziej popularne, a nie ma tam tekstu, a jedynie mający nas wprowadzić w określony muzyczny trans rytm. I nie jest to ni nowego, zwykłe przełożenie na "świat zachodu" wprowadzających w trans szamańskich bębnów.
Awatar użytkownika
misstwisted
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 973
Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: misstwisted »

"Umcy umcy" jest równie popularne jak hip hop, który słyszymy i widzimy na co dzień.
Dla większości polskiej późnogimnazjalnej i wczesnolicealnej młodzieży idolami są tacy degeneraci jak Peja czy Sobota, w ich piosenkach nie ma nic cenniejszego niż przekazy typu "pie*dol szkołę", "pie*dol policję", "pie*dol konfidentów" oraz "pie*dolcie się wszyscy". Hm. W punku/punk-rocku śpiewano praktycznie o tym samym, ale pod pewną osłoną metafor, bo oficjalnie mogłeś dostać pałą po piętach. Dziś jest wolna amerykanka, każdy robi muzykę jaka mu się podoba. Słuchaczom przydaje się umiejętność przepuszczania wszystkiego przez sito by oddzielić muzykę, która nas podbudowuje, od tej, której słuchają dresy na ławce pod blokiem narzekając, że nie mają za co kupić trawy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”